PDA

Zobacz pełną wersję : Najazd wisiadeł w Łazienkach



Vernea
19-07-2011, 11:51
Byliśmy w niedzielę w Łazienkach i dotarło do mnie, tak naocznie, jak wielu ludzi nosi w wisiadłach. :-( Tyle wisiadeł ile było wtedy to dawno nie widziałam (no może jeszcze w Ikei).:omg: I to takie maluszki. Przodem do świata bo jakże inaczej. I to większość chyba w bjornach z tego co zauważyłam albo w czymś bjornopodobnym. Kurczę, ludzie narzekają, że nosidła drogie. Już nie mówię, że koniecznie chusty bo rozumiem, że nie każdy chce w chuście, nie każdy umie itp. Ale zamiast normalnego ergonomika (przecież jakiś wybór jest) kupują upiornie drogiego bjorna:szok: albo jakieś inne wisiadło. A już najkoszmarniejszy był widok spłakanego, aż ochrypniętego, roztrzęsionego na oko trzymiesięczniaka wsadzonego przodem właśnie w bjorna. dziecko wisiało jak na kiju, matka upychała mu pod brodą tetrę, a maluch bronił się rozpaczliwie, płakał. Zapocony, czerwony, zasmarkany(bo oczywiście należy w upał dziecko w swetrze trzymać). Podeszłam tak na spokojnie (mój młody spał w chuście na plecach). A oni na mnie z gębą, że dziecku tak dobrze, że ono lubi (no właśnie widziałam jak lubi) i żebym się nie wtrącała bo sama noszę pozwijane dziecko w jakiejś taniej szmacie bo mnie na wózek nie stać. A oni mogli sobie porządne nosidło kupić. :duh: Normalnie aż mi nieprzyjemnie i smutno się zrobiło :-(

pauladuch
19-07-2011, 11:57
To przykre ale nie uszczęśliwisz ludzi na siłę. Byłam na wczasach w takiej Białogórze i wisiadła nie widziałam ani jednego za to troje mam i jednego tatusia z maluszkami w chustach :lol:
Pozdrawiam :hello:

Vernea
19-07-2011, 12:02
To przykre ale nie uszczęśliwisz ludzi na siłę. Byłam na wczasach w takiej Białogórze i wisiadła nie widziałam ani jednego za to troje mam i jednego tatusia z maluszkami w chustach :lol:
Pozdrawiam :hello:

No to optymistycznie :-)

metis1
19-07-2011, 12:05
No właśnie... :( To jest argument za tym, żeby jednak z rozwagą podejmowac decyzję o ...hmmm, "interwencji", że tak powiem... ;)

Każdy (lub prawie każdy...) rodzic jest przekonany o tym, że opiekuje się swoim dzieckiej najlepiej na świecie, więc jeśli zwraca mu się uwagę -na dokładkę w takiej chwili :hide: - to odbiera to jak zamach na siebie.

Pozostaje :mad:


Chociaż nie tracę nadziei, że jednak czasem warto podjąć ryzyko... :ninja:

Magdailena
19-07-2011, 12:26
Zeby mi ktos uwagę zwrócił, to nigdy bym sie tak nei odezwała i oceniała, czy nosi w taniej szmacie, czy w drogiej. Niezła chamka z tej wisiadłowej mamy.

Limonka
19-07-2011, 12:31
Eeeee a ja bym takiej powiedziała, ze moja szmata wcale nie taka tania :D

Ale dla sprawiedliwości nie oceniałabym też, ze dzieciak tego nosidła nie lubił tak bardzo jak płakał. Moja nie raz szarpała sie ze mną w chuscie, wyła i wyrywała... nie dlatego że "nie lubi" tylko dlatego że akurat w tym momencie nie miała ochoty albo coś tam. Nie bronię wisiadeł, o co to to nie :)

Vernea
19-07-2011, 12:31
Niestety :-( Dlatego jednak częściej trzymam buzię na kłódkę. Też nie lubię jak ktoś mnie poucza. No ale normalnie aż coś mnie skręcało. To była taka rozpacz :-(

A tak w kwestii odpowiedzi dla Limonki. Mój też czasem ma wściekacza, że go pakuję w chustę bo akurat chcę np. coś potestować, a on nie chce. Chodziło mi o to, że on już siedział,a raczej wisiał w tym wisiadle. Chyba ugotowany bo było gorąco, a dzieciak w swetrze. Wierzgał, krzyczał i pakowali mu jakąś pieluchę tetrowę pod brodę. Może mu było zwyczajnie za gorąco. Nie wiem bo rodzice od razu na mnie z góry.

olka84
19-07-2011, 21:41
ja dzisiaj bylam na spacerze z mezem i stala sobie pani z malenstwem okolo 3 miesiecznym w wisiadle przodem do swiata...nie moglam na to patrzec. Od razu bylo widac, ze caly ciezar jest na kroku dziecka:( nie podeszlam, maz stwierdzil, ze zle zrobilam.

jul
19-07-2011, 22:00
myślę, że dzieci kupują bjorny a nie ergonomiki, bo raz że bjornów wcześniej można używać, a nie jak dziecko siedzi, dwa, że ergonomiki mniej rozpowszechnione, mniej rozreklamowane, i mniej, hmmm, fachowe wrażenie robią - jak daaawno temu powiedziałam mężowi, że dziewczyny szyją nosidła, to odniósł się do tego trochę z dystansem, że przecie one nie mają atestów, ortopedzi nie oglądają etc. Teraz by już raczej takich wątpliwości nie miał, w końcu w niejednym ergonomiku nosił, ale ludzi cały czas przekonuje marka, "fachowość", cena (nawet jeśli ergo kosztuje tyle samo, co bjorn, to to cena za kawał szmaty, a nie fikuśne usztywnienia, wygięcia etc). No i wsparcie dla kręgosłupa rodzica :duh:

A kobita z tym, że Cię na wózek nie stać, to rzeczywiście pojechała. Ale poniekąd rozumiem - zdenerwowana była, bo jej dziecko płakało (może rzeczywiście normalnie się cieszy w tym nosidle, ale akurat się gotowało w sweterku albo miało gorszy dzień), a tu jeszcze baba się wtrynia...

Do ludzi z nosidłami w okolicy raczej nie podchodzę z nauką, bo wychodzę z założenia, że chusty raczej znają - ja tutaj chusty widuję regularnie - i dokonali wyboru, więc mój głos - obcej baby na ulicy - ich nie przekona. Chociaż jak jednego dnia widziałam dwoje śpiących w wisiadłach, smętnie zwisających dzieci, to serce mi się krajało.

Dorocie
19-07-2011, 22:07
współczuję niemiłej sytuacji, bardzo chamska odpowiedź kobitki

sweter w zeszłą upalną niedzielę był zdecydowanie niewskazany

dirk5
19-07-2011, 22:36
Też myślę, że reakcja na Twoje sugestie niemiła, ale z lekka zrozumiała (nie akceptowana :nono:!).

Ich dzieć płakał, człowiek wtedy zestresowany, poddenerwowany, a tu obca baba przychodzi z naukami.

Zły moment- i tyle.

Mój Piter też czasami mógłby za antyreklamę chusty robić, szczególnie jak po drzemce obudzi się głodny, a tu matka za wolno drepcze, jeszcze pogaduchami zajęta- wtedy zaczyna się marudzenie, sygnał do tego, że zaraz może być ostrzej :wink:... A raz konkretnie mi się rozwrzeszczał, mijający nas ludzie patrzyli na mnie z potępiającymi minami, pt. "no tak, ścisnęła dziecko, to co się dziwić... Nowomodne fanaberie, itp.".

I kto by mi uwierzył, że Syn mi się śmieje na widok, jak się motam :-)?...

Igulaa
19-07-2011, 22:49
To przykre ale nie uszczęśliwisz ludzi na siłę. Byłam na wczasach w takiej Białogórze i wisiadła nie widziałam ani jednego za to troje mam i jednego tatusia z maluszkami w chustach :lol:
Pozdrawiam :hello:
Bo Białogóra to takie cudne miejsce jest, dużo dzieci, chust i goldenów - jedziemy w połowie sierpnia :)
Pozdrawiam :)

Magdailena
20-07-2011, 06:46
współczuję niemiłej sytuacji, bardzo chamska odpowiedź kobitki

sweter w zeszłą upalną niedzielę był zdecydowanie niewskazany

A propos tego - my widzielismy osttanio w upał - 30 stopni C, dziecia przykrytego kocykiem i w długim rękawku oraz w bawełnianej czapecze. :)

kasiak
20-07-2011, 10:14
Ja się nie mogłam nadziwić ilości wisiadeł w Nowym Targu. Chyba jeszcze nigdy nie spotkałam w takim nagromadzeniu przez jeden dzień. A już mi serce krwawiło, jak dziecko na oko 4-6m-cy w wisadle przodem do świata, a na dodatek wisiadło jakoś tak luzem przymocowane, że dziecko wychylało się do przodu tak niebezpiecznie, że wydawało się, że zaraz wypadnie.
Ale jedynie ze współczuciem popatrzyłam, nie miałabym odwagi zaczepić.

kiwka
20-07-2011, 11:55
chciałam podobny wątek zakładać.... 8 dni w kołobrzegu, ANI jednej chusty:( za to wisiadła mnie bombardowały z lewa i prawa, w tym większość dzieci siedziała przodem...
Michał też mi antychustowe cyrki odstawiał, a jako że nie mielismy ze sobą wózka to najczęściej kończło sie tym że moj mąż nosił młodego na rękach, a ja czterolatka na plecach...

jadorota
20-07-2011, 12:19
No właśnie z tym wtrącaniem się to tak jest, że może poczuła się zdenerwowana, ale z drugiej strony wielkie brawa dla CIebie. Serio! Wydaje mi się, że takie uświadamianie jest potrzebne. Większość ludzi (np mnie wliczając) nie wiedziała ile krzywdy robią bjorny (nie żebym miała). Dowiedziałam sie przypadkowo i zaczęłam zgłebiać temat, ale byłam w ciąży na L4 i miałam duuuużo czasu na szperanie w necie i dowiedzenie sę co i jak. Jeżeli rodzic kupuje coś, co do jasnej ch....y ma atest, to może mieć wrażenie , że tym dziecku szkody nie zrobi! A do tego cena pewnie podświadomie im potwierdza trafność decyzji, bo przecież drogie= dobre...

Ja za to ad morzem widziłam jedną chustę, ja byłam druga z chustą i zaczepiło mnie kilka osób, w tym jedna mama posiadjąca nosidło ;)

olka84
20-07-2011, 13:51
tak, tylko, ze jak dla mnie to od razu widac, ze dziecku w tym niewygodnie i ze to niezdrowe...

mamaLiKa
20-07-2011, 15:12
Większość ludzi (np mnie wliczając) nie wiedziała ile krzywdy robią bjorny (nie żebym miała).
No właśnie. Ja też mam wrażenie, że ludzie nie wiedzą, że coś tak powszechnie używanego jest szkodliwe dla dziecka. Sama parę miesięcy temu prawie bym użyła Babybjorn'a. Bylismy na Wielkanoc u teściów, dopiero co zaczynałam przyswajać chustę i jakoś nie pomyślałam, żeby ją wziąść ze sobą, została w domu. Dziecko miało kolki, trzeba ją było nosić na rękach, to sobie przypomniałam, że przy pierwszym dziecku dostalismy używane wisiadło, które gdzieś na strychu u tesciów leży. Przy pierwszej córce jakoś, w ogóle nam nie podeszło owo wisiadło, dziecko było ciężkie, wisiadło się wbijało w ramiona, mała płakała, więc dzięki Bogu, po pierwszej próbie, go nie używaliśmy wcale. Zostało odstawione na strych. Przy okazji wizyty u tesciów i ryków malej próbowałam je odnaleźć, w kompletnej nieswiadomości, że jest dla niej niezdrowe. Na jej szczęście wisiadło zapadło się pod ziemie, nie wiem gdzie jest, może jakaś chusto-mama wdarła się na strych i je unieszkodliwiła ;) Dopiero forum mnie douczyło, że wisadłom mówimy nie :thumbs down:
A reakcja ludzi głupia, natomiast podejrzewam, że po prostu nie mają pojęcia, że to niedobre.

brikola
20-07-2011, 17:59
ludzie nie mają pojęcia że to jest szkodliwe dla ich dziecka, tyle tego na rynku, jeszcze sławy noszą... to przykre, bo nie ufają najwyraźniej swoim instynktom.

co do interweniowania, każdy rodzic pewnie nie lubi jak się go poucza w sprawie dziecka. Ja też nie umiem patrzeć na takie widoki, ale zamykam oczy i idę dalej, swoją robotę odwalam na szkołach rodzenia w pogadankach na temat chust. Na ulicy boję się, ze rodzic tylko się wkurzy a nic nie zrozumie.

współczuję Ci niemiłej sytuacji z ta kobietą.

ewaibartek
20-07-2011, 19:15
sorry,ale czy ludzie nie wiedzą,że takiemu maluchowi już lepiej bedzie w wozku na na pewno dlugim spacerze w Łazienkach? no rzesz.... ja bym się też odezwała,ale tylko dlatego że maluch jeszcze bardzo mały
tak samo nie cierpie jak dzieci(te najmniejsze) sa wożone w fotelikach na stelażu wózka,a nie w głębokim,nie mam na mysli pojscia go sklepu czy do lekarza,ale ewidentny spacer po parku,czy gdzie tam :mad

misunderstanding
22-07-2011, 20:25
to samo w Rewalu nad morzem..
widziałam tam trzy chusty, a wisiadeł z 15? zwłaszcza na plaży

panthera
22-07-2011, 20:31
To przykre ale nie uszczęśliwisz ludzi na siłę. Byłam na wczasach w takiej Białogórze i wisiadła nie widziałam ani jednego za to troje mam i jednego tatusia z maluszkami w chustach :lol:
Pozdrawiam :hello:
o kiedy tam byłaś? może cię widziałam?

panthera
22-07-2011, 20:38
Bo Białogóra to takie cudne miejsce jest, dużo dzieci, chust i goldenów - jedziemy w połowie sierpnia :)
Pozdrawiam :)
hm..tez chyba będę jeszcze ( jak zabiorę się z rodzicami) może Cie gdzieś wypatrzę :)

bris
25-07-2011, 22:06
Raz z żona widzieliśmy na spacerku jak rodzice szli i córeczka u tatusia w jakimś czymś wisiała. Oczywiście przodem do świata. Zwisała jak z trzepaka. Aż mi się jej szkoda zrobiło. A nasz Kuba? Przytulony do taty albo do mamy smacznie śpi. Nie wisi w kolanach. Ciepło i przytulnie a do tego bezpiecznie.

magdalena
25-07-2011, 22:17
Ech, te wisiadła.
Okropna moda nastała, szczególnie w Łazienkach, szczególnie u tatusiów:ninja: Zawsze gdy tam jestem, to spotkam jakieś zawieszone maleństwo. Buuu:thumbs down:

Mirtucha
25-07-2011, 22:29
Mnie wisiadła załamują i prześladują ,ostatnio widziałam jakieś 3 miesięczne niemowlę w wisiadle u tatusia oczywiście,oczywiście przodem do świata i do tego na boku!!:szok:Tatuś dwoma rękami dzielnie podtrzymywał bo się tak gibało na boki,MASAKRA!!!

yvona
30-07-2011, 10:08
Oj, tutaj tez bjorny kroluja. Chusty nie widzialam na nikim innym oprocz mnie, serio. Ja oczywiscie zawsze edukuje, jak chodzilam na spotkanie mam i niemowlakow w szpitalu (taka grupa pogaduchowa z poloznymi) to zawsze na zainteresowanie odpowiadalam szerzej, niz byc moze oczekiwano :P podkreslajac pozycje dziecka w chuscie i odpowiednie ulozenie. Polozne mile zainteresowane, reszta w sumie tez, ale nie na tyle, zeby sprobowac.
Widzialam w jednym sklepie, takim posh, manduce i zdaje sie kolkowa. No i takie jakby plecaczko-kieszonki na przod. Wiecej nic a nic.
Aha i tutaj do bjornow wkladaja juz nawet takie dwutygodniowe bejbiski :(
I nagminne jest montowanie fotelikow na stelaz wozkowy zamiast gondoli, bo przeciez dziecko "male" to sie zmiesci.
No coz....

kista1
30-07-2011, 10:51
Ja widziałam ostatnio mamę z dzieciem śpiącym w wisiadle, masakra dziecko było całe pokrzywione, wygięte w S a matka zgarbiona trzymała dziecko pod pupą. Aż mi się płakać zachciało :(

olka84
30-07-2011, 20:15
my mamy na osiedlu malzenstwo, ktore nie ma wozka tylko wisiadlo:-| i taka malutka, moze z 3 miesieczna dziewczynka wisi przodem do swiata, ech...ale zebyscie wiedzialy jak oni nosa zadzieraja, jak mnie widza z wozkiem (ANia nie zawsze ma ochote isc w chuscie)...

Dorocie
01-08-2011, 20:41
całą Warszawę wisiadła opanowały, w końcu Rodzicielstwo Bliskości robi się popularne :rolleye:

mymmeli
09-08-2011, 15:06
Ja dziś w Parku Ujazdowskim widziałam straszne dziwadło - wisiadło z chusty :omg:

Babka miała na sobie coś zawiązane na podobieństwo 2x (nigdzie nie dojrzałam węzła, wyglądało jakby elastyk zszyć końcami :hmm:). W to wsadzony dzieć przodem do świata, bo jakżeby inaczej. O dziwo nawet nie wyglądał na bardzo niezadowolonego, tylko te nóżki tak się smętnie dyndały...

maryjey
09-08-2011, 16:13
Może to było coś takiego
http://allegro.pl/chusta-bez-wiazania-innowacyjne-nosidelka-len-i1748692370.html
Gdzieś na forum o tym było.

nowa_aleksandria
09-08-2011, 17:07
tak sobie myślę, że wiecie, to jest złe, ok, ale z drugiej strony - może ci ojcowie bardzo chcą być blisko z dziećmi, a chusty wydają im się niemęskie, trudne? a wisiadło łatwe i reklamowane przez zdjęcia tatusiów.
mamy więc w efekcie pogłębioną bliskość taty z dzieckiem...
przecież same wiecie, że wielu ojców chuściochów za nic nie da się w chustę zamotać.

milou
09-08-2011, 17:30
A moze oni wyczytali na stronie bb, ze to jest okej, i ze wiszenie za genitalia to nic takiego?? Zreszta, zobaczcie same:
http://www.scandinavianbaby.pl/BabyBjorn-Pytania-i-odpowiedzi-clinks-pol-54.html

mymmeli
09-08-2011, 20:27
Może to było coś takiego
http://allegro.pl/chusta-bez-wiazania-innowacyjne-nosidelka-len-i1748692370.html
Gdzieś na forum o tym było.

O, bardzo możliwe. Na pewno coś w ten deseń.

A co do kwestii ojców z nosidełkami - sama doskonale rozumiem pragnienie czegoś prostszego niż chusta. Lubię nosić, ale nie przepadam za motaniem (a ja mam czas, żeby ćwiczyć wiązania, przeciętny tatuś - dużo mniej) i nie mogę się doczekać chwili, kiedy będziemy mogli się nosić w ergonomiku. Wniosek: szkoda, że nie są bardziej rozreklamowane.

nowa_aleksandria
09-08-2011, 20:40
BB mają doskonałą prasę, nawet Dziecko je promuje, Zawitkowski nie potępił... A chusty się trzeba nauczyć. Rozumiem, że żaden rodzic zakładając wisiadło nie chcę krzywdzić dziecka, dwa razy sprawdzi, poczyta - no ale poczyta ich źródła. Ergo są mniej rozreklamowane, nie mają takiej promocji. Chusty już bardziej. Można by popracowac nad promocją ergo właśnie - bo chusta vs wisiadło wygląda gorzej niż ergo vs wisiadło. Ergo jest łatwe w użyciu jak wisiadło, więc odpada argument stosowany przy chustach, że to trudne.

olka84
10-08-2011, 13:03
a mi sie wydaje, ze wisiadla sa po prostu ostatnio modne i tyle..."jestesmy nowoczesnymi rodzicami"...tylko moze na poczatek warto troche poczytac...

promieniczka
12-08-2011, 21:03
No to i ja przyłaczę się do dyskusji. Też widzę coraz częściej maluchy w nosidłach wisiadłach, a mój MT lu ERGO wciąż budzą duże zainteresowanie. Jednak skoro wisiadła są tak szkodliwe to skąd mają atesty? No i przyznam się że nie spotkałam się jezcze z dzieckiem u którego stwierdzono by skutki uboczne noszenia w wisiadle... Może demonizujemy:twisted:. Ale ja na wszelki wypadek korzystam tylko z chust lub Ergonomika...

mamru
12-08-2011, 21:10
Ja się nie mogłam nadziwić ilości wisiadeł w Nowym Targu. Chyba jeszcze nigdy nie spotkałam w takim nagromadzeniu przez jeden dzień. A już mi serce krwawiło, jak dziecko na oko 4-6m-cy w wisadle przodem do świata, a na dodatek wisiadło jakoś tak luzem przymocowane, że dziecko wychylało się do przodu tak niebezpiecznie, że wydawało się, że zaraz wypadnie.
Ale jedynie ze współczuciem popatrzyłam, nie miałabym odwagi zaczepić.
Kasiu, kiedy byłaś w NT?? Wisiadeł tu multum niestety :(

yuppiki
14-08-2011, 12:11
ja widziałam tatusia z córką na plecach, w nosidełku ze stelażem. dziewczynka cały czas zjeżdżała na lewy bok, wyglądała jakby była zupełnie nieprzymocowana, żal mi było, mogłam powiedzieć, że dziecko krzywo i lata w nosidle, teraz żałuje. a na moją chustę negatywne komentarze bywają rzadko, najczęściej ale dziecko się musi męczyć. ostatnio jedna pani strasznie mnie chciała przekonać, że dziecku źle, że będzie miało krzywe nogi itp. więc jej powiedziałam a jak się transportowało dziecko w Polsce gdy nie było wózków, ona na to- no tak w chuście i dlatego starsze panie mają krzywe nogi, ja jej na to, że to może być inna przyczyna, a zresztą Afrykanie też chustowi i jakie mają pięknie nogi. Na to ta pani przyjęła nową strategię ataku, ale w wózku dziecko może się poruszać, przewrócić na boczek, ja : też mam wózek i dziecko mi się w nim nie przeraca na boczki, zresztą ma dopiero 4 mce i nawet nie siedzi, na to ta pani dalej mnie męczy, no ale w chuście dziecko nie może nawet głowki obrócić hehe. i tak mnie kobieta męczyła, a mogła bo stałyśmy w długiej kolejce. pani była ok 55lat, ale najlepsze było zakończenie. słysząc tą rozmowę zleciały się inne kobiety, też w jej wieku i zaczęły mnie bronić:)