Ulula
26-11-2011, 15:06
Mamą jestem dopiero od dwóch miesięcy, ale chustowanie podobało mi się od kiedy tylko o nim usłyszałam. Jakoś instynktownie dążę w kierunku AP, choć dopiero uczę się co ono tak naprawdę oznacza. Czytam właśnie Liedloff :).
Śpimy razem od momentu, gdy po porodzie zajechałyśmy na szpitalny oddział i położna podała mi córkę, mówiąc "Poprzytulajcie się dziewczyny" :). Tak zrobiłyśmy i nie możemy się teraz rozstać. Nie wiem nawet kto bardziej - ja czy ona...
18.11 byłam na warsztatach dla początkujących stowarzyszenia "Poznań w chuście" i uczyliśmy się z Małżonem kangurka i kieszonki. Teraz polujemy na naszą pierwszą szmatę - od razu tkaną, bo odważni jesteśmy, hehe.
Moja Matylda była chustowaniem zachwycona (czyt. spała jak zabita), więc wróżę nam pasmo sukcesów w tej materii :).
Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum, ze szczególnym wyróżnieniem dla Gavagai, mojej licealnej znajomej :P.
Śpimy razem od momentu, gdy po porodzie zajechałyśmy na szpitalny oddział i położna podała mi córkę, mówiąc "Poprzytulajcie się dziewczyny" :). Tak zrobiłyśmy i nie możemy się teraz rozstać. Nie wiem nawet kto bardziej - ja czy ona...
18.11 byłam na warsztatach dla początkujących stowarzyszenia "Poznań w chuście" i uczyliśmy się z Małżonem kangurka i kieszonki. Teraz polujemy na naszą pierwszą szmatę - od razu tkaną, bo odważni jesteśmy, hehe.
Moja Matylda była chustowaniem zachwycona (czyt. spała jak zabita), więc wróżę nam pasmo sukcesów w tej materii :).
Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum, ze szczególnym wyróżnieniem dla Gavagai, mojej licealnej znajomej :P.