Zobacz pełną wersję : Do kiedy nosiłyście?
Franek ma 1,5 roku i póki co lubi sie nosić, ale ile trwać bedzie to el dorado? Gdzies chyba był o tym wątek?:backcarry:
yanettee
03-10-2011, 12:59
ponad 3 lata i nadal, nie często ale jednak
ponad 3 lata i nadal, nie często ale jednak
Bardzo dziękuje za odpowiedz , to miód na moje serce, bo Franek jest raczej ostatni , z powodu mojego wieku i rozsadku.
yanettee
03-10-2011, 13:09
Bardzo dziękuje za odpowiedz , to miód na moje serce, bo Franek jest raczej ostatni , z powodu mojego wieku i rozsadku.
:) wiadomo że jak dziecko sobie się coraz bardziej samodzielne to się coraz mniej go nosi, ale u nas każdy wyjazd w góry to nosidło lub chusta, dłuższy spacer - chusta, Morze - nosidło
nie wyobrażam sobie targać na wszelki wypadek (bolące nóżki ) wózka
Ja już nie noszę. Głównie z powodu mojego kręgosłupa, ale także dlatego że mi zwyczajnie ciężko. Choć Basia uwielbia się nosić do teraz, gdy zakłam chustę na chwilę (do testów lub zdjęć) Basia jest wniebowzięta :)
modrooczka
03-10-2011, 13:18
Ja noszę (Zuzka 1,5 roku) i planuję jeszcze na pewno do wakacji i na wakacjach. Potem już pewnie będzie za ciężka :frown
ktosikowa
03-10-2011, 13:20
do 3,5 lat, chociaż wtedy to już sporadycznie i raczej na ojcu;)
Ja planuję w chuście zanieść ją na pierwszą lekcję w podstawówce ;)
Ja planuję w chuście zanieść ją na pierwszą lekcję w podstawówce ;)
Świetny pomysł, tez bym tak chciała:high:
Ostatnio Alę nosiłam 2mies temu w zoo, chociaż to raczej nie było planowane :P
tak 2,5 roku nosiłyśmy się regularnie, parę razy wzięłam w nosidle do przedszkola w zeszłym roku.
anifloda
03-10-2011, 13:43
Dopóki nie zachodziłam w następną ciążę, czyli 2-2,5 roku. Miłkę jeszcze okazjonalnie noszę.
magnolia
03-10-2011, 13:48
Franek w grudniu skończy 3 lata a ostatnio jak tylko gdzieś wyjdziemy dalej niż 3 kroki to jego już nogi bolą, więc nosidło non stop w użyciu
Franek w grudniu skończy 3 lata a ostatnio jak tylko gdzieś wyjdziemy dalej niż 3 kroki to jego już nogi bolą, więc nosidło non stop w użyciu
To miody są na moje serce, bo uwielbiam nosić, sprawia mi to niesamowita frajdę.
Ostatni raz nosiłam Antka miesiąc przed jego 2 urodzinami. Ale to w zasadzie przypadkiem, bo nie nosiłam go już o ok.pół roku a niespodziewanie wybraliśmy się w trudną terenowo wycieczkę i pożyczyłam chustę, żeby Antka nieść, bo sam by nie dał rady. Ale tak regularnie - no gdzieś do 1,5r.
U nas wraz z buntem dwulatka przechodziliśmy bunt chustowy, przez pół roku na widok chusty darł się "Nieeeee".
Teraz "na starość" się zrobił wygodny i jak tylko wie, że mam w torbie chustę lub poucha to sam włazi na plecy. Wczoraj byliśmy w górach i spędził w chuście pół dnia, wliczając w to godzinne spanie. CHWILO TRWAJ! :mrgreen:
Regularnie to tak do 2gich urodzin nosilismy z mezem ale i teraz nosimy nasza 3 latke, tzn on bo ja juz nie mam sil a i stan mi nie pozwala :) Tylko ze teraz nie w chuscie a w MT. I o dziwo- moj maz nie lubi na plecach i caly czas nosi z przodu. Jula noszona na dluzszych wyprawach, spacerach ale teraz dopiero wejdzie do MT jak bardzo zmeczona i chce sie zdrzemnac a tak to uparcie na swoich nozkach chce pomykac :) Ale do tej pory na zadnych wakacjach z Jula nie mielismy wozka.
Moja córka ma 2,5 roku i jeszcze nam się zdarza zapakować ją do MT. Do drugich urodzin nosiłam ją bardzo często, potem było już znacznie mniej okazji, poszła do żłobka a ja z komunikacji publicznej przesiadłam się na samochód.
przed chwilą wróciłam ze spacerku chustowego ze starszą (jest przeziębiona, wzięłam ją na plecy lecąc do sklepu, wróciłam z uśpioną :)) Wczoraj też ją nosiłam, chciała więcej niż mi się chciało - maruda na początek choroby, a byliśmy na wycieczce poza domem.
A tak w ogóle noszę ją od czasu do czasu (przerwa w moim noszeniu - mąż nosił - była na czas ciąży, a jak pojawił się młodszy mała była b. chętna) a pewnie byłaby noszona więcej, gdyby nie to, że od jakiegoś czasu przy noszeniu bolą mnie kolana :(
Kasia.234
03-10-2011, 16:11
Do tej pory (Grześ ma 2 lata i 7 miesięcy), ale teraz to na dłuższe spacery, więc raczej sporadycznie. No i mąż nosi, nadrabiają tygodniowe braki ;) (ciągle z przodu nosi)
macierzanka
03-10-2011, 16:37
Trzy lata i 1 mies i nosimy się nadal.
Kryzys nachodzi każdego dzieciaka,kiedy spróbuje pierwszych kroków.
U nas trwał od ok.12 do 20 mies.
Nosiliśmy się wówczas, ale niechętnie a teraz to ja miewam dość:)
panthera
03-10-2011, 16:43
cały czas regularnie :) tylko gdy idę po zakupy większe - wybieram wózek, ale i tak nosidło pod wózkiem na wszelki...
obawiam się też że zimą wózek nie da rady więc będę nosić w manduce...
przebijam :P:cool:
4 z hakiem i dalej nosimy :lol:
przy dluzszych trasach, powrotach z przedszkola - generalnie jak tylko mlody jest zmeczony i podpiera sie nosem - chce na plecy :)
(czesciej odkad mlodszy sie pojawil :rolleyes:)
no ja Marię też (zaraz skończy 4 lata),ale nie mam już siły,więc staram się ograniczać to do minimum,szczególnie,ze Marylkę wtedy też muszę,pół godziny 17 kilo,potem pół 16 kilo i wymiękam;)
Pola ma ponad 3lata i nosimy się nadal, choć już nie tak intensywnie :)
doominikaa
03-10-2011, 18:43
na chustozlocie "biegłam" z Mateuszem...
ale zwykle to tata go nosi. no, nie na co dzień - ale jak nas wywiej na jakąś dłuższą wycieczkę, to zawsze mamy 2 chusty ze sobą.
Za chwilkę trzy latka i ciągle nosze, prawie codziennie.
Krzysia noszę regularnie. Hanie ostatnio nosiłam w gorach w sierpniu. Miała wtedy 4 lata i 2 miesiące. Miałam wygodne i duże nosidlo a wolałam i tak w karaibskich rybkach lub w azurze w prostym plecaku.
Na razie tylko 2 lata i 4 miesiące, ale jeszcze trochę się chyba ponosimy :)
Młody to chuścioch pełną gębą. Jak tylko wychodzimy w miasto to się niesiemy. Spacery przydomowe też zazwyczaj się kończą noszeniowo.
Starsza się na stare lata zachustowała. No więc np. dzisiaj targałam 17 kilosów z przedszkola :-) Ale to raczej okazjonalnie. Przytulasy poprzedszkolne, przytulasy przedwieczorne, późny powrót do domu. No takie sytuacje. I starszą generalnie wolę w chuście, młodszego - obojętne. W sumie na przejazdy typu tu wyjąć, żeby pobiegał tu znowu na plecy to wolę mt.
Mąż nosi tylko w mt.
krótko,bo niecałe 2 lata.
krótko,bo niecałe 2 lata.
:kiss: (skoro już Cię tu spotkałam ;))
A nie myślisz, że noszenie jeszcze wróci? Słyszałam, że to się zdarza.
Mam nadzieje, że moja mała będzie chciała się długo nosić, teraz ma rok i to uwielbia noszenie, jak wyciągam chustę to piszczy z radości i wyciąga rączki do góry :)
:kiss: (skoro już Cię tu spotkałam ;))
A nie myślisz, że noszenie jeszcze wróci? Słyszałam, że to się zdarza.
nie sądzę. Michał jest teraz zdecydowanie wózkowo- rączkowy, na widok chusty ucieka.
:kiss:
zewelinal
03-10-2011, 21:59
ja nosze krotko bo 8 miesięcy, ale was dziewczyny podziwiam, tez tak chce
gosia2809
03-10-2011, 22:01
my chyba ponad 1,5 roku później sporadycznie, mi jednak plecy dokuczają i również zrobił się bardziej na "na ręce" i do wózka też z chęcią, choć staram się rzadko brać wózek, tylko jak gdzieś daleko idziemy, a tak to auto, nóżki albo moje ręce (to też ciężko, dla mnie 13kg to już dużo)
Za każdym razem kiedy nosze Franka, zastanawiam sie, co zrobić i kiedy jeszcze żeby nosić go więcej. Porównać to moge tylko z karmieniem , ten sam rodzaj bliskości.
kachna_zg
03-10-2011, 22:07
Maciek dalej chętnie wskakuje na plecy, ja też wolę go zapakować niż na rękach nosić. Dziś np. z auta musiałam 2 śpiacych dzieci wtargać na 2 piętro... duże na plecach, małe z przodu i do tego pies luzem
matka.kobitka
04-10-2011, 19:14
3 lata noszenia stukną w listopadzie i nosimy się regularnie, mam nadzieją, że do 4 urodzin donosimy :)
dzisiaj ważyłam małą - równe 11 kg, więc jest szansa
dzisiaj ważyłam małą - równe 11 kg, więc jest szansa
diżas, mój syn 11 kilo ważył w wieku 10 miesięcy :D
matka.kobitka
04-10-2011, 19:18
diżas, mój syn 11 kilo ważył w wieku 10 miesięcy :D
no gigant z niej nie jest :)
ale robiłam jej wszystkie możliwe badania łącznie z chlorkami w pocie i wszystko jest ok
matka.kobitka
04-10-2011, 20:05
a wzrost po tatusiu :D
Ja planuję w chuście zanieść ją na pierwszą lekcję w podstawówce ;)
to tak jak ja ;)
jak na razie ma zaraz dwa latka i nie zamierzamy poprzestawać - sama przynosi nosidło (bo lubi naszą manducę i bondolino zamiennie, zależnie od humoru)
wlasnie dzis starszego na plecach do przychodni zanioslam. sam chcial :) w ChMT bt myrra. i tylko mam problem, bo oglosil, ze jutro w szmacie pojdziemy do przedszkola. a ja go poniesc nie moge, bo nie mam z kim wojtka zostawic. a ze wojtek na razie idzie tam, gdzie on chce, wiec to on w szmate musi pojsc. trudno, jak sie mlodziez uprze, to dwojke poniose :rolleye:
dominika79
04-10-2011, 22:53
3 lata 3 miesiace, 15 kg, metr wzrostu :) na wycieczkach ale zdaża się :) Hania woli z przodu nić na plecach :) tatuś się zgadza i nosi :)
Do kiedy Wojtuś chciał bądź tolerował, to znaczy do jakiegoś roku i max 9 miesięcy. Później zdarzało się to baaaardzo sporadycznie. Teraz noszę Joasię, która tak rwie się do samodzielności w przemieszczaniu się, że obawiam się, że ją ponoszę jeszcze krócej...
słoneczny_blask
05-10-2011, 06:12
Mój 2,5 latek to już tylko np. śpiący na plecach - gdy byliśmy w górach. Niezmęczony (innym razem, gdy był po drzemce w samochodzie) na taką górkę z 600m sam wejdzie i zejdzie. (A potem gdy rodzice odpoczywali padnięci przy stolikach w ogródku jakiejś jadłodajni on biegał pomiędzy 3 zjeżdżalniami i kosił trawę zabawkową kosiarką ;) )
Starszą do 13 miesiąca, potem i chusta i MT i wózek poszły w odstawkę.
Młodsza jutro kończy rok i też drżę, czy się niedługo noszenie nie skończy, bo ona do siostry bardzo podobna, temperamentem też.
Moja, odkąd zaczeła chodzić(już jakiś miesiąc), to jakoś mało chęci do siedzenia w chuście, w nosidle trochę lepiej. Myślę sobie, że jeszcze zatęskni, znudzi jej się łażenie cały czas;)
greeneddie
05-10-2011, 12:06
Martynka około 1,5 -2 lata, już nie chciała i nosiłyśmy się sporadycznie, ale jeszcze przed 3 urodzinami zaczęła znowu baaaardzo chcieć :mrgreen:
Ja nadal czasem noszę. Jak musimy gdzieś szybko, daleko, długo, w górach. Mam nadzieję, że tej jesieni jeszcze się zdarzy.
Wczoraj niosłam Zosię do Filharmonii na koncert, bo za późno wyszłyśmy z domu, a w chuście - wiadomo - szybciej. W szatni pani powiedziała do mnie "Pani to już dobre kilka lat nosi córeczkę w chuście, pamiętam jak była taka maleńka" Najpierw zrobiłam :omg:, że ktoś tak mnie przez szmaty zapamiętał, potem się rozrzewniłam - faktycznie Zosia zaczęła być noszona na koncerty dla dzieci od 3 m-ca życia - bo z Julką chodziłam.
Zdarzało nam się na wycieczkach górskich ponieść 4 latka.
Do plamienia w drugiej ciąży :( czyli tylko rok i 8 miesięcy. Ale teraz noszę Idalkę ;)
Ja w ciazy tez nie nosilam za to teraz nie nalezy przebywac za dlugo w kucki - potwor podejdzie znienacka i na plecy wlezie, ostatnie spacery w manduce u tatusia, i czasem mam problem jak obu zadowolic
ja bym chciała jeszcze.....a mi się dzieć zaczyna buntować. Jeszcze jak idziemy to spoko, posiedzi i popatrzy. Ale wystarczy jak stanę to już od razu koniecznie zaczyna wychodzić z chusty......a jeszcze roku nie ma :( Musze se drugie zrobić. ;)
Synka nosiłam do kolejnej ciąży czyli prawie 1,5roku,rok z przodu potem na plecach. Potem wskoczył do tatusia na plecy do manduki, We wrześniu skończył 2 latka i jeszcze trochę tak pochodzi. A córeczkę (ma prawie 4 tyg|)noszę od 5 dnia życia, początkowo w elastyku, ale jak zawiązałam raz tkaną to już tak zostanie-mam nadzieję, że jeszcze długo:)
Podbijam wątek . Ostatnio moja 6 latka uwielbia jak ja nosze oczywiście na plecach, na dodatek bierze sobie książkę i czyta przytulona . Wazy 18 kg, więc po pół godz ma dość.
ja bym chciała jeszcze.....a mi się dzieć zaczyna buntować. Jeszcze jak idziemy to spoko, posiedzi i popatrzy. Ale wystarczy jak stanę to już od razu koniecznie zaczyna wychodzić z chusty......a jeszcze roku nie ma :( Musze se drugie zrobić. ;)
Fiolka taki jego czas i takie jego prawo, teraz jest zafascynowany chodzeniem i odkrywaniem świata z tej pozycji, ale to minie i wróci do mamy na plecy, jeszcze się przekonasz :)
od około 2,5 roku - raczej sporadycznie - z uwagi na fakt, że dziecko moje wagą leci po 90 centulu a wzrostem po 97:
- jak zawiążę z tyłu to mi wiercipięta wysuwa się albo jak mocniej dociągnę 16-17 kg to mam siniaki na ramionach
- jak zawiążę z przodu to nic nie widzę - bez peryskopu ani rusz
- mamy nubigo ale jakoś nie umiem się z tymi wszystkimi sprzączkami dogadać - też sporadycznie
ufff to moja wagowo w 25 centylu , więc jeszcze ponoszę a że drobna to i z przodu spoko :)
smellson
24-10-2011, 18:32
u nas było intensywnie do roku, nadeszło lato i chodzenie samodzielne, chusta i mietek poszły w kąt...czekam ąz się na nózkach znudzi, bym jeszcze czasem ponosiła (teraz 15 mcy i nie pamiętam kiedy zamotany dzieć był:(...aaaa....w czerwcu); dosyć często używamy kółkowej- dojście do i z samochodu najczęściej
fakt, kółkowa na krótkie dystanse bardzo dobrze się sprawdza
narrinka
24-10-2011, 19:54
Hubert też uwielbia chustę jak widzi że zakładam to od razu usmiech na buzi :)
miłe to bardzoo... ja uwielbiam nosic, wiec napewno do wakacji, hm dalej zobaczymy ale pewnie na krótkie dystanse np do mamy na plecach będziemy chodzic;)
oby oby :P
my zakończyliśmy noszenie na krótko przez 3 rokiem życia, młody stwierdził, ze chusta to dla dzidziusiów ;)
Mogę napisac już w czasie przeszłym. Nosiłam do 2 lat i 1 m-c:(
matka.kobitka
24-10-2011, 23:30
Mogę napisac już w czasie przeszłym. Nosiłam do 2 lat i 1 m-c:(
czyli, że chusty czekają na kolejnego chuściocha :D
jagienkat
27-10-2011, 09:41
3 lata noszenia stukną w listopadzie i nosimy się regularnie, mam nadzieją, że do 4 urodzin donosimy :)
dzisiaj ważyłam małą - równe 11 kg, więc jest szansa
no gigant z niej nie jest :) ale robiłam jej wszystkie możliwe badania łącznie z chlorkami w pocie i wszystko jest ok
To dokładnie jak mój synek - ten sam wiek i równe 11kg i te same badanie (sorry, za OT), ale mojego na codzień nie noszę, bo i tak jesienią ruchu mało, a on lubi nóżkami pomachać. Ale latem byliśmy w górach - to się przydało :) Teraz nastawiam się na drugiego, choć kto wie, może Iguś patrząc na brata na mamie, zażąda, żeby jego też..?
greeneddie
27-10-2011, 10:03
To dokładnie jak mój synek - ten sam wiek i równe 11kg i te same badanie (sorry, za OT), ale mojego na codzień nie noszę, bo i tak jesienią ruchu mało, a on lubi nóżkami pomachać. Ale latem byliśmy w górach - to się przydało :) Teraz nastawiam się na drugiego, choć kto wie, może Iguś patrząc na brata na mamie, zażąda, żeby jego też..?
Macie szczęście dziewczyny, że Wasze pociechy to takie "drobinki".
Moja niecałe 2 miesiące temu skończyła 3 latka i waży 18 kg. Ona nawet chce być noszona, ale ja bardzo szybko wymiękam :lool:
jagienkat
27-10-2011, 11:07
No, to tak jakbyś nosiła dobre półtora mojego :D
Chociaż wolałabym, żeby jednak nie był taki malutki. Chłopak w końcu... 8-)
A ja dziś tak z ciekawości zamotałam moją gwiazgę 5,5letnią ;) Dałam radę... na chwilę oczywiście :) Jej się bardzo spodobało :ninja:
Ja noszę 20 miesięcy to moje 14,5 kilowe szczęście.
Tylko tył wchodzi w grę, więc MT, bo z plecakami na kurtkach wymiękam.
Noszę częściej niż używam wózka...do przychodni tylko MT, żeby się nie tarzał po podłodze i nie lizał łap, bo przez półtorej godziny czekania się znudzi.
No to tak krążę w kółko po poczekalni...2 godziny daję radę spokojnie, lepiej jak idę równym szybkim krokiem inaczej nogi pobolewają bardziej niż kręgosłup.
Starszą 13 miesięcy, młodszą na razie 15 i pragnę więcej;) 9kg waży, więc jeszcze mogę chustowo poszaleć jak pozwoli:)
franciszka
09-01-2012, 05:14
Widzę, że nie jestem "samotna" w noszeniu 3 + :P
Młoda miała bunt chustowo - wakacyjny w okolicy 2 lat... ale przeszło :P
Chętnie noszę ją w kółkowej bądź plecaku, ale jak choruje, to mówi: "mama, na brzuszku, jak dzidzię" :P I kocha szmaty, uwielbia je ciągać po domu, rozkładać.... Prosi tez o wiązanie jej Kuby na plecach (miś, Kuba Puchatek :P)
Do swoich 3 urodzin ważyła około 12 kg, teraz jesienno - zimowo wagowo poszła dużo do przodu - już 13,3 waży :D Wiem, że nie dużo, ale za powoli moje plecy odmawiają współpracy :P
Ja już nie noszę. Nosiłam ostatnio sporadycznie, a teraz to zarzuciłam - przez ciążę. Parę dni temu spróbowałam i młodsze podjęło bunt zakończony no-spą. Więcej nie będę aż do porodu....
Moje 3,5 letnie chłopię dziś rano zażądało nosidła, bo mu się nie chciało na nóżkach do przedszkola :lol:
Odkopuje mój własny watek, żeby napisać,że Franio ma teraz fazę, pół dnia w plecaku :backcarry:, Uwielbia to . Az sama jestem zdziwiona,że cały czas chce. Chyba czuje,ze jest ostatni i ,ze już nikt więcej nie bedzie noszony.
Po 4 miesięcznym buncie, Mi polubiła zasypianie w chuście :heart:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.