Zobacz pełną wersję : Jedwab czy warto doradzcie:)
brumhilda
31-05-2011, 09:24
Taki mam dylemat chodzi za mna bardzo bardzo jedwabna chusta. Jest lato i pod tym wzgledem byloby to chyba niezle rozwiazanie ale ale czaly czas wydaje mi sie ze jedwabie sa takie malo uniwersalne:( i drogie. Myslalam o nocottonie ale nie wiem ile to potrwa nim nati wypusci nowe, a juz temperatury siegaja 30 stopni. Odradzcie albo przekonajcie prosze:)
Ach i bardzo podoba mi sie nino blizniaczkowe ze wzgledu na kolor gdyby nie ten wzor pewno juz dawno bym zakupila:)
Za brak polskich znakow przepraszam windows strajkuje:)
WARTO! Ale ja nie jestem obiektywna :mrgreen:
I dla mnie tussah i jedwab z ramie to nie jedwab.
brumhilda
31-05-2011, 09:29
Mialam nadzieje ze Ty mi nieobiektywnie doradzisz:) Ale dlaczego nie jest juz jedwabiem? ze sie dopytam upierdliwie
Besiu ja jestem fanem jedwabiu, przez jego miękkość, plastyczność i przewiewność. Mocny i delikatny w jednym. Niestety nie każdy. Tussah i ten z dodatkiem ramie są sztywniejsze, podobno TS można złamać, ja nie dotrwałam:) Z ramie z kolei jedwab jest tylko dodatkiem do ramie, bo to włókno z natury jest mało elastyczne (coś tak mi się kojarzy).
brumhilda
31-05-2011, 09:50
Ooo to jest rzeczowa odpowiedz dziekuje:)
Jedyne co mi sie jedwabnego udalo pomacac to byl loden czyli ramie mial w skladzie wydawal sie cudnie miekki:) tyle ze ja mam same toporne bawelny w tym momencie i moze stad to odczucie.
mamaslon
31-05-2011, 09:55
ja mam indio naturalne z jedwabiem i jest to moja najlepsza chusta:mighty:
Loden jest w miarę miękki ale nie mięsisty. Ja lubię mięsiste. W sumie no-cotton też daje radę w tej kwestii.
WARTO! Ale ja nie jestem obiektywna :mrgreen:
I dla mnie tussah i jedwab z ramie to nie jedwab.
WARTO
acz uwazam, ze loden tez przejdzie, to tak jest cienkie, ze na upaly git, ale tez zalezy to od kompaktowosci dziecka
milorzab
31-05-2011, 10:12
No-cottonów to ja nie lubię. Tzn uwielbiam dmuchawce szare, piękne są, ale ten bambus jest dla mnie jakiś sztuczny i wcale nie czuję tej chusty jako fajnej na lato.
Czy warto jedwab?
To zależy. Warto mieć jedwab, jeśli ma się wolne pieniądze, bo ładny jest, ja lubię na eleganckie okazje, mieć wyjątkowego.
Co do nośności, miałam kilka jedwabi (indio naturalne, apricot-ruby, jade) i dopiero przy mille uwierzyłam, że jedwab może być nośny. Choć nadal nie wiem, czy to akurat 30% jedwabiu daje tej chuście nośność.
Co do ramie i jedwabiu, to mi akurat bardzo to włókno odpowiada. Jest takie zgrzebne, a zarazem mocne i cienkie. Bliżniaczkowe nino mnie zachwyca przewiewnością i nośnością.
brumhilda
31-05-2011, 10:47
Miłorząbku dziekuję za pomoc w kwestii nino:)
A loden to poza moim zasiegiem finansowym:)
No co TY! Loden chodzil po 280zl, tanszego jedwabiu nie znajdziesz
brumhilda
31-05-2011, 11:09
Naprawdę? Kurcze a ja miałam wrażenie że lodeny takie wartościowe. Tak czy siak na moje oko chyba jednak za cienki na mojego klocka.
Loden na 8-9 kg już za słaby
elenapogodna
31-05-2011, 11:15
Besiu ja jestem fanem jedwabiu, przez jego miękkość, plastyczność i przewiewność. Mocny i delikatny w jednym. Niestety nie każdy. Tussah i ten z dodatkiem ramie są sztywniejsze, podobno TS można złamać, ja nie dotrwałam:) Z ramie z kolei jedwab jest tylko dodatkiem do ramie, bo to włókno z natury jest mało elastyczne (coś tak mi się kojarzy).
Demomo, ja mam ślimaki z jedwabiem i ramie - są rewelacyjne. Zupełnie inne niż nino auguri, miękie, takie... puszyste ))) Nie bardzo za jedwabiem przypadam, ale tam go nie widać. Chusta jest jakaś no inna po prostu - w dotyku nie podobna ani do jedwabiu, ani do bawełny.
O, i to właśnie to - jest mięsista :lol:
macierzanka
31-05-2011, 11:20
Na 8-9 kilosów to porządny jedwab musi być:)
Ptaki jedwabne, ale one są drogie. Lilie z ramie i jedwabiem dawały radę u mnie do 1,5 roku Małej.
Co do no-cottonów mam identyczne zdanie jak
milorzab:)
Demomo, ja mam ślimaki z jedwabiem i ramie - są rewelacyjne. Zupełnie inne niż nino auguri, miękie, takie... puszyste ))) Nie bardzo za jedwabiem przypadam, ale tam go nie widać
No właśnie mi o to chodzi, ze nie widać :mrgreen:
Co do no-cottonów mam identyczne zdanie jak
milorzab:)
Hmm, może właśnie dlatego tak szybko dmuchawce sprzedałam??? Pamięć mnie zawodzi:)
ovejablanca
31-05-2011, 11:31
a ja z innej beczki
ostatnio miałam okazję macać jedwabne, różowe indio...CUDNE
wygląd, kolor, miękkość, mięsistość...ale...
...matko, ależ ono śmierdziało! ponoć nowy jedwab ma taki zapach, dla mnie to to była zdechła ryba ;)
to mnie raz na zawsze wyleczyło z chęci posiadania NOWEGO jedwabiu ;)
a co do lodena - firanka, dla małego dziecka jak dla mnie, sądzę, że przy 8-9 kg już nie daje za dobrze rady, ale ja obiektywna nie jestem, nie lubię firanek
pauladuch
31-05-2011, 11:48
Temat jedwabiu wiecznie żywy :) Podobno najlepiej nosi nino naturalny jedwab i ptaszki potem mille a na końcu całą reszta. W wątku o najszybciej niszczących się chustach było jeszcze że indio jedwabne są bardzo podatne na zaciąganie.
A ja mam nino dziki jedwab i lubię je ale mam dopiero 7kg do noszenia więc o nośności się nie wypowiem :)
apricot rubin był bardzo delikatny i choć piękny, nie dawał rady moim 10kg :( (ale fakt, że nic w nim ciepło nie było, nic nie grzał!)
Mam japan z jedwabiem i to moja najlepsza chusta aktualnie! Nośna niesamowicie! dzisiaj upały, a Domik po półgodzinnym usypianiu nic nie zgrzany, chociaż chusta do cienkich nie należy ;) i śliczna dzięki połyskowi
(i niestety, ma ten zapach :( ale już się powoli przyzwyczajam :mrgreen: apricot też tak śmierdział :ninja:)
elenapogodna
31-05-2011, 12:17
macałam nowy apricot z pudełka - nie śmierdział wcale :p może za długo w sklepie leżał i sie wywietrzył :confused:
misunderstanding
31-05-2011, 12:42
na 8-9 kg polecam Nati jaskółki jedwabne
szast.prast
31-05-2011, 12:50
a ja lubię ten jedwabny smrodek; ostatnio się nim sztacham niemal codziennie, bo eksploatuje namiętnie chińczyka. mam też ornat, ale on ma u nas w domu status świątecznego obrusu; mój mąż zabronił mi ostatnio w nim nosić, żeby nie pozaciągać:-)
i zgadzam się z Eleną że ślimaki z jedwabiem i pokrzywą to SuperChusta. mój Dzik to wprawdzie nie klocek, ale w ślimakach wygodnie i mi, i jemu.
Coraz częściej noszę w różowym jedwabnym indio i coraz bardziej kocham tę chustę, a jeszcze ze dwa tygodnie temu myślałam czy by jej nie sprzedać. Chusta jest świeta zwłaszcza w upały - chociaż to chyba najdłuższa i najszersza moja chusta. Jest bardzo ściśle tkana więc wcale nie bardzo podatna na zaciąganie. Do zapachu można się przyzwyczaić. Choć mam nadzieję, że w końcu wywietrzeje.
Swoją drogą mój mąż wrócił z Chin właśnie, gdzie był m. in. w przędzalni jedwabiu i twierdzi, że tam nie ma aż tak mocnego smrodku. Przywiózł też kilka ubrań 100% jedwabiu (zakupionych w przyzakładowym sklepie więc mam nadzieję, że jednak prawdziwe) i one też nie mają tak intensywnego smrodku. Podobno jedwab poznaje się po zapachu palonego włókna (śmierdzi jak palone włosy). Ciekawe skąd w chustach ten zapach?
Z jedwabnych miałam też indio natur (3 edycja) i ono było bardzo delikatne i cieniutkie.
Loden był śliczny, ale ciężko się w nim nosiło nawet 6-7 kg wsadu.
Mam też didkowe wiśnie TS ale na razie niewiele mogę powiedzieć, bo tylko raz motałam na krótko. W dotyku mięciutkie i niezbyt grube.
Ja odkad sa takie upały noszę tylko w wiśniach z jedwabiem i jest mi dobrze :) Tzn jest przewiewnie, nie gorąco, nie pocimy się specjalnie, nawet w zapchanym autobusie. ;)
rrkwiatki
02-06-2011, 10:05
Ja noszę w pancy jedwabnej i jest mięsista i super nośna. I KOCHAM zapach jedwabiu,całyczas wącham..........
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.