PDA

Zobacz pełną wersję : Superniania kupiła wiasiadło :(



rybka
10-11-2008, 01:47
rzadko oglądam, ale dziś jak zobaczyłam to aż zakrzyknęłam. Ręce mi opadły. Wsadziła 3 miesięczniaka do wisiadła a mamusia rozpływała się w pochwałach.
Pani Zawadzka natomiast tonem autorytarnym opowiadała o zaletach nosidła.
Chicco to chyba było.
:( i znowu sprzedaż wisiadeł wzrośnie... a nasza robota psu na budę :(

miedziana
10-11-2008, 01:54
Ciekawi mnie jakie zalety nosidła niania wymieniła ??

lila4
10-11-2008, 10:46
Ostatnio testowaliśmy metodę Superniani-karniaczek na poduszce.Potem mąż pojechał na konferencję dot.krzywdzenia dzieci i tam jakiś światowy specjalista (praktyk)powiedział,ze to krzywdzenie dzieci jest po prostu i takie wycie dziecka ileś tam minut nie pomoże.Więc aż takim fachowcem ta superniania chyba nie jest.Jest modna,bo teraz dzieci wychowują babcie,przedszkola -wiadomo,rodzice pracują coraz więcej,a w godzinę dziennie nie da sie wychować dziecka.Ich krzyk to płacz o zaintersowanie,to i superniania jest modna.

Zuzia
10-11-2008, 11:27
Też mi się czasem wydaje że ta metoda to zwykły terroryzm, a dzieci są niegrzeczne bo chcą zwrócić na siebie uwage rodziców. Dlatego podoba mi się jak superniania pokazuje jak spędzać wspólnie czas bo wielu ludzi po prostu w ogóle nie wie że można z dzieckiem zrobić coś kontruktywnego :roll:
A wisiadło... no cóż, czasami mam wrażenie że my mamy jakąś paranoję, bo cały świat chwali tylko wąskie grono wie że to szkodliwe... :|

Ilonsa
10-11-2008, 11:51
Dziewczyny może ona wcale nie wie nic na tamat chust. Ona jest (chyba) psychologiem i chciała pokazać jak ważne jest noszenie dziecka dla jego rozwoju i za to ma dużego plusa. A dodatkowo przypuszczam, że wiele produktów, rzeczy, które pojawiają się w programie jest uzależnione od sponsorów... smutne ale prawdziwe.

lemonka
10-11-2008, 11:57
Myslę, że z tym sponsoringiem Ilonsa ma rację.

Moje dziecko jeszcze raczej małe, ale za jakis czas zacznie robić pewnie różne niefajne rzeczy. Jak wtedy ukarać? Nie lubie slowa "ukarać" ...brrrrr Ale chodzi mi o to na co zamienić karnego jeżyka jeśli dziecko naprawdę jest nieznośne?
Juz sie boje troszkę wychowywania starszego dziecka. A chcialabym wychować synka na fajnego człowieczka :)

yena
10-11-2008, 11:59
Ostatnio testowaliśmy metodę Superniani-karniaczek na poduszce.Potem mąż pojechał na konferencję dot.krzywdzenia dzieci i tam jakiś światowy specjalista (praktyk)powiedział,ze to krzywdzenie dzieci jest po prostu i takie wycie dziecka ileś tam minut nie pomoże.Więc aż takim fachowcem ta superniania chyba nie jest.Jest modna,bo teraz dzieci wychowują babcie,przedszkola -wiadomo,rodzice pracują coraz więcej,a w godzinę dziennie nie da sie wychować dziecka.Ich krzyk to płacz o zaintersowanie,to i superniania jest modna.

Wczoraj oglądałam Nanny 911, czyli angielska superniania w USA i jako pierwsza karę dostała MAMA. Musiała siedzieć 5 minut na kanapie za to, ze krzyczała na dzieci i przeklinała. Niania kazała jej przytulać dzieci, całować je i kochać zamiast krzyczeć. Efekty natychmiastowe :D

A z wisiadłem... przykra sprawa

miedziana
10-11-2008, 12:04
Dziewczyny może ona wcale nie wie nic na tamat chust. Ona jest (chyba) psychologiem i chciała pokazać jak ważne jest noszenie dziecka dla jego rozwoju i za to ma dużego plusa. A dodatkowo przypuszczam, że wiele produktów, rzeczy, które pojawiają się w programie jest uzależnione od sponsorów... smutne ale prawdziwe.

Właśnie dlatego ciekawi mnie jakie zalety wymieniała niania?? Bo jeśli potrzebę noszenia dziecka i tego by było blisko mamy - to chyba jednak wskazuje na coś pozytywnego?

milorzab
10-11-2008, 13:39
Przydałby mi się taki karniaczek. Tylko dla mnie 5 min. na kanapie w ciszy to nagroda. :(

yena
10-11-2008, 17:53
Przydałby mi się taki karniaczek. Tylko dla mnie 5 min. na kanapie w ciszy to nagroda. :(
:lool:

rybka
10-11-2008, 18:18
Dziewczyny może ona wcale nie wie nic na tamat chust. Ona jest (chyba) psychologiem i chciała pokazać jak ważne jest noszenie dziecka dla jego rozwoju i za to ma dużego plusa. A dodatkowo przypuszczam, że wiele produktów, rzeczy, które pojawiają się w programie jest uzależnione od sponsorów... smutne ale prawdziwe.

Właśnie dlatego ciekawi mnie jakie zalety wymieniała niania?? Bo jeśli potrzebę noszenia dziecka i tego by było blisko mamy - to chyba jednak wskazuje na coś pozytywnego?

Nie wychwyciłam akurat takich argumentów tylko wolne ręce i rozłożenie ciężaru na obu ramionach rodzica.
Odcinek był poświęcony 3 letniemu chłopcu i to dla niego mama miała mieć czas i wolne ręce, stąd wisiadło.
Nie wytrzymałam i na jej stronie napisałam bardzo krótko na temat chust i odesłałam ją do forum.
Być może troszkę impulsywnie, ale musiałam :)

kamuszyca
10-11-2008, 18:30
a ja zapamiętałam, że nosidełko podpiera kręgosłup dziecka na całej długości i dlatego jest zdrowe :hide: (innych argumentów chyba nie było...)

rzufik
10-11-2008, 22:58
ehhh no też widziałam juz jakiś czas temu to wisiadło :/ smutno mi się zrobiło bardzo bo sponsor-klient nasz pan..
miałam nawet pisać do niej ale dałam spokój - pewnie na ten temat miała niewiele do gadania...

co do metod.. no myślę że nie jest najgorsza, skoro mnóstwo dziewczyn (młodych i przyszłych mam) ze zdziwieniem komentowało na forum rodzicielskim że jak to możliwe że ją wzywają a ona nic z dziećmi nie robi tylko rodziców "prostuje"... ręce mi opadły... zawsze jakiś kaganek niesie właśnie pokazując że trzeba z dzieckiem choćby czas spędzać tak dla minimum..

lynette
10-11-2008, 23:13
Co do wisiadła w Superniani, ten temat już był:
viewtopic.php?f=2&t=7307&st=0&sk=t&sd=a&hilit=zawadzka (http://www.chusty.info/forum/viewtopic.php?f=2&t=7307&st=0&sk=t&sd=a&hilit=zawadzka)

Co do karnego jeża: To nie jest metoda dla niemowlaków ani dla dzieci lekko powyżej roku, bo one rzeczywiście nie rozumieją, o co chodzi i to jest dla nich krzywdzące. Natomiast, moje drogie, trzy bądź czterolatek potrafi naprawdę rozrabiać jak pijany zając, mimo że jest dzieckiem dostrzeganym, zabawianym i kochanym. Wiem, że mając jedynie słodkiego niemowlaka trudno sobie wyobrazić, że w przyszłości będzie on zdolny do tego by pluć na matkę i mówić, że jest głupia. Od tego jesteśmy rodzicami, by pokazać, jakie zachowania nie są akceptowane, a nagradzać te pozytywne. Karny jeż daje dziecku chwilę na zebranie myśli i dostrzeżenie tego, że jego zachowanie było złe. I stosuje się ją naprawdę w ostateczności, a nie przy byle pierdółce. Dziękuję za uwagę. :wink:

rybka
10-11-2008, 23:25
Ha, no i moderatorzy nie umieścili mojego posta... no cóż próbowałam. Zgadzam się że to zapewne był product placement ;) bo napis był jak flaga wielki ;)

Dzięki Lynette, przeoczyłam tamten temat bo jak pisałam nianię oglądam rzadko.

aniuki
10-11-2008, 23:35
a co to karny jeż?
bo ja beztelewizyjna, tylko kiedyś obejrzałam supernianię w internecie...

Agnen
10-11-2008, 23:46
a co to karny jeż?
bo ja beztelewizyjna, tylko kiedyś obejrzałam supernianię w internecie...

Aniuki, ja się dowiedziałam o istnieniu karnego jeżyka z wątku o myciu mężów no forum gazetowym kiedyś. Na karnego jeżyka sadza się dziecka na tyle minut ile ma lat (z mążem to dziewczyny nie były pewne jak to jest). I to kara jest. :twisted:

Renka
11-11-2008, 00:08
kiedys bylo kleczenie na grochu z rekoma do gory a teraz sie siada na jeza, tak?? bo ja tez TV nie ogladam ...

Zuzia
11-11-2008, 00:21
kiedys bylo kleczenie na grochu z rekoma do gory a teraz sie siada na jeza, tak?? bo ja tez TV nie ogladam ...

Nie do końca, bo jeżyk to jest taka poduszka w kształcie jeża więc kara nie jest cielesna :) . Wg mnie to jest dokładnie taka sama kara jak stosowane od zawsze "stawianie do kąta", pamiętam ze szkoły "a teraz postoisz w kącie 10 min i przemyślisz swoje postępowanie". Stałam nieraz i pamiętam tylko to że myślałam wtedy o wszystkim tylko nie o swoim postępowaniu :lol:

Ilonsa
11-11-2008, 00:24
kiedys bylo kleczenie na grochu z rekoma do gory a teraz sie siada na jeza, tak?? bo ja tez TV nie ogladam ...

Nie do końca, bo jeżyk to jest taka poduszka w kształcie jeża więc kara nie jest cielesna :) . Wg mnie to jest dokładnie taka sama kara jak stosowane od zawsze "stawianie do kąta", pamiętam ze szkoły "a teraz postoisz w kącie 10 min i przemyślisz swoje postępowanie". Stałam nieraz i pamiętam tylko to że myślałam wtedy o wszystkim tylko nie o swoim postępowaniu :lol:


he he he, Zuzia a często stałaś ? Ja w kącie stałam raz w życiu i do dziś pamiętam...

Ajka
11-11-2008, 00:25
kiedys bylo kleczenie na grochu z rekoma do gory a teraz sie siada na jeza, tak?? bo ja tez TV nie ogladam ...

Nie do końca, bo jeżyk to jest taka poduszka w kształcie jeża więc kara nie jest cielesna :) . Wg mnie to jest dokładnie taka sama kara jak stosowane od zawsze "stawianie do kąta", pamiętam ze szkoły "a teraz postoisz w kącie 10 min i przemyślisz swoje postępowanie". Stałam nieraz i pamiętam tylko to że myślałam wtedy o wszystkim tylko nie o swoim postępowaniu :lol:

ale o ile dobrze pamiętam to superniania podkreśla że to jest czas na "pzremyślenia" dla dziecka ale też czas na uspokojenie emocji rodzica

Renka
11-11-2008, 01:19
aaaaa :oops: no tak :mrgreen: do kata to mnie tez stawiali ...jakie to skutki wychowawcze mialo nie wiem ale okropnie mi sie tam nudzilo :wink:

a w temacie to wisiadlo jak juz wczesniej wspomnialy dziewczyny pewnie dostala od sponsorow a przy okazji przemycila istote bliskosci mamy i dziecka ....

Zuzia
11-11-2008, 01:20
kiedys bylo kleczenie na grochu z rekoma do gory a teraz sie siada na jeza, tak?? bo ja tez TV nie ogladam ...

Nie do końca, bo jeżyk to jest taka poduszka w kształcie jeża więc kara nie jest cielesna :) . Wg mnie to jest dokładnie taka sama kara jak stosowane od zawsze "stawianie do kąta", pamiętam ze szkoły "a teraz postoisz w kącie 10 min i przemyślisz swoje postępowanie". Stałam nieraz i pamiętam tylko to że myślałam wtedy o wszystkim tylko nie o swoim postępowaniu :lol:


he he he, Zuzia a często stałaś ? Ja w kącie stałam raz w życiu i do dziś pamiętam...

Stałam dość często i często też siedziałam sama w ławce bo jak siedziałam z kimś to bez przerwy gadałam :-) Ale tak sobie teraz myślę ,że to ćwiczy charakter, bo do tej pory jak mam gdzieś siedzieć bezczynnie (np w poczekalni) to nigdy się nie nudzę bo zawsze sobie jakieś zajęcie w myślach znajdę :-)

Ania
11-11-2008, 01:39
jeż jak jeż 8))
aleeeeeeeee ludzieeeeeeeeee to dziecko (konkretnie starszak) nie wiedzialo co to jest się ubrudzić :szok: :szok: :szok:
mala córeczka wiekszosc czasu spedzala w foteliku samochodowym........
mama musiała zostać OŚWIECONA jakimi zabawkami pobudzać zmysly i inteligencje niemowlaka (o staszaku nie wspomne)

chate mieli wielką taka ze ja bym tam mogla mojej dwójce zafundować tor przeszkód, małpi gaj, warsztat do majsterkowania i laboratorium kuchenne :wink:

no i urządzone meblowo mieli tak, ze dziecko nie moglo nic ruszyć :roll:

rodzice bynajmniej nie wygladali na zahukanych ciezka praca w polu i dobitych niedostatkami codziennosci.......


wiec jakie znaczenie ma to nosidlo :twisted:

aaaaaaa jeszcze mi sie przypomnialo- jakie oczy zrobila ta mama ze dziecku mozna wlaczyc muzykę :lool: :lool: :lool: no kosmos :applause:

IwontaG
11-11-2008, 11:53
aaaaaaa jeszcze mi sie przypomnialo- jakie oczy zrobila ta mama ze dziecku mozna wlaczyc muzykę :lool: :lool: :lool: no kosmos :applause:
też mi się podobało, zdziwienie mamy - bezcenne :lol:

Ilonsa
11-11-2008, 12:23
dla mnie hitem było jak niania powiedziała im, że starszak zazdrosny o siostrę...a oni w szoku, no kurdę jak można było tego nie zauważyć...

i to jajko na mamusi :lool:

grimma
11-11-2008, 12:25
ee
ja nie ogladalam, ale po pierwsze program jest wg mnie montowany na maxa.

z zewnatrz widac wiecej.

babcia
11-11-2008, 12:44
komercja i jeszcze raz komercja........ja nie oglądam wolę poczytać forum :lool:

april
11-11-2008, 12:45
gości miałam i nie oglądałam :twisted: kiedy powtórka?
Uwielbiam ten program, uświadamiam sobie wtedy jaką cudowną jestem mamą i jakie mam kochane maluchy :lool: nieźle podwyższa samoocenę :jump:

miedziana
11-11-2008, 22:45
No to niezła ta rodzinka :)

A co do nosidełka - szkoda że przy okazji niania nie zwróciła uwagi na potrzebę bliskości... tylko na wygodę dla matki...

machma
13-11-2008, 00:21
Powtórka jutro, chyba około 12.30

Może "mama" wychodząc z maluszkiem w chicco zostanie zauważona przez "chustonoszke" (pozdrawiam rybke303 ;) ) i ona ją nawróci na dobrą drogę.


A swoją drogą ja też zaczynałam od chicco...

aneta.s
13-11-2008, 08:32
A swoją drogą ja też zaczynałam od chicco...


Ja także... :wink:

karola79
14-11-2008, 14:00
No to trzeba Supernianie zapytać na jej forum dlaczego rekomenduje coś o czym od dawna fizjoterapeuci trąbią, że jest do bani.
Nie widziałam tego odcinka i trudno mi się ustosunkować, bo nie wiem co konkretnie ona tam mówiła, ale jakbym wiedziała i by mi się to nie spodobało, to bym temat na jej forum poruszyła.