PDA

Zobacz pełną wersję : hopp czy nati na początek?



Lena O.
02-08-2011, 22:27
Koleżanka z pracy rodzi córę początkiem września - chcemy kupić jej w prezencie chustę. Z tych, które jej pokazywałam, podobały jej się Hoppediz Lima i Nati Avocado lub Peru. Myślę raczej o bawełnie - to już będzie jednak chłodniej, ale która będzie lepsza dla nowicjuszki? Która się szybciej złamie? Macałam Hoppediza, ale nie Nati - może któraś z Was ma porównanie i coś podpowie?

barsacowa
12-08-2011, 14:06
Heh, dobre pytanie... Znajdziesz tu i takie, co powiedzą "zdecydowanie nati" i takie, co powiedzą "obojętnie która z tych", i takie, co powiedzą "zdecydowanie hopp". Akurat ja miałam jedną nati i się śmieję, że o jedną za dużo, ale może za szybko (bo po jednej chuście) zniechęciłam się do nati. Natomiast hoppek, którego mam PRZEZ PRZYPADEK, a nie dlatego, że go koniecznie chciałam, jest na razie dla mnie chustą niesprzedawalną. Bardzo lubię tkane hoppki. Poza tym moim zdaniem wszystkie tkane grube hoppki (nie te ultracienkie) o kolorystyce szerokich pasów są podobne w dotyku, w dociąganiu, itp. Dlatego też już po pierwszym wiadomo, czy się hoppki lubi, czy nie. Ale z kolei, jeśli koleżanka by się zawiodła na nati, to moim zdaniem chyba łatwiej się pozbędzie nati, bo są chyba bardziej chodliwe niż hoppki-takie moje odczucie. Z powyższych chust, jakie wymieniłaś, ja bym wybrała hoppka, gdybym z serca komuś chciała dać chustę na prezent. Mój hoppek sprawdza się naprawdę fajnie-i z przypadku :) AAAA i ps- HOPPEK ma w komplecie książkę z wiązaniami-jest naprawdę dobra. Widziałam instrukcje wiązania i nati, i lennylamb, i didymosa, i strorchenwiege,... i moim zdaniem najlepsze instrukcje mają lennylamb i HOPPEK. I dodatkowo hoppek ma kieszonkę-ja osobiście sobie ją bardzo chwalę. Hoppka szczerze polecam :)

Lena O.
13-08-2011, 09:53
Dzięki! To dla mnie cenne informacje - bo macałam kilka hopków, ale cienkich i wiem, że niby ta sama przędza, a jednak zupełnie inne (cairo. dublin, żakard - osobiście uwielbiam dublin, chociaż zupełnie nie moje kolory i w dodatku ze zniekształceniem wzoru, ale jak się fajnie nosi!), zwykłego hopka dotykałam tylko jednego (panama) - i chociaż jest milusi już po kilku noszeniach (to moja pierwsza chusta, ale jednak na lato trochę za gruba), to bałam się, że inne wzorki mogą być mniej fajne:-( A nati znam tylko z bambusem i do tego używane - uwielbiam amazonię, ale nie wiem, jak długo poprzednia właścicielka ją łamała;-) Jeśli mówisz, że grubsze hopki są wszystkie podobne, to chyba zdecyduję się na niego

basiaT
14-08-2011, 10:57
Heh, dobre pytanie... Znajdziesz tu i takie, co powiedzą "zdecydowanie nati" i takie, co powiedzą "obojętnie która z tych", i takie, co powiedzą "zdecydowanie hopp".

Porównując materiał w dwóch bawełnianych: Nati klahari (zwyczajny bawełniany pasiak) i Hoppediz Dehli (kółkowa, też pasiak) - dla maluszka wybrałabym nati.
Zastrzeżenie 1: obie eksploatowane chusty kupiłam już używane - natka jest teraz mięciutka jak kaczy kuper, hoppek robi wrażenie solidniejszego ale mniej przytulnego. Dla noworodka wybrałabym nati.

Zastrzeżenie 2: nie mam pojęcia na ile w ciągu ostatnich lat zmieniła się technologia i przędza - didki np. podobno odchudzone ;) - pytanie więc czy zamierzasz kupować nową czy używaną. Wytypuj może dwa/trzy modele i wtedy poszukaj opini w zakładkach.

Co do instrukcji - te z książeczki nati są ok, poza tym w sieci jest masa odnośników (z hoppediz włącznie).

barsacowa
14-08-2011, 22:19
Jak Wyżej wspomniałam zwolenniczek i nati, i hopków jest sporo. Osobiście zniechęciłam się do nati savanki-też zwykły bawełniany pasiak, natomiast Paris-czerwony gruby tkany hopek-jak dla mnie i dla dziecka-rewelacja. Na gorące lato obie są potliwe. Na wielkie upaly (powyżej 30stopni)-jak są-uzywam jeszcze innej chusty, ale z hopka jestem naprawdę zadowolona. Co do używańcow, polecam, tylko jeśli ma to być prezent... no właśnie, pytanie, czy używaniec wtedy wypada. Ja między zwykłym pasiakiem nati, a tkanym grubym hopkiem zawsze już wybiorę hopka-ale dziewczyn, które wybrałyby odwrotnie jest dużo. Z kolei nati ma wiele chust z domieszkami i na ich temat nie mogę się już wypowiadać, bo nic nie wiem. Jak wyżej wspomniałam, może ciut za szybko się zniechęciłam do nati... Ale hopek u mnie niesprzedawalny, dla nas mega-milusi w dotyku:) , a miałam go od nowości (tzn.ktoś pozbywał się właśnie prezentu, bo nie chcieli nosić w chuście), dość miękki, ale widziałam bardziej miękkie chusty-jako nowe... Instrukcja-zgadzam się z Koleżanką wyżej, ze mnóstwo instrukcji jest w necie, ale mimo to do ksiązki Hopka też chętnie zaglądam. Pozdrawiam i udanego wyboru życzę :)

Lena O.
14-08-2011, 23:42
No właśnie - ja też nie znam zwykłych bawełenek nati, choć te z dodatkiem bambusa są super (ale znam je już używane). Ponadto to jednak prezent - i to składkowy, a więc również od osób, które nie docenią faktu złamania chusty;-) Dzięki za podpowiedzi - ostatecznie zamówiłam już hopka - on się koleżance najbardziej podobał kolorystycznie - a jeśli złapie chustowego bakcyla, to następną kupi sobie sama:-)

opolanka
15-08-2011, 08:42
ja jestem za nati.....choć hoppedizz tez jest dobry;-)