Park w Wojsławicach, dziś (20.05) koło 13

[Pekatrine]

Pozdrawiam mamę, którą widziałam dziś w parku wojsławickim. Czarna kółkowa rapalu łowicka, w chuście okruszek.

A tak swoją drogą, było tam dzisiaj mnóstwo ludzi, a w chustach nikogo, oprócz mnie i wyżej wspomnianej mamy :) Za to wózków ciągniętych po drobnych kamyczkach przez zasapanych rodziców- setki :D

[Selene]

Dopiero zobaczyłam temat, bo jakoś mało forumuję ostatnio...
Ja to byłam z mężem i moim "okruszkiem", który waży już równe 7 kg, a w chuście nadal wygląda na tyciątko ;P Lowicka kółkowa zamotana tak, że wstyd, ale to moje pierwsze kółka, a Dzieć tak słodko zasnął, że budzić nie chciałam ;)
Spędziliśmy tam z pół dnia, częściowo mąż nosił w pasiaku, i wyparywałam oczy za chustomamami, ale jakoś musiałam Cię przeoczyć... :( Tylko mi mignął pan jakiś chyba w ergo, ale zaginął w tłumie.

Swoją drogą, przy następnej Twojej wyprawie do Wojsławic możemy się na kawę / herbatę umówić, bo ja chwilowo wybyłam z Wrocka na czas jakiś i pomieszkuję od parku rzut beretem :D

[Pekatrine]

O super :) Pewnie, jak będziemy się wybierać to dam znać.
Ale to lepiej, że mnie nie widziałaś, bo młody był w plecaku tak straszliwie zawiązanym, że jak zobaczyłam zdjęcia to mi się słabo zrobiło ;)