PDA

Zobacz pełną wersję : ile macie na koncie....



Skoki
22-01-2009, 23:16
... nie, nie pytam o kase :lol:

Ile macie na koncie mam, ktore przekonalyscie do chustonoszenia?

Ja przekonalam moja siostre i bliska przyjaciolke.

Mysle, ze mam maly wklad do przekonania do chustonoszenia basik z naszego forum i kilku innych dziewczyn z wrzesniowek.

rebelka
22-01-2009, 23:30
Kilka dziewczyn na rówieśniczym, jedną koleżankę w realu i jeszcze jedną z netu. Poza tym sporo moich koleżanek niedzieciatych, twierdzi, że gdy już będą miały dzieci to na pewno będą je nosić. No ale to się dopiero okaże :)

Jasnie Pani :)
22-01-2009, 23:31
Ja juz sie nie podniecam, bo troche tego mam na koncie :lol:

Ania
22-01-2009, 23:36
w zyciu nikogo nie namawiałam :twisted: nie mam poczucia zaniedbania :twisted:

hanti
22-01-2009, 23:39
tyle dziewczyn ile przez przypadek zaraziło się na rówieśniczych, ale jakoś nie poczuwam się do posiadania ich na koncie, czy namawiania

Kanga
23-01-2009, 07:37
nie mam bladego pojęcia :)
ale nigdy nie staram się przekonywać do swojego myślenia - każdy ma prawo wyboru swojego stylu życia i rodzicielstwa.

bprusek
23-01-2009, 08:51
Chyba żadnej, mój przypadek w rodzinie wszystkich zniechęcił. Za późne chodzenie Oli obwiniają chustę. Próbowałam tłumaczyć ale na nic się to zdało.

jasminee
23-01-2009, 09:03
Ja "zaraziłam" dwie koleżanki :D Namawiać nie namawiałam, po prostu ja nosiłam, one patrzyły i im się spodobało :lol:

Nata
23-01-2009, 09:52
Ja tam nie wiem,czy mam czy nie, bo propagandy nie prowadze. W miom miescie raz mi sie parkingowy zapytał,gdzie mozna takie nosidełko kupić,mialam wtedy indio chyba,bo ich dziecko ma kolki i moze to by pomogło. I jak tu chłopu wytłumaczyć,gdzie kupic i zeby sie jeszcze cen nie wystraszył. podałam mu linka do tego forum.

Bardziej chyba juz prowadze propagandę,żeby dziecko częsciej w ogóle do siebie brac z wózka,łóżeczka,ze nie ma takiego czegoś,ze dziecko sie musi wypłakac,czy ze sie przyzwyczai,ze dziecko to tez człowiek itp.

Dlatego tez cieza mnie rodzice,którzy nosza tez we "wisiadełkach" ,jak to sie tu na forum nazywa.
Ciesza mnie, bo byli tak odwazni i wzieli swoje dziecko do siebie. W moim miasteczku moze ze dwie dziewczyny widziłam w nosidełku. w chuście ja.


nie wiem dlaczego,tytuł tego watku jakos tak dziwnie na mnie podziałał.moze dlatego,ze spotkałam sie z chustorasizmem,nie wiem,jak to nazwac inaczej. i to ze strony człowieka zwiazanego z firma chusciarska :(

milkablabla
23-01-2009, 10:28
a ja namówiłam dwie kumpele. Jedna niestety się nie przekonała, bo stwierdziła, że Mały jest za ciężki i ona go w ogóle nie nosi, a druga urodziła synka w poniedziałek, więc jeszcze wszystko przed nią :-)

buns
23-01-2009, 10:42
mam na koncie 4 dziewczyny z naszego miasta, chrzestną Agi i koleżankę z liceum. I jeszcze dwie mamy zastanawiające się:)

23-01-2009, 11:59
nie zalozylam sobie jeszcze takiego konta ;)

aniakom
23-01-2009, 13:38
nie zalozylam sobie jeszcze takiego konta ;)
:lol:
A ja założę fanklub pasji :wink:

A na temat - wiele/u moich znajomych nosi. Raczej mój ewentualny wpływ mógł byc przez przykład :)

bubusita
23-01-2009, 15:40
Debet, niestety :lol: .Mój przypadek, szajbniętej matki raczej odstręcza do "TAKIEGO" wychowywania :shock: , przynajmniej w rodzinie, a poza rodziną to wszystkie znajome niedzieciate :D .

avia
29-01-2009, 15:15
Póki co jedna koleżanka się zaraziła, ale zrobiła to sama, zupełnie bez mojej pomocy :lool: Natomiast jutro pożyczam swojego elastyka na spróbowanie innej znajomej, może jej się spodoba i nabędzie co nieco chustowego?

jujama
29-01-2009, 22:30
Uznaję, że dwie zachęcone osoby, bo im nawet co nieco pomagałam w pierwszych wiązaniach. Jednej chustę pożyczałam na początek.
A i jeszcze jedna kobitka "z miasta", która coś tam mnie podpytywała na spacerkach, zachęcałam, podałam namiary na Nati, bo łatwy adres www mają i pamiętałam. I po jakimś czasie pochwaliła się, że kupiła i wiąże w domu.

matka.kobitka
03-02-2009, 01:46
jedną znajomą, z którą urodziłyśmy w tym samym szpitalu, tego samego dnia zaraziłam chustą i prawdopodobnie tym forum :)
i jeszcze jedną babkę z przedszkola zachęcałam, bo chodzi z dzieckiem na ręku, ale nie wiem czy się przekonała

jujama
03-02-2009, 09:09
Znów pożyczyłam chustę :) Więc może...

herbal2
06-03-2010, 10:35
Ja skromnie, ale cóż..
Jeden kolega ze studiów, moja siotra, być może moja koleżanka- rodzi w marcu drugie dziecko, strasznie się na chustę napaliła. Ostatnio zaczepiła mnie pani w H&M, więc może i ona. Ale ja nie przekonuję na siłę, jak ktoś zacznie albo zapyta, to rozmawiam. Poza tym ja jeszcze mało z wiązaniami otrzaskana jestem;) A, moje (a właściwie mojej mamy) sąsiadki myślą nad Manducą.

Fusia
06-03-2010, 11:26
ja nikogo ie namawiam i niemam zamiaru-ich sprawa maja wolny wybór ale bliskim znajomym mówie co to chusta i co daje mamie co dzecku
konto przypadkowo zainfekowanych chustami to maz jego przyszła bratowa nasi przyjaciele(para czyli2 sztuki)ale oni nosili tylko moje dzecko choc twierdza ze jak beda mieli swoje to chusty beda uzywac

peluche
06-03-2010, 12:39
hmmm... ja też sieje idee, tłumacze jakie chusty po co i dlaczego, a co zrobia rodzice to w sumie ich sprawa. każdy ma swój rozum i wyguglowac nietrudno nasze forum :)

węgielek
06-03-2010, 12:49
6-7 osob zachustowalam osobiscie.
plus moj maz :)

Ruda
06-03-2010, 12:54
sama z siebie nigdy nie namawialam, ale pare dziewczyn juz zachustowalam ;) zaczelo sie od mojej bliskiej kolezanki co w bebelulu smigala i jej cos nie pasowalo, a potem to juz polecialo jak we dwie w koszalinie smigalysmy w kolorowych chustach ;)

Noriska
06-03-2010, 13:25
Dwie polskie kolezanki, kilka norweskich mam - te bardziej do manduki i MT niz do chusty - ale tez wazne bo nie Baby Bjørn :)

Budzik
06-03-2010, 13:27
W realu tylko jedną, i to przypadkiem, w dodatku jak już ja nie nosiłam od pół roku :-)

martajotka
06-03-2010, 14:54
Trzy namówiłam, cztery kolejne zachustowałam (tzn pomogłam wybrac chustę i wspomagałam przy pierwszych wiązaniach). MAm nadzieję, że to nie koniec. :)

Leika
06-03-2010, 15:10
Mnóstwo osób zaraziłam wirtualnie - pasją do chust i noszenia. W realu - kilka. Osobiście jedną, ale wiele osób odsyłałam do tego forum :)

No i mam nadzieję, że nosząc się publicznie również propaguję ideę bliskości z własnym dzieckiem ;)

glo
07-03-2010, 13:50
a ja staram się nie namawiać, tylko opowiadam albo tłumaczę, co i jak, jeśli ktoś pyta. zresztą zauważyłam, że jak zaczynam "płynąć" i tłumaczenie zaczyna przypominać namawianie, to ludzie się trochę wycofują, jakbym była z jakiejś sekty :)

martajotka
07-03-2010, 14:12
a ja staram się nie namawiać, tylko opowiadam albo tłumaczę, co i jak, jeśli ktoś pyta. zresztą zauważyłam, że jak zaczynam "płynąć" i tłumaczenie zaczyna przypominać namawianie, to ludzie się trochę wycofują, jakbym była z jakiejś sekty :)

wszak chustowanie jest bardzo sekciarskie ;))

Bonita
07-03-2010, 14:13
Na razie skusiłam kilka na rówieśniczym (choć mam tam już kilka chustujących z większym stażem niż mój, więc kusimy wszystkie razem ;) ) a w realu to mam jedną na koncie :)

lalika
07-03-2010, 14:49
Ja wirtualnie tylko 1, a w realu fizycznie 3, z czego jedna przestała, jak dzidek wyrósł z elastyka :(
Ale byłam już 2 razy w szkole Hani z Aldo w chuście na plecach i nas oglądało dużo nastolatków :)

nadia.r
07-03-2010, 22:21
Ja 1 osobę zachustowałam w elastyka:), a 2 w mt:) Owe osóbki noszą i są bardzo zadowolone:P

martajotka
16-03-2010, 15:52
Od dziś moge sobei dopisac kolejną koleżankę. Zamotałam ją i jej małą córeczkę i od razu się zakochała :)> Jak tak dalej pójdzie to nie będę miałą żadnej chusty bo wszytskie będą po znajomych i ich dzieciach :D