PDA

Zobacz pełną wersję : Czekam na wnuki...



scarlet
11-05-2012, 23:47
Nie mam zamiaru przbijać dirk5 z jej wątkiem pożegnalnym, ale też muszę się wypłakać :frown

To nie tak, że ja nie zamotam córki, bo się motamy, zawiązuje ją często, jest spokojna i przyjmuje to prawie zawsze na luzie... tylko jakoś ostatnio coraz mniej w niej zgody, częściej mówi "nie" jak widzi, że chcę ją zamotać.

A mi już serce ściska... :cry:

Nawet jak się fajnie zamotamy to po góra 15 minutach jest wiercenie, kręcenie i pokazywanie, że chce na ziemię: do lali, do piaskownicy, do klocków, do innych dzieci... wiec ją wypuszczam.
Dziś to już w ogóle mnie załamała - czekałam cały dzień by po kąpieli na usypianie ją włożyć do chusty - bardzo dziś potrzebowałam ją wytulić. Nie jest to u nas norma, sporadycznie ją nosiłam wieczorami. A dziś tak czekałam na tę chwilę a ona kategorycznie nie chciała być w chuście, nie chciała się przytulić, wtulić i zasnąć na mnie...
Gdy ją odłożyłam do łóżeczka zasnęła w minutkę.

Wiem, że jeszcze jest nadzieja, ale to już nie to samo :(

Będę niecierpliwie czekać na wnuki.

Choć mam też pomysł by się wynajmować jako niania do noszenia ;) taki wolontariat :P

matysia
11-05-2012, 23:50
Może to minie, mój mam 2,2 i codziennie sie nosimy. Po 2-5 razy.

Wrześniowa
11-05-2012, 23:53
Albo nowego chuściocha :ninja::rolleye:

izka_74
11-05-2012, 23:54
A może jeszcze za parę lat jakieś trzecie Wam się zamarzy? :)

roneczka
11-05-2012, 23:55
Choć mam też pomysł by się wynajmować jako niania do noszenia ;) taki wolontariat :P

Kiedyś dyskutowaliśmy na forum gazetowym czy chustoniania by wgryzła się w rynek niań i czy byłby popyt, no i większość mam wypowiedziała się, że nie pozwoliłyby noscić dziecka obcej osobie - taka zazdrość o relacje i bliskość, którą mamy chcą mieć zarezerwowane tylko dla siebie i że noszenie dziecka tak blisko siebie jkest takie bardzo intymne, no i że napaweno chusto niania niepodociąga właściwie, ale były też głosy że chętnie by powierzyły dziecko takiej niani :-)

Jóna
11-05-2012, 23:55
O wynająć bym czasem mogła bo chwilami mam po dziurki w nosie...:( ale chwilami tylko...

scarlet
12-05-2012, 00:12
Albo nowego chuściocha :ninja::rolleye:

Myślę o tym nieustannie, biję się z myślami (rozsądek - serce) i nie jestem gotowa, i raczej nie wierzę że przekonam męża, chyba prędzej się tych wnuków doczekam :)

Wrześniowa
12-05-2012, 00:15
Myślę o tym nieustannie, biję się z myślami (rozsądek - serce) i nie jestem gotowa, i raczej nie wierzę że przekonam męża, chyba prędzej się tych wnuków doczekam :)
Może samo wyjdzie w praniu ;-)

scarlet
12-05-2012, 00:15
Kiedyś dyskutowaliśmy na forum gazetowym czy chustoniania by wgryzła się w rynek niań i czy byłby popyt, no i większość mam wypowiedziała się, że nie pozwoliłyby noscić dziecka obcej osobie - taka zazdrość o relacje i bliskość, którą mamy chcą mieć zarezerwowane tylko dla siebie i że noszenie dziecka tak blisko siebie jkest takie bardzo intymne, no i że napaweno chusto niania niepodociąga właściwie, ale były też głosy że chętnie by powierzyły dziecko takiej niani :-)

Bardzo dobre spostrzeżenie. Noszenie wytwarza niesamowitą bliskość i chyba też bym nie była do końca zadowolona, że ktoś mi moje dziecko nosi, własnie ze wzgledu na tę zazdrość. Choc z drugiej strony noszenie daje tyle dobrego, że musiałabym to przemyśleć. Niemniej widzę dla siebie przyszłość jako niania ;)

scarlet
12-05-2012, 00:17
Wrześniowa - hormony Cie ponoszą :P
Choć wiadomo, jak się stanie to płakać nie będę :)

kachasek
12-05-2012, 00:59
Może samo wyjdzie w praniu ;-)
jak u nas :D

a córa może jeszcze da się nosić, może jeszcze przed wami wiele przytulanek?

dirk5
12-05-2012, 01:10
Oj, nie napiszę "rozumiem", bo to oczywiste :kiss:...

Napiszę; życzę byś nie musiała czekać aż na wnuki :ninja:...

Wiesz, u mnie inaczej- ja zakładam wątki sędziwych matek, itepe.

Ale Ty... męża da się zmolestować seksualnie, a rozsądek uciszyć :twisted:...

:thumbs up: