PDA

Zobacz pełną wersję : KONOPIE - obalam wszelkie mity :D



Genowefa
10-10-2008, 17:37
Przyszły do mnie konopie. Poprosiłam Petisu aby je wcześniej pomęczyła w suszarce :)
Nie wiem ile razy je męczyła ale chyba ze dwa razy.. :) ( Petisu, popraw mnie jakby co ;) ) i jaki efekt..

Do rzeczy:
DOTYK
Konopie są przecudowne, milusie, milusie, milusie, miękkie, no super są :D
kto to wymyślił, że sztywne i truuudne do złamania? :D
btw. czy ten kto tak mówił, miał kiedyś inkę? :lol:

ta chusta jest tak samo miękka i "lejąca" jak reszta didków- za co je ubóstwiam :love: :)

NOSZENIE
mięciusio na ramionach- ja mam przeczulenie na tym punkcie
zdejmowanie ciężaru.. niezwykłe :) największe spośród wszystkich chust jakie próbowałam

KOLOR
taka złamana biel :) subtelne ecri ? :hmm:

szczerze, to będę je farbowała, żeby mieć chustę bardziej "twarzową" :)
ale gdyby nie to.. to kolor sam w sobie mi nie przeszkadza :) - na łóżku wygląda jak taki jasny kocyk, którym się przykrywa łóżko :lol:, bardzo przytulnie - w sam raz dla kota :D :)

podsumowując:
jestem zachwycona- chusta stworzona dla mnie :D

minus: boję się, że nie będę chciała nosić w innych :shock: :D

Genowefa
10-10-2008, 17:41
acha, i zapomniałam dodać, że właśnie jeśli ktoś się wahał z kupnem..
to że może spokojnie kupować :) bo konopielki cudowne są :)

nitka
10-10-2008, 17:52
podpisuje sie pod wszystkim :)

mi tylko jeszcze troche przeszkadza, ze sie tak mocno gniota - ale moze sie przyzwyczaje... :)

tulipowna
10-10-2008, 19:04
zawsze trabilam, ze kanabinole zlamalam dwoma praniami z uzyciem zmiekczacza oraz siedzeniem na chuscie :) calosc zajela tydzien moze :)

no i sprofanowalam je na taki kolor

grimma
10-10-2008, 19:06
coz.
chyba moge zdradzic dlaczego sie wyprzedaje..
bo konopie maja pewna wade - przynajminej dla mnie - cene :cry:

visenna2
10-10-2008, 19:34
Ja właśnie dziś dostałam swoje konopie :) I zszokowało mnie, jaka ta chusta jest sztywna :shock: , o wiele sztywniejsza niz nowa Lana... Można było ją spokojnie postawić i by stała :lol:
Po sesji w pralce ze zmiękczaczem wydaje się jakby miększa, ale to się na sto procent okaże jak wyschnie :)
Kolor - przecudny, taki bardzo mój :)

hanti
10-10-2008, 20:01
ja konopie kocham :love: latem nosiłam tylko w nich bo oprócz tego że są milusie i mięciutkie to jeszcze cienkie i przewiewne są, teraz zdradzam je z lnem, który bardziej zimowo-puchaty jest. Ale konopi nie sprzedam, na wiosnę na pewno przebudzą się z zimowego snu żeby moje panny ponosić :D

Mag
10-10-2008, 20:06
Przyszły do mnie konopie. Poprosiłam Petisu aby je wcześniej pomęczyła w suszarce :)
Nie wiem ile razy je męczyła ale chyba ze dwa razy.. :) ( Petisu, popraw mnie jakby co ;) ) i jaki efekt..

Do rzeczy:
DOTYK
Konopie są przecudowne, milusie, milusie, milusie, miękkie, no super są :D
kto to wymyślił, że sztywne i truuudne do złamania? :D
btw. czy ten kto tak mówił, miał kiedyś inkę? :lol:

ta chusta jest tak samo miękka i "lejąca" jak reszta didków- za co je ubóstwiam :love: :)

ja miałam inkę i konopie :lol:
rzecz w tym,że ponoć starsze konopie są trudnozłamalne, a nowsze łatwozłamalne, co już było na forum.
ja miałam stare i nowe i zdecydowanie jest różnica.
a miałaś pasiaki didków? bo byś na pewno nie napisała,że są lejące i miękkie.

tulipowna
10-10-2008, 20:18
potwierdzam - nowe aare i katja sa szorstkie jak druciak do garow :D :lol: :lol:

Genowefa
11-10-2008, 00:12
Przyszły do mnie konopie. Poprosiłam Petisu aby je wcześniej pomęczyła w suszarce :)
Nie wiem ile razy je męczyła ale chyba ze dwa razy.. :) ( Petisu, popraw mnie jakby co ;) ) i jaki efekt..

Do rzeczy:
DOTYK
Konopie są przecudowne, milusie, milusie, milusie, miękkie, no super są :D
kto to wymyślił, że sztywne i truuudne do złamania? :D
btw. czy ten kto tak mówił, miał kiedyś inkę? :lol:

ta chusta jest tak samo miękka i "lejąca" jak reszta didków- za co je ubóstwiam :love: :)

ja miałam inkę i konopie :lol:
rzecz w tym,że ponoć starsze konopie są trudnozłamalne, a nowsze łatwozłamalne, co już było na forum.
ja miałam stare i nowe i zdecydowanie jest różnica.
a miałaś pasiaki didków? bo byś na pewno nie napisała,że są lejące i miękkie.


to czas oznajmić, że nowe konopie są normalno-złamalne :D niczym reszta didków

a pasiaków nie miałam :D jakoś nigdy nie zapałałam do nich patrząc na foty.. ;)
indio ma piękny splot według mnie :) bardzo mi się podobają te romby, jeszcze jak są dwiema kontrastującymi nićmi :rolleye: to dopiero uwydatnia piękno tego całego kunsztu tkackiego :lol: 8))

echh zazdroszczę petisu, że ma tam te wszystkie didymosy :lol: ciekawe jak wygląda taki magazyn :love: kilkadziesiąt najróżniejszych wzorów, kolorów, pasków, rombów, rombeczków, z różnymi domieszkami i czego dusza zapragnie :D Petisu pewnie tam już je głaszcze i z nimi rozmawia :lol: i bym się jej nawet nie zdziwiła... :D
to cudowne mieć je wszystkie tam :D cudownie być sprzedawcą TAAKICH chust :)

ech rozmarzyłam się :love:

a może kiedyś będą możliwe wycieczki dla zwiedzających tak jak jest w pałacu prezydenckim :D

"a tutaj petisu zamawia nowe chusty, w tym miejscu są one składane, następnie idą do magazyyynu chustowego ( tam trzask!- tysiące chust didymosa :lool: ) i dzieci otwierają szeroko buźki z zachwytu...." :D :D :D

czyżbym się znowu rozmarzyła? :lol: 8)) echh późna godzina, to pewnie dlatego głupoty mi przychodzą do głowy 8)) ;)

Ania
11-10-2008, 01:57
NOWA LISA JEST MIĘKKA JAK KACZUSZKA (żadna rządowa :hide: ) wcale a wcale nie wymaga "łamania"

założycielko tematu owego- jakbyś kochana miała konopie dopiero co wyjęte z pudełka (a nie z suszarki) to byś zawału dostała :twisted: ... konopie kochać należy i jako żywo zafarbować :twisted:

milorzab
11-10-2008, 12:17
Ja byłam chciała kiedyś pojechać do didymosa, jak do Muzeum Czekolady. Dotknąć maszyny, popatrzeć na stare modele, porobić sobie zdjęcia we wszystkich :) Zobaczyć zdjęcia małych Hoffmanów. To byłaby naprawdę fajna wycieczka.

agul
11-10-2008, 12:49
rzecz w tym,że ponoć starsze konopie są trudnozłamalne, a nowsze łatwozłamalne, co już było na forum.
ja miałam stare i nowe i zdecydowanie jest różnica.

nie powinnam sie moze odzywac, bo nie mam chusty (przymierzam sie), ale mam pieluchy, ubranka i koce z konopii i to jest prawda co pisze magda, chodzi o to, ze po pierwszych praniach konopie sa calkiem przyjemne, wciaz puchate i miekkie, z kazdym praniem robia sie co raz bardziej sztywne, po 4-6 praniu mniej wiecej odkrywaja swoja prawdziwa twarz, a jesli ma sie do tego twarda wode, to po wysuszeniu otrzymujemy deski konopne, i zmiekczyc je to jest za kazdym razem batalia, przy malych rzeczach to jeszcze luz, ale przy kocu, to trzeba najlepiej na nim pospac z kilka dni (na nim nie pod nim)

sara
11-10-2008, 22:26
echh zazdroszczę petisu, że ma tam te wszystkie didymosy :lol: ciekawe jak wygląda taki magazyn :love: kilkadziesiąt najróżniejszych wzorów, kolorów, pasków, rombów, rombeczków, z różnymi domieszkami i czego dusza zapragnie :D Petisu pewnie tam już je głaszcze i z nimi rozmawia :lol: i bym się jej nawet nie zdziwiła... :D
to cudowne mieć je wszystkie tam :D cudownie być sprzedawcą TAAKICH chust :)

ech rozmarzyłam się :love:

a może kiedyś będą możliwe wycieczki dla zwiedzających tak jak jest w pałacu prezydenckim :D

"a tutaj petisu zamawia nowe chusty, w tym miejscu są one składane, następnie idą do magazyyynu chustowego ( tam trzask!- tysiące chust didymosa :lool: ) i dzieci otwierają szeroko buźki z zachwytu...." :D :D :D

czyżbym się znowu rozmarzyła? :lol: 8)) echh późna godzina, to pewnie dlatego głupoty mi przychodzą do głowy 8)) ;)

:lool:
Ty to masz wyobraźnię, Kochana :jump:

Genowefa
11-10-2008, 23:28
słuchajcie, dzisiaj farbowałam konopie i trzęsę sie ze strachu, bo w dwóch miejscach jakby niedofarbowało.. :shock:

ale kolor przepiękny- burgund

kurcze, mam nadzieję, że jak wyschną to będzie ok..

ale to tylko dwie plamy takie są, wielkości dłoni- reszta jest cudownie nieskazitelnie jednolita...

i te plamy nie zgadniecie, gdzie... na środku....8)) :evil:

na razie się suszą, jutro będzie wiadomo.. ech.. :)

ale jakby co.. to da się to wyrównać? :(

hanti
11-10-2008, 23:31
moje konopie wyszły w ciemniejsze plamy, które zeszły po ponownym wypraniu, także nie czekaj aż wyschnie, bo kolor sam się nie wyrówna, tylko wrzuć do pralki powinno być lepiej, a rano o fotkach nie zapomnij :wink:

Linda
12-10-2008, 01:15
Ja tez mialam plamy, gdy dwa razy farbowalam w pralce. Z Dylonem pram nie bylo... Kiedy dofarbowalam recznie w duzej misce, a potem wypralam w pralce, nie bylo juz zadnych plam. Od tego czasu procionem zawsze ferbuje recznie i pieknie wszystko wychodzi. Pawie i obie chiary farbowalam recznie, zero przebarwien, zero plam.

agatkie
12-10-2008, 01:22
Ale jestem ciekawa efektu! Monetete zabierzesz wszystkie chusty do Reni? Muszę sobie pomacać je wszystkie. Jakbyś jeszcze zamawiała farbki to daj mi znać, bo bym się dołączyła do zamówienia.
Chociaż powiem Ci, że z tą łamliwością pasiaków storcza... to ja jakoś nie odczułam. Przyniosę Ci pokazać mojego, chyba się zdziwisz :). Jakby co, służę darmową usługą łamania chust ;), mam w domu specjalistkę :D.

Genowefa
12-10-2008, 10:56
są! :( są na środku dwie okropne duże plamy jaśniejsze :cryy: chyba się powieszę.. :shock:

jak to teraz wyrównać? kupić farby i maczać tylko te jasne plamy? :( no bo jak włożę całą chustę, to plamy moze i zciemnieją ale reszta wokół też i nadal będzie różnica :hmm:


agatkie ja nie darm rady do rni, bo ona mieszka na widzewie, a ja bez auta jestem :(


hantii, już je prałam po farbowaniu :(

hanti
12-10-2008, 11:09
Monetete mi po pierwszym praniu plamy zostały, a po drugim zeszły, no ale mi ciemniejsze plamy zostały.

Jak dofarbwać nie mam pomysłu, niech się specjalistki wypowiedzą, ja bym wrzuciła całość, bo samych plam nie dasz rady, zawszeb brzegi też się zamoczą, moze tak jak radziła Linda do wanny wrzuć ?

Genowefa
12-10-2008, 11:35
przeniosłam wątek o plamach do radosnej twórczości, bo tu ma zostać optymistycznie :D :)

viewtopic.php?f=6&t=8969 (http://www.chusty.info/forum/viewtopic.php?f=6&t=8969)

YPSI
16-10-2008, 14:19
konopie... ach konopie :)
Macałam nowe i wiązałam i nosiłam w używanych (pół roku męczonych u Ingi) i ...?
Ano tak - nowe sa sztywne, fakt! są kremowo-beżowe, fakt! ale jak już w nich człowiek ponosi to stają się mięciutkie, milusie, lekko puchate i troszke bledną kolorystycznie - in plus!
póki co testowałam konopie ale chyba czas naruszyć fundusze i zakupić sobie na własność - i chyba pofarbuję na wrzosik :love:

gdzie-idziesz
14-11-2008, 15:41
Ach konopie...
mopje wielkie niespełnione marzenie...
raz przymierzyłam, zakochałam się.
Może jak dorobię się kolejnego chuściocha to będzie mnie na nie stać

Skoki
24-11-2008, 00:00
Testowalam konopie od tulipownej, zafarbowane na jasnozielono, dlugosc 3,7m.

Wpisze swoja recenzje w tym wlasnie watku.

Chusta baaardzo miekka, zlamana calkowicie.

Nosnosc rzeczywiscie ma dobra, nawet swietna, fajnie sie w plecaku rozkladaja poly na plecach, nie wrzynaja sie.

Ostatnio nosze mojego synka glownie z przodu, chusta sluzy mi do usypiania, ale tez chodzilismy w niej na spacery. Swietnie mi sie motalo kangura, kieszonke z suplem pod dupka, wiazanie swietnie sie trzyma, ale jak nie za dokladnie zamotalam, to sie fajnie na dziecku dociaga.

Wprawdzie jeszcze bardziej kocham swoja Lane, ale konopie polecam, gdybym miala kupic druga chuste, to kupilabym wlasnie indio konopie.