Zobacz pełną wersję : O chustach w książce RENI JUSIS! Macie zamiar przeczytac?
CABabies
07-11-2011, 06:15
Czy macie zamiar przeczytac książke Reni Jusis (http://www.babytuli.pl/blogs/news)?
jakoś nie przekonują mnie książki celebrytów ;)
a na te wszystkie pytania odpowiedź znajdę na forum :D
CABabies
07-11-2011, 06:52
A sadzicie, ze to moze dobry sposob dotarcia do mniej swiadomych rodzicow? ... Takich, ktorzy nie czytaja artykulow na internecie i nie uczestnicza na forach?
wiesz, wydaje mi się, że to przede wszystkim kwestia autorytetu- dla jednych będzie to pan Zawitkowski, dla innych Super Niania, a dla jeszcze kogoś- Reni Jusis. zapewne mamy, które oglądają telewizję śniadaniową kojarzą autorkę i jeśli interesują się eko- i resztą tematów- mogą być zainteresowane książką.
a tu już parę osób napisało parę słów :)
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=66224
jako, że "na mieście się już mówi" o książce, to mnie się tak-sobie podoba, że to chyba będzie kolejny folder reklamowy :(
słoneczny_blask
07-11-2011, 07:03
Czy macie zamiar przeczytac książke Reni Jusis (http://www.babytuli.pl/blogs/news)?Napewno nie znajdę czasu.
Odnośnie dotarcia do mas, to nieraz spotkałam się z opinią, że ona ma coś z głową nie tak. Wcale tak nie uważam, ale przez szarego obywatela jest tak odbierana.
Napewno nie znajdę czasu.
Odnośnie dotarcia do mas, to nieraz spotkałam się z opinią, że ona ma coś z głową nie tak. Wcale tak nie uważam, ale przez szarego obywatela jest tak odbierana.
no wiesz, jak na pudlu piszą, że kąpie dziecko we własnym mleku.... a wszyscy doskonale wiemy, jacy są ludzie ;)
słoneczny_blask
07-11-2011, 07:09
Te soby, o których napisałam raczej pudla nie czytają. Ja też nie.
a to na jakiej podstawie tak twierdzą?
Te soby, o których napisałam raczej pudla nie czytają.
a przynajmniej się nie przyznają ;)
tak na serio uważam - jeśli ktoś sobie tworzy poglądy na bazie tego, co zobaczy w tv śniadaniowej, to raczej jest pudlowo-kozaczkowo-plotkowy ;)
Nie przeczytam, bo zwyczajnie mi szkoda kasy (no chyba, że ktoś pożyczy).
Szkoda mi kasy, bo:
-> nie jest dla mnie autorytetem,
-> informacje zapewne w niej zawarte znajdę na forum,
-> jeśli są tam jakieś nowości, a obyłam się bez nich, to znaczy że bez tej wiedzy można przeżyć,
-> szczerze, to uważam pisanie książek przez celebrytów za jakąś manierę.
Poza tym dostrzegam pewną korelację między czytającymi książki i net.
Po tego typu ksiazki nie siegam, jestem hmm zbyt uswiadomiona w temacie.
Z checia kupuje ksiazki, ktore poszerzaja moja wiedze na temat ktory mnie interesuje, mimo iz w necie mozna znalesc na dany temat mnostwo inormacji. Chociazby ksiazka o blw, albo "Wiez daje sile" itp.
A sadzicie, ze to moze dobry sposob dotarcia do mniej swiadomych rodzicow? ... Takich, ktorzy nie czytaja artykulow na internecie i nie uczestnicza na forach?
czyli nie do NAS ;) ale w ten sposób to fajno, że książka będzie
bo Cichopkowa seksy mama mnie rozwala - chociaż książki nie czytałam i uważam się za seksi
więc - ja nie przeczytam, ale w sumei jeśli "normalny zjadacz chleba" przeczyta to (chyba) mu nie zaszkodzi??;)
jest to metoda żeby trafić z tematyką na tym forum oczywistą "pod strzechy". Reni jest znana jako muzyk, od niedawna ma przygodę z potężnym nagłaśniaczem, czyli telewizją śniadaniową :) Temat eko-rodzicielstwa dla większości osób jest "?", więc z ciekawości sobie poprzeglądają...
owszem, wiele ostatnio się artykułów ukazuje w prasie chustowo-pieluszkowo-doulowo-attachmentowych, a ta ksiażka ma szansę wszystko zebrać w całość.
Jak TVN powie, że trzeba kupić koniecznie to już trafiła pod strzechy :)
paskowka
07-11-2011, 08:51
Nie przeczytam, bo zwyczajnie mi szkoda kasy (no chyba, że ktoś pożyczy).
Szkoda mi kasy, bo:
-> nie jest dla mnie autorytetem,
-> informacje zapewne w niej zawarte znajdę na forum,
-> jeśli są tam jakieś nowości, a obyłam się bez nich, to znaczy że bez tej wiedzy można przeżyć,
-> szczerze, to uważam pisanie książek przez celebrytów za jakąś manierę.
Poza tym dostrzegam pewną korelację między czytającymi książki i net.
No i ja tyle mam w tym temacie do powiedzenia:)
węgielek
07-11-2011, 08:53
inni celebryci przeczytaja. moze wlasnie Cichopek? :D
jest to metoda żeby trafić z tematyką na tym forum oczywistą "pod strzechy". Reni jest znana jako muzyk, od niedawna ma przygodę z potężnym nagłaśniaczem, czyli telewizją śniadaniową :) Temat eko-rodzicielstwa dla większości osób jest "?", więc z ciekawości sobie poprzeglądają...
owszem, wiele ostatnio się artykułów ukazuje w prasie chustowo-pieluszkowo-doulowo-attachmentowych, a ta ksiażka ma szansę wszystko zebrać w całość.
Jak TVN powie, że trzeba kupić koniecznie to już trafiła pod strzechy :)
wydaje mi się, że masz bardzo optymistyczne podejście do sprawy...
Nie przeczytam, bo zwyczajnie mi szkoda kasy (no chyba, że ktoś pożyczy).
Szkoda mi kasy, bo:
-> nie jest dla mnie autorytetem,
-> informacje zapewne w niej zawarte znajdę na forum,
-> jeśli są tam jakieś nowości, a obyłam się bez nich, to znaczy że bez tej wiedzy można przeżyć,
-> szczerze, to uważam pisanie książek przez celebrytów za jakąś manierę.
Poza tym dostrzegam pewną korelację między czytającymi książki i net.
Zgadzam się, mimo to jak od kogoś pożyczę to przeczytam, sama nie kupię.
sama nie kupię, bo większe autorytety w temacie, mam tutaj na wyciągnięcie ręki :P
jak uda jej się dotrzeć do reszty świata, to fajnie
ogólnie jestem jednak zdania, że od pisanie pozostawmy pisarzom i poetom, a muzycy niech się muzyką zajmują itd.
wydaje mi się, że masz bardzo optymistyczne podejście do sprawy...
a cóż się tu może nie udać? Zerknęłam, że książka ma już na okładce znaczek tvn czyli będą ją promować. W związku z tym mnóstwo osób kupi. mam nadzieję, że jest mądrze napisana, a przy tym przystępnie, że faktycznie przekonuje do tego co autorkę fascynuje. Czytać mi się nie chce, czuję się wyedukowana przez forum, ale chętnie przejrzę w księgarni :)
a ja już zamówilam ... hahaha mam nadzieję, że się nie rozczaruję ;)
uwielbiam ogólnie książki i coś takiego, jeśli nawet mi nie posłuży to pójdzie dalej- do kogoś mniej uświadomionego w temacie
ogólnie jestem jednak zdania, że od pisanie pozostawmy pisarzom i poetom, a muzycy niech się muzyką zajmują itd.
Zaraz, zaraz bo ja nie rozumiem, czyli poradnik dla rodziców to powinien pisarz/poeta popełnić? Rodzicielstwo to takie dośc poqwszechne doświadczenie i jeśli ktoś chce się podzielić swoimi wrażeniami i znajdzie wydawcę, to mi naprawdę nie robi różnicy, czy on/ona piekarz, czy lekarz. interesuje mnie tylko, czy da się to czytać i czy to coś wnosi do mojego życia.
Zaraz, zaraz bo ja nie rozumiem, czyli poradnik dla rodziców to powinien pisarz/poeta popełnić? Rodzicielstwo to takie dośc poqwszechne doświadczenie i jeśli ktoś chce się podzielić swoimi wrażeniami i znajdzie wydawcę, to mi naprawdę nie robi różnicy, czy on/ona piekarz, czy lekarz. interesuje mnie tylko, czy da się to czytać i czy to coś wnosi do mojego życia.
zgadzam się :)
ja ostatnio też próbowałam napisać mini-poradnik, dałam koleżance... taki zbiór tego w sumie, co już wiem, co wydaje mi się być mądre itd:)
ja naprawdę nie chcę umniejszać tym matkom co urodzi jedno dziecko i wykorzystując swoje dojścia czyli dziennikarki publikują pseudoporadniki - choć Reni pokaże inne podejście i to jest in plus
dla mnie taki poradnik powinna wydać np ktosikowa, karusek, mamru:lol:
nie jest to wazelina tylko przykład tego czego oczekuję - matka z 3-4-5 dzieci ma inną perspektywę patrzenia na macierzyństwo/rodzicielstwo niż tak Pani dziennikarz co zajmuje się dzieckiem przy okazji:p
dobra jest wyjątek, Chylińskiej książkę bym przeczytała z chęcią, ale ta z kolei ma pokorę :)
a cóż się tu może nie udać? Zerknęłam, że książka ma już na okładce znaczek tvn czyli będą ją promować. W związku z tym mnóstwo osób kupi. mam nadzieję, że jest mądrze napisana, a przy tym przystępnie, że faktycznie przekonuje do tego co autorkę fascynuje. Czytać mi się nie chce, czuję się wyedukowana przez forum, ale chętnie przejrzę w księgarni :)
jeszcze żadnej mi znajomej mamy (już mamy, bądź przyszłej mamy) Reni nie "przekonała" do "swojego" podejścia. większość ocenia ją jako :bduh:
jeszcze żadnej mi znajomej mamy (już mamy, bądź przyszłej mamy) Reni nie "przekonała" do "swojego" podejścia. większość ocenia ją jako :bduh:
A tego nie wzięłam pod uwagę :) Ale może w książce jest bardziej przekonująca? (ja ciągle optymistycznie :))
Mi kiedyś moja Mama powiedziała - Wiesz, ze Reni nosi w chustach i pieluchuje JAK TY:)
No i kto jest autorytetem, kto??? :lool:
Moim zdaniem książka nie będzie hitem - dla osób w temacie Reni nie jest raczej autorytetem, więcej można wyczytać na forach
Dla osób potencjalnie mogących sięgnąć po książkę to niegroźna wariatka piorąca pieluchy.
A tego nie wzięłam pod uwagę :) Ale może w książce jest bardziej przekonująca? (ja ciągle optymistycznie :))
no ja nie. :(
choć kiedyś miałam dokładnie takie jak Ty :)
Mi kiedyś moja Mama powiedziała - Wiesz, ze Reni nosi w chustach i pieluchuje JAK TY:)
No i kto jest autorytetem, kto??? :lool:
:thumbs up:
też to miałam ;)
Mi kiedyś moja Mama powiedziała - Wiesz, ze Reni nosi w chustach i pieluchuje JAK TY:)
No i kto jest autorytetem, kto??? :lool:
:thumbs up:
a tak z mojego punktu widzenia
odbieram ją jako wszystkowiedzącą , najlepszą, najmądrzejszą...Jak dla mnie za dużo się mówiło -wszędzie - ze jest w ciąży, ze nosi w Tuli, że jest eko, że ogranicza mięso w diecie dzieci - sądzę ze nic w książce nie zaskoczy!
książki nie kupię ale opinie na jej temat tu na forum będę śledzić z ciekawości (bo może źle odbieram Reni Jusis).
ja naprawdę nie chcę umniejszać tym matkom co urodzi jedno dziecko i wykorzystując swoje dojścia czyli dziennikarki publikują pseudoporadniki - choć Reni pokaże inne podejście i to jest in plus
dla mnie taki poradnik powinna wydać np ktosikowa, karusek, mamru:lol:
nie jest to wazelina tylko przykład tego czego oczekuję - matka z 3-4-5 dzieci ma inną perspektywę patrzenia na macierzyństwo/rodzicielstwo niż tak Pani dziennikarz co zajmuje się dzieckiem przy okazji:p
dobra jest wyjątek, Chylińskiej książkę bym przeczytała z chęcią, ale ta z kolei ma pokorę :)
No!
gdyby taką ksiązkę kiedys napisaly.... ja bym od razu kupila
baryłka
dla mnie taki poradnik powinna wydać np ktosikowa, karusek, mamru:lol:
ja też bym kupiła:)
a z książki Reni relację z chęcią Wam zdam :):):) jakoś po 10 listopada chyba ją będę miała ;)
Ale pamiętajcie, że to nie jest książka, w której Reni przez 300 stron robi pitu-pitu o pieluchach i orzechach piorących, tylko są w niej wywiady z ekspertami - profesorem pediatrii, położną, doradcą chustowym itepe, plus przepisy na żarcie i niesyfiaste kosmetyki.
Ale pamiętajcie, że to nie jest książka, w której Reni przez 300 stron robi pitu-pitu o pieluchach i orzechach piorących, tylko są w niej wywiady z ekspertami - profesorem pediatrii, położną, doradcą chustowym itepe, plus przepisy na żarcie i niesyfiaste kosmetyki.
Po tzw. "wywiadach z ekspertami" w "luśce..." chyba straciłam entuzjazm. tradycyjne reklamy są krótsze ;)
szast.prast
07-11-2011, 11:22
a ja pewnie kupię i chętnie przeczytam.
lubię Reni, uważam że robi dobrą (choć niewdzięczną) robotę edukacyjną i nie wrzuciłabym jej do jednego worka z paniami celebrytkami które, różnymi powodami kierowane, popełniają książki o tym jak klepać kremy czy jeść bezy.
misia83_83
07-11-2011, 11:50
Ja pewnie nie kupie ale uwazam,ze jesli ma szanse dotrzec choc do kliku osob i je oswiecic w temacie to juz sukces! :) Takze zycze powodzenia:D
Mi kiedyś moja Mama powiedziała - Wiesz, ze Reni nosi w chustach i pieluchuje JAK TY:)
No i kto jest autorytetem, kto??? :lool:
O, dokładnie moja mama to samo :P I z pytaniem, "a czemu Ty właściwie nie napiszesz książki". Hehhe.
Przejrzę ją chętnie, ale podejrzewam, że też się nie skuszę mając chustoforum. Ale fajnie jak przekona jakieś mamy do noszenia, używania mniej chemii, etc. Ale niestety też większość moich znajomych (niedzieciowych i dzieciowych) Reni J odbiera jako lekką eko-wariatkę i zupełnie nie jest dla nich autorytetem (zresztą o mnie chyba czasem podobnie myślą odkąd mam dziecko na ścisłej diecie, nie używam prawie chemii, etc).
Ale jak pisze Kammik, skoro tam wywiady, przepisy, to może ludzie po przeglądnięciu się skuszą, zastosują, co zawsze będzie pozytywną wiadomością. W każdym razie życzę jak najlepiej :)
Strasznie współczuję Reni.
Chustoforum, z którego czerpała wiedzę uważa ją za wiariatkę i uważa, że robi krecią robotę... że ma coś z głową nie tak:omg: przecież ona robi TO CO WY.
Nie jestem w stanie pojąć tej niechęci do niej.
Przecież książkę przeczytaja te matki, które CHCĄ. NIkt nikomu nie czyta na siłę.
Chustoforum, z którego czerpała wiedzę uważa ją za wiariatkę i uważa, że robi krecią robotę... że ma coś z głową nie tak:omg:
wyczytałaś to w tym wątku? :ninja:
paskowka
07-11-2011, 15:11
Chustoforum, z którego czerpała wiedzę uważa ją za wiariatkę i uważa, że robi krecią robotę... że ma coś z głową nie tak:omg:
Taaak???? no ja powyższych wypowiedzi tak nie odebrałam, ale może czytam po łepkach:)
Em, naprawdę widzisz to w tym wątku?
No bo się Reni na forum nie ujawniła, o pozwolenie nie zapytała, projektu okładki forumki nie robiły...itd :P
Taaak???? no ja powyższych wypowiedzi tak nie odebrałam, ale może czytam po łepkach:)
o tototo!
miałam tę samą myśl. dlatego przeczytałam wszystko od początku.
i dopiero wtedy zapytałam, czy to w tym wątku Em wyczytała :)
kupie
znajde czas
i przeczytam
bo mnie to interesuje
najwyzej sie rozczaruje
i nawet jesli uwazam, ze wiedzy mam dosc duzo, to jednak nigdy dosc duzo. no i zwyczajnie ufam mamanii
skoro przez trzy lata ogladalam w kolko jeden katalog hoppediza, to ksiazke, ktora probuje zebrac temat osmiornice i rzeke w jednym w ramy jednej publikacji, z radoscia obejrze
słoneczny_blask
07-11-2011, 17:32
a to na jakiej podstawie tak twierdzą?Nie wiem. Ja nawet telewizora nie mam. Jedna z tych osób stara się ekologicznie i zdrowo odżywiać, (oleje różne, wiejskie jaja itp), namawiała mnie na pieluchy wielo itp., a jak się powołałam, na coś, że nawet RJ tak robi, to usłyszałam, że "nawiedzona wariatka". :(
Nie ma co z góry się martwić czy będzie źle czy dobrze. Jak Szast. o chustach pisała to też stresa miałam przez 2 miesiące jak to wyjdzie. I co... dobrze było:)
Nie wiem, czy kupię, ale jak gdzieś dorwę, to pewnie przeczytam.
Nie wydaje mi się, żeby ludzie tu na forum uważali Reni za wariatkę - właśnie z tego powodu, że robi to, co my. Może w moim przypadku w wersji bardziej ekstremalnej, bo ja nie stosuję ec, nie piorę w orzechach (choć to akurat może będę robić) i nie mam świra na punkcie domowych kosmetyków - zwyczajnie do tej pory mnie to nie interesowało. Co nie znaczy, że nie zacznie.
Niestety ja też nie spotkałam się z pozytywną opinią na temat występów Reni Jusis w TVN, na mnie też nie zawsze robiła dobre wrażenie - nie wiem, może to kwestia sposobu, w jaki przestawia temat, trudno mi powiedzieć, choć przecież to co mówi, brzmi rozsądnie.:hmm:
Nie ośmieliłabym się natomiast powiedzieć, że nie powinna pisać poradników, bo ma tylko jedno dziecko. To co się wie na temat wychowania, nie zależy tylko od liczby posiadanych dzieci. I nie sądzę, żeby akurat ona zajmowała się swoim dzieckiem "przy okazji", jeśli faktycznie wychowuje w duchu ap (a chyba tak?).
kupić zaocznie nie kupię - chętnie natomiast bym przejrzała, żeby stwierdzić, czy to może być taka baza dla znajomych oczekujących matek, które dopiero otwierają pewien rozdział - bo jak na razie się z taką całościową książką, pokazującą pewne podejście do rodzicielstwa, nie zetknęłam. I po przejrzeniu decyzja czy ja chcę dla siebie, czy chcę na prezent albo do polecenia.
Nazwisko Reni Jusis jest mocną stroną i słabością - z jednej strony celebrytka (chociaż jak widać w wypowiedziach wyżej nie musi być jednoznacznie zachęcające dla potencjalnych nabywców/obdarowanych), ale z drugiej strony często postrzegana jako eko-nawiedzona - ciekawa jestem, czy zachęci wiele osób do pewnego podejścia. Nawet jednak, jeśli miałaby zachęcić nawet kilka osób książką do głębszego wejścia w tematykę, to dobrze, że książka powstała.
Nie, nie kupię. Kasy brak, a nawet jakby była, raczej też bym nie kupiła. Forum jest moją skarbnicą wiedzy wszelakiej :mrgreen:!
dla mnie taki poradnik powinna wydać np ktosikowa, karusek, mamru:lol:
dobra jest wyjątek, Chylińskiej książkę bym przeczytała z chęcią,
Podpisuję się obiema łapami :applause:.
To byłyby ciekawe lektury i ubogacające (nasze Laski wiadomo czemu :thumbs up:) a Chylińska... jej felietony o macierzyństwie urzekały mnie :-).
jeszcze żadnej mi znajomej mamy (już mamy, bądź przyszłej mamy) Reni nie "przekonała" do "swojego" podejścia. większość ocenia ją jako :bduh:
Moim zdaniem książka nie będzie hitem -
Z tym też się zgadzam, niestety, sławetna rozdmuchana przez pudla afera z mlecznymi kąpielami, narobiła wokół Reni wiele takich sobie skojarzeń.
A jej występy w DD TVN też chyba były przez ogół matek postrzegane z dystansem. Przynajmniej przez te matki, które ja znam.
A ja w ramach oddania sprawiedliwości Reni Jusis właśnie uświadamiałam memu Staremu na czym polegało dokładnie propagowanie przez nią kąpieli w mleku matki :roll:... Usiadł na moment koło mnie i zobaczył tytuł wątku i- cóż mogło paść- "A ta, to taka nawiedzona, nie?".
No to Mu wyjaśniłam.
Nie sądzę jednak, by to spowodowało, że pogna mi zakupić dzieło Reni na najbliższą okazję do zrobienia mi prezentu :wink:.
Em, naprawdę widzisz to w tym wątku?
No dobrze. Wczytałam się. Nie Wy tak piszecie, ale to z tego forum dowiedziałam się, że jakoby z Reni coś jest nie tak. Poza forum nie słyszałam takich opinii...
OT, Em - masz fajnych znajomych i nieznajomych. Ja często niestety słyszę i też od rodziny :/
Nawet nie zdążyłam o tym pomyśleć o tym, czy kupię książke, a już mąż ją przyniósł do domu. No i dobrze.
Dziwi mnie ton niektórych wypowiedzi, tak jakby Reni Jusis była po innej stronie barykady. A przecież przypomina wiele forumek pod względem poglądów i praktykowania różnych zachowań.
To, że się akurat ona jest znana, a wiele forumek nie? :ninja: No przecież nie można mieć o to do niej pretensji, że miała śmiałość wydać książkę.
Wiadomo, że jej jest łatwiej dotrzeć do wydawcy i ma większe szanse, na propagowanie treści, które dla wielu z nas jest bliska.
Książkę zamierzam przeczytać, na razie tylko przekartkowałam i wygląda ciekawie.
Niech trafi pod strzechy.
guciamama
26-11-2011, 23:05
z ciekawości odświeżam - i jak? kto ma? kto czytał? warto?
Czytam i sobie chwalę. Dla mnie to kompendium wiedzy zebranej w jednym miejscu. Wiadomo, że wiele by można było znaleźć na forum, no ale nie mam przecież czasu przekopywać się przez wszystkie wątki i robić z tego notatek, dlatego cieszę się, że ktoś robotę wykonał za mnie.
Super, że jest taka książka. Mój mąż też się zaczytuje.
Książka natchnęła mnie do jedzenia kaszy i skierowania się raczej ku sezonowym owocom i warzywom.
efcia1981
27-11-2011, 09:38
jeszcze nie czytałam,i nie wiem czy sięgnę po nią (bo mam FORUM :heart:) ale przyznaję,że to dzięki Reni dowiedziałam się o wielorazówkach, o sodzie, o kaszach i BLW (sporą część ciąży przeleżałam i Dzień Dobry TVN oglądałam ;P) chwała jej za to :D
Trudno mi wyrokować, czy sięgnę i przeczytam, bo od książek w tych tematach uginają mi się już regały w domu ;), ale fajnie, że ludzie o tym piszą. Nawet celebryci! Co więcej, może w związku z tym, że to Reni Jusis napisała tę książkę, więcej ludzi zainteresuje się tymi tematami? Jedni sięgną po nią z czystego zainteresowania, inni z ciekawości, co też ta "wariatka" napisała itd. ;) Według mnie to zjawisko, czyli moda na pisanie książek przez celebrytów, może mieć pozytywne konsekwencje.
przyznaję,że to dzięki Reni dowiedziałam się o wielorazówkach, o sodzie, o kaszach i BLW (sporą część ciąży przeleżałam i Dzień Dobry TVN oglądałam ;P) chwała jej za to :D
No właśnie, nie wydaje Wam się, że Reni "sygnalizuje" pewne sprawy, a chętni mogą sięgnąć głębiej? Jej wypowiedzi to tak naprawdę nasze forum w pigułce, po łebkach, przynajmniej ja to tak odbieram.
a przynajmniej się nie przyznają ;)
tak na serio uważam - jeśli ktoś sobie tworzy poglądy na bazie tego, co zobaczy w tv śniadaniowej, to raczej jest pudlowo-kozaczkowo-plotkowy ;)
Cudnie napisane :applause:
przejrzałam książkę w empiku. na pierwszy rzut oka dla osób obracających się w temacie pieluchowym, chustowym itd. nie ma nic odkrywczego. Przepisy na jedzonko i środki czystości :thumbs up: zakładam, że zdecydowana większość forumowiczek książki nie kupi, bo generalnie wie o większości spraw poruszanych w niej. dla mam wdrażających się w temat jak najbardziej pasuje. uważam, że odniesienie w nazwie "dla zielonych rodziców" to bardziej w znaczeniu do tych zielonych=niezorientowanych, nieogarniających tematu ;) ja na początku też byłam zielona. dużo dowiedziałąm się z forum, innych stron. taki poradnik, czyli mini kompendium wiedzy na "dzien dobry" to fajna sprawa.
poza tym fajnie, że jest osoba, która mówi o alternatywnych sposobach wychowywania dzieci w mediach. może troszkę zbyt fanatycznie ale idea dobra.
efcia1981
27-11-2011, 12:39
a ja się z tym nie zgadzam :(( nie jestem pudlowo-kozaczkowo-plotkowa !! ;)wręcz przeciwnie!
jakoś trzeba się o pewnych sprawach dowiedzieć i każde źródło jest dobre... i trzeba jeszcze rozróżnić jedno : czy postępuję tak jak Reni, bo uważam że wielo, soda, chusty i kasza są the best, czy dlatego że ona to stosuje. I według mnie tu tkwi różnica między naśladowaniem celebrytów, a uczeniem się od nich
margeritta
27-11-2011, 12:57
a tak na marginesie to Reni znalazła sobie sposób na biznes :-)
zarabia na tym co lubi i w co wierzy, fajnie ma :-)
barbamama
27-11-2011, 13:31
a tak na marginesie to Reni znalazła sobie sposób na biznes :-)
zarabia na tym co lubi i w co wierzy, fajnie ma :-)
właśnie to chciałam napisać.
Kupiłam i przeczytałam, jako użytkowniczka forum nie wiele nowego się dowiedziałam bo rzeczywiście tutaj znajdziemy wszystko na temat naturalnego rodzicielstwa i ekologii. ALE uważam że to super książka dla rodziców którzy dopiero wgłębiają się w temat, albo nic jeszcze o tym nie wiedzą. Chętnie sprezentuję ją kilku przyszłym mamom z którymi nie mam czasu pogadać i opowiedzieć tego co sama wiem i stosuję. IMO odwaliły kawałek dobrej roboty w kwestii uświadamiania mam że nie potrzeba umówionej cesarki, tony kosmetyków J&J, leżaczka symulującego ruchy a la noszenie na rękach, słoikczków i tony zabawek FP żeby wychować zdrowe i szczęśliwe dziecko :)
a ja się z tym nie zgadzam :(( nie jestem pudlowo-kozaczkowo-plotkowa !! ;)wręcz przeciwnie!
jakoś trzeba się o pewnych sprawach dowiedzieć i każde źródło jest dobre...
I tu się zgodzę, bo jakoś nie wierzę, że ktoś wyniósł z domu wiedzę o chustach, ekologii, BLW (no, może tu najprędzej). A jak nie z mediów szeroko pojętych, to skąd?
I jeszcze jedno: nie znam nikogo, kto chustuje, BLW, zdrowo się odżywia i jest eko tylko dla czystego lansu, albo dlatego, że w telewizji Reni powiedziała, że to ok. Ale może mam małe grono znajomych.
I tu się zgodzę, bo jakoś nie wierzę, że ktoś wyniósł z domu wiedzę o chustach, ekologii, BLW (no, może tu najprędzej). A jak nie z mediów szeroko pojętych, to skąd?
I jeszcze jedno: nie znam nikogo, kto chustuje, BLW, zdrowo się odżywia i jest eko tylko dla czystego lansu, albo dlatego, że w telewizji Reni powiedziała, że to ok. Ale może mam małe grono znajomych.
Ja też nie znam ;) Zresztą, określenie "eko" mnie ciut irytuje.
CABabies
27-11-2011, 20:28
Ja też nie znam ;) Zresztą, określenie "eko" mnie ciut irytuje.
zgadzam sie. mnie tez okreslenie eko irytuje.
Ale wracajac do watku, ksiazka Reni ma po prostu dotrzec do przecietnego rodzica, ktory tak jak pisalyscie wyzej, nie czyta info na forach itp... Ja jestem zdania aby uswiadamiac ludzi, oczywiscie nie nachalnie, ale przeciez ostatecznie chodzi o to, aby jak najwiecej dzieci jadlo mniej chemii, jak najwiecej bylo przytulane i nie pozostawiane aby sie wyplakac, itd... Sukces odniesiemy gdy zaczniemy sie skupiac nad celem.
jagienkat
27-11-2011, 20:49
Tez tak uważam, jej książka nie jest ostatecznie skarbnicą wiedzy czy encyklopedia, tylko książką na temat wychowania - w takim kierunku, jaki generalnie my tez uważamy za wartościowy, więc to chyba tylko dobrze, nie?
Jeszcze jedna rzecz - lubię w tego rodzaju książkach to, że są bardzo pozytywne :) Niektóre niewiele już wnoszą, jeśli jest to już książka któraś z kolei, ale dla poprawy humoru można sięgnąć :D
Linkuję "głosy ludu"
http://projektjunior.blox.pl/2011/11/O-poradnikach-dla-rodzicow-i-lzach-ronionych-nad.html
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53663,10705094,Badz_celebrytka_w_domu.html
truscaffka
29-11-2011, 19:39
A ja mam. Przejrzałam, przeczytałam pare fragmentów - ten poradnik to zbiór wywiadów z osobami, która znają sie na danej tematyce plus kilka słów wstepu.
W cześci poswięcoenj chustom - jest wywiad z 5 doradcami po różnych szkołach noszenia, w kazdym razie na pewno po Trage i po ClauWi, a np. w cześci o masazu jest Małgosia Czarniecka z Fundacji Rodzić po ludzku.
Reklamy zajmuja jedną kartke na końcu ksiażki.
Obejrzałam sobie dziś w księgarni. Podoba mi się :) Ale papier mi się nie podoba :P
Ale papier mi się nie podoba :P
czemu?
Nie lubię żółtego, takiego "z odzysku". Lubię takie białe kartki - wiem, że mało eko.
A w sumie, czy Zieloni Rodzice są jako ebook? Bo takie bym chyba sobie sprawiła.
pszczoła
06-12-2011, 10:36
nie planowałam zakupu, sama do mnie przyszła, bardzo mi sie podoba
zbiera wszystko w jedno miejsce, IMO udało sie zawrzec to, co najwazniejsze, przy tym nie jest nawiedzona
widze tu duzy szacunek dla indywidualnych wyborów kazdego rodzica, i podoba mi sie to
rozmowy sa ciekawe, podoba mi sie tez garsc przepisów i pomysłów na zabawki z kartonu czy tonik do twarzy - ja czesto nie mam czasu tego szukac w necie, mimo ze wiem nawet, gdzie szukac
nie bałabym sie podarowac ta ksiazke rodzicom spodziewajacym sie I dziecka
nie ma w niej oszołomstwa moim zdaniem
:thumbs up:
Zarzekałam się ze nie kupię, ale zamawiałam prezenty w Selkarze na gwiazdkę, dzień darmowej dostawy, książka dużo tańsza niż gdzie indziej.
Zamówiłam, zaczęłam czytać i myślę sobie że niesłusznie jednak byłam uprzedzona, bo książka fajna jest po prostu!
Ja jestem w połowie lektury, dla mnie super. Nienachalna, ale z pasją, świetnie dobrani eksperci, autorki zadają im takie pytania, jakie chciałabym im zadać sama, no i dowiedziałam się masy przydatnych rzeczy. Polecam dla zupełnie zielonych w temacie i dla takich średniozaawansowanych (jak ja :))
Leci do mnie moj egzemplarz. Po przeczytaniu oddam do biblioteki - maja tu kilka regalow na polskie ksiazki :)
Jeszcze kilka takich wpisów i sama kupię ;)
Edit: Zamówiłam :hide:
Ja zamówiłam u Mikołaja ;)
zamówiłam siostrze co planuje dziecko - się przekonam i może cofnę swoje wcześniejsze słowa
Hihi, widzę, że nas przybywa ;) Olban, że też się wcześniej nie zgadałyśmy! :)
Olban, że też się wcześniej nie zgadałyśmy! :)
Pat, a znamy tego samego mikołaja? ;)
Bo ja wiem? ;) No ale do Ciebie już dotarł, jak rozumiem ;)
guciamama
13-12-2011, 14:21
tez już mam, z dedykacją od autorek nawet hehe ;), czytam, nie żałuję - podsunę też mężowi, niech przynajmniej fragmenty przyswoi, potem może puszczę w obieg, koleżanki pewnie chętnie zerkną - niech się dobre ziarno zasieje :)
Kurcze, ja też zamówiłam... To na Tarchominie będą już co najmniej trzy na stanie, hihi;)
barbamama
13-12-2011, 14:35
ja też polecam jako prezent dla nieuświadomionych rodzicow, co prawda nic nowego sie nie dowiedzialam ale to z powodu forum i mojej dociekliwości i zagłębiania się w te tematy wcześniej. Jednak uważam że to naprawdę świetna książkam najlepszy poradnik dla rodziców jaki widziałam !
Ja zamierzam baaardzo delikatnie przeczytać i dać w prezencie koleżance, która czeka na swoje pierwsze dziecko, jest pełna zapału wobec chust i karmienia piersią, ale na gadkę o pieluchach wielo oczy robią jej sie za każdym razem okrągłe z przerażenia;))
mnie mikołaj pod choinkę zapoweidział :) a po przeczytaniu wątku to się nawet z tego cieszę ;)
nemirowskaya
13-12-2011, 15:49
...na gadkę o pieluchach wielo oczy robią jej sie za każdym razem okrągłe z przerażenia;) to tak jak mnie! Nie do końca wierzę, że to jest faktycznie ekonomiczne. Wszelkie wyliczenia mnie nie przekonują. Wolę otulacz i tetrę!
Wracając do książki to nie pogniewałabym się na "gwiazdora" gdybym pod choinką znalazła! Ciekawa jestem czy mnie się spodoba.
Przyszla paczka z merlina, poupychalam ksiazki gwiazdkowe pod kanapa, a z Poradnikiem zasiadlam na kanapie. I dobrze, ze juz dzieci nakarmilam. Na kolacje odgrzeja sobie reszte z obiadu ;)
Ksiazka super.
I to wcale nie dlatego, ze mialam swoj maly udzial w jej powstaniu (zreszta rozdzial o chustach przeczytam na koncu).
Cala reszta jest rewelacyjna - w sam raz dla przyszlych rodzicow, ktorych lubicie i chcecie im dac w prezencie normalna rozsadna ksiazke o zyciu z dzieckiem. Fajnie skonstruowana, latwo sie czyta. Nie wiem, czy sie jednak ze swoja rozstane ;)
to tak jak mnie! Nie do końca wierzę, że to jest faktycznie ekonomiczne. Wszelkie wyliczenia mnie nie przekonują. Wolę otulacz i tetrę!
Wracając do książki to nie pogniewałabym się na "gwiazdora" gdybym pod choinką znalazła! Ciekawa jestem czy mnie się spodoba.
Ale tetra i otulacz to też wielo - taki mały OT.
nemirowskaya
13-12-2011, 16:00
Ale tetra i otulacz to też wielo - taki mały OT.
Tak, wiem ale takie z tradycjami, proste i tanie...!
nemirowskaya
13-12-2011, 16:03
Wiem też, że pieluszki wielo to nie tylko tetra ;)
ps. miało być w jednym poście ale coś mi nie wyszło :(
Nie kupię i nie zamierzam czytać, tak samo jak nie kupiłam i nie przeczytałam książek pań Cichopek, Holtz czy innych podobnych.
nie kupie, wolalabym wydac kase na searsow , ale ich ksiazki juz mam :) przejzalam kopie kolezanki dla zielonego rodzica pewnie ok. mnie Pani Jusis zirytowala jakis czas temu wypowiedzia, ze mimo, ze jest wege w gosciach z grzecznosci jada mieso , wiec moze ja uprzedzona jestem ;)
Hehe, ona bywa irytująca ;) Ale i tak jestem ciekawa tej książki, bo dziewczyny piszą, że fajna treść. Ciekawe, jakie przepisy tam zamieściła :ninja:
Hehe, ona bywa irytująca ;) Ale i tak jestem ciekawa tej książki, bo dziewczyny piszą, że fajna treść. Ciekawe, jakie przepisy tam zamieściła :ninja:
Nie Reni zamiescila przepisy, a Joanna Mendecka z mamowanie.pl :) Ksiazka wlasciwie to nie sa madrosci RJ, ale zebrane wiadomosci i porady plus wywiady. Naprawde zupelnie odmienna od ksiazki K.Cichopek, a zupelnie pozbawiona przekazu reklamowego w tresci w przeciwienstwie do ksiazki P.Holtz. Staram sie jakos ja do czegos przyrownac, moze filozoficznie jest pod Searsow bardziej niz pod Liedloff, zyciowa jak Bobas lubi wybor - na pewno nie jest celebrycka. Nie ma ani jednej foty Reni oprocz skrzydelka ;) Dla mnie masa rzeczy nie jest nowoscia, chocby zabawy bez kupnych zabawek, bo sie tym ekscytowalam 7 lat temu - ale doceniam, ze wyszla naprawde zgrabna ksiazka i na dodatek nie ma jakiegos oszolomskiego wygladu i eko-bio-organic tytulu.
Ksiazka wlasciwie to nie sa madrosci RJ, ale zebrane wiadomosci i porady plus wywiady.
Właśnie dlatego ją kupiłam, Reni Jusis jako taka też nie jest dla mnie atrakcją.
A co z tą książką Holtz? Jakoś nie słyszałam o niej - ani złego, ani dobrego.
Ale tetra i otulacz to też wielo - taki mały OT.
też miałam to napisać :)
my wielorazowi, w domu tetra plus otulacz, tylko na wyjścia kieszonki... od ponad 10 mcy panna odpieluchowana :) więc można i tak...
a na książkę czekam... ehh ten mikołaj ;)
też miałam to napisać :)
my wielorazowi, w domu tetra plus otulacz, tylko na wyjścia kieszonki... od ponad 10 mcy panna odpieluchowana :) więc można i tak...
Żartujesz, odpieluchowała Ci się córka, mając mniej niż rok?? Jak to zrobiłyście??;)
U nas kieszonki do żłobka i dla taty;)
guciamama
14-12-2011, 22:10
Żartujesz, odpieluchowała Ci się córka, mając mniej niż rok?? Jak to zrobiłyście??;)
U nas kieszonki do żłobka i dla taty;)
też chcę wiedzieć jak to się robi !!! ;)
W dziale o pieluszkach można poczytać to i owo :) Kinga Cherek też chyba sporo pisze o tym.
W dziale o pieluszkach można poczytać to i owo :) Kinga Cherek też chyba sporo pisze o tym.
Wiem, wiem, to nie była poważna prosba o poradę, tylko takie OT zdziwienie...
Żartujesz, odpieluchowała Ci się córka, mając mniej niż rok?? Jak to zrobiłyście??;)
wspólnie :D tzn posłuchliśmy, co Tosiula miała do powiedzenia w tej sprawie- a powiedziała pieluchom (aczkolwiek ładnym, miłym, ekologicznym itd) stanowcze NIE :D teraz odpieluchowujemy się w nocy (aczkolwiek mam nadzieję, że choć trochę nowych Monkey Snuggles poużywamy...;)) Aniu: wpadnij, to pogadamy (i tym i owym...) :)
co do książek, polecam taką:
http://allegro.pl/listing.php/search?string=karmienie+piersi%C4%85+siedem&category=0&sg=0&order=p&change_view=1
niby nic nowego, a cieszy :D i o dkp, i blw, i noszeniu...
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.