PDA

Zobacz pełną wersję : OMG! Wrzuciłam maluszka na plecy! proszę o pomoc i ocenę



Agulinka
19-01-2012, 13:00
Ponieważ Martusia skończyła wczoraj 3 miesiące i pięknie trzyma głowę, a mamę boli kręgosłup od noszenia z przodu (prawie 6,5 kg na koncie...) postanowiłam spróbować. Samo wrzucanie tobołka okazało się dość proste. Natomiast martwi mnie wyprostowany kręgosłup. W kangurku mam to samo, też się tak jak struna prostuje, ale w kangurku podginam jej kolanka i pupa trochę bardziej wypada, tu to nie wychodzi.
Czy poza tym widzicie coś jeszcze do poprawy?
Zdjęcie kiepskie, bo złe światło i małe lustro :( Na razie innego nie mam.
Małej chyba dobrze, bo po 10 minutach radości że tak dużo widzi, spokojnie zasnęła i śpi :)

http://i44.tinypic.com/2hqf7h3.jpg

ps. jak zasnęła to jej zgięłam oczywiście te kolanka i pięknie się zaokrągliła, ale jak nie śpi to się prostuje :/
tak lepiej, prawda?
http://i40.tinypic.com/16m4sbo.jpg

czarna_zaba
19-01-2012, 14:11
Widzę luzy na krawędziach podkolankami, jeśli je dociągniesz, kolanka pójdą w górę, jeśli wyważysz dociągnięcie materiału pod pupą (nie za mocno) to pupa wpadnie. Materiału pod pupą wydaje mi sie za mało - poły powinny biec po materiale - biegną jakby trochę obok. Ja sobie z tym radzę robiac wysokie "majtki" pod pupą - wkładając tam dużo materiału - wtedy mam z czego ściągać:)
Ale poczekaj jeszcze na wypowiedzi doradców

livada
19-01-2012, 15:00
Bosko wygląda taki maluch na plecach :D Chociaż, w sumie, moja była niewiele starsza jak zaczynałyśmy...

Ja tylko napiszę że na drugim zdjęciu, wydaje mi się, Martusia trochę wisi na pasach pod kolankami, też nam się tak robiło jak Młoda zasypiała - kręgosłup się zaokrąglał, pupa wpadała i dziecko tak trochę obwisało... Co okazało się objawem niedociągnięcia niestety.

Ps. Ale generalnie mój pierwszy plecak wyglądał zdecydowanie gorzej :applause:

Kaś
19-01-2012, 15:15
Slodkie zdjęcia :love: jak na pierwszy plecak z Maluchem to super! Tylko koniecznie postaraj sie prowadzic poly po tym materiale co pod pupa jest, mozna to zrobic przytrzymujac go kciukiem podczas prowadzenia poly do przodu i bedzie git:thumbs up:, a i przy dociaganiu bardziej skupiaj sie na gornej polowie chusty niz na dolnej, wtedy jak dasz duzo materialu pod pupe to poczas dociagania nie wyjedzie -tzn chodzi mi o to, ze czasem jak sie przesadzi z dociaganiem dolu w plecaczku to wyjezdza.
gratulacje :-)

Mayka1981
19-01-2012, 15:20
A tak ogólnie ma problemy z napięciem mięśniowym może? pręży się/prostuje nie w chuście? bo może warto by pokazać małą lekarzowi albo fizjo dla swietego spokoju...

Co do plecaka to gratuluję tak udanej pierwszej próby :)

A uwag to faktycznie pasy w kolanach powinny iśc po materiale i większą część chusty staraj się podkładać pod pupę robiąc takie "majty" ;)

Także na plecki, sporo materiału pod pupę i jednak dociagnąć musisz bardziej bo faktycznie wisi na drugim zdjęciu trochę - dociągaj mocniej chustę "na dole" (pod kolankami i pupą), trochę słabiej na pleckach a przy karku tak żeby dociągnąć ale nie wyciągnąć chusty spod pupy... Tzn oczywiście ogólnie ma być dociągnięte na całej szerokości porządnie ale im wyżej tym bardziej ciągniesz "do siebie" a nie w górę jeżeli rozumiesz co mam na myśli...

Dociągasz w pionie czy w pochyleniu? Bo może ona się przy dociąganiu odpycha i dlatego odstaje? A może się prostuje bo chce więcej widzieć? Chociaż w sumie jest na fajnej wysokości ale zawsze możesz spróbuwać zawiązać wyżej...

Ale ogólnie to brawo :D

kasia wska
19-01-2012, 15:24
gratulacje :applause:

myślałam, że tytuł jest: omg! wrzuciłam maluszka na plecy - proszę o pomoc w zdejmowaniu :lool:

Agulinka
19-01-2012, 15:48
dziękuję za wszystkie cenne rady, będziemy próbować do skutku!
Martunia pręży się tylko w chuście (i przeciąga się czasem po przebudzeniu, ale to chyba norma), zarówno z przodu jak i z tyłu, ale może to wynika z niedociągnięcią odpowiedniego - mężowi w kieszonce się nie pręży, jak doskonale kangurka podociągam to też siedzi grzecznie, więc pewnie tu jest pies pogrzebany... będziemy dociągać, tylko muszę z kimś z tyłu, bo się boję że za bardzo dociągnę i mi dołem wypadnie ;)
za jakiś czas dam znów zdjęcia to ocenicie czy jest lepiej. dzięki raz jeszcze.


gratulacje :applause:

myślałam, że tytuł jest: omg! wrzuciłam maluszka na plecy - proszę o pomoc w zdejmowaniu :lool:
:lool:
na szczęście udało się zdjąć bez szwanku, nawet się nie obudziła ;)

holica_1630
19-01-2012, 16:22
Ja też dziś pierwszy raz wrzuciłam swoją małą na plecy, nawet zrobiłąm zdjęcia, ale nie udało mi się zdjąć jej z pleców bez obudzenia:(

IzaBK
20-01-2012, 00:41
AGulinka - zamiast liczyć na kogoś z tyłu, zaprzyjaźnij się z lustrem, ono pomoże Ci mieć pełną kontrolę nad sytuacją z tyłu, i dodatkowo pozwoli na utrzymywanie kontaktu wzrokowego z dzieckiem podczas wiązania, co działa na dziecko uspokajająco zatem mniej się ono prostuje :wink:

mimka
20-01-2012, 01:36
gratulacje! moja jeszcze taka malutka na plecy mi się wydaje... a przydałoby się czasem bardzo.
raz próbowałam. nie mam pojęcia jak wrzucić ją na plecy, żeby mi z nich nie spadła:/
(OT ostatnio wodziłam wzrokiem za murzynką mającą zawiązanego dziecia na plecach. one wiążą dzieci niżej i tylko wokół pasa chustę mają. i nawet maalutkie dzieci widziałam. a temu ostatnio głowa dyndała, że aż mi się żal zrobiło. i podobnie żal mi dyndających w nagminnych tu wisiadłach...grrr.)

izka_74
22-01-2012, 14:10
My też dzisiaj mieliśmy pierwszą próbę z plecakiem. Ale to trudne jest :hide: A na filmie wszystko wygląda tak bezproblemowo ;) Wyszło to nie do końca dobrze - Szymek nie był zadowolony :-? Ale kroki mniej więcej przećwiczone, teraz przyjdzie popraktykować, żeby to dobrze podociągać i porozkładać. Szczególnie trudne wydaje się mi opanowanie rączek - nie wiem, jak to zrobić, żeby mu te ręce poukładać, bo tam nie sięgam ;) Poza tym stwierdzam, że ciężkie to moje dziecko jest - to 7,5 kg przy przerzucaniu przez plecy daje się odczuć ;)

MamaDi
01-02-2012, 21:40
A ja nie mam odwagi małego na plecy wrzucić. Ale może wreszcie uda mi się z Jacuszkową spotkać i podszkolić wiązaniowo:)