Zobacz pełną wersję : Opadająca głowa przy plecaku prostym
Jak sobie z tym radzicie? Chodzi mi o sytuację, w której dziecko zaśnie i głowa leci do tyłu (pomimo poprawienia wiązania, żeby nie było luzu przy karku). Mnie to wykańcza. Do noszenia na plecach zwykle używam więc nosidła, bo mam wysoki panel z fajnym zagłówkiem.
Jakieś dodatkowe chustki/szaliki czy coś???
Edit: Chodzi mi o to, co widać poniżej, chociaż tutaj widzę, że mogłam jeszcze lepiej dociągnąć. Ale tak czy siak, generalnie głowa leci do tyłu...
http://images47.fotosik.pl/1251/0ff94653aed32fd7.jpg
Jak u śpiącego główka leci, poluzowuję wiązanie, żeby dziecko zeszło trochę niżej i czołem utknęło mi się w kark. Mój jeszcze lubi wyciągnąć jedną rękę i wygiąć się w bok, dlatego wolę, żeby nie spał u mnie na plecach i jak jest możliwość, odkładam.
Aby podpierać głowę, chusta w plecaku musi sięgać do połowy głowy, i być na nią naciągnięta. Głowa wtedy jest ustawiona bokiem, czyli dziecko przytula policzek do pleców noszącego. Zaznaczam - do pleców! czyli dziecko musi być zawiązane niżej, bo górna krawędź chusty (ta co ma być na głowie dziecka) nie będzie trzymała dobrze jeśli będzie ponad granicą ramion.
Podsumowując - gdy dziecko zaśnie, warto poprawić wiązanie obniżając dziecko i wysuwając więcej chusty spod pupy.
Ja do podtrzymania główki używałam bluzy Małego, którą zawsze zabieram ze sobą jako zapasową. Zarzucałam ją za jego głowę i rękawy zaczepiałam o poły chusty. Sprawdzało się :)
Zawsze jak czuję, że Małemu opada główka, to się pochylam i staram się naciągnać trochę materiału na wysokość uszek. W domu opadnięta główka to sygnał, żeby odłożyć go do łóżka :).
No tak, tylko mojego nie da się odłożyć ;). Budzi się.
Dzięki za rady, dziewczyny :)
barbamama
06-12-2011, 09:19
ja zawiązuję szalik na skos, zaraz poszukam foty
https://lh5.googleusercontent.com/-0usklGDOpl8/Tt4WvX0ZowI/AAAAAAAAG_w/02gm-rfuXoc/s288/DSC_0594.JPG
Mój Bąbel też się budzi przy odkładaniu, więc znalazłam na niego metodę. Jak już zaśnie, to kładę się w chuście delikatnie na niego, czekam na jakieś sygnały przebudzenia i jak wszystko ok, to zsuwam chustę z ramion , rozwiazuję supeł i dopiero wtedy wstaję. Jak zaczyna się przebudzać, to wstaję i chodzę dalej. Inaczej nie ma szans, żeby się nie obudził :D.
Nasz problem polega na tym, że Miłosz ma bardzo lekki sen i często się przebudza. Potrafię rozpoznać moment, w którym mogę go odłożyć, ale jeśli chcę, żeby spał dłużej niż 15-30 minut, odkładanie odpada. Kiedy zaczyna się budzić, kołyszę go w chuście i wtedy śpi dalej.
barbamama
06-12-2011, 22:17
juz masz w poscie foto
Fajny patent :) A jak się dziecię wierci, to ten szalik mu nie przeszkadza/nie zsuwa się?
barbamama
06-12-2011, 22:32
jak mocniej zawiążesz to będzie spać z głową w jedną stronę, ale jak przewróci to zawiązuję szalik na drugie ramię. dobrze mi się sprawdza ten patent
a tu akurat mało przykryta jest ta głowa, normalnie więcej chowam pod szaliczkiem
Moja Młoda miała tego lata taki patent, że jak już była śpiąca to starała się cała schować pod chustą i próbowała naciągać górną krawędź na głowę. Musiałam więc luzować wiązanie, opuszczać ją niżej i tak schowana przesypiała 2-3 godzinne wycieczki brzegiem morza.
kasiak, normalnie marzenie... :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.