PDA

Zobacz pełną wersję : Kilka wątpliwości...



Kicia
25-05-2011, 19:48
Po pierwsze noszę, lubię i chcę dalej ale jestem z natury dociekliwa i mam kilka problemów (do rozwiązania, a nie po to, żeby rzucić chustę na dno szafy):

po pierwsze - ortopedzi: podobno niektórzy odradzają (zakładam, że to tzw stara szkoła i 'wszystko czego nie znam i nie uczyli mnie 30 lat temu jest złem'). Ale spotkałam się z opinią, że malucha należy jak najwięcej nosić równolegle do podłoża - CZY KTOŚ WIE I MOŻE WYJAŚNIĆ DLACZEGO? Bo my się nosimy w kieszonce i tylko moja siostra mi marudzi, że tak podobno nie można (sama chustę załozyła 3 razy i uznała, że nie dla niej, więc nie autorytet chustowy, no ale siostra).

po drugie: ostatnio Ignaś marudzi w chuście, znalazłam na forum w kilku miejscach określenie 'kryzys chustowy' ale nie wiem czy dotyczył matek czy dzieci ;-) przechodzi? nie przechodzi? może to z gorąca? (tak wiem, matka zawsze wie co dolega jej dziecku, ja nie wiem więc rozważam różne opcje i pytam)

po trzecie (ostatnie): kieszonka, zasypianie i uparta główka czyli moje dziecie zasypia w kieszonce i odchyla główkę do tyłu i nie daje sobie jej niczym zasłonić. I uważa, że jest super jak mama lub tata mu tę główkę trzyma (bo nie może patrzec jak wisi...). Wg różnych instrukcji dziecko jak zasypia to się bardziej kuli - no cóż, nie moje. Może ktoś z Was się z tym spotkał i wie co zrobić?

Jeśli coś się już pojawiło wcześniej - wybaczcie, dopiero czytam forum, podeślijcie linka...

pszczoła
25-05-2011, 19:54
Ile ma Twoje dziecko miesiecy?

Ortopedzi i inni czesto oradzaja chuste, myslac o wisiadełkach, juz którys raz sie o tym przekonuje, i mówiąc o noszeniu w pionie mają na myśli noszenie w pionie w wisiadle, co zdecydowanie nie jest dobre, więc moze to kwestia takiego nieporozumienia.

A, i matka wcale nie zawsze wie, co dolega jej dziecku. Nawet często nie wie:)

Madisa
25-05-2011, 20:00
Jesli masz watpliwosci odnosnie ulozenia dziecka w chuscie to najlepiej wklej zdjecia was zamotanych od przodu i z boku, ktos na pewno doradzi co mozesz poprawic:)
Jesli zas chodzi o kryzys chustowy to jak najbardziej dotyczyc dziecka on moze. Raz ze goraco, a dwa, ze 3 miesiace to by chcialo wszystko ogladac, albo pompki cwiczyc. U niektorych pomaga zmiana wiazania np na plecak lub biodro u innych tylko przeczekanie, tak z miesiac (taaa, dlugo, wiem:rolleye:)

claribell
25-05-2011, 20:24
Nawet antypionizacyjny Zawitkowski, który wcześniej zabraniał pionizacji przed 4. miesiącem w nowej książce już nie jest taki restrykcyjny w stosunku do pionizacji w chuście, choć zaznacza, żeby nie przesadzać.

Podejrzewam, że ta wcześniejsza antypionizacyjna propaganda Zawitkowskiego miała duży wpływ na panujące jeszcze obecnie opinie na temat noszenia w pionie - jakby nie było ma on dla wielu osób status eksperta.

Kicia
25-05-2011, 21:04
No właśnie o tym, że on też mowi nie pionowemu noszeniu tez slyszalam, a gosc wydaje się dość postępowy w swoich poglądach i jakoś bije od niego normalnością ;-)

Mały ma 3 miesiące, zaczął trzymać stabilnie główkę i rozglądać się w kieszonce. Z kangurkiem walczyłam, walczyłam i się poddałam, na plecaczki jeszcze mi brakuje odwagi... Teraz grzecznie siedzi w kieszonce i nei marudzi, ale zwykle życzy sobie, żeby z nim chodzić nonstop.

pszczoła
25-05-2011, 21:06
Tak myslałam, że ma 3 miechy - czesto dzieci w tym własnie wieku zaczynają się denerwowac, ze mało widza. Biodro mogłoby pomóc;)


W dobrze dociągniętej kieszonce, podtrzymującej główkę do podstawy czaszki, głowka nie powinna lecieć.

czuppi
25-05-2011, 22:42
ja tez stawiałam na 3-4 miesiące :ninja: u nas było to samo :D