PDA

Zobacz pełną wersję : trudnosci/sposoby na zmiane pieluchy



Mamjola
08-10-2011, 00:50
moze to trywialne pytanie,ale w okolicy nie mam mam,ktore stosuja pieluchy wielorazowe,dlatego pytam,czy to normalne,ze dzieciaki ok.roku nie cierpia zmiany pieluch, przebierania sie-ze to dla nich strata czasu w obliczu eksploracji otoczenia?:) jedna moja kolezanka podobno zmienia pampersy na stojaco swojej rocznej coreczce.ja uzywam tetry,wiec zdawaloby sie,ze dziecko czuje mokro, wiec sie cieszyc powinno. dodam, ze moj synek nie ma zadnych odparzen ani zaczerwienienia skory.jak na razie wreczam memu smykowi rozne zabawki na czas zmiany pieluchy-a jak Wam to wychodzi?

lemniscus
08-10-2011, 00:52
zdecydowanie zmiana pieluchy to byla strata czasu mu juz dawno nie uzywamy :)) dlatego uwielbialam welniane gatki ktore umozliwaly zmiane pieluchy w locie :)

Meta
08-10-2011, 07:57
zdecydowanie zmiana pieluchy to byla strata czasu mu juz dawno nie uzywamy :)) dlatego uwielbialam welniane gatki ktore umozliwaly zmiane pieluchy w locie :)

:thumbs up::thumbs up::thumbs up:
Z tego powodu wygrzebałam z szafy daaawno zapomniane prefoldy i tetrę. Założenie formowanki+otulacza to o wiele za dużo straconego czasu :lol: No i przewijanie oczywiście zawsze na stojąco

Ilka
08-10-2011, 14:56
tak, tak! zawsze na stojąco, świat za bardzo interesujący jest :lool:

Mamjola
08-10-2011, 21:05
dzieki za odzew,czyli o naiwnosci ma!:)czy wielorazowki czy jednorazowki to nie ma znaczenia w obliczu mozliwosci chodzenia:) pozostaje mi zatem dalszy rozwoj mej kreatywosci na zabawianie synka w trakcie zmiany pieluchy,ale jakos ciezko mi sobie wyobrazic w tej sytuacji ubrania smyka w kombinezon-a zima sie zbliza...teraz naprawde widze jaka sila i ile sprytu drzemie w matczynych rekach:)

Olik
08-10-2011, 21:11
Przy Idalii już mam problem i muszę dawać ciągle coś czadowego do rączki, inaczej ucieka z przewijaka.

camee
08-10-2011, 22:46
ja w ogole zapomnialam, ze dziecko mozna przewijac na lezaco:))) przypomniala mi o tym kolezanka, ktora zaczela robic mi miejscedo polozenia Mlodego, zeby przewinac - no to zaczelam sie smiac;) bo musze zmieniac na stojaco, a jeszcze najlepiej dac zabawke i spiewac;) albo to samo tylko klade go tak jakby na brzuchu na moich nogach jak siedze. to jak ma cos w lapkach to czasem zapomni ze sie nie biegnie;)

bursztynka
08-10-2011, 23:03
oczywiscie od wielu miesiecy na stojaco biegajaco bo Hania zaczela biegac w wieku 8 mscy.
my tez wielo.

Jasnie Pani :)
08-10-2011, 23:28
Matko, a ja jakas lewa jestem, bo nie potrafie zmienic pieluchy na stojaka. Kilka razy probowalam i z pampkiem i z wielo wszelakimi, ale zawsze cos poszło nie tak i za 3 minuty zasikane ubranie.
Sytuacja o tyle zła, ze Mloda moja tez nienawidzi zmiany pieluchy, a zabawki dawno przestały działać. Czasem jakis rarytasik jak koniecznie dzialajacy pilot do telewizora, albo zegarek taty daje rade, ale czasem musze jej slodycze dawac, zeby pozwoliła cokolwiek kolo siebie zrobic :(

guzik
08-10-2011, 23:54
U nas po7miesiącu też już w biegu-mała już sprawnie raczkowała, uciekała mi z gołą pupą. Teraz jest to samo:) Zdecydowanie na stojąco!

fiolka
10-10-2011, 18:36
a ja już się zastanawiał, czy ten mój Wicek to adhd nie ma ;) zmiana pieluchy to wyczyn, ubieranie się po kąpieli zresztą też. Muszę opanować tajną umiejętność przebierania w locie ;)

Olban
10-10-2011, 23:48
oj kiedy to było! ;)
ale pamiętam jeszcze :D i gatki wełniane plus tetra (ew wkładka) były niecenione! szybko i skutecznie :D ew w przypływie dobrego humoru panny, otulacz plus wcześniej wymienione... cierpliwości!

Fusia
11-10-2011, 01:40
ja już mam problem bo mi Aniela ucieka:omg:

marjen
11-10-2011, 01:42
ja śpiewam .... skutkuje
pomaga też moja komórka do zabawy )

gdzie-idziesz
11-10-2011, 09:25
Ja wykorzystuję w tm celu wszelkich dostępnych gości, którzy do mnie przychodzą. Gość trzyma dziecko w powietrzu, ja zmieniam pieluchę. Inaczej to kilka minut walki.

Mon
11-10-2011, 11:00
ja nie umiem na stojąco przebierać, muszę sprawdzić czy ładnie leży itp. :P takie trochę pedanckie podejście, ale tym bardziej się nasiliło jak zaczeliśmy używać wielo:mrgreen: bo przecież one takie ładne.... a radzę sobie tak że pokazujemy nosek, uszka, jakieś chowanie za nóżkami, ostatnio hitem jest jeżdżący samochodzik po brzuszku, Filip mnie naśladuje i jeździ małym autkiem po brzuszku robiąc buuuu... a ja mam wtedy czas, oczywiście staram się to zrobić w miarę szybko, bo wiem że w każdej chwili Bobas może uznać że jest coś dużo ciekawszego.

Julla
12-10-2011, 12:32
My jeszcze dajemy radę na leżąco, ale często jest to walka na 4 ręce i 2 nogi. Zawsze szkrabissimo musi mieć coś w rękach interesującego (ostatnio lejek, na którym wcześniej muszę zatrąbić :) ). Względy spokój jest na przewijaku, na łóżku od razu jest obrót na brzuch i ucieczka.

Próbowałam przewijać na siedząco, ale mi nie wychodzi :|

julaac
13-10-2011, 00:36
jejku, ja sobie nie wyobrażam (jeszcze) na stojąco, wyczynem jest dla mnie przewijanie szkraba który non stop przewraca się na brzuch. I mamy: jeden nap, brzuch, drugi nap, brzuch, trzeci... a we flipie są cztery, plus tetra, którą składam tak, że jeszcze snappi muszę zapiąć...
Póki co śpiewam i robię głupie miny. Ewentualnie kuszę swoimi okularami:rolleyes:

Magda&Franio
13-10-2011, 08:50
Taaa przewijanie na leżąco jak to dawno było. Młody teraz jak niedostanie czegoś ciekawego do rączki typu telefon, łyżeczka etc. to najzwyczajniej w świecie odpełza....

guciamama
23-10-2011, 00:32
jejku, ja sobie nie wyobrażam (jeszcze) na stojąco, wyczynem jest dla mnie przewijanie szkraba który non stop przewraca się na brzuch. I mamy: jeden nap, brzuch, drugi nap, brzuch, trzeci... a we flipie są cztery, plus tetra, którą składam tak, że jeszcze snappi muszę zapiąć...
Póki co śpiewam i robię głupie miny. Ewentualnie kuszę swoimi okularami:rolleyes:

:lool:skąd ja to znam: jeden nap, brzuch, drugi nap, brzuch, trzeci... no nie da się inaczej. co ja się zawsze namorduję, upocę, nagimnastykuję - wyczerpana jestem po każdej zmianie!

efcia1981
23-10-2011, 11:16
u nas sprawdza sie jedynie matka robiąca z siebie wariatkę :) np mały leży na plecach a ja trzymając cuś w zębach odwracam jego uwagę od zmienianej pieluchy :) ewentualnie skuteczne było założenie sobie jego spodenek na głowę i wymachiwanie nimi w prawo i w lewo :):duh:

Artemida
19-12-2011, 20:37
Dla mnie ubieranie pieluchy na stojąco to jakaś masakra, zawsze tak jakoś dziwnie leży. Staram się dawać do rączki jakąś fajną rzecz, ewentualnie majtam włosami :] Małego to rozśmiesza. Na przewijaku jakoś łatwiej niż na tapczanie czy podłodze, pewnie dlatego że nie widzi drogi ucieczki :] Kumpela ostatnio stwierdziła że dziecko nade mną dominuje :D Za kilka dni będzie rodzic :) Nie uświadamiałam jej że każdego to czeka, może mnie zaskoczy. W końcu kilka miesięcy temu ja też dziwnie patrzyłam na przewijanie w locie :)

kawiareczka
20-12-2011, 21:22
był taki okres, teraz zależnie od nastroju ale generalnie się udaje na leżąco. Oczywiście z samą kieszonką, formowana i otulacz przerasta mojego syna. A w ogóle to sadzam go na ubikację to interesuje się wszystkim tylko nie sikaniem; papierem, mopem, spłuczką, klapą, zwierzątkami na jego nakładce na wc....gada sisi a siada na pięć sekund i leci dalej...uh