Zobacz pełną wersję : Witam :)
Ja rozpoczęłam przygodę z chustą jak Lila miała jakieś 1,5 miesiąca... Nocami szukałam odpowiedniej chusty. Na początek wybrałam elastyka Pentelki i spodobało się nam :). Lilka na sam widok chusty się uśmiecha :D. A przy kolkach była niezastąpiona... Tak samo jak przy tłuczeniu kotletów ;). Teraz mamy już tkaną Lenny Lamb i nosi się o wiele lepiej niż w elastyku ;).
Czasem tylko nosząc Małą po mieście czuję się jak małpa w klatce... Ludzie potrafią mnie palcami pokazywać i coś do siebie szeptać... Czy to jest aż tak dziwne? Czy oni nie wiedzą co to chusta? ;)
dzieckoziemi
21-07-2012, 01:22
Witaj, Gusia. :) Masz taką ksywę jak moja bardzo dobra przyjaciółka, tylko ona nie ma dzieci. ;)
Niech Ci się chustuje na zdrowie, do przyglądania się idzie się przyzwyczaić. Po jakimś czasie byłam nawet dumna, że na nas patrzą - przecież to piękne i fajne nosić dziecko. :D
Witaj, Gusia. :) Masz taką ksywę jak moja bardzo dobra przyjaciółka, tylko ona nie ma dzieci. ;)
Niech Ci się chustuje na zdrowie, do przyglądania się idzie się przyzwyczaić. Po jakimś czasie byłam nawet dumna, że na nas patrzą - przecież to piękne i fajne nosić dziecko. :D
W sumie to nie jest moja ksywa tylko imię kota ;). Fakt, czasami jestem dumna, zwłaszcza, że już udało mi się kilka "gapiów" namówić na spróbowanie chustonoszenia :)
Witaj Gusiu i Lilianko (prześliczne imię :)).
Ja już od dawna w chuście nie noszę, bo dziecko już duże, ale czuję, że forum to moje miejsce, czego i Tobie życzę :) Czuj się tutaj jak najlepiej :)
I ja też mam "odzwierzęcego" nicka :)
Czasem tylko nosząc Małą po mieście czuję się jak małpa w klatce... Ludzie potrafią mnie palcami pokazywać i coś do siebie szeptać... Czy to jest aż tak dziwne? Czy oni nie wiedzą co to chusta? ;)
Znam to... ale na pocieszam się, że zwykle szeptają sobie raczej pozytywne rzeczy ;)
Spodziewałam się - zwłaszcza od starszych osób - jakichś nieprzychylnych komentarzy, a tymczasem ludzie podchodzą i się zachwycają i mówią "no i maluch jest tak blisko mamy, taki przytulony!" - to mnie super zawsze zaskakuje :D
Jasne że mniej przyjemne sytuacje też są, ale co tam, takiej przyjemności jak spacer z chuściakiem to nic nie pomniejszy :D
Witaj Gusiu i Lilianko (prześliczne imię :)).
Ja już od dawna w chuście nie noszę, bo dziecko już duże, ale czuję, że forum to moje miejsce, czego i Tobie życzę :) Czuj się tutaj jak najlepiej :)
I ja też mam "odzwierzęcego" nicka :)
To pora na drugie dziecko do noszenia ;)
Znam to... ale na pocieszam się, że zwykle szeptają sobie raczej pozytywne rzeczy ;)
Spodziewałam się - zwłaszcza od starszych osób - jakichś nieprzychylnych komentarzy, a tymczasem ludzie podchodzą i się zachwycają i mówią "no i maluch jest tak blisko mamy, taki przytulony!" - to mnie super zawsze zaskakuje :D
Jasne że mniej przyjemne sytuacje też są, ale co tam, takiej przyjemności jak spacer z chuściakiem to nic nie pomniejszy :D
Kto ich tam wie co szeptają... Ja spotkałam się z tym, że starsi ludzie są zachwyceni i żałują, że "w ich czasach takich wynalazków nie było" ;)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.