Zobacz pełną wersję : Jakie nosidlo dla 6 tygodniowego dziecka?
Witajcie Dziewczyny!
Dzis pierwszy raz pisze :) Mam na imie Ola, mam 6 tygodniowego synka. Synek bardzo szybko rosnie i wazy juz 6 kilo :) Probowalam wiazac go w chuste i jest to super rozwiazanie, ale Maly bardzo tego nie lubi. Dodatkowo miewa kolki, bole brzuszka i jak zlapie go jak jest zamotany w chuste, to jest porazka...Poza tym nie wychodzi nam jeszcze motanie na miescie, np. w kawiarni, moze to kwestia wprawy, ale maly placze, chusta ciagnie sie po ziemi i zbiera wszystkie brudy.. Dlatego mysle o zakupie nosidelka. Czy moglybyscie polecic nam dobre nosidelko na poczatek? Dzieki wielkie!:razz:
madorado
04-12-2011, 14:50
Do nosidła to musi syn podrosnąć jeszcze. A dobrze go wiążesz? W pionie? Bo może to jest problem? - dziwne, że przy kolkach płacze, moje w szmacie się uspokajały
Mamusiaanusia
04-12-2011, 14:52
Hej!
Wiem, zę na początku jest ciężo z wiązaniem - sama bardzo nerwowo dotego podchodziłam, a Wy jesteście na początku tej drogi ale proszę - nie zniechęcaj się, jeszcze trochę, a będziesz mistrzynią sprawnego wiązania - w kawiarni, na ulicy, na parkinku w galerii, w kościele... Chusta dla maluszka jest najlepsza i najbezpieczniejsza, a nasidełko, którego używamy do dziś - też super sprawa lae moim zdaniem trochę musicie poczekać. Na pocieszenie powiem, że moja mała WYŁA przy każdym wiązaniu - do momentu związania supła! Zwariować było można! Ale potem było tylko lepiej! A na kolkęi ból brzuszka chusta najlepsza - spróbuj pochodzić, pokołysać się... Trzymam kciuki!
P.S. Mam nosidełko TULI i zaczęłam używać, jak Marcela miała 7 miesięcy.
Ola może napisz z jakiej miejscowości jesteś,przejdź się do Klubu Kangura jeśli taki jest w Twoim mieście,albo zapytaj jakąś forumkę o pomoc,na pewno taka się znajdzie.
I nie zniechęcaj się,może nie jest tak źle,a nosidło też moim zdaniem to chyba za wcześnie jeszcze.
Olu, nosidła przeznaczone są dla dzieci, które samodzielnie siadają i siedzą :)
mamusiaanusia :hello:
już nic....nie piszę bo zaraz poleci na mnie wiadro pomyj....
panthera
04-12-2011, 15:20
dla takiego malucha jesli koniecznie nosidło to szyte na miarę MT, ale z takiego MT dziecko szybko wyrośnie i trzeba by za 3-4 miesiące kupować kolejne (chyba ze umiesz szyć i będziesz sobie sama szyła)
na chwile obecna proponuję żebyś pożyczyła od kogoś chustę elastyczną (jest prostsza w zakładaniu, nie trzeba rozwiązywać i zdejmować z siebie w samochodzie na ulicy, w kawiarni - po prostu wyjmujesz z niej i wkładasz dziecko kiedy to konieczne) i w międzyczasie ćwiczyła w domu wiązania na tkanej. a na wiosnę już będziesz mistrzynią :)
zakup elastyka nie ma sensu - uważam - bo komfort noszenia masz do ok 9 kg (choć producenci piszą że do 12 to jednak ramiona bolą i chusta zbyt mocna sprężynuje)
dzieki Dziewczyny za porady :)
bedziemy trenowac chuste :)
te forum to kopalnia wiedzy!
Blanka_1982
05-12-2011, 20:23
Nie zrażaj sie do chust. Ciężko się wiąże takiego szkraba, jeśli nie ma sie doświadczenia. Wiem, bo sama nie wiedziałąm, jak się za to zabrać. Z czasem dziecko podrośnie, a ty nabierzesz wprawy. Na nosidełka przyjdzie jeszcze czas, na razie jest za wcześnie
kasia wska
05-12-2011, 23:34
a bondolino :hmm:?
dzieki Dziewczyny za porady :)
bedziemy trenowac chuste :)
te forum to kopalnia wiedzy!
Olu- napisz skąd jesteś; z doświadczenia wiem, że najlepiej nauczyć się wiązania spotykając się z doradcą lub kimś, kto już ma doświadczenie w noszeniu- np. w klubie Kangura można spotkać takie osoby;
dla takiego maluszka odradzam nosidło- może to tylko zaszkodzić dziecku
Gosiu, mieszkam w Dublinie, jest tutaj odpowiednik Klubu Kangura, ale dawno zawiesil dzialalnosc :(
Cwiczymy codziennie. Mysle ze wiazanie jest juz w miare ok (trenowalam przez skypa z kolezanka z Polski :). Problem zaczyna sie, gdy Maly zaczyna sie wiercic na wszystkie strony.
Ale mysle, ze jeszcze pare tygodni i wszystko sie unormuje.
Musze jeszcze tylko wymyslec jakas metode na ciagnace sie konce chusty po ziemi, szczegolnie gdy go bede motac poza domem :)
Dzieki raz jeszcze za wsparcie!
Jasnie Pani :)
06-12-2011, 20:28
Gosiu, mieszkam w Dublinie, jest tutaj odpowiednik Klubu Kangura, ale dawno zawiesil dzialalnosc :(
w Dublinie jest wiele "tubylczych" mam, które mogą Ci pomóc (albo wpadnij do Belfastu i Ci wszystko pokażę ;))
http://www.babywearingireland.com/
Gosiu, mieszkam w Dublinie, jest tutaj odpowiednik Klubu Kangura, ale dawno zawiesil dzialalnosc :(
Cwiczymy codziennie. Mysle ze wiazanie jest juz w miare ok (trenowalam przez skypa z kolezanka z Polski :). Problem zaczyna sie, gdy Maly zaczyna sie wiercic na wszystkie strony.
Ale mysle, ze jeszcze pare tygodni i wszystko sie unormuje.
Musze jeszcze tylko wymyslec jakas metode na ciagnace sie konce chusty po ziemi, szczegolnie gdy go bede motac poza domem :)
Dzieki raz jeszcze za wsparcie!
Olu- nawet tu na forum jedna (co najmniej) z dziewczyn jest z Dublina, może spróbuj z nią złapać kontakt, zawsze lepiej to na żywo się spotkać
a na ciągnące się ogony polecam wymianę chusty na krótszą ;)
holica_1630
06-12-2011, 20:39
A nosidło Marsupi?? Ja takie mam, z tego co wyczytałam tu na forum nadaje się dla mniejszych dzieci, dlatego włąśnie je zakupiłąm. Tak samo bondolino. Wrzuć w wyszukiwarkę forum te nazwy nosideł wyskoaczą Ci odpowiednie wątki to sobie poczytasz :)
A nosidło Marsupi?? Ja takie mam, z tego co wyczytałam tu na forum nadaje się dla mniejszych dzieci, dlatego włąśnie je zakupiłąm. Tak samo bondolino. Wrzuć w wyszukiwarkę forum te nazwy nosideł wyskoaczą Ci odpowiednie wątki to sobie poczytasz :)
ostatnio miałam okazję oglądać zarówno marsupi jak i bondolino- i wg mnie nie opatulają one dobrze dziecka, i nie nosiłabym w nich niesiadającego malucha;
dodatkowym minusem marsupi są pasy, które zapinane są na rzepy na plecach dziecka, co przeszkadza w uzyskaniu prawidłowej pozycji dziecka
holica_1630
06-12-2011, 20:51
Nie jestem ekspertem, mówie tylko to co wyczytałam na forum :)
A nosidło Marsupi?? Ja takie mam, z tego co wyczytałam tu na forum nadaje się dla mniejszych dzieci, dlatego włąśnie je zakupiłąm. Tak samo bondolino. Wrzuć w wyszukiwarkę forum te nazwy nosideł wyskoaczą Ci odpowiednie wątki to sobie poczytasz :)
trochę na, a trochę nie na ;)
była kiedyś taka mama, co to tu z dumą pokazała dziecko w BabyBjornie :)
okazało się, że kompletnie nie zrozumiała ironii w jednym z wątków i uznała, że TAK, że to będzie WSPANIAŁE nosidło!
ja kompletnie nie znalazłam argumentu, który by mnie przekonał do wsadzania malucha w marsupi, czy bondolino :roll:
(a szukam od paru dni tu i tam ;))
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.