PDA

Zobacz pełną wersję : Czy moje dziecko to przypadek beznadziejny?



Lucy van Pelt
10-05-2012, 18:20
Zastanawiam się czy przed 18-tką nauczy się nocnika :ninja:
Kończy się czwarty tydzień ok kiedy Jo pomyka bez pieluchy. I co? I nic!
Gość daje się wysadzić jak ma ochotę, czasami strasznie protestuje i nie pozwoli się posadzić na nocnik. Posadzony nasika. Sam nie woła przed, tylko w momencie jak już wszystko po nogach poleciało. Kupa totalnie bez słowa, jak go złapię na robieniu i posadzę to skończy w nocniku.
Mam dość, bo wydawało mi się, że po takim czasie już załapie, a tu zonk.
Pytam go często czy chce na nocnik, zwykle mówi, że nie. Wysadzam w miarę możliwości, też dość często i jak na to pozwoli to jest ok. Chwalę, nie krzyczę jak się posika, ale efekty jak widać:-?

Jest jeszcze jakaś nadzieja? Mam dość szczerze mówiąc.

izka_74
10-05-2012, 18:28
Dobrych rad niestety nie mam, ale mi zawsze pomagało myślenie w długiej perspektywie. Zakładałam, że idąc do podstawówki już się nauczy ;) Ja bym ie traciła nadziei - idzie lato, w końcu załapie. I - aż strach to proponować - skoro samo chwalenie nie działa, to może jednak trzeba zganić, jak zrobi w majty. Może on nie wie, że to źle?

yanettee
10-05-2012, 18:28
Zastanawiam się czy przed 18-tką nauczy się nocnika :ninja:
Kończy się czwarty tydzień ok kiedy Jo pomyka bez pieluchy. I co? I nic!
Gość daje się wysadzić jak ma ochotę, czasami strasznie protestuje i nie pozwoli się posadzić na nocnik. Posadzony nasika. Sam nie woła przed, tylko w momencie jak już wszystko po nogach poleciało. Kupa totalnie bez słowa, jak go złapię na robieniu i posadzę to skończy w nocniku.
Mam dość, bo wydawało mi się, że po takim czasie już załapie, a tu zonk.
Pytam go często czy chce na nocnik, zwykle mówi, że nie. Wysadzam w miarę możliwości, też dość często i jak na to pozwoli to jest ok. Chwalę, nie krzyczę jak się posika, ale efekty jak widać:-?

Jest jeszcze jakaś nadzieja? Mam dość szczerze mówiąc.

Ale wcześniej też próbowałaś czy dopiero teraz ?
Jak często sadzasz na nocnik ?
Ja wysadzałam co pół godziny mniej więcej przez pierwszy tydzień potem co godzine. No ale mój był mały.
Rok i 8 miesięcy jak sie całkowicie odpieluchowaliśmy, nie mam doświadczenia ze starszakami ale u mojego w przedszkolu jeszcze teraz jest dwoje w pieluchach

IzaBK
10-05-2012, 18:50
Dobrych rad niestety nie mam, ale mi zawsze pomagało myślenie w długiej perspektywie. Zakładałam, że idąc do podstawówki już się nauczy ;) Ja bym ie traciła nadziei - idzie lato, w końcu załapie. I - aż strach to proponować - skoro samo chwalenie nie działa, to może jednak trzeba zganić, jak zrobi w majty. Może on nie wie, że to źle?

A to źle?????:omg:
ja myślę, że po prostu nie jest jeszcze gotowy na odpieluchowanie. Odpuściłabym, przeprosiła się z pieluchami i spróbowała jesczze raz za dwa miesiące.

Lucy van Pelt
10-05-2012, 19:02
Ale wcześniej też próbowałaś czy dopiero teraz ?
Jak często sadzasz na nocnik ?


Wcześniej ze dwa razy były próby ale totalnie było widać, że facet nie kuma - zlany był po kolana i nawet nie pisnął :)

Na nocnik sadzam tak co pół godziny, godzinę. Ale czasami widać, że potrafi wytrzymać, bo na wyjściu jak miał pampersa i zasnął, to po przebudzeniu i jakiejś chwili płakał, że go brzuszek boli. Po zdjęciu suchej pieluchy i natychmiastowym załatwieniu się na nocnik wszystko przeszło jak ręką odjął.
Więc coś chyba kuma.


Odpuściłabym, przeprosiła się z pieluchami i spróbowała jesczze raz za dwa miesiące.

No ja właśnie nie wiem, nie chciałabym powrotu do pieluch i mieszania mu w głowie.

aurora
10-05-2012, 19:04
Będę do bólu nudna: http://gastrowell.com/pdf/3DayPottyTraining.pdf

U nas zadziałało, syn ma 2,5 roku.

Lucy van Pelt
10-05-2012, 19:06
aurora czytałam, mieliśmy zacząć ale wcześniej jakoś tak wyszło, że spróbowaliśmy go puszczać w samych majtkach, pielucha ew. na wyjście lub na noc. Trochę ciężko mi zorganizować wszystko tak, żeby latać za chłopem przez 3 dni i noce z nocnikiem :d

IzaBK
10-05-2012, 19:08
No ja właśnie nie wiem, nie chciałabym powrotu do pieluch i mieszania mu w głowie.

No ale skoro jeszcze ma niepoukładane, to nie będzie tu mieszania ;) ja miałam dwa podejścia do odpieluchowania Gai, za drugim razem złapała w lot. Po pierwszym razie powrotu do pieluch nie zauważyła wcale ;)

aurora
10-05-2012, 19:11
Ja nie latałam, nie miałam czasu. Dostosowałam metodę do naszych możliwości. Po prostu cały czas chwaliłam i przypominałam, że jest dużym chłopcem. Łyknął ;)

izka_74
10-05-2012, 19:18
A to źle?????:omg:
ja myślę, że po prostu nie jest jeszcze gotowy na odpieluchowanie. Odpuściłabym, przeprosiła się z pieluchami i spróbowała jesczze raz za dwa miesiące.

Myślę, że to zależy od tego, czy dziecko potrafi i rozumie, że załatwiamy się na nocnik, czy jeszcze nie potrafi kontrolować fizjologii. Jeżeli potrafi, ale zwyczajnie mu nie zależy (bo akurat np. bawi się i nie ma do tego głowy) to nie widzę nic złego w powiedzeniu, że źle jest robić na podłogę i że mi się takie zachowanie nie podoba. Jeżeli nie ma nad tym kontroli, to zupełnie inna sprawa.

AMK
10-05-2012, 19:22
witam w klubie beznadziejnych przypadków nocnikowych :twisted:

w wieku 2 lat człowieczek był w pełni odpieluchowany
regres objął najpierw sikanie, potem grubsze sprawy

aktualnie wróciłam do tematu ale widzę, że o ile za pierwszym razem dziecko miało moc sprawczą wstrzymania,zakomunikowania, to teraz jak u Was
orietuje się jak stoi w kałuży :-|
na nocnik reaguje histerią i to zdrową
korzystamy więc z nakładki
ponowne przyuczanie trwa już z kilka tygodni,a spektakularnych efektów brak

Truscaveczka
10-05-2012, 19:51
No ale skoro jeszcze ma niepoukładane, to nie będzie tu mieszania ;) ja miałam dwa podejścia do odpieluchowania Gai, za drugim razem złapała w lot. Po pierwszym razie powrotu do pieluch nie zauważyła wcale ;)

Do odpieluszenia dziennego Dużej miałam z 5 podejść, co miesiąc robiłam próbę puszczania jej w gaciach, za którymś razem pokazała, że chce na nocnik - miała 2 lata i 4 miesiące.


Będę do bólu nudna: http://gastrowell.com/pdf/3DayPottyTraining.pdf

U nas zadziałało, syn ma 2,5 roku.


Tą metodą moja Duża nie byłaby jeszcze odpieluchowana w dzień, bo nie budzi się "na sucho" jeśli jej w nocy nie odsikamy.
A że sporo czytałam na ten temat i rozmawiałam z lekarzami wiem, że założenie, że najpierw dziecko budzi się suche, a dopiero potem można je odpieluszać w dzień, jest mało uznawane wśród urologów i nefrologów.

grimma
10-05-2012, 20:14
mowisz o srodkowym prawda?
Jerz jest w tym samym wieku i ma tak samo.
nie wiem czy to Cie pocieszy... :/

magnolia
10-05-2012, 21:06
to ja może dodam moje trzy grosze o powrocie do pieluch - Frankowi w wieku 20mcy zdjęłam pieluchę, po 3 dniach skończyło się sikanie co 15 min gdzie popadnie, potem trzymał już elegancko choć sam nie wołał, wysadzałam na czuja i było ok, do czasu... w wieku 2 lat zaczęło się totalne lanie po gaciach... po ok 2mcach odpuściałam i założyłam mu znowu pieluchę - plus był taki że zaczął wołać od razu jak zrobił, po ok 2-3mcach po prostu zaczął wołać i odpieluchowanie zakończyło się sukcesem... długo tę pieluchę uznawałam za swoją porażkę:hide: teraz myślę, że to idiotyczne było... tyle stresu, bo w końcu człowiek też ma gdzieś granice cierpliwości (jeszcze ja miałam noworodka na stanie wtedy)... mi się wydaje, ze powrót do pieluch w takiej sytuacji to nie jest krok wstecz, czasem może być właśnie krokiem na przód...ja się bałam, że jak mi dziecko się przyzwyczai do sikania w spodnie to jak go potem tego oduczę, pieluchę zawsze można zdjąć, no a majtek to już nie za bardzo... może spróbuj założyć mu pieluchę tetrową, nawet do samych majtek bawełnianych, teraz ciepło jest... i kiedyś to minie, niech ta myśl trzyma Cię przy życiu, choć teraz pewnie to i tak mało da;)...
edit. dodam, że mój Franek wysadzany był niemal od urodzenia, dla niego nocnik to nie była nowość żadna... a i tak nic to nie dało dopóki sam nie zdecydował, że to już...

Siencja
10-05-2012, 21:15
Pociesze Ci, że mojemu tez szło tak opornie i szczerze mowiąc nadal musze nosić gatki na zmianę bo nadal potrafi popuścić- tyle żeby nie czuć parcia- i tak sobie chodzi aż ja się nei zorientuję. W domu ma nocnik postawiony w pokoju bo inaczej może nie dolecieć, ale z drugiej strony przesypia noce a w przedszkolu raptem kilka razu darzyły mu się wpadki- jak np na ogrodzie się zabawił i nie zdazył.
Ja sie już przyzwyczaiłam, jak jestesmy poza domem to po prostu pilnuję w tej chwili, żeby przed wyjsciem zrobil siusiu i co jakiś czas trzeba z nim pójść do toalety. Nie pytac czy mu się chce, bo zawsze odpowie, ze nie.
Ten typ tak ma i po prostu mam nadzieję, ze do zerówki zacznie w końcu pamietać. teraz jak sie zastanawiam na tym, to widze duże postepy. Widać on potrzebuje bardzo duzo czasu na to.
Nie martw się kiedyś się nauczy, kup duzo gaciorek i szmat do podłóg ;) Lato idzie, to moze mu się spodoba podlewanie krzaczków i łatwiej zaskoczy. :)

belfe
10-05-2012, 21:15
ja nie bede oryginalna;)
fakt ze podobno z dziewczynkami jest łatwiej - nie wiem ....
ale z moich obserwacji wlasnie tak jest
moja Pyska nie sika do pieluch odkąd skończyła rok :D
ale matka cwaniara po prostu banalnie , poczekała do lata sciągnęła pieluche i heja :mrgreen: fakt na poczatku czesto wszystko zsikane, no ale przeciez lato, mogłam wyprac powiesic i wieczorem suche , załapała dość szybko
mój kuzyn "męczył sie" z Tomkiem 3 lata ma, do teraz aż "zmusiałam go" do mojej metody i cud - Tomek nie sika do pieluch

może po prostu nie zakładaj i już

magnolia
10-05-2012, 21:33
ja nie bede oryginalna;)
fakt ze podobno z dziewczynkami jest łatwiej - nie wiem ....
ale z moich obserwacji wlasnie tak jest
moja Pyska nie sika do pieluch odkąd skończyła rok :D
ale matka cwaniara po prostu banalnie , poczekała do lata sciągnęła pieluche i heja :mrgreen: fakt na poczatku czesto wszystko zsikane, no ale przeciez lato, mogłam wyprac powiesic i wieczorem suche , załapała dość szybko
mój kuzyn "męczył sie" z Tomkiem 3 lata ma, do teraz aż "zmusiałam go" do mojej metody i cud - Tomek nie sika do pieluch

może po prostu nie zakładaj i już

mi się jednak wydaje, że to nie jest takie proste... Little Mi przecież pisze, że już miesiąc są bez pieluchy, moim zdaniem to juz sporo a efektów brak... wiadomo jedne dzieci szybko załapują, nie mają buntów, regresów etc... inne natomiast przeżywają to zupełnie inaczej, nie ma reguły...

Lucy van Pelt
10-05-2012, 21:44
mowisz o srodkowym prawda?
Jerz jest w tym samym wieku i ma tak samo.
nie wiem czy to Cie pocieszy... :/

Bardzo mnie pociesza, bo do tej pory myślałam, że tylko moje dziecko jako jedyne nie potrafi załapać o co chodzi z nocnikiem ;)


Ja nie latałam, nie miałam czasu. Dostosowałam metodę do naszych możliwości. Po prostu cały czas chwaliłam i przypominałam, że jest dużym chłopcem. Łyknął ;)

No ja staram się robić to samo ale efekty mizerne raczej.


Nie martw się kiedyś się nauczy, kup duzo gaciorek i szmat do podłóg ;) Lato idzie, to moze mu się spodoba podlewanie krzaczków i łatwiej zaskoczy. :)

Majtek mamy stosy ale czasami i tak braknie :ninja: Z krzaczkami też próbujemy :)


Generalnie on chyba w jakimś stopniu kontroluje sprawę, bo wczoraj spektakularnie zdjął gacie przed kąpielą i nasikał... mi do kapcia :hide:

andzia330
10-05-2012, 23:06
D
Tą metodą moja Duża nie byłaby jeszcze odpieluchowana w dzień, bo nie budzi się "na sucho" jeśli jej w nocy nie odsikamy.
A że sporo czytałam na ten temat i rozmawiałam z lekarzami wiem, że założenie, że najpierw dziecko budzi się suche, a dopiero potem można je odpieluszać w dzień, jest mało uznawane wśród urologów i nefrologów.

Ja zdjełam od razu pieluche i w dzien i w nocy, definitywnie. Julka miała 2,3 miesiace - to była pierwsza proba i załapała praktycznie od razu. Ja mam wrazenie, ze jak dziecko lata bez pieluchy po domu, potem z pielucha na spacerze, ma pieluche w nocy to mu sie wszystko moze pommieszac i samo nie wie czy moze sikac czy nie... wydaje mi sie, ze lepiej nie mieszac i jak bez pieluchy to na calego - w kazdym razie u nas sie sprawdziło

Truscaveczka
10-05-2012, 23:17
Ja zdjełam od razu pieluche i w dzien i w nocy, definitywnie. Julka miała 2,3 miesiace - to była pierwsza proba i załapała praktycznie od razu. Ja mam wrazenie, ze jak dziecko lata bez pieluchy po domu, potem z pielucha na spacerze, ma pieluche w nocy to mu sie wszystko moze pommieszac i samo nie wie czy moze sikac czy nie... wydaje mi sie, ze lepiej nie mieszac i jak bez pieluchy to na calego - w kazdym razie u nas sie sprawdziło

Moja córka ma prawie 7 lat. A nocne sikanie ma niewiele wspólnego z dziennym. Żeby zagęszczać mocz, co pozwala na przespanie suchej nocki, dziecko musi wydzielać wazopresynę. Jak jej nie wydziela, to dzieciak leje i już. A wazo zaczyna być produkowana PRZEWAŻNIE w wieku 3-3,5 roku.
Są dzieci z nadpobudliwym pęcherzem (dorośli też - ja na przykład), które mają tylko 2 możliwości: "nie chce mi się siku" i "leeeeeeeeci".
W zasadzie znam jedno dziecko, któremu pieluchy nie były potrzebne w nocy i w dzień w tym samym czasie. I nadal twierdzę, że uznawanie tego za normę jest sprzeczne z tezami stawianymi przez medycynę akademicką.

Julla
10-05-2012, 23:44
może spróbować nakładki na sedes zamiast nocnika?

Z opowiadań wiem, że niektóre dzieci nie lubią nocnika, natomiast czują się "dorosłe" i dumne, gdy korzystają z toalety, jak tata i mama.

Tehanu
11-05-2012, 10:42
A mój syn wrzeszczy na widok nocnika i nie chce korzystać z kibelka, nie chce też podlewać krzaczków. Puszczony siusia tam, gdzie stoi, często na moje stopy :ninja: Zapytany, czy chce siusiu, mówi "nie" i 30 sekund później sika...
Kupki też nie sygnalizuje, staje w miejscu, robi i przychodzi zapachem dać znać, że gotowe...

Nie wiem, co z tym na razie zrobić. 3 miesiące temu na nocnik siadał chętnie i siedział długo, przeważnie do skutku, czyli nawet kwadrans. Oczywiście bez przymuszania czy przedłużania na siłę, chciał to wstawał. Zmieniło się z dnia na dzień, po prostu ryczy, kiedy wyciągam nocnik, albo ucieka do sypialni i chowa się w łóżku.

asioczka
11-05-2012, 11:06
Do odpieluszenia dziennego Dużej miałam z 5 podejść, co miesiąc robiłam próbę puszczania jej w gaciach, za którymś razem pokazała, że chce na nocnik - miała 2 lata i 4 miesiące.




Tą metodą moja Duża nie byłaby jeszcze odpieluchowana w dzień, bo nie budzi się "na sucho" jeśli jej w nocy nie odsikamy.
A że sporo czytałam na ten temat i rozmawiałam z lekarzami wiem, że założenie, że najpierw dziecko budzi się suche, a dopiero potem można je odpieluszać w dzień, jest mało uznawane wśród urologów i nefrologów.

No wlasnie, ja moja uznalam za odpieluchowana, a nie budzila sie sucha. Po prostu kupilam podklady na lozko i jak tylko zrobilo sie cieplo, to zdjelam pieluche tez na noc. I odsikujemy ją w nocy raz lub dwa, w zaleznosci od tego, czy duzo pije i je przed snem, czy mniej. Bo jak nie odsikana, to sika przez sen i nawet nie stęknie, ze cos jest nie tak ;]

edit: a w dzien odpieluchowala sie dopiero niedawno- jak kupilam kilka wielorazowych kieszonek one size, bo mlodsza chce pieluchowac wielo i chcialam wyprobowac.
w domu bez pieluchy latała juz od tamtego lata (czyli w wieku poltorej roku), wiec sporo. na poczatku sikala non stop gdzie popadnie ( a do nocnika przyzywaczajana od 8 miesiaca zycia, w wieku roku skonczyly sie kupki w gacie, zawsze sygnalizowala). potem zdarzalo sie raz na kilka dni, ze za kazdym razem siku w spodenki. potem taki regres nastepowal co kilka tygodni i trwal kilka dni. na spacery zawsze pampera zakladalam i na noc tez. z tym, ze w lecie chodzilysmy zawsze na spacery do lasu niedaleko osiedla i tam zawsze sygnalizowala, zarowno kupke jak i siku (takie dziecko natury z niej chyba;). potem przyszla zima i nie dalo sie wysadzac na dworze,znowu w domu przestala sygnalizowac i miala bunty nocnikowe. odkad zaczelam jej zakladac wielo na spacery (nie nazywalam ich nigdy pielucha tylko "majciorki dla duzych dziewczynek"), to skonczylo sie sikanie w gacie. ma dwa ulubione wzory- tygrysa i zyrafke i zsikala sie doslownie kilka razy w nie.
i zauwazylam, ze nawet jak miala bunty w domu, to np. u babci juz nie. uwielbia obce kibelki;] jak jestesmy na zakupach w sklepie, gdzie sa toalety, to zawsze chce isc i robi tam chetnie (oczywiscie nie pozwalam jej siadac i nosze ze soba zel antybakteryjny). i jak chodzimy na zajecia animacyjne dla maluchow, to tez chetnie korzysta tam z toalety. ale to sa przewaznie zbiorowe siki- jak jednemu sie zachce, to wszystkie ida ;)

wiec moze dobrze, zeby dziecko podpatrzylo rowiesnikow lub starsze dzieci? bo u nas przyklad, ze mama idzie, chodz tez, raz dzialal, raz nie.
no i u nas wczesne wysadzanie odnioslo skutek w przypadku kupy, a jak pisalam wyzej- kontrolowane sikanie przyszlo dopiero po roku. chyba po prostu uklad moczowy i miesnie dopiero dojrzaly, a dziecko stalo sie gotowe i tyle.

bianka2009
11-05-2012, 12:52
Myślę że 4 tygodnie to za mało.
U nas trwało odzwyczajanie od pieluszek 6 miesięcy co skończyło się wołaniem na kupke w wieku 1,5roku a na siusie niekoniecznie. Dlatego do 2,5 lat jeszcze pieluszka na pupie na spacery obowiązkowo tym bardziej ze była zima. Do trzech lat musiałam zakładać pieluszkę jeszcze na noc. W dzień było ok wołała na spacerach w domu w samochodzie. Od 3 lat pielucha zdjęta nawet w nocy. Zdarzały się wpadki ale rzadko.
Z córką poszło w miarę dobrze a synek siada na nocnik tylko w ubraniu a jak już go namówie aby zdjać pieluszkę to nic nie robi. Wiem że na to trzeba czasu więc próbuje do skutku aż zaskoczy :) Życzę siły i wytrwałości. Będzie dobrze tylko trzeba czasu:)

Julla
12-05-2012, 00:16
No ja dziękuję. Dziś syna puściłam w samych majteczkach. Zsikał się na kafelki, starłam i poszłam po papierowy ręcznik,żeby wytrzeć do sucha, usłyszałam tylko huk i ogromny płacz. Mały fiknął do tyłu i uderzył głową o terakotę. Za godzinę byliśmy w kuchni, mały fik do tyłu i łup, ja hop ratować dziecko i zzziiuuuuu na kałuży i też wielkie ŁUP i tylko jedna myśl - muszę wstać, bo moje dziecko leży i płacze. Całe szczęście udało mi się mojego syna rozbawić swoim popisem. Ale to, jak mnie teraz tyłek i łokieć boli, to nie wspomnę.

Konkluzja jest taka, już nigdy nie puszczę nieodpieluchowanego dziecka w gaciach na kafelki. Będę próbować tej metody z tetrą w majtkach albo w trenerkach.

Pat
26-05-2012, 15:34
My dopiero zaczynamy... Puszczam synka od tygodnia bez pieluchy - po domu, ale nie cały czas. Jest bardzo zdziwiony, kiedy robi kałużę. Pokazuje palcem lub mnie woła, po czym idzie po mopa ;) Kilka razy zrobił kupę na podłogę - też ku swojemu zdziwieniu. Raz udało mu się zrobić siku do sedesu (mamy nakładkę, nocnika póki co nie próbujemy). Tyle że o ile synek na początku chętnie siadał na nakładce, o tyle dość szybko zaczął przed nią wiać... Łapię go więc spokojnie, sadzam i staram się go czymś zająć, ale jeśli nie chce siedzieć, to go szybko ściągam. Ciekawe, co będzie dalej...

Lucy van Pelt
17-07-2012, 17:52
Śłuchajcie, załamuję się na serio. Kiedy założyłam wątek widać, a tu tyle się tylko zmieniło, że Jo chodzi bez pieluchy (na noc i na zewnątrz zakładam - protestuje w większości przypadków), daje się posadzić na nocniku, przestał (chyba) sikać na podłogę i gdzie popadło ale nadal nic nie komunikuje, poza paroma razami, kiedy powiedział, że chce siku. W tych przypadkach miał już lekko majteczki mokre.

Czy to jeszcze jest normalne? Bo mam dość :mad (zdarzyło się nawet, że na niego krzyknęłam ze dwa razy, bo już nie wytrzymuję czasami :hide:)

emma
17-07-2012, 21:51
Powiem tak o czym już pisałam wiele razy gdy padały podobne pytania, co u Ciebie: mój syn uczył się sikać do nocnika gdzieś rok albo i więcej. Zaczęłam jak skończył 2 lata, bo środek lata, wiec łatwiej. Niby wiedział o co chodzi, ale na nocnik za nic nie chciał usiąść. Kupa do wc, siku w pieluchę lub majteczki albo trawkę/ podłogę. Potem nastąpiła taka zmiana, że przestał robić kupę do wc tylko robił na podłogę. Chował się i robił. Następnie nastąpił postęp, bo zaczął też się chować z siku, choć nie zawsze. Czasem robił siku do różnych słoiczków albo do zbiornikowatych zabawek :lol::hide:. Po jakimś czasie wreszcie przekonał się do nocnika. Ale nie mogę sobie przypomnieć czy w wypadku kupy czy siku. Później były wiele razy powroty do sikania w majteczki z kupa podobnie. W zimę przeważnie ładnie siku robił do nocnika kupę czasem też, choć częściej gdzieś w końcie. Za to u babci notorycznie siku w ubranko i nic nie pomagało.
A teraz siku i kupa do nocnika albo do wc, w zależności jaki ma pomysł (nie wyobraża sobie by zrobić do pieluszki), nawet w nocy nie robi już siku a dopiero skończył 3 rok, więc miałby jeszcze prawo...

Myslę, ze niektóre dzieci tak mają i to u nich trwa i trwa i trwa...

Edit: Dodam tylko, że nigdy nie powiedział, że chce siku. Zaczął mówić dopiero w zimę i tylko wtedy gdy nie miał możliwości sam zrobić bo np byliśmy w gościach i nie wiedział gdzie jest łazienka.

kawiareczka
17-07-2012, 22:15
Śłuchajcie, załamuję się na serio. Kiedy założyłam wątek widać, a tu tyle się tylko zmieniło, że Jo chodzi bez pieluchy (na noc i na zewnątrz zakładam - protestuje w większości przypadków), daje się posadzić na nocniku, przestał (chyba) sikać na podłogę i gdzie popadło ale nadal nic nie komunikuje, poza paroma razami, kiedy powiedział, że chce siku. W tych przypadkach miał już lekko majteczki mokre.

Czy to jeszcze jest normalne? Bo mam dość :mad (zdarzyło się nawet, że na niego krzyknęłam ze dwa razy, bo już nie wytrzymuję czasami :hide:)

jeśli Cię to pocieszy to mój starszy załapał na dobre w wakacje tuż przed przedszkolem-miał dokładnie 3.5 roku (trzy i pół;)) a kupę jak miał 4.5 (ale z tym mieliśmy inne problemy). Nie powiem abym do tego czasu było uosobieniem cierpliwości....no ale wziął i załapał. Masz starszego syna więc wiesz, że to musi odpowiednia klepka w odpowiednim momencie zaskoczyć. Zwłaszcza u faceta:P A że dla każdego to jest inny czas to też wiesz na pewno:D Mój młodszy lata w majtkach od kilku miesięcy ale woła jak mu się zachce, czyli rzadko. Najczęściej siura pod siebie, często zaczyna do majtek, kończy do nocnika albo na trawkę ale o pełnym sukcesie nie ma mowy. Mówię mu o co kaman ale jeśli jego mózg jeszcze nie jest gotowy na pilnowanie pęcherza to co ja poradzę? Jakoś się tym specjalnie nie przejmuję, wypaliłam się przy Starszym.

mikulo
19-07-2012, 01:56
Polecam zwykłe majtki + spodnie (dresy) - nie zasika podłogi, a wygodne to to nie jest. Nasika na podłogę - ma frajdę, mokro nie jest, bo na podłodze. Jak w spodnie bez pieluchy, to zaczyna przeszkadzać, bo mokro i zmino (w pieluszce mokro, ale ciepło). Ja tak robiłam, dwa tygodnie i było podłapane, kolejne dwa i załapane ;).

emma
19-07-2012, 10:47
Na mojego nie działało, mógł chodzić w mokrym i pół dnia. Wiem, że wyjątkiem nie był bo i takie dzieci-egzemplarze są. Niektórym nijak nie da się pomóc.
Chyba musi klapka zaskoczyć i tyle. Tak jak z chodzeniem, można wkładać do chodzika, trzymać pod paszki, ale jak nie chce to nie pójdzie, co najwyżej krzywdę można zrobić.

ewaibartek
19-07-2012, 15:50
mi z Ksawerym idzie całkiem niezle,ale z Bartkiem tez w pewnym momencie byłam wkur.... do tego stopnia,ze dalam sobie spokoj
potem odpoczelam od tego tematu,czyli mały w pieluchach,tak z tydzien czy dwa i znowu.....z sukcesem :)

moze tez na razie daj spokoj,bardziej dla siebie i sprobuj z jakis czas,lato jeszcze długie :)

Lucy van Pelt
19-07-2012, 18:05
Jemu też mokre nigdy nie przeszkadzało.
W pieluszce na powrót go nie puszczę, bo się buntuje - nie da sobie założyć w ciągu dnia. Na noc jak mu dajemy to też jest problem.
Teraz się zdarza tak, że ma lekko mokre majteczki, wysadzam go, on siknie. Ale wcześniej nic nie komunikuje :(