Poznań, plac Cyryla, zielona chusta

[Karusek]

Szła dzisiaj przede mną mama blondynka z dzieciątkiem w zielonej chuście i drugim drepczącym przy niej :) Pozdrawiam! :hey:
(szłam ładny kawałek z tyłu z Marysią i Domisiem w plecaku

[mamru]

to nie ja :lool:

[Karusek]

to nie ja :lool:

:lool:
bo zacznę podejrzewać, że gdzieś tu się kręcisz :ninja:

[Agnen]

Przez moment podejrzewałam siebie, ale ja byłam dzisiaj w pomarańczach.:D

[mamru]

:lool:
bo zacznę podejrzewać, że gdzieś tu się kręcisz :ninja:
nie Kochana, i prędko tam mnie nie zobaczysz :/
po ostatniej wyprawie do Poznania mam lęki przed jakimikolwiek podróżami a zwłaszcza tam :cryy: