Zobacz pełną wersję : Wielorazówki a rozwój ruchowy maluszka.
Tak się zastanawiam czy pieluszka wielorazowa, która zawsze będzie grubsza niż pampek może wpłynąć na opóźnienie rozwoju ruchowego dziecka.
Moja córcia, która ma 7 tygodni, w pieluszce mało się rusza a jak jest bez pieluszki od razu zaczyna się machanie nogami, przekręcanie z plecków na boczek itp.
A Waszym dzieciaczkom nie przeszkadzała pieluszka w nauce siadania, raczkowania... ????
Możecie polecić jakąś najcieńszą, najmniej krępującą ruchy, pieluszkę formowaną na dzień (czyli nie musi być bardzo chłonna).
Pampki to wynalazek stosunkowo nowy - i o ile mi wiadomo, nie zanotowano szybszego rozwoju ruchowego u pampkowych dzieci w porównaniu do dzieciaczków wychowywanych na wielorazówkach.
dzieci na golaska dostają po prostu jakiegoś fisia :) i turbo przyspieszenia
w przypadku mojego synka bardzo bym chciala zeby wielorazowki go spowalniały, niestety :twisted:
Anna Nogajska
21-12-2008, 22:12
w tak "młodym" wieku wieksza pieluszka to wręcz zaleta, bo wspomaga prawidłowy rozwój bioderek.
jeśli masz wątpliwości to kupuj pieluszki dostosowane rozmiarem do wzrostu i wagi dziecka. to trochę większ ainwestycja, ale zawsze mozesz je sprzedać po przejściu na kolejny rozmiar. z reguły można też z s przeskoczyć na l. albo od około 6-7 kg spokojnie stosować one size.
Szczerze mówiąc, to ja też miałam wrażenie, że wielorazówki, szczególnie formowane, uniemożliwiają ćwiczenie różnych rzeczy mojemu Leonowi. Najpierw obkupiłam się formowanymi, ale on był właśnie na etapie przekręcania się z pleców na boczki, potem na brzuszek i wyraźnie mu było trudniej to robić w pieluchach. Poza tym, jak był jeszcze maleńki, to jak go kładłam w łóżeczku, pupa była wyżej niż reszta ciała.
Dlatego pieluchy schowałam do szuflady, a potem większość formowanych sprzedałam. Póki było ciepło, to sobie leżał z gołą pupą albo w samych majteczkach bawełnianych ew. z podpaską. I rozwijał się ekspresowo.
Parę tygodni później wróciłam do wielorazówek, ale do kieszonek. I to było to, co mnie przekonało właśnie do kieszonek, a odstraszyło od formowanych, choć na początku miałam plan, żeby same naturalne materiały stosować, czyli np. formowana + wełniany otulacz.
Jagienka
22-12-2008, 11:36
w tak "młodym" wieku wieksza pieluszka to wręcz zaleta, bo wspomaga prawidłowy rozwój bioderek.
Właśnie miałam to samo napisać :wink:
Szczerze mówiąc, to ja nie miałabym odwagi nie założyć na jednorazówkę dodatkowej pieluszki z flanelki lub tetry. Moja Antosia przez cały czas ma dodatkową pieluchę nawet przy wielorazówkach. Wlaśnie ze względu na bioderka. Gdy stosowałyśmy jednorazówki, to te dodatakowe pieluchy miała dwie.
Dziękuję Wam za wszystkie wypowiedzi.
U nas etap przemieszczania przypadnie pewnie na wiosnę/lato więc może rzeczywiście będzie maluch fikał dużo bez pieluchy.
Właśnie przyszły do mnie zamówione flanelkowe IV w rozmiarze 2-8 kg. Są takie maleńkie i "płaskie" :) Żałuję, że nie kupiłam ich przed narodzinami małej. Pewnie mało chłoną ale to nic - na dzienne baraszkowania będą w sam raz.
Na drzemki i nocne spanko założymy jak zawsze coś słuszniejszych rozmiarów żeby o te bioderka zadbać jak należy ;)
erithacus
22-12-2008, 12:05
Szczerze mówiąc, to ja nie miałabym odwagi nie założyć na jednorazówkę dodatkowej pieluszki z flanelki lub tetry. Moja Antosia przez cały czas ma dodatkową pieluchę nawet przy wielorazówkach. Wlaśnie ze względu na bioderka. Gdy stosowałyśmy jednorazówki, to te dodatakowe pieluchy miała dwie.
Jeśli bioderka są w porządku to nie powinno się szeroko pieluchować. Tak przynajmniej mówił mi ortopeda na wizycie kontrolnej. Z tego co wiem to takie tez jest zdanie innych specjalistów od ruchu.
Jeśli chodzi o wielorazówki to ja zawsze starałam i staram sie o to, żeby między nóżkami było jak najmniej materiału. Zamiast rozkraczać bioderka to zbierałam ten materiał i robiłam taką jakby fałdę.
Edit:
Coś takiego znalazłam:
"dziewczyny, czytałam wasze posty dotyczące zaleceń ortopedycznych (szerokiego pieluchowania) i nie wierzę własnym uszom, że tacy lekarze jeszcze istnieją!
Liczne badania naukowe dowodzą, że profilaktyczne szerokie pieluchowanie nie przynosi efektu, a nawet może spowodować dysfunkcje narządu ruchu. Jeśli w badaniu ortopedycznym okaże się, że stawy biodrowe są w porządku to dajemy maluchowi pełną swobodę aby mógł udoskonalać swoją motorykę spontaniczną (przez nieskrępowane kopnięcia) Jeśli panewka jest nieprawidłowo ukształtowana- podejmujemy leczenie (rozwórki, szyny itp.) Szeroka pielucha nie tylko ogranicza ruchy, ale takż ustawia miednicę w przodopochyleniu, drażni wrazliwa okolicę lędźwi co powoduje,że malec odgina sie do tyłu i tym samym osłabia mięśnie brzucha. Dzieci, które były pieluchowane często zaczynają chodzić na palcach (właśnie przez patologiczne ustawienie miednicy ) co sprzyja wadliwemu ustawieniu stóp-to tylko niektóre konsekwencje! Jestem rehabilitantką NDT Bobath - pracuję z niemowlakami, jestem też doktorantką więc znam problem od strony"naukowej, badawczej". Myślę, że każdy z tych ortopedów spoczął niestety na laurach i nie odnawia swojej wiedzy medycznej-niestety konsekwencje ponoszą nasze dzieciaczki. Pozdrawiam."
Paweł Zawitkowski też zdecydowanie twierdził, że szerokie pieluchowanie nie powinno być profilaktycznie stosowane. Nasze pokolenie było szeroko pieluchowane, a wad postawy bardzo dużo.
Jagienka, poza tym wydaje mi się, że na jednorazówkę (jak zrozumiałam) zakładając jeszcze wielorazówkę, strasznie szczelnie zawijasz dziecko i zupełnie uniemożliwiasz dostęp powietrza do pupy!
Ja tam uważam, że to, co zgodne z naturą jest najzdrowsze, czyli według mnie zupełny brak pieluchy.
To, co dokleiła Erithacus, pokrywa się dokładnie z tym, co właśnie Zawitkowski mówił.
A jeszcze taka moja refleksja - my stosujemy pieluchy tylko na wyjścia i na noc. Nieraz się zdarzyło, że Leon już całkiem dobrze siedzący, a nawet raczkujący, jak został posadzony na podłodze w pieluszce materiałowej pod ubrankiem, to nagle się przewracał i walił głową o podłogę. A normalnie (czyli w domu bez pieluchy) mu się to nie zdarzało.
Tak więc mimo wielu zalet pieluch materiałowych, ten aspekt uważam za zdecydowaną ich wadę i jestem przekonana, że nie współgrają ze sprawnością ruchową i zwinnością.
Jagienka
29-12-2008, 10:59
U Antosi nie pojawiły się jeszcze jądra kostnienia, które ostatecznie "ocenią" stan Jej bioderek. Co więcej, zarówno ja, jak i moje Siostry miałyśmy dysplazję. Najmłodsza z nas przeszła to bardzo ciężko (wyciąg w szpitalu, gips itp) bo wada została zbyt późno wykryta, a obecnie (w wieku 18 lat) zauważono u niej bardzo poważne powikłania po zbyt późno wykrytej dysplazji. Tak więc czekam na "werdykt" ostateczny, gdy widoczne już będą jądra kostnienia.
Co do pieluchowania, to my od dłuższego juz czasu uzywamy w zasadzie wyłącznie pieluch wielorazowych :-) W ciągu dnia przy każdym przewijaniu robię też przerwy na wietrzenie pupci. Wtedy Antosia moze sobie pfikać nóziami z gołą pupką :-)
Anna Nogajska
29-12-2008, 12:43
osobiście, tak na zwykłą intuicję też byłam i jestem przeciw profilaktycznemu szerokiemu pieluszkowaniu. szerokie pieluszkowanie to jednak duża dodatkowa pieluszka między nogami, która powoduje nienaturalne odwiedzenie nóżek. żadna ze znanych mi wielorazówek czegoś takiego nie powoduje. w przypadku pieluszek do składania trzeba zrobić to co mart: zawinąć jak najwięcej materiału do środka tworząc wałeczek. ma to dodatkową zaletę: zatrzymuje kupkę w pieluszce.
i tak jak już napisałam, jeśli któraś z was ma jakiekolwiek obiekcje to należy zrezygnować z wersji one size i kupować pieluszki dostosowane do obecnej wagi dziecka. te pieluszki nie są nic a nic większe od jednorazówek. zresztą parę lat temu jednorazówki też były o wiele większe i grubsze niż obecnie. dopiero niezwykły rozwoj w dziedzinie chemii pozolił na to, że są one cieniutkie. koncerny cały czas pracują nad zwiększeniem chłonności superabsorbera. obawiam się, że za kilka lat te żelowe kuleczki będą już miały taką chłonność, że niektórzy będą przewijać dzieci raz dziennie....
Jagienka
29-12-2008, 13:21
jeszcze przyszło mi na myśl, że w chuście dziecko też ma nóżki rozłożone i to jest jedna z jej zalet w porównaniu z wisiadłami. I samo to, że rozłożone na żabkę nóżki są czymś naturalnym u niemowląt.
polaquinha
09-01-2009, 11:52
ej dziewczyny przeciez wiekszosc z nas jest wychowana na tetrze+cerata. Tez pewnie cienko nie bylo. A biodra mamy w porzadku -no przynajmniej do rodzenia dzieci sie nadaja :lool:
I ruchowo tez pewnie z nami zle nie jest.
Ja tam do tego jestem ofiara chodzika 8))
wanderluster
09-01-2009, 12:36
Mój synek rozwija się prawidłowo, acz powoli - sama zastanawiałam się, czy bez wielorazówek nie byłoby mu łatwiej fikać.
Przy okazji urlopu kupiliśmy jednorazówki wiona, które są dość cienkie. I też ograniczały ruch! Sam fakt, że coś opatulało dziecko dokoła już miał wpływ na ruch. Na codzień stosujemy frotkowe z otulaczem, BG na dłuższe wyjścia i noce - Marcel w jednorazówkach zachowywał się bardzo podobnie, jak przy wielorazówkach. Czasem zakładam tetrę, bardzo wąsko złożoną między nóżkami, ewidentnie dziecko ma więcej "luzu", ale niespecjalnie z niego korzysta.
O większej chęci dziecka do baraszkowania bez pieluchy na przewijaku mówią mi też znajome mamy, które zawsze używają jednorazówek.
Jeden wniosek się nasuwa - trzeba dziecko bezpieluchowo wychowywać, wtedy żadna pielucha nie przeszkadza :).
Jeden wniosek się nasuwa - trzeba dziecko bezpieluchowo wychowywać, wtedy żadna pielucha nie przeszkadza :).[/quote]
:) Kto wie, może się skuszę.....
jeszcze przyszło mi na myśl, że w chuście dziecko też ma nóżki rozłożone i to jest jedna z jej zalet w porównaniu z wisiadłami.
Ok, w porównaniu z nosidłami jest to zaleta. Ale noszenie w chuście przecież nie wpływa na szybszy rozwój ruchowy dziecka. Raczej zbyt długie noszenie w chuście uniemożliwia ćwiczenie różnych umiejętności, jeśliby tak dzieciaka nosić nonstop, to przecież nie będzie mieć wtedy okazji do fikania.
Mi chodziło o to, że najlepszym czynnikiem, umożliwiającym prawidłowy i szybki rozwój ruchowy dziecka, jest jak największa swoboda ruchów - czyli idealnie byłoby zapewne zupełnie bez pieluchy i machanie kończynami do woli.
Co do zaleceń w sprawie jakichś nieprawidłowości bioderkowych, to się nie wypowiadam, tylko profilaktyka taka ponoć nie ma sensu.
ej dziewczyny przeciez wiekszosc z nas jest wychowana na tetrze+cerata. Tez pewnie cienko nie bylo. A biodra mamy w porzadku -no przynajmniej do rodzenia dzieci sie nadaja :lool:
I ruchowo tez pewnie z nami zle nie jest.
Ja tam do tego jestem ofiara chodzika 8))
No podobno jak na pokolenie, które było profilaktycznie szeroko pieluchowane, to bardzo dużo u nas wad postawy... Chociaż u mnie biodra też akurat ok :wink:
erithacus
11-01-2009, 14:07
No podobno jak na pokolenie, które było profilaktycznie szeroko pieluchowane, to bardzo dużo u nas wad postawy... Chociaż u mnie biodra też akurat ok :wink:
No tak, ale szerokie pieluchowanie nie wpływa źle na biodra tylko na kręgosłup i stawianie stóp np.
jakoś nie zauważyłam żeby wielorazówki przeszkadzały Klusce w pchaniu mi stópek do całowania :lol:
A ja dziś formowaną pierwszy raz ubrałam Antolkowi i jakoś znieruchomiał :| Leżał płasko, nie przekręcał się na boki ani nic :|
A ja dziś formowaną pierwszy raz ubrałam Antolkowi i jakoś znieruchomiał :| Leżał płasko, nie przekręcał się na boki ani nic :|
no jakoś się nie dziwię, gdybyś na co dzień chodziła w szpilkach, a ktoś zamieniłby Ci je na buty górskie, też chwile by potrwało zanim polubiłabyś nowe buty i poczuła się w nich komfortowo :)
Byłam dziś na wizycie kontrolnej u ortopedy, bo na wizycie w 3 tygodniu stwierdzono minimalną dysplazję. Franio używa wielorazówek (w zasadzie tylko BG zapiętych na średni rozmiar), fika codziennie po każdym karmieniu na macie, czasem jest noszony w chuście w pozycji pionowej (kołyska odpada). No i dostało mi się dziś właśnie za wielorazówki: "to dlatego że pani nie stosuje pampersów, że dysplazja się nie wycofała", "bo pani się upiera kosztem dziecka", "ja nie polecam takich grubych pieluszek', "pampersy są płaskie i dziecko może lepiej zginać nóżki w stawach biodrowych".
Moim zdaniem w BG na średnim zapięciu Franio ma dobre warunki do zginania bioder, na pewno lepsze niż w szczelnie zapiętym pampersie. Ale pani doktor (z dużym doświadczeniem, godna polecenia) kategorycznie ich zakazała, natomiast kazała uszyć z pieluchy flanelowej taki szeroki panel do zakładania na pampersa.
No i w tym czymś pupa jest co najmniej taka wielka jak w BG.
Przeczekam te 3 tygodnie do następnej wizyty, ale jeżeli leczenie ma się sprowadzać do zmiany rodzaju pieluch i stosowania tej flaneli, to nie bardzo wiem czy to ma jakiś sens?
Czy spotkałyście się z taką reakcją ortopedy? Czy rzeczywiście wielorazówki mogą uniemożliwić prawidłowy rozwój bioder? Czy po prostu pani doktor pierwszy raz w życiu widziała BG i na wszelki wypadek jest przeciw? Bo jakoś nie wierzę, że jestem złą matką z powodu wielorazówek...
Zuzia
Hmmm.... Nam też ortopeda zalecił szerokie pieluchowanie. Zaczął tłumaczyć, jak na pampersa zakładać dodatkową pieluchę, wtedy pokazałam mu Bum Geniusa, powiedział, że są ok i że jak je używam, to nie muszę już nic więcej robić. Po trzech miesiącach na wizycie kontrolnej kazał utrzymać szerokie pieluchowanie jeszcze przez dwa miesiące i dawać grubszą warstwę, bo dziecko ma już więcej siły w nóżkach i zgniata pieluchę.
to ja tylko dopiszę: mam na oku dwulatkę i swoją 6,5 latkę, obie szeroko pieluchowane przez pierwsze półtorej miesiąca życia i obie przy chodzeniu stawiały źle stopy (chodziły na palcach),dwulatka cały czas tak chodzi,a Majka oduczyła się mając trzy lata.
Marysia i jedno dziecię ponad roczne z rodziny nie pieluchowane szeroko chodzą prawidłowo.
szokujące w tym wszystkim jest to,że wystarczy półtorej miesiąca....
Marysia na wielorazówkach jest od 4-5 miesiąca życia dopiero,na pewno zdarza jej się chodzić jak frankenstein ale po paru krokach się poprawia-zbliża nóżki do siebie i zaczyna zginać dobrze.
tyle z obserwacji, jaki jest wpływ innych czynników na chodzenie-nie wiem.
Jagienka
29-01-2009, 12:41
moja najmłodsza Siostra miała bardzo poważną dysplazję i przez cały pierwszy rok życia była najpierw szeroko pieluchowana, następnie na wyciągu i w gipsie, a następnie w szynach. Przez cały ten czas miała nóżki na żabkę. Gdy zdjęto Jej wreszcie te wszystkie kajdany, bardzo szybko zaczęła chodzić. Stopy stawiała prawidłowo od samego początku. Ja i moja druga Siostra też byłyśmy szeroko pieluchowane, szyna, poduszki i takie tam z powodu wad bioderek. Gdy zaczęłyśmy chodzić, też nie było problemu w postaci źle stawianych stóp.
Pytałam też kilku znajomych osób (w tym 2 lekarzy), które szeroko pieluchowały swoje dzieci. Również nie było w ich przypadkach problemów w postaci niewłaściwego stawiania stópek przy nauce chodzenia.
za dużo myślimy :wink:
nasze mamy nie miały pampków, więc chciał nie chciał używały szerszych wielorazówek :lol:
erithacus
29-01-2009, 13:28
dostało mi się dziś właśnie za wielorazówki: "to dlatego że pani nie stosuje pampersów, że dysplazja się nie wycofała", "bo pani się upiera kosztem dziecka", "ja nie polecam takich grubych pieluszek', "pampersy są płaskie i dziecko może lepiej zginać nóżki w stawach biodrowych".
pani doktor (z dużym doświadczeniem, godna polecenia) kategorycznie ich zakazała, natomiast kazała uszyć z pieluchy flanelowej taki szeroki panel do zakładania na pampersa.
No ja tu czegoś nie kumam. Wielorazówka jest za gruba, a pampers plus szeroki panel jest doby??
Czy po prostu pani doktor pierwszy raz w życiu widziała BG i na wszelki wypadek jest przeciw?
Mnie też się tak wydaje.
A najśmieszniejsze (a raczej nastraszniejsze) jest to, że jeden lekarz powie, że wielorazówki są ok, a drugi, że złe.
Jak zwykle...
I bądź tu mądry człowieku. Pewnie jak ma być wszystko ok, to i tak będzie niezależnie od pieluch, a jak dziecko ma jakieś predyspozycje do nieprawidłowego rozwoju bioderek, to wtedy jest zmartwienie.
Ja się też na początku denerwowałam, że Zygmuś ma mały zakres ruchu w wielorazówkach ale teraz jak się jednorazówki (używane głównie kiedy leży i ćwiczy żeby wygodniej było) skończyły a moltexy szły pocztą i miałam chyba tydzień na samych wielorazowych to się okazało że się da. Kieszonki i formowane mamy na noce i wyjścia a tak to tetra i muszę powiedzieć że wcale aż taka duża pupa w tetrze nie jest. Jakoś mi się pozmieniało. Na samym początku używałam chusteczek i jednorazówek i inna opcja wydawała mi się mało higieniczna a teraz sikamy w tetrę i myjemy samą wodą albo czasem mydłem i mam to samo tylko w drugą stronę. To samo z pieluchami. Jakoś lepsze i naturalniejsze są wielorazowe.
Istnieją przecież badania nad rozwojem ruchowym dzieci z kultur, gdzie pierwsze lata życia dziecko spędza na rodzicu non stop prawie i dzieci ta rozwojem ruchowym nie odstają od naszych nakłanianych do fikania.
(BTW teściowa zaraz po szkole pielegniarskiej uczyła eskimoskie dzieci chodzic-takie właśnie co to je cały czas noszono)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.