PDA

Zobacz pełną wersję : mój pierwszy raz



kerna
06-10-2011, 13:35
W końcu.....upragniona tkana do mnie przyszła. wyprałam, wyprasowała, i równiutko złozyłam z kwadracik żeby nabrała mocy na dzisiejszy pierwszy raz. Zamotałam i wymęczona wyszłam z małą na plecach. Było cudnie. Laura zadowolona plotła mi warkoczyki, ludzi się ogladali i wytykali palcami:cool:.Po 30min opadłam z sił. Ramiona ścierpły a tybetan wbijał mi się w klatkę uniemożliwiając oddychanie:shock: ledwo doszłam do domu:-(
Cos źle zrobiłam albo po prostu kwestia przyzwyczajenia:confused:
Wstyd ale odechciało mi sie:hide:
Moze za trudne wiazanie jak na pierwsze motanie?

cube
06-10-2011, 13:50
Powiem szczerze, że podziwiam, bo na pierwszy spacer plecaczka bym nie wybrała. Może to kwestia wieku Toszka, bo często jeszcze mnie obrzyguje:). Ja w plecaczku chodzę po domu i te pierwsze wiązania były koszmarne. Ramiona bolały mnie po kilku minutach. Teraz jest lepiej, ale kiedy za słabo go dociągnę, bo się wierci za bardzo, to też nie jest fajnie. Więc myślę, że trzeba poprawić wiązanie, ale to już temat dla specjalistek:D.

kerna
06-10-2011, 15:11
nie mogę cos wstawić fotek, wieczorkeim spróbuję. Laura ma roczek i 8kg wagi :) więc plecaczek wygodniejszy na zakupy :) Moze fakt, że przesadziłam:confused:

brikola
06-10-2011, 15:20
kerna, nie zrażaj się, z chusta to jest tak,że wymaga systematyczności. Musisz po prostu poćwiczyć :)

maryjey
06-10-2011, 20:27
Jak się zaczyna z dzieckiem 3,5 kg to się powoli przyzwyczaja do ciężaru. Tak od razu z 8 kg to nikt chyba by nie dał rady dłużej. Myślę, że jak będziesz nosić codziennie po trochu to się przyzwyczaisz do ciężaru i będziesz mogła nosić coraz dłużej. Powodzenia :)

t_a_s
06-10-2011, 20:38
Mi tybetan od początku przeszkadzał i do tej pory nie umiem do niego się przekonać, bo zawsze, ale to zawsze mnie uciska węzeł :)

Wiążę plecaczek prosty i jest mi lepiej. Ale ja się wprawiam od małego, młoda waży teraz 14.5 kg :)

Zresztą kręgosłup też musi troszkę się przyzwyczaić.

IzaBK
06-10-2011, 20:46
Jeśli wiążesz tybetana, cały ciężar dziecka musisz dzwigać na swoich ramionach. Jesli wiązesz poły w pasie, część ciężaru dziecka przenosi się na pas.
Jeśli nie jesteś w ciąży, ani Twoje dziecko nie jest wybitnie malutkie i nie musisz go wiązać bardzo wysoko, to spróbuj wiązać poły w pasie, powinno pomóc.

Zauważ, że plecaki ze stelażem przeznaczone do noszenia dużych bagaży mają pas biodrowy - nie po to przecież, żeby plecak się nie przesuwał, ale właśnie po to, aby przenieść część cięzaru z barków :znaika:

kerna
06-10-2011, 21:11
próbowałam zawiazać taki plecaczek http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=Affg6Wh2BYw bo chusta przy zwykłym siega mi po kostki:bduh:

IzaBK
06-10-2011, 21:14
no to utnij chustę, albo kup krótszą. Skoro za długa...

kerna
06-10-2011, 21:18
Iza kupiłam standard. :bduh:Nie stać mnie na kolejną a jak utnę to potem pewnie nie sprzedam. No nic. Cos wymyślę.dzięki!

grazyna
06-10-2011, 23:06
Iza kupiłam standard. :bduh:Nie stać mnie na kolejną a jak utnę to potem pewnie nie sprzedam. No nic. Cos wymyślę.dzięki!

Ja, jak wiązałam plecak prosty z za długiej chusty, to obwiązywałam się pozostałościami wokół pasa, nie trzeba ciąć :).