PDA

Zobacz pełną wersję : JARMARK JAGIELLOŃSKI Lublin 12-14.08.2011



edoro
13-08-2011, 00:20
Dzisiaj na deptaku widziałam mamę w nosidle niebiesko-zielone coś:love: (czyżby Doux Doux??)

Później jakąś czerwoną chustę w motyw kwiatowy:hmm:- mama w 2X

I jeszcze brązowe COŚ.

My w indio b-niebieskim.

Taki bilans na dziś:thumbs up:

Aaaa, jeszcze po spektaklu dla dzieci rozmawiałam chwilkę z aktorką;) która miała pod wózkiem jakiegoś bardzo kolorowego pasiaka i urocze 3-miesięczne dziecię:D

jahckal
13-08-2011, 09:08
Ja widzialem tylko jedna chustomame, w indio b-niebieskim z 5 dzieci, ale mnie chyba nie poznala gdy mijalismy sie w bramie krakowskiej, bo bylem nie w chuscie i sam ;)

edoro
13-08-2011, 09:28
Ja widzialem tylko jedna chustomame, w indio b-niebieskim z 5 dzieci, ale mnie chyba nie poznala gdy mijalismy sie w bramie krakowskiej, bo bylem nie w chuscie i sam ;)
Ależ oczywiście że Cię nie poznałam i zastanawiałam się nawet czy to cześć to na pewno do mnie:-) Jak już poszłam to przyszło mi do głowy że to Ty byłeś:-D

Mirtucha
13-08-2011, 20:46
Byłam dziś i widziałam mamę w pomarańczowo czerwonej chuście z maluszkiem.
Tatę w bordowym nosidle jakimś ergo.
Tate w maduce ice rose z maluszkiem w czapeczce w kropy ( to na bank forumowy dzieć ale nie pamiętam niku mamy:) a mama szyje te czapy w kropy)

macierzanka
13-08-2011, 20:53
To ja miałam mniej szczęścia.
Bez chusty, Mała na biodrze, prawie cały dzień na Jarmarku i...
tylko wypasiony tatuś z dzieciątkiem w wisiadle przodem do świata:(
I kura smętna była bez Sylwii:(

madorcia
13-08-2011, 22:03
a ja dziś ergo, jakby nubikowe na tatusiu, ale z daleka, na błoniach coś tkanego ciemnozielonego, więc bliżej nie wiem, mamę w nati chyba, w kolorach żółto-pomarańczowych, jakąś niebieską jedną i na koncercie na placu po Farze ok 20 tatusia w babylonii pumpkin chyba. a dzieć cudo :-)

a my na nogach dziś :-)

hildegarda
13-08-2011, 22:27
Tate w maduce ice rose z maluszkiem w czapeczce w kropy ( to na bank forumowy dzieć ale nie pamiętam niku mamy:) a mama szyje te czapy w kropy)
to my:) a czapka w kropy to dzieło xbetkax:)

mignęła mi dzis jakas malutka mamusia w zielonej jednolitej chuście
i nosidło turystyczne- pierwszy raz na zywo taki wynalazek widzialam:omg:

macierzanka
13-08-2011, 22:34
i nosidło turystyczne- pierwszy raz na zywo taki wynalazek widzialam:omg:
O, ja też widziałam.
Dzieciak zwiesił się bokiem.

Mirtucha
14-08-2011, 08:43
to my:) a czapka w kropy to dzieło xbetkax:)

mignęła mi dzis jakas malutka mamusia w zielonej jednolitej chuście
i nosidło turystyczne- pierwszy raz na zywo taki wynalazek widzialam:omg:

Tak tak to wy,zapomniałam twojego nicku :) nie wiem czemu byłam pewna ,że to ty czapy szyjesz.Jakby nie było cudna jest!!

madorado
14-08-2011, 21:06
W babilonii pomarańczowej to mój cudny dzieć był :) Drugi też bawił, nawet do yurty zalazł i fikał do nocy
Dziś siedzimy w chałupie :(

Kate
14-08-2011, 21:37
ja tez bylam ---ale bez chusty
liczylam ze choc jedna mame spotkam w chuscie, ze moze Sylwetta spiewac bedzie---
spotkalam tate w koromysle turystycznym
ehhh wroclam niepocieszona....

edoro
14-08-2011, 23:22
a ja wczoraj wieczorem na koncercie na placu po farze widziałam od tyłu kakaowca Girasola (chyba;)) Przechodziłam tylko więc nie przyjrzałam się...
I nosidło przodem do świata widziałam:(

Poza tym jeszcze fioletowe ergo jakieś- tylko nie pamiętam czy to w pt czy w sobotę było:hide: Nosidło puste- mama karmiła łyżeczką dziecię które siedziało w wózku;)

Dzisiaj w domu siedzieliśmy- jak już chcieliśmy się wybrać to deszcz zaczął padać...

madorado
15-08-2011, 00:24
Haha, w kakaowcu to też moja dziewczynka była :)

Lena_a
16-08-2011, 12:25
Ja chyba widziałam w niedzielę po południu jahckal w chuście takiej z pomarańczą (nie znam się na nazwach chust :hide:)

jahckal
16-08-2011, 12:54
Ja chyba widziałam w niedzielę po południu jahckal w chuście takiej z pomarańczą (nie znam się na nazwach chust :hide:)
To zupełnie jak ja :) Byliśmy na R.U.T.A. w Girasol Rasta, ale nie z pomarańczą, tylko z Hanką ;) Widzieliśmy dwie chustomamy: jedną w jakiejś kawa z mlekiem tudzież cappuccino przy bazylice i jedną na koncercie w zielonej pasiastej.

sylvetta
16-08-2011, 13:00
No i mnie widziałes bez dziecka i chusty, za to z browarkiem;)

jahckal
16-08-2011, 13:03
No tak:duh: Chustomama z alternatywnym orężem :D

Lena_a
17-08-2011, 09:30
Sylvetta a ty nie byłaś w Monachium? bo złota kura taka pusta samotna chodziła

jahckal
17-08-2011, 10:38
Czy Wam też się wydaje, że Lublin to ESCh? Przeglądam to tu i tam i tu sztuka, tam sztuka. A u nas to zawsze stadami! :lol:

Lena_a
18-08-2011, 13:56
yyyy, a co to ESCH? :hide:

jahckal
18-08-2011, 14:16
:D:D:DEuropejska Stolica Chustonoszenia:D:D:D

madorcia
21-08-2011, 22:08
spotkalam tate w koromysle turystycznym

ja też, i niestety, wiem, kto to jest, bo niestety go znam :-((