Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : schizy zaliczam nosidelkowe



Padthai
23-05-2012, 19:14
gdzie nie spojrze tam wisidla
to jakas epidemia?
Wczoraj widzialam ok rocznego chodzocego chlopczyka wisiacego na kroczu, przodem do rodzica. Nogi mial sztywne, palce u nog spiete i podciagniete do gory, a tatus go poduszka potraktowal , zeby mu wygodniej bylo, wiec odchylony w jakiejs dziwacznej pozie.
NOrmalnie niedobrze mi sie zrobilo - schize mam.
Kiedys bym podeszla i zagadala, a teraz poprostu zwialam cignac woje dzieciaki jak naszybciej

zebrocha
23-05-2012, 19:31
Po dwóch latach czytania na forum, tak mi się zrobiło, że jak widzę dziecię w wisiadle,przodem do świata, to mnie wszystko boli. Obcych nie zaczepiam, nie zagaduję...a wśród znajomych, staram się "uświadamiać", że nie każde nosidło jest dobre dla ich dziecka. Jednak mam wrażenie, że odbierana jestem za przewrażliwionego czubka:hide:

bansza
23-05-2012, 19:40
zebrocha - mam podobnie...
ale raz miałam juz odruch łapania kobity, która dumna niosła malca przodem do świata, kopiąc jego nóżki, a całe dziecie aż skakało i dyndało się do przodu pod wplywem jej szybkiego kroku i taka dumna była....:evil: Masakra, ale zbyt szybko zwiała w drugą stronę, a ja z młodym na nogach nie mogłam jej gonić :/

Apulina
23-05-2012, 19:47
też ostatnio widziałam :( dziecię wisiało tacie na wysokości pasa - jak torebka... dobrze, że mu ów tata chociaż główkę podtrzymywał (swoją drogą, że też nie zastanowią się ci rodzice, że skoro dziecko zwisa, a główka opada pod dziwnym kątem to niespecjalnie maluchowi wygodnie jest?) żal mi się malucha zrobiło, i uciekłam jak najszybciej... w takich sytuacjach mam nadzieję, że się zniechęcą i jeśli nie nawrócą na chusty porządne to chociaż wrócą do wózków ;)

Padthai
23-05-2012, 20:54
też ostatnio widziałam :( dziecię wisiało tacie na wysokości pasa - jak torebka... dobrze, że mu ów tata chociaż główkę podtrzymywał (swoją drogą, że też nie zastanowią się ci rodzice, że skoro dziecko zwisa, a główka opada pod dziwnym kątem to niespecjalnie maluchowi wygodnie jest?) żal mi się malucha zrobiło, i uciekłam jak najszybciej... w takich sytuacjach mam nadzieję, że się zniechęcą i jeśli nie nawrócą na chusty porządne to chociaż wrócą do wózków ;)

juz lepiej wozki niz te wisiadla, bo nie wyrobie;)

olmis
23-05-2012, 21:10
U mnie w klatce obok zamieszkalo wisiadło:( przerazona jestem

miss_kumcia
23-05-2012, 21:18
ja sama nosiłam dumnie w takim wisiadle:hide: i sama stwierdziłam,że chyba wiszenie na takim małym kawałku materiału musi być nie wygodne i sama bym tak nie chciała, ale na szczęście się nawróciłam i teraz zwracam większą uwagę na ich obecność na mieście. Szkoda,że ci rodzice co noszą dzieci w wisiadłach nie myślą czy im by było tak wygodnie..

efcia1981
23-05-2012, 21:29
ja ostatnio natknęłam sie na alegro na to nosidło :( http://allegro.pl/moby-baby-nosidelko-5-pozycji-material-3d-okazja-i2302079766.html
aż boli od patrzenia - ale jaka cena! :P adekwatna do jakości...

i na jakiej podstawie piszą że to nosidełko ERGONOMICZNE??? :duh:

farfallina_07
23-05-2012, 23:30
ja ostatnio natknęłam sie na alegro na to nosidło :( http://allegro.pl/moby-baby-nosidelko-5-pozycji-material-3d-okazja-i2302079766.html
aż boli od patrzenia - ale jaka cena! :P adekwatna do jakości...

i na jakiej podstawie piszą że to nosidełko ERGONOMICZNE??? :duh:

Bo ma pas a raczej pasek biodrowy.

Bastet
23-05-2012, 23:38
ja ostatnio natknęłam sie na alegro na to nosidło :( http://allegro.pl/moby-baby-nosidelko-5-pozycji-material-3d-okazja-i2302079766.html
aż boli od patrzenia - ale jaka cena! :P adekwatna do jakości...

i na jakiej podstawie piszą że to nosidełko ERGONOMICZNE??? :duh:
Ała!:omg:

Przypomniała mi się uprząż dla niemowląt :bduh:
http://img822.imageshack.us/img822/1030/38934938097801525583010.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/822/38934938097801525583010.jpg/)

buka
23-05-2012, 23:42
Ała!:omg:

Przypomniała mi się uprząż dla niemowląt :bduh:
http://img822.imageshack.us/img822/1030/38934938097801525583010.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/822/38934938097801525583010.jpg/)
OMG! Straszne to!

Bastet
23-05-2012, 23:44
Zapomniałam o opisie - "Wieszak na… niemowlę – uprząż dla dziecka (w wieku od 6 do 18 miesięcy). Zawiesza się na drzwiach. Jeśli nie wiesz co zrobić z dzieckiem, np. podczas gotowania, a chcesz by było bezpieczne (!) to zawieś je na drzwiach. Wieszak jest prosty w obsłudze, wykonany z bardzo dobrej jakości materiałów, ma dwa duże, metalowe zawiasy, zamknięte w pasy bezpieczeństwa, pokryte materiałem antypoślizgowym." Komentarz zbędny :hide:

dirk5
23-05-2012, 23:46
OMG! Straszne to!


Wygląda jak jakieś klasyczne narzędzia tortur :hmm:...

:-(

guzik
23-05-2012, 23:51
Zapomniałam o opisie - "Wieszak na… niemowlę – uprząż dla dziecka (w wieku od 6 do 18 miesięcy). Zawiesza się na drzwiach. Jeśli nie wiesz co zrobić z dzieckiem, np. podczas gotowania, a chcesz by było bezpieczne (!) to zawieś je na drzwiach. Wieszak jest prosty w obsłudze, wykonany z bardzo dobrej jakości materiałów, ma dwa duże, metalowe zawiasy, zamknięte w pasy bezpieczeństwa, pokryte materiałem antypoślizgowym." Komentarz zbędny :hide:
albo na drzwiach w publicznej toalecie:ninja:
było kiedyś, koszmarne

dirk5
24-05-2012, 00:05
Zapomniałam o opisie - "Wieszak na… niemowlę – uprząż dla dziecka (w wieku od 6 do 18 miesięcy). Zawiesza się na drzwiach. Jeśli nie wiesz co zrobić z dzieckiem, np. podczas gotowania, a chcesz by było bezpieczne (!) to zawieś je na drzwiach. Wieszak jest prosty w obsłudze, wykonany z bardzo dobrej jakości materiałów, ma dwa duże, metalowe zawiasy, zamknięte w pasy bezpieczeństwa, pokryte materiałem antypoślizgowym." Komentarz zbędny :hide:

Opis- nic dodać, nic ująć. Ciekawe, ilu "niewidzących, co zrobić z dzieckiem" skorzystało :-(.

To przerażające jest, fakt dopuszczenia czegoś takiego do sprzedaży zaś, mnie zdumiewa.

mamaslon
24-05-2012, 00:18
oj mama ... ja tez cierpie katusze
pełno tego!!!
oczy bolą!!!
ortopeda sie kłania:ninja:

ps: Browar w P-ń
moj M. został "zagadany" przez Pania w wisiadle ona: fajnie tak no nie...on nic:shock: w słup oczy i nic, ani be ani me ani kukuryku nic:omg: tylko oczeta miał na tych biodrach...tego malca przodem do świata:duh:

olmis
24-05-2012, 07:24
na all jest baby bjorn firmowane jako super nosidło, zalecone jako jedyne do noszenia synka przez fizjoterapeutę z powodu ułożenia nóżek w pozycji żabki........
i nad czym ubolewam jest to aukcja charytatywna...
a może tak składka na tego BB, żeby pomóc małemu autyście, nie narazić nikogo na to nosidełko i przekazać je do celów edukacyjnych?

kitten27
24-05-2012, 08:25
a ten "kaptur" to żeby dziecko udusić? :omg:
ja ostatnio natknęłam sie na alegro na to nosidło :( http://allegro.pl/moby-baby-nosidelko-5-pozycji-material-3d-okazja-i2302079766.html
aż boli od patrzenia - ale jaka cena! :P adekwatna do jakości...

i na jakiej podstawie piszą że to nosidełko ERGONOMICZNE??? :duh:

ślimaczuś
24-05-2012, 08:31
Wieszak mnie przeraził, dobrze, ze forum znalazłam. Szkoda dzieciaczków. Ja ostatnio znajomą uświadamiałam w kwestii nosidełek, dziwne bo w chuście i w wisiadle nosi i chodzika uzywa.:hmm:

bansza
24-05-2012, 09:01
a pomyśleć, że jak kiedyś z młodym poszłam w BB do pediatry, to sie zachwycała i myślała że to zalecone przez ortopedę ze względu na bioderka... a my się cieszyliśmy, że to takie zdrowe :/

miss_kumcia
24-05-2012, 09:03
Najgorsze chyba w tych nie ktorych "nosidelkach" to jest chyba cena.. bo jak ktos nie znajacy sie w temacie ma do wyboru Tuli za 385zl a "nosidlo z all super extra cool" za nawet 39zl,to raczej oczywiste co niestety wybierze..:-(

Aniika
24-05-2012, 09:10
Ja nie zagaduje, niedawno widzialam mame trojki dzieci, najmlodsze wisialo przodem do swiata. I tak sobie pomyslalam, ze pewnie juz trzecie tak wisi.
Ostatnio zwrocilam uwage mamie, ktora miala dziecko w tkanej chuscie i ono doslownie wisialo i jescze spalo, wiec musialam sie odezwac, ale bylo mi troche glupio.

brikola
24-05-2012, 10:27
o jacie, ale ię uśmiałam z opisu tego podlinkowanego wisiadła:lool:

1. OFEROWANE NOSIDEŁKO ZOSTAŁO SKLASYFIKOWANY JAKO NAJLEPSZE W KATEGORII NOSIDEŁEK DOSTĘPNYCH NA RYNKU PRZEZ CZASOPISMO BABY BABY!~ ??:omg: widział kto gdzieś czasopismo baby baby? Rozumiem, ze to jakiś ciężki autorytet:bduh:

2.Specjalne usztywnione oparciechroniące kręgosłup i główkę dziecka. ~ chroniące przed czym?? przed uderzeniem w ścianę?:rolleye:

3.Pas biodrowy umożliwia zmianę pozycji nosidełka bez wyjmowania Dziecka. ~ WOOOW:omg: ciekawe, ze każde porządne nosidło ergonomiczne ma w instrukcji, żeby nie odpinać nigdy pasa biodrowego póki dziecko jest w nosidle... a tu kurcze innowacja normalnie!

4. Dzięki specjalnej konstrukcji dziecko ma zagwarantowaną poprawną do rozwoju kręgosłupa ~ SERIO? dzięki tym usztywnieniom? no tak, przecież dziecko się rodzi ze sztywnym kręgosłupem na płask...

i te foty zachęcające:rolleye::bduh::duh:

Aniika
24-05-2012, 11:20
Ogolnie sztywnosc jest bardzo modna w kontakcie z noworodkiem. Przeciez dla noworodka polecaja materac gryczano-kokosowy sztywny jak plaska decha i dzieciatko ma na nim lezec i spac.

belfe
24-05-2012, 11:26
wpadł mi do głowy - wredny pomysł :hide:
jak jeszcze raz zobacze kogoś z wisiadłem to powiem :
" konsultował Pan/i noszenie tak małego dziecka w takim wisiadle :evil: z ortopedą ? bo jeżeli nie to za jakieś 6 misiecy zapraszam na rechabilitacje z dzieciatkiem "
nie wiem czy dam rade to powiedziec bo we mnie sie odrazu gotuje , serce mi wali jak kogos takiego widze lae chyba sie przemoge - ludzie są nieuswiadomieni ze robia krzywde dzieciom :(

Aniika
24-05-2012, 11:33
wpadł mi do głowy - wredny pomysł :hide:
jak jeszcze raz zobacze kogoś z wisiadłem to powiem :
" konsultował Pan/i noszenie tak małego dziecka w takim wisiadle :evil: z ortopedą ? bo jeżeli nie to za jakieś 6 misiecy zapraszam na rechabilitacje z dzieciatkiem "
nie wiem czy dam rade to powiedziec bo we mnie sie odrazu gotuje , serce mi wali jak kogos takiego widze lae chyba sie przemoge - ludzie są nieuswiadomieni ze robia krzywde dzieciom :(

Moim zdaniem to przesada, serio ja bym czegos takiego nie powiedziala obcej osobie, a nawet komus kogo znam. Lepiej taktownie i spokojnie.

W rodzinie meza, bujali dziecko w foteliku samochodowym, czesto i gesto i tez tego nie skomentowalam, bo wiedzialam, ze i tak do nic nie dotrze.

randia
24-05-2012, 12:40
jak jeszcze raz zobacze kogoś z wisiadłem to powiem :
" konsultował Pan/i noszenie tak małego dziecka w takim wisiadle :evil: z ortopedą ? bo jeżeli nie to za jakieś 6 misiecy zapraszam na rechabilitacje z dzieciatkiem "
Nie obraź się, ale jakby do mnie podszedł ktoś z takim tekstem, to powiedziałabym, że ja już od dziś zapraszam Panią/Pana na korepetycje z dobrego wychowania, po czym odeszłabym stwierdzając w duchu, że kolejna nawiedzona baba (pomijając już fakt, że pewnie połowa z tych osób konsultowała się z ortopedą).
IMO nie różni się taki tekst (zarówno w kwestiach taktu jak i celowości) od nagabywań ludzi mówiących, że krzywdzi się dziecko karmieniem piersią czy dusi się je nosząc w chuście, takie agresywno-oceniające teksty raczej nie skłaniają do refleksji.

Za to w kwestii schizy wisiadłowej, ostatnio niemąż spotkał jakąś panią ze starszym dzieckiem w ergo na plecach. On raczej nie jest skory do zaczepiania obcych, ale stali gdzieś - chyba w jakiejś kolejce - więc odważył się przeprosić Panią i zagadać czy nosiła tez w tym ergonomiku na plecach małe dziecko i czy było jej wygodnie. Pani uśmiechnęła się i powiedziała, że nie nie, takie malutkie dziecko to raczej z przodu się nosi, w nosidełku baby bjorn. Niemąż podziękował i uciekł:P
Ja wisiadła widuję regularnie, w zasadzie tylko w centrach handlowych. Cóż kolejny powód, żeby tam bywać jak najmniej:neutral:

belfe
24-05-2012, 12:58
zauważcie że napisałam - " wpadł mi do głowy wredny pomysł "

Aniika
24-05-2012, 13:01
zauważcie że napisałam - " wpadł mi do głowy wredny pomysł "


Z tej serii, to mozna niby szeptem, mijajac takiego rodzica, powiedziec- niech sie sam powiesi na swoich genitaliach i powie, czy jest mu wygodnie? ;)

opolanka
24-05-2012, 13:21
Chryste....kto te wisiadła wymyśla...jakis sadysta?
Ja pare razy widziałam w wisiadle malucha...dyndajacego jak kukielka...mamusia dumna szla że dziecko nosi.....nigdy niezwróciłam uwagi...ale krew sie gotuje...ale swoja droga ile jest takich mam którym sie powie- dla dobra ich dziecka....a one i tak lepiej wiedza......szkoda dzieci

efcia1981
24-05-2012, 13:25
Ała!:omg:

Przypomniała mi się uprząż dla niemowląt :bduh:
http://img822.imageshack.us/img822/1030/38934938097801525583010.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/822/38934938097801525583010.jpg/)
ja p%&**&^%$$.... pozbawiłabym praw rodzicielskich a ojca powiesiła w niniejszym na gołe ciało:twisted:

btw, jak ktoś nas zagaduje w kwestii naszego MieTka, typu co to? czy Patrykowi jest wygodnie? czy nie jest za bardzo ściśnięty?:duh:, to tłumaczenie dlaczego MT i inne prawdziwe ergo ;) są lepsze od wisiadeł zostawiam mężowi - on spokojnie tłumaczy, a jeszcze lepiej gdy wśród pytających jest ojciec dziecka ;) empatia się włącza i wydaje mi się, że argumenty trafiają :)
a ja w głębi duszy pusze się jak paw że mam takiego mądrego (tzn chusto/mietkonoszącego) małża :heart:

chapicha
24-05-2012, 13:38
A zauważyły w zalinkowanym nosidełku wisiadełku , że pisało, że utrzymuje nóżki w pozycji żabki:omg:? A czy wystawiający widział kiedykolwiek pozycję żabki ja się pytam? :confused:

Będąc młodszą u lekarza we wtorek kroczyła sobie dumnie pani z dzieciem w wisiadle - stópki dziecia obijały jej się o kolana. A jaka dumna była:duh:! Nie zagadałam, bo akurat drzwi windy mi się zamknęły przed nosem.

I sąsiadka z klatki obok też! A jak mnie zobaczyław chuście, to powiedziała, że woli nosidełko niż chustę, bo szybciej jej to idzie... A zapytana, czy próbowała chustę przynajmniej- nie, bo nie ma skąd jej wziąć. To ja się pytam, a ja? :confused:

Niektórych nie nawrócisz. Teściowej mej też nie :hide:

farfallina_07
24-05-2012, 13:41
Ostatnio na rynku widzialam pewna pania ( w dalszym ciagu nie moge uwierzyc w to co zobaczylam) niosaca corke max 6-7 miesieczna w wiasiadle przodem do swiata,alena szyi.....tak :/ Pani byla bardzo pokazna gabarytowo,wiec mniemam ze te paski okazaly sie dla nie zbyt krotkie zeby wszystko tam pozapinac jak nalezy,wiec zwiazala je i na szyje...Mi szczena opadla,zatrzymalam sie jak mnie mijala dokladnie obejrzalam czy aby na pewno dobrze widze i niestety tak.Dziewczynka przy kazdym ruchu mamy odbijala sie od jej brzucha i az dziw ze nie wypadla,bo ta pani obie rece miala zajete to i nawet nie mialaby jak tego dziecka zlapac.Przymierzalam sie zeby jej cos powiedziec,ale jak sie zorientowala ze jej sie uparcie przygladam poslala mi mordercze spojrzenie,wiec sie zmylam.

efcia1981
24-05-2012, 13:42
A zauważyły w zalinkowanym nosidełku wisiadełku , że pisało, że utrzymuje nóżki w pozycji żabki:omg:? A czy wystawiający widział kiedykolwiek pozycję żabki ja się pytam? :confused:

może o pozycję rozjechanej żabki chodziło ;)

Truscaveczka
24-05-2012, 16:02
Dziewczynyyyyy, to coś na drzwi to nie jest prawdziwy produkt. Jest taka dziedzina sztuki (chwilowo mam zaćmienie i nie pamiętam nazwy), która zajmuje się właśnie takim designem - tylko powstające rzeczy są nierealne. Typu filiżanka dla leworęcznych albo masażer wielkiego palca u stopy.

okoani
24-05-2012, 16:18
Przypomniała mi się uprząż dla niemowląt :bduh:
http://img822.imageshack.us/img822/1030/38934938097801525583010.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/822/38934938097801525583010.jpg/)

Zapomniałam o opisie - "Wieszak na… niemowlę – uprząż dla dziecka (w wieku od 6 do 18 miesięcy). Zawiesza się na drzwiach. Jeśli nie wiesz co zrobić z dzieckiem, np. podczas gotowania, a chcesz by było bezpieczne (!) to zawieś je na drzwiach. Wieszak jest prosty w obsłudze, wykonany z bardzo dobrej jakości materiałów, ma dwa duże, metalowe zawiasy, zamknięte w pasy bezpieczeństwa, pokryte materiałem antypoślizgowym." Komentarz zbędny :hide:
"niezłe" - a mam już dość tego dziecka, więc odwieszę je sobie jak kurtkę (gorzej jak się zapomni później zdjąć):ninja: chociaż w chwilach "krytycznych" pewnie sporo z Nas wzdycha za podobnym urządzeniem (nie mówię, ze ktoś by rzeczywiście użył, ale że po prostu o tym by pomyślał):p

deviltya
24-05-2012, 16:37
wiosna w pełni to wyszły wisiadła, ja też sporo widuję.

nie chce robić nikomu przykrości pouczając, z drugiej strony ja sama nosiłam jakiś miesiąc w wisiadle i dobrze, że się nawróciłam, więc świerzbi mnie żeby zagadać

panthera
24-05-2012, 19:32
a ja się zastanawiam jak ta mama niosła roczne dziecko w wisiadle i jej ramiona nie odpadły...
ja przy Damianie miałam takie niby lepsze bo z pasem biodrowym a i tak było mi bardzo ciężko, więc przestałam nosić (chust wtedy jeszcze nie znałam)

zebrocha
25-05-2012, 20:18
może o pozycję rozjechanej żabki chodziło ;)
:thumbs up:

a ja zostałam pozytywnie zaskoczona:lol: w mojej małej mieścinie w środę widziałam z samochodu dziewczynę z dziecięciem w Tuli:high:

alifi
25-05-2012, 23:03
Dziewczynyyyyy, to coś na drzwi to nie jest prawdziwy produkt. Jest taka dziedzina sztuki (chwilowo mam zaćmienie i nie pamiętam nazwy), która zajmuje się właśnie takim designem - tylko powstające rzeczy są nierealne. Typu filiżanka dla leworęcznych albo masażer wielkiego palca u stopy.

No ja właśnie tak myślałam, że to raczej jakiś figiel/żart/koncept designerski typu uchwyt do noszenia kota :hmm: Więc jak, produkt serio, czy nie?

Ja ostatnio widziałam dziecko kilkutygodniowe :shock: w wisiadle frontem do handlowego centrum (już sama wizyta z takim maleństwem w CH budzi niejaki opór...). Spało, naprężone, rozciągnięte w pionie, wiszące. Tata pewnie zadowolony, że maluch taki spokojny.

Moja mama ma taki ryzykowny patent. Podchodzi z ciepłym uśmiechem i słowem "przepraszam" na ustach, po czym zaczyna od słów: "Jestem pediatrą...". Ale ona ma talent do takich rzeczy, jest rozluźniona, życzliwa, nienachalna, a przy tym bardzo prof. Kilka razy udało jej się fajnie w ten sposób podziałać. Kobiety z którymi rozmawiała dziękowały i wyjaśniały, że nie miały pojęcia. Akurat nie dotyczyło to wisiadeł, ale innych akcji szkodliwych m.in. dla kręgosłupa dziecka.

Trzeba mieć jaja, wyczucie i dryg do takich numerów. Mama jest dziennikarką :wink:

dirk5
26-05-2012, 00:29
Dziewczynyyyyy, to coś na drzwi to nie jest prawdziwy produkt. Jest taka dziedzina sztuki (chwilowo mam zaćmienie i nie pamiętam nazwy), która zajmuje się właśnie takim designem - tylko powstające rzeczy są nierealne. Typu filiżanka dla leworęcznych albo masażer wielkiego palca u stopy.

Serio piszesz?...Uffff.... Jeżeli tak jest, kamień spadł mi z serca i potoczył się z hukiem w przepaść.

W każdym razie masz za to punkta reputacji ode mua :twisted:.

alifi
26-05-2012, 00:32
W każdym razie masz za to punkta reputacji ode mua :twisted:.

Właśnie czytam, że w reputacyjnym wątku nieźle punktami żonglujecie. Powinnam się wgryźć w temat? :ninja:8))

mamaslon
26-05-2012, 00:47
Właśnie czytam, że w reputacyjnym wątku nieźle punktami żonglujecie. Powinnam się wgryźć w temat? :ninja:8))
no ja Ci juz pare przyznałam...hahah...;)

dirk5
26-05-2012, 01:02
Właśnie czytam, że w reputacyjnym wątku nieźle punktami żonglujecie. Powinnam się wgryźć w temat? :ninja:8))


Wgryzaj się, wgryzaj- już tam było o Tobie ;)...

alifi
26-05-2012, 11:25
Wgryzaj się, wgryzaj- już tam było o Tobie ;)...

Jeny! Co Wyście tam...? Lece! :lol:

edit: Powróciłam. Ale długi ten wątek :rolleye:

mimka
06-06-2012, 22:59
Trzeba mieć jaja, wyczucie i dryg do takich numerów. Mama jest dziennikarką :wink:
:thumbs up:
brawa dla Mamy:)
jasne, że wisiadła z nieświadomości są. no i dlatego, że szybciej, a nie jakieś babranie się w długiej szmacie...:roll:
ja tutaj widzę praktycznie same wisiadła...:((( generalnie już się przyzwyczaiłam, choć zawsze patrzę ze współczuciem...(delikatnie mówiąc).
Kiedyś na placu zabaw... około godziny 17.30, rozmyślając o tym, jak to mamy właśnie schodzą się po swoje dzieci, przejmując je od niań, zauważyłam panią obok, która zaczęła motać chustę! Wow, myślę, chce nadrobić ten czas, gdy była w pracy, teraz poprzytula synka, pogada z nim, no fajnie, że są i tu świadomi rodzice. Moje przemyślenia zahamowała ta sama pani... wkładając swego synka do tej chusty przodem do świata.
Aaaaaaaaaaaaaaaaa, szlag by to:(

pulpecja
07-06-2012, 09:59
Jakiś miesiąc temu wdziałam 2 panie, gadające ze sobą i dumnie idące z dziećmi w wisiadłach przodem do świata :neutral:

Na przystanku raz stała sobie pani, dziecko w wisiadle, główka na wysokości pasa tej pani :-? Spało wykrzywione, do tego jak się pani ruszyła to się odbijało jak torebka :-(

Niedawno też widziałam mega grubą panią z dzieckiem przodem do świata, plecki dziecka opierały się o duży brzuch tej pani :-(

Kilka dni temu natomiast widziałam pana, wisiadło dość luźno zapięte, odbijało się o jego brzuch. Chyba niewygodnie mu było tak nieść, bo wrzucił sobie dziecko na ramię :duh: Tylko po co mu to nosidełko w takim razie :lol:

pulpecja
28-07-2012, 11:21
Dzisiaj na bazarku:
Ja jedna z chustą. Pełno wózków.
I 2 wisiadła - jedno BB przodem do świata :hide:
Drugie jakieś inne, dzieć w prawdzie przodem do mamy, za to główka na wysokości piersi, tak pomiędzy nimi, albo i nawet niżej :duh:

agataamb
28-07-2012, 11:52
wpadł mi do głowy - wredny pomysł :hide:
jak jeszcze raz zobacze kogoś z wisiadłem to powiem :
" konsultował Pan/i noszenie tak małego dziecka w takim wisiadle :evil: z ortopedą ? bo jeżeli nie to za jakieś 6 misiecy zapraszam na rechabilitacje z dzieciatkiem "
nie wiem czy dam rade to powiedziec bo we mnie sie odrazu gotuje , serce mi wali jak kogos takiego widze lae chyba sie przemoge - ludzie są nieuswiadomieni ze robia krzywde dzieciom :(

Podobny tekst usłyszałam ja z małym w chuście......pani była w podeszłym wieku i mówiła, że jest fizjoterapeutką.........a na koniec głupiego komentarza zaproponowała mi
ew. nosidło (spytałam się czy ztywne, potwierdziła). Dodam, że mały miał wtedy miesiąć....

Padthai
28-07-2012, 15:36
Podobny tekst usłyszałam ja z małym w chuście......pani była w podeszłym wieku i mówiła, że jest fizjoterapeutką.........a na koniec głupiego komentarza zaproponowała mi
ew. nosidło (spytałam się czy ztywne, potwierdziła). Dodam, że mały miał wtedy miesiąć....

stara szkola - twardy materac, usztywniane buty i zawijanie na sztywno ;P

manzana
29-07-2012, 14:09
U mnie na podwórku jedna sasiadka nosi kilkumiesięczne niemowlę przodem do swiata, zawsze, gdy ja zobaczę, to mam ochote zabierać stamtąd mloda i przenieść się z zabawa gdzie indziej, bo odczuwam niemal fizyczny dyskomfort, szczegolnie, ze ona to potrafi z godzinę tak sobie nosić dziecko, cały czas je podtrzymując pod pupa oczywiście.

kamilajka
30-07-2012, 16:16
W rodzinie meza, bujali dziecko w foteliku samochodowym, czesto i gesto i tez tego nie skomentowalam, bo wiedzialam, ze i tak do nic nie dotrze.

A czemu to złe? Chodzi o ten tzw. syndrom dziecka podrzucanego?

aladw
30-07-2012, 16:41
koło mnie tez nosi takie malenstwo przodem do swiata....strasznie mnie to boli ale nie wiem co robic...nie znam kobiety a widzialam ze inna sasiadka z klatki obok jej tam cos pomagala to zlozyc moze i jej pozyczyla

ale chadza tez mamuska w chuście niezbyt dobrze zawiazanej kieszonce i tez nie wiem czy to dobrze....

malutka_20
30-07-2012, 22:10
ale chadza tez mamuska w chuście niezbyt dobrze zawiazanej kieszonce i tez nie wiem czy to dobrze....[/QUOTE]

A co jest zźle w tej kieszonce, bo ja tez początkująca jestem :razz:i się zawsze zastanawiam, czy małą dobrze zachustowałam....

aladw
31-07-2012, 10:16
a no źle ma dociągnietą chuste bo luzy przy szyi takie że glowa dynda i trzyma rękoma....też niemiło patrzeć

roneczka
31-07-2012, 10:27
W rodzinie meza, bujali dziecko w foteliku samochodowym, czesto i gesto i tez tego nie skomentowalam, bo wiedzialam, ze i tak do nic nie dotrze.
A co złego jest w tym bujaniu?
Pytam, bo ja ostatnio bujam dwulatka do snu ( zamiast piersi syn akceptuje to bujanie).

livada
31-07-2012, 10:48
A co złego jest w tym bujaniu?
Pytam, bo ja ostatnio bujam dwulatka do snu ( zamiast piersi syn akceptuje to bujanie).

Może nie chodzi o bujanie tylko o fotelik? :bduh: W sensie, że dziecko nie powinno za długo w nim być? W mojej rodzinie też było dziecko, które jako mniejsze niemowlę chyba większość czasu spędzało w foteliku, ale ja wtedy miałam 18 lat więc nawet nie wiedziałam że coś nie tak :ninja:

Jago
31-07-2012, 23:52
Wróciłam właśnie znad naszego morza. Dwa tygodnie byłam i przez ten czas widziałam sporo wózków (ogólnie nie mam nic przeciwko samemu wózkowi, sama korzystam i z niego i z nosidła, ale ludzie - po plaży...?), żadnej chusty (!) za to sporo wisiadeł. Szok. Byłyśmy trzy - ja z Tulą i moje dwie koleżanki z Marsupi, reszta to same wisiadełka. Byłam w szoku, bo spodziewalam się raczej widoku chust i miękkich nosidełek, a tu przykra niespodzianka.
Szkoda, BB ma chyba zbyt dobrą reklamę, poza tym jest skandynawskie (chyba) a to u nas ostatnio synonim dobrego produktu, szczególnie dla dzieci. A swoją drogą, czy wszystkie BB są wisiadłami? Nie badałam nigdy tej marki, więc nie wiem. A pytam tylko z czystej ciekawości (i przepraszam za OT).

sensibileanima
13-08-2012, 08:54
my wczoraj w smyku widzieliśmy Panią z wisiadełkiem i może sam widok, by mnie tak nie zdziwił, gdyby nie fakt, że Pani miała tak nisko założone wisiadło, że obijała swoimi nogami, nogi dzieciaczka :duh: :duh: masakra jakaś :bduh:

i jakie zdziwienie było na widok Jagody w chuście, to już nawet nie wspomnę :shock:

pulpecja
13-08-2012, 16:20
Dzisiaj w drodze z bazarku do domu 2 wisiadła, w tym jedno z dzieciem przodem do świata :duh:

sensibileanima
13-08-2012, 16:51
Dzisiaj w drodze z bazarku do domu 2 wisiadła, w tym jedno z dzieciem przodem do świata :duh:
oczywiście wymienione przeze mnie wisiadło także z dzieciem przodem do świata :duh::duh:

kaja_zg
13-08-2012, 16:52
Ja nie zagaduje, niedawno widzialam mame trojki dzieci, najmlodsze wisialo przodem do swiata. I tak sobie pomyslalam, ze pewnie juz trzecie tak wisi.
Ostatnio zwrocilam uwage mamie, ktora miala dziecko w tkanej chuscie i ono doslownie wisialo i jescze spalo, wiec musialam sie odezwac, ale bylo mi troche glupio.

Nie krępuj się zwracać uwagi. Ja nie miałam pojęcia, że coś jest nie tak z moim chuściochem póki mi ktoś mądrzejszy uwagi nie zwrócił, podeszła do mnie w sklepie dziewczyna, że tu i tu trzeba dociągnąć itd.
A o ile wygodniej się zrobiło nam obojgu jak zaczęliśmy się lepiej wiązać.

dita
22-08-2012, 22:20
Dziewczynyyyyy, to coś na drzwi to nie jest prawdziwy produkt. Jest taka dziedzina sztuki (chwilowo mam zaćmienie i nie pamiętam nazwy), która zajmuje się właśnie takim designem - tylko powstające rzeczy są nierealne. Typu filiżanka dla leworęcznych albo masażer wielkiego palca u stopy.

Bardzo bym chciała żebyś miała rację, ale niestety tak nie jest. Na wyspach można to normalnie kupić. I obawiam się, że nie tylko tam :(


http://www.argos.ie/static/Product/partNumber/9043886.htm

I co najgorsza, jest do dość popularne i zachwalane, o czym można przekonać się czytając komentarze do tego ustrojstwa. Normalnie włos na głowie się jeży, masakra

sensibileanima
22-08-2012, 22:27
Bardzo bym chciała żebyś miała rację, ale niestety tak nie jest. Na wyspach można to normalnie kupić. I obawiam się, że nie tylko tam :(


http://www.argos.ie/static/Product/partNumber/9043886.htm

I co najgorsza, jest do dość popularne i zachwalane, o czym można przekonać się czytając komentarze do tego ustrojstwa. Normalnie włos na głowie się jeży, masakra

aaaaaaaaaaaaaaa masakra
:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::s zok::szok:

ostatnio moje nosidełkowe schizy sięgnęły zenitu, jak na targach Mother&Baby we Wrocławiu w ciągu godziny naliczyłam 7...
:duh::duh::duh::duh::duh::duh:
w tym bliźniaki, jedno u mamy w wisiadle, drugie u taty :omg:

kerna
22-08-2012, 23:20
ja nie mogę przeboleć że nie odezwałam się gdy mijała mnie mama z maluszkiem (na oko 2-3m-ce) w wisiadle. Krzywo zapięte pasy spowodowało że maluch wisiał przechylony na jeden bok. Jego nózki dyndały między jej kolanami, główka na brzuchu a mama zadowolona. Takiej masakry nigdy nie widziałam więcej..mam wyrzuty:dunno:

pulpecja
22-08-2012, 23:54
Też co raz widzę wisiadła niestety :/ O ile u niektórych dzieci jako tako wyglądają, to w innych dosłownie odbijaja się od rodziców :/
Zastanawiam sie tylko czy jak śpią (bo często widz śpiące, z główka wiadomo jak :hide:) to czy im tak wygodnie? :hmm:

buba
23-08-2012, 00:03
Mnie też boli bardzo, wręcz fizycznie, widok dziecia w wisiadle...
Największe niemiłe zdumienie zaliczyłam, jak zobaczyłam tatę, który był ze mną na warsztatach chustowych, dumnie niosącego swojego syna w wisiadle przodem do świata. I tak z nim jeszcze podskakiwał - auuu :/

tintirinka
23-08-2012, 00:03
Masakra z tymi wisiadłami.... Ostatnio widziałam po raz pierwszy wisiadło na żywca i aż mnie zabolało.
A macie może jakieś skuteczne sposoby pogadania z mamami które zawieszają swoje dzieci?
Jak zagadać, żeby się nie obraziły i przede wszystkim żeby tak nie nosiły.
Jak podejdę i powiem że tak nie można nosić, tylko inaczej i że to widiadło to do kosza, to przecież popatrzy na mnie jak na wariatkę i pójdzie precz.\
Może jakieś ulotki sobie zrobić na ksero i rozdawać :)

guzik
23-08-2012, 00:52
w niedzielę widziałam maluszka, góra 2miesiące, śpiącego w wisiadle. Przykry to był widok, bo dzieciątko powykrzywiane okrutnie :(

Paulinina
23-08-2012, 01:43
W te wakacje to co kilka dni widzę dumnych rodziców z dziećmi w nosidłach-wisiadłach, jakieś fatum na mnie spadło. :-| Gdzie jesteście, chustorodzice?!

kachasek
23-08-2012, 02:52
Wróciłam właśnie znad naszego morza. Dwa tygodnie byłam i przez ten czas widziałam sporo wózków (ogólnie nie mam nic przeciwko samemu wózkowi, sama korzystam i z niego i z nosidła, ale ludzie - po plaży...?), żadnej chusty (!) za to sporo wisiadeł. Szok. Byłyśmy trzy - ja z Tulą i moje dwie koleżanki z Marsupi, reszta to same wisiadełka. Byłam w szoku, bo spodziewalam się raczej widoku chust i miękkich nosidełek, a tu przykra niespodzianka.
Szkoda, BB ma chyba zbyt dobrą reklamę, poza tym jest skandynawskie (chyba) a to u nas ostatnio synonim dobrego produktu, szczególnie dla dzieci. A swoją drogą, czy wszystkie BB są wisiadłami? Nie badałam nigdy tej marki, więc nie wiem. A pytam tylko z czystej ciekawości (i przepraszam za OT).
mają coś na kształt ergo http://scandinavianbaby.pl/pol_m_BABYBJORN_Nosidelka-BABYBJORN_Nosidelko-ergonomiczne-BABYBJORN-COMFORT-117.html

zawsze komfort można odebrać tak http://www.momfinds.com/2011/found-tiffany-thiessen%E2%80%99s-baby-bjorn-comfort-carrier/ :bduh:

co do wisiadeł... pocieszające jest to, że rodzice chcą nosić, jeśli o BB czy cybex chodzi - kasa... wydane 500-800zł na nosidło = klasa, marki znane, uwielbiane, to nie jakiś tam tani womar...
czasem rodzice dostają w prezencie jakiekolwiek, czy kupują najtańsze w tesco/realu czy innym markecie i tego się trzymają, noszą, póki starczy sił, pediatrzy mówią, że można, więc skoro lekarz mówi że jest dobrze, to znaczy, że jest dobrze. Zobaczcie, ile jest użytkowników forum (tego, czy gazetowego) no i wiadomo, nie wszyscy chustujący są na forach, nie wszyscy mają po x chust, a ile jest rodziców z dziećmi.
Boli mnie widok dyndającego dzidziusia i boli mnie na samą myśl o kręgosłupie noszącego. Bo noszenie to nie tylko dziecko.

Też miałam wisiadło, użyłam kilka razy, szybko zrezygnowałam, bo szybko synu osiągnął 9 kg. Szukałam takiego, w którym młody będzie miał jak najszerzej między nóżkami. cena egro była dla mnie jak z kosmosu, chusty też. Chustę miałam samoróbkę, ale nie miał kto wytłumaczyć, pokazać, więc też szybko poszła w kąt. Właśnie po niej kupiłam wisiadło. Cóż, nie pochwalam wisiadeł, ale patrząc ma syna - żyje i ma się dobrze :lol:
i jeszcze jedno: nawet wisiadło trzeba umieć dobrze zapiąć, źle założone będzie jeszcze gorszym wisiadłem-odważnikiem

panna.z.wilka
23-08-2012, 09:45
u mnie na osiedlu jest jedno wisiadło. BB chyba właśnie. nie wyglądałoby to AŻ tak drastycznie (choć to nie było BBowskie ergo), gdyby nie to, że mama nosi przodem do świata.

ale kilka dni temu na ulicy...:omg:
idzie mama z homontem wisiadłowym na sobie i na oko dwulatkiem za rączkę. w wisiadełku coś się majta. w pierwszej chwili byłam pewna, że to lalka-bobas, zabawka dwulatka. byłam pewna, bo przecież nikt nie wsadziłby dziecka w nosidło, w którym jego pięty odbijałyby się o uda mamy tuż nad jej kolanami. głowa tej "lalki" była mniej więcej na wysokości pępka mamy, układała się akurat w zgięciu łokcia opuszczonej ręki.
no i nagle się lalka rozpłakała... odbiłam szybko w lewo, co by się z nimi nie mijać :oops:

Stella
23-08-2012, 09:58
pannazwilka a ja bym podeszła i zwróciła uwagę, wiesz na zasadzie czy jej wygodnie? czy uwaza ze dziecku jest wygodnie czy nie boi się o kręgosłup i mikrowstrząsy mózgu, czy jesli uważe ze to dobre to czy mogła by wyzej zapiąć, tak delikatnie co by zachecic do rozmowy, nie koniecznie przekonac do chust ale do bezpieczniejszego noszenia. Bo jak wiemy głową muru nie przebijesz ;)

Marti
23-08-2012, 10:23
Też ostatnio widziałam w swoim mieście wisiadło i dziecko przodem do świata. Nawet moja mama zwróciła uwagę, że dziecko ma źle wygięty kręgosłup.

kachasek
23-08-2012, 10:51
a tak swoją drogą... często ktoś gdzieś pisze "uciekam/mam ochotę uciekać, żeby nie patrzeć", ten sposób to chyba słaby przykład na zdrowe noszenie i raczej marny na przekazanie czegokolwiek? :ninja: bo chyba ciężko przekazać coś czy to werbalnie czy niewerbalnie, jak się kontaktu z drugim ludziem nie ma ;)
wczoraj pani na rękach targała może 2 latka, umordowana, bo ciężki (widać było) i gorąco. Widziałam, że z lekką zazdrością spojrzała na młodą w chuście, ale nic nie mówiłam. Widziałam, że ochoty na rozmowę to ona nie ma wcale. Nie zaczepiałam.
Inna sprawa, że Polska nie jest krajem ludzi przyjaźnie do siebie nawzajem nastawionych (:op:a tą stereotypową gościnność to mamy często na pokaz i zastaw się a postaw się, żeby gadania nie było, a ja potem popsioczę, że mnie obżarli). Najlepiej niech każdy zajmuje się sobą, a nie wtrąca się w to, co ja robię... Ale chyba coraz więcej rodziców decyduje się na noszenie w chustach czy ergo i choćby inni nazywali to modą, a nie wygodą, jest ok ;)

salome
23-08-2012, 12:00
Czy naprawde te nosidla tyle szkod wyrzadzaja, ze musimy zwracac uwage innym mamom/ojcom, ze robia cos zle?, bo niestety w naszym kraju (a moze nie tylko, nie wiem) takie pouczanie jest niemile widziane i odbierane jako krytyke, no coz taki zakompleksiony z nas naród
.
Moje kolezanki i koledzy nosili w wisiadlach, nawet wspolnie na spacery chodzilismy, ale jesli delikatne sugestie nie dzialaly (najbardziej dzialala cena i fakt, ze to nosidlo juz posiadaja) to odpuszczalam, bo i tak w takim nosidle dlugo nosic sie nie da, wiec narazenie na ewentualne szkody jest IMO minimalne.
Uwazam, ze jesli do kogos ma to trafic, to sam do tego dojdzie, a jak nie, to i ulotki nie pomoga. Dlatego ja sie nie wtracam. Tym bardziej do obcych, bo szczerze watpie, ze to cos da.

Raz mialam taka sytuacje, ze mijalam mame w nosidle, ja w chuscie i wyczulam, ze ona chce pogadac, opowiedzialam jej co i jak, ona, ze no wlasnie jakies to nosidlo niewygodne a chusta wydaje sie super i potem widzialam, jej meza z dzeckiem ok 6 mies w elastyku:duh:(pewnie w wyborze przewazyla cena) i do tego zle zawiazanym, eh.. zaczepilam z checia pomocy to sie facet prawie obrazil, ze przeciez on ma doobrze zawiazane:mad :mrgreen:.
Fakt, ze mialam wtedy mloda w manduce, pewnie pomyslal, ze sie wtracam a sama nosze w niezdrowym nosidelku:mrgreen:
Zrozumialam, ze lepiej sie nie mieszac poki sytuacja nie jest nad wyraz sprzyjajaca a druga osoba wyraznie zainteresowana.

Kazdy robi jak dla niego na danym etapie najlepiej. Podobnie mysle o innych wyborach rodzicielskich, czy to o karmieniu piersia vel butla, czy szczepieniach czy czymkolwiek innym.

Georgina
23-08-2012, 18:39
(...)
Moje kolezanki i koledzy nosili w wisiadlach, nawet wspolnie na spacery chodzilismy, ale jesli delikatne sugestie nie dzialaly (najbardziej dzialala cena i fakt, ze to nosidlo juz posiadaja) to odpuszczalam, bo i tak w takim nosidle dlugo nosic sie nie da, wiec narazenie na ewentualne szkody jest IMO minimalne.
Uwazam, ze jesli do kogos ma to trafic, to sam do tego dojdzie, a jak nie, to i ulotki nie pomoga. Dlatego ja sie nie wtracam. Tym bardziej do obcych, bo szczerze watpie, ze to cos da.
(...)


Zrozumialam, ze lepiej sie nie mieszac poki sytuacja nie jest nad wyraz sprzyjajaca a druga osoba wyraznie zainteresowana.

Kazdy robi jak dla niego na danym etapie najlepiej. Podobnie mysle o innych wyborach rodzicielskich, czy to o karmieniu piersia vel butla, czy szczepieniach czy czymkolwiek innym.

Miałam taką sytuację, że koleżanka nosiła w wisiadle, zwróciłam jej uwagę mówiąc o zaletach chust i wadach wisiadeł, obraziła się na mnie. Na szczęście już jest dobrze między nami, jednak był zgrzyt z powodu wisiadła. Zwłaszcza, że ona nie nosiła w nim długo. Może szkodliwość czynu była niewielka i niewielkie negatywne skutki takiego noszenia?
Posiadaczom wisiadeł napotkanym na ulicy nie zwracam uwagi (zresztą w moim mieście nie widuje się ich prawie wcale), chyba że wywiąże się jakaś rozmowa między nami, wtedy nie omieszkam powiedzieć tego czy owego.
Wisiadła są cenowo bardziej przystępne niż chusty czy nosidła ergonomiczne. Przykładowo, takie wisiadło w sklepie dziecięcym kosztuje ok 70 zł. W Rossmannie też jakieś widziałam (zachwalane w ich gazetce). Ludzie nie zawsze siądą do internetu, nie mają wielu możliwości, aby dowiedzieć się czegoś o chustach czy ergonomikach, w gazetkach dziecięcych niewiele się o tym pisze. Nas, chustomam i chustoojców też nie jest wiele - na forum prawie 6 tys.plus noszący nie zarejestrowani na forum:wink: (na prawie 40 mln. mieszkańców naszego kraju), nie wszyscy nas widzą :lol: i nie wszyscy zauważą różnicę między chustą/ergo a wisiadłem.

Padthai
23-08-2012, 19:17
Czy naprawde te nosidla tyle szkod wyrzadzaja, ze musimy zwracac uwage innym mamom/ojcom, ze robia cos zle?, bo niestety w naszym kraju (a moze nie tylko, nie wiem) takie pouczanie jest niemile widziane i odbierane jako krytyke, no coz taki zakompleksiony z nas naród.

Szkodza i gdzies juz widzilam filmik ( ... na forum?) o szkodliwosci jako informujacy matki o zgubnych skutkach.
Szkodzi na bioderka, na kregoslup. Uszkodzenia, ktore moga powstac, moga dac o sobie znac juz teraz (najczesciej bioderka), albo za wiele lat. Jesli uzywane krotko - to ok, jesli dziecie wisi czesto w wisiadle to niefizjiologicznie ulozony i niespierany kregoslup doznaje mikrouszkodzen. Nozki bez wsparcia, luzno wiszace obijane sa prze nogi rodziciela noszacego i do tego zle ustawione bioderka... , a wiec jak to mowia... niewiedza szkodzi - w tym wypadku dzieciom.

kachasek
23-08-2012, 20:24
Szkodza i gdzies juz widzilam filmik ( ... na forum?) o szkodliwosci jako informujacy matki o zgubnych skutkach.
Szkodzi na bioderka, na kregoslup. Uszkodzenia, ktore moga powstac, moga dac o sobie znac juz teraz (najczesciej bioderka), albo za wiele lat. Jesli uzywane krotko - to ok, jesli dziecie wisi czesto w wisiadle to niefizjiologicznie ulozony i niespierany kregoslup doznaje mikrouszkodzen. Nozki bez wsparcia, luzno wiszace obijane sa prze nogi rodziciela noszacego i do tego zle ustawione bioderka... , a wiec jak to mowia... niewiedza szkodzi - w tym wypadku dzieciom.
dorosłym też, też mamy kręgosłupy ;)

tytanowa@
23-08-2012, 22:37
Gdzie te filmiki? Gdzie te ulotki> Szukam, szukam, szukam... i tak dalej.

Padthai
23-08-2012, 23:48
dorosłym też, też mamy kręgosłupy ;)

racja


Gdzie te filmiki? Gdzie te ulotki> Szukam, szukam, szukam... i tak dalej.

jaki film , ktore ulotki?

salome
24-08-2012, 08:42
juz nic :)

kachasek
24-08-2012, 13:18
Gdzie te filmiki? Gdzie te ulotki> Szukam, szukam, szukam... i tak dalej.

a tu podwieszone http://chusty.info/forum/forumdisplay.php?f=68
edit: chyba o co innego ci chodziło ;) ale zostawiam, bo może innym się przyda (dowody naukowe http://chusty.info/forum/showthread.php?t=18174 )

Truscaveczka
25-08-2012, 22:21
Idę. Się. Zastrzelić.

Dzisiaj wielka impreza plenerowa. Podchodzi do mnie kobieta z dzieckiem w sztywnym wisiadle (jednolite, pomarańczowe coś), dziecko ok. 3 miesiące, przodem - i mówi: "Ja widziałam, jak pani nosi, jak byłam w ciąży, pozazdrościłam, ale nie chciałam chusty tylko coś porządnego i atestowanego i teraz też noszę!"

KURWA :hide:

panna.z.wilka
25-08-2012, 23:18
I co jej odpowiedziałaś?:mrgreen:

tytanowa@
25-08-2012, 23:28
jaki film , ktore ulotki?

Te filmiki i te ulotki, co ich szukam już w drugim wątku. Takie, które mogłabym wysłać takiej wisiadłowej koleżance bez obrażania jej czy wciskania "mojego kitu" bo ja to sobie gadać mogę, a najlepiej jak koleżanka przeczyta w prasie/ulotce/zawitkowski powie :P Nie tak jest? :D

kachasek
26-08-2012, 00:12
Tu masz zawitkowskiego http://www.youtube.com/watch?v=aOnhP5OYudI&feature=related

Truscaveczka
26-08-2012, 07:51
I co jej odpowiedziałaś?:mrgreen:

Miałam ochotę, że na płocie też pisze DUPA a niejeden kutasa skaleczył. Ale się powstrzymałam i tylko uśmiechnęłam.
OJP. Dzięki mnie jej maluch jest wieszany w wisiadle.

kachasek
26-08-2012, 10:59
OMG Truskaveczka jakoś mi wczoraj umknęło:duh: no to ci pozazdrościła:duh::duh::duh:

pulpecja
02-09-2012, 23:33
Dzisiaj siostra (jeszcze bez dzieci, ale znająca różnicę między nosidłem a wisiadłem :P) mi chciała coś pokazać jak jechałyśmy samochodem, ale jak już się zorientowałam, to to coś już było daleko. Powiedziała, że "tam było dziecko w wisiadle przodem do świata, u taty na brzuchu, a tata ten jechał rowerem :duh:

dita
03-09-2012, 20:32
Dzisiaj siostra (jeszcze bez dzieci, ale znająca różnicę między nosidłem a wisiadłem :P) mi chciała coś pokazać jak jechałyśmy samochodem, ale jak już się zorientowałam, to to coś już było daleko. Powiedziała, że "tam było dziecko w wisiadle przodem do świata, u taty na brzuchu, a tata ten jechał rowerem :duh:

:omg: OMG, niektórzy to mają pomysły...

Padthai
03-09-2012, 20:40
Dzisiaj siostra (jeszcze bez dzieci, ale znająca różnicę między nosidłem a wisiadłem :P) mi chciała coś pokazać jak jechałyśmy samochodem, ale jak już się zorientowałam, to to coś już było daleko. Powiedziała, że "tam było dziecko w wisiadle przodem do świata, u taty na brzuchu, a tata ten jechał rowerem :duh:

:omg:
ja bym dala wyklad i postraszyla policja:-P

pulpecja
03-09-2012, 20:58
:omg:
ja bym dala wyklad i postraszyla policja:-P
Taa, tylko jak, skoro jechał tak szybko, że jak siostra mi na niego zwrócła uwagę to już był hen daleko :duh:

Roma
04-09-2012, 08:35
Idę. Się. Zastrzelić.

Dzisiaj wielka impreza plenerowa. Podchodzi do mnie kobieta z dzieckiem w sztywnym wisiadle (jednolite, pomarańczowe coś), dziecko ok. 3 miesiące, przodem - i mówi: "Ja widziałam, jak pani nosi, jak byłam w ciąży, pozazdrościłam, ale nie chciałam chusty tylko coś porządnego i atestowanego i teraz też noszę!"

KURWA :hide:

Dla mnie to w sumie nie jest szok. Znaczy ... chcę powiedzieć, że Ci rodzice tak samo kochaja swoje dzieci jak my, tak samo chcą je mieć przy sobie i tulic. Im tylko nie dane było dotzreć do odpowiedniej wiedzy. Eh ... nie ich wina w sumie.

Truscaveczka
04-09-2012, 09:51
Dla mnie to w sumie nie jest szok. Znaczy ... chcę powiedzieć, że Ci rodzice tak samo kochaja swoje dzieci jak my, tak samo chcą je mieć przy sobie i tulic. Im tylko nie dane było dotzreć do odpowiedniej wiedzy. Eh ... nie ich wina w sumie.

Każdy, kto mnie zaczepiał i pytał, dostawał miniwykład o noszeniu i wisiadłach. Z tą panią nigdy nie rozmawiałam. Nieszukanie wiedzy w obecnych czasach jest dla mnie grzechem kardynalnym.
Pani powiedziała o atestach z wyraźną wyższością.
A ja się załamałam, nie zszokowałam, że stałam się praprzyczyną wisiadłowania tego dziecka.

exxon.valdez
04-09-2012, 10:57
z moich obserwacji wynika, że większość ludzi ma głębokie przekonanie z gatunku "moja racja jest najmojsza" i są przez to impregnowani na wiedzę i argumenty, które ich przekonaniom zaprzeczają.
zmierzam to tego, ze trudno jest przekonać nawet do wspaniałych rozwiązań ludzi, którzy nie chcą byc przekonani;)
dawno temu, kiedy byłam chustową neofitką:) wisiadła bardziej mnie raziły. dziś wiem, że - bez względu na moją ocenę - świata nie zmienię. rodzice sami decydują o tym, co ich zdaniem jest dla dzieci dobre.
w sumie pewna wyższość/politowanie/szok z jaką rodzicom chustowym zdarza się patrzeć na wisiadłowych/wózkowych/nieAP itp. w pewnym sensie tak samo wygląda z drugiej strony barykady:) Ci wisiadłowi też patrzą na chustowych z politowaniem, że nie wiedzą, co to atesty;)

Wiewiórka
07-09-2012, 19:31
kupiłm dzisiaj w Biedronce Liwii duże puzzle podłogowe, wzór zoo, a tam na obrazku mama z dzieckiem w wisiadle przodem do świata:mad w pierwszej chwili miałam ochotę odnieść do Biedronki i wymienić na inny wzór