PDA

Zobacz pełną wersję : Stojadełko?



metis1
08-11-2011, 16:45
Nie wiem, czy było - Wy wszystko wygrzebiecie, więc może już znacie ten wynalazek...:roll:

W każdym razie polecam Waszej uwadze bardzo ciekawe nosidło, które wypatrzyłam na hiszpańskich forum chustowym:
http://redcanguro.unityweb.es/viewtopic.php?f=14&t=10514

http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2011/09/27/article-2042604-0E1A875600000578-806_634x853.jpg

tsumiko
08-11-2011, 17:06
niezłe,ja bym to nazwała DaddyBoard,działa na podonych zasadach jak buggy board ale napędzane przez tatę:) zaiste przewygodne musi być zarówno dla noszonego jak i noszącego:duh:

Olapio
08-11-2011, 17:09
jak to sie zaklada? :omg:

metis1
08-11-2011, 17:18
Tu jest schemat, na którym lepiej widać:
http://s21.shefinds.com/mf/files/2011/09/Piggyback-Rider.jpg

Taka uprząż, jak dla konia... :mrgreen:

kasia wska
08-11-2011, 17:20
a to na szyję i się zaciska, jak młode spadnie z deski :ninja:?! dziwne. wygląda groźnie.

Agna
08-11-2011, 17:32
No, mnie też ta szyjka przeraziła...:omg:

sag8
08-11-2011, 17:35
dobre, czego to ludzie nie wymyślą... ale ta szyjka rzeczywiście mało ciekawie wygląda, może jest źle zapięte, albo jakby zamienić na zwykłe szelki to byłoby lepiej..

aginia
08-11-2011, 17:51
Matko skąd ludzie czerpią takie pomysły, przecież zapięcie tego ustrojstwa jest o niebo bardziej skomplikowane niż zwykłego ergo:omg:

jul
08-11-2011, 18:03
no ale dziecko nie czuje się skrępowane i może się swobodnie wiercić... :ninja: Dla noszącego masakra takie skaczące dziecko.

marglena
08-11-2011, 18:13
que imposible, para mi raro! :duh:
jakie to dziwne, ja bym się bała w czymś takim nosić dziecko

klusiecka
08-11-2011, 18:14
No wszystko fajnie ale co jak dziecko spadnie?
chyba lepiej i bezpieczniej kupic podnóżek do wózka dla drugiego dziecka.

marglena
08-11-2011, 18:16
No wszystko fajnie ale co jak dziecko spadnie?
chyba lepiej i bezpieczniej kupic podnóżek do wózka dla drugiego dziecka.

też tak myślę, albo młodsze do chusty a starsze do wózka

Mayka1981
08-11-2011, 21:04
Jeszcze nie widziałąm - więc jest szansa, że nie było ;)

Cyba jak wszystkie takie wynalazki - niewygodne, ta decha...
Nie lepiej na starego dobrego barana? :)

matysia
08-11-2011, 21:24
Deska w tyłek sie wrzyna jak nic, ergo pożadne o niebo lepsze.

murmle
08-11-2011, 21:33
buahahahahaha jakiś idiota to wymyślił, bez dwóch zdań

dirk5
08-11-2011, 22:38
Chyba się nie przyjęło za bardzo :??...
I nie dziwię się. Umarłabym ze strachu i... niewygody :thumbs down:.

Tinta
08-11-2011, 23:12
Mąż mój orzekł - "chyba sobie ktoś jaja robi"

cynthia
08-11-2011, 23:28
:high::high::high: to się uśmiałam :lol::lol::lol:

kachasek
09-11-2011, 01:59
widziałam gdzieś:hmm: dziecko nie ma tego na szyjce, tylko na raniona się zakłada (coś jak szelki policyjne, OT: czemu jak się w google wpisze szelki policyjne wyskakują dla psa?:bduh:)
jakby nie było, sport ekstremalny jak dla mnie:duh: kto to wymyślił?!:bduh:

Dorocie
09-11-2011, 02:18
jaki pomysłowy tata :roll:
nie ma jak sobie ułatwiać życie

metis1
09-11-2011, 10:04
:mrgreen: Cieszę się, że Wam się podoba, hehe...:lool:

Kasia
09-11-2011, 10:45
Marcin testowal prototyp. Sama uprzaz jest ok, deska wypada ca. jedynie na wysokosci nerek noszacego. Nawet nie wiem, moze mamy jeszcze w domu?!

metis1
09-11-2011, 10:48
:omg:
Nie sądziłam, że znajdą się użytkownicy! :mrgreen::omg:

No to czekamy na recenzję! :ninja:

Kasia
09-11-2011, 10:54
:omg:
Nie sądziłam, że znajdą się użytkownicy! :mrgreen::omg:

Czasami trzeba sie poswiecic :)

mamaslon
09-11-2011, 11:24
powiem tylko, niesamowite, czego to czlek nie wymysli:duh:

spoko
09-11-2011, 15:53
jestem pod wrażeniem pomysłowości...

Artemida
09-11-2011, 18:18
Mimo wszystko boję się o tą szyję. Tak duże dziecko chyba nie potrzebuje takich bajerów, szkoda noszącego :]

jagienkat
09-11-2011, 18:33
Poza tym, jak dziecko takie spore, to juz chyba lepiej jak najwięcej na nóżkach? A dopiero jak się zmeczy - na podnóżek albo w ergo. A tak - wyobrażacie sobie taki spacer z samą tą uprzęża, kiedy dzieciak lata, a deska od uprzęży tłucze się po tyłku..? :D

Kasia
09-11-2011, 18:46
Gdy dziecko biega, to uprzaz sie nosi pod pacha, bo dziecko z plecow zdejmujesz razem z szelkami, ktore ma na plecach. Zaklada sie dosc szybko, tylo trzeba zrozumiec, ktora czesc jest od czego. Natomiast kolysanie i obijanie deska zachodzi w przypadku dzieciecia podskakujacego z radosci w trakcie noszenia. Testowane egzemplarze tak mialy. Moze byly felerne - a np. spokojne dziecko spokojnych rodzicow spokojnie trzyma sie szyi noszacego i uwaznie kontempluje otoczenie spoza ramienia doroslego? Oprocz ruchomosci deski mialam watpliwosci co do ew. poslizgniecia sie dziecka podczas np. przechylenia sie rodzica. I jeszcze nie bylo dla mnie jasne,w jakim wlasciwie wieku powinno byc dziecko - czy ma byc tak duze, zeby bez problemu obejmowac za szyje (ale wtedy pieknie moze sie wprawic w ruch wahadlowy i obijac decha) czy wystarczy, ze sie chwyci za ramiona (ale wtedy malo widzi, bo jest za krotkie).

Pomyslow na nosidla jest masa. Jedno takie od 3 lat jest w fazie prototypu, tyle ma czesci skladowych - zobaczymy, kiedy sie pojawi oficjalnie;)

edit: nie uwierzylybyscie, jakie rzeczy chodza na rynku - i ktos to przeciez kupuje i sobie chwali

kachasek
09-11-2011, 19:07
Gdy dziecko biega, to uprzaz sie nosi pod pacha, bo dziecko z plecow zdejmujesz razem z szelkami, ktore ma na plecach. Zaklada sie dosc szybko, tylo trzeba zrozumiec, ktora czesc jest od czego. Natomiast kolysanie i obijanie deska zachodzi w przypadku dzieciecia podskakujacego z radosci w trakcie noszenia. Testowane egzemplarze tak mialy. Moze byly felerne - a np. spokojne dziecko spokojnych rodzicow spokojnie trzyma sie szyi noszacego i uwaznie kontempluje otoczenie spoza ramienia doroslego? Oprocz ruchomosci deski mialam watpliwosci co do ew. poslizgniecia sie dziecka podczas np. przechylenia sie rodzica. I jeszcze nie bylo dla mnie jasne,w jakim wlasciwie wieku powinno byc dziecko - czy ma byc tak duze, zeby bez problemu obejmowac za szyje (ale wtedy pieknie moze sie wprawic w ruch wahadlowy i obijac decha) czy wystarczy, ze sie chwyci za ramiona (ale wtedy malo widzi, bo jest za krotkie).

Pomyslow na nosidla jest masa. Jedno takie od 3 lat jest w fazie prototypu, tyle ma czesci skladowych - zobaczymy, kiedy sie pojawi oficjalnie;)

edit: nie uwierzylybyscie, jakie rzeczy chodza na rynku - i ktos to przeciez kupuje i sobie chwali

no właśnie ciekawe z tym wiekiem...

3 lata w fazie prototypu? wow, to będzie kosmiczne jakieś ;)

ale wiecie co? z chęcią bym to na żywo zobaczyła, nawet małża mojego bym poświęciła, żeby mu Michał postał chwilę na plecach ;)