PDA

Zobacz pełną wersję : No to sobie narobiłam!



Fiona
01-10-2008, 14:14
Odważyłam się zawiązać moją wierciochę na plecach w miętusiu i mam. Teraz tylko na plecach chce zasypiać i tak śpi (teraz też), odwiązać się nie da! :roll: Chora jest już trzeci tydzień, na dodatek zęby idą, więc pewnie jej dobrze tak spać, tyle że ja mam całe plecy w smarkach! :?

Ilonsa
01-10-2008, 14:28
moja spi tylko jak spaceruję... nie mozna w ogóle się zatrzymac.

scharon
01-10-2008, 14:38
Nasz Filip tez chory :cry:
Usypia siedzac mi na kolanach ,wtulony we mnie jak w chuscie :) ,usmarkany mam caly dekold.....

Fiona
01-10-2008, 14:46
Cokolwiek założę na siebie rano, zaraz pomalowane zostaje w cudne wzorki ze smarków. M wieczorami kwiczy ze śmiechu, jak mnie widzi :twisted:

Goska Sucharska
01-10-2008, 16:23
Przytwierdź sobie do pleców bluzki tetrówkę ;)

czukczynska
01-10-2008, 20:40
Ciesz się,że chociaż to działa.Wolę mieć smarki na plecach niż np. ogłupiać dzieciaka ciągłym bujaniem we wozku.

mayetschka
01-10-2008, 20:58
ściskam Was mocno dziewczyny - co by Asia już zasmarkiwać Cię przestała :)

Dagmara
01-10-2008, 21:01
No to super :applause: Kacperek też lubi na pleckach choć czasem woli na brzuszku :)

Fiona
01-10-2008, 21:09
ściskam Was mocno dziewczyny - co by Asia już zasmarkiwać Cię przestała :)

dziękuję Ci, kochana jesteś :kiss:
od razu poczułam się zdrowsza, mimo że antybiotyki biorę

yerba
01-10-2008, 21:13
a ja wolę mieć zasmarkane plecy niż dekolt - jakoś mi lepiej, jak nie widzę glutów na sobie.

(a jak włosy rozpuszczę to już w ogóle elegancja ;-))

Agata - dużo zdrowia dla Was :-)

Budzik
01-10-2008, 21:54
Ja mam to samom. Chory też już co najmniej 2 tygodnie, mam receptę na antybiotyk "gdyby nie było poprawy" ale robię wszystko, żeby jednak była. I też rosną ząbki, i też mi młody zasypia w MT na plecach. Albo na brzuchu, trzymany rękami w pozycji jak w chuście, czasem sobie tak siedzę i książkę trzymam jedną ręką, jego obejmuję drugą i on sobie tak drzemie. A o glutach nawet nie mówię - nie raz zanim zdążę mu wytrzeć nosek sam sobie rozmazuje gluty po całej buzi, aż po brwi. :roll:
Jeśli chodzi o gluty we włosach, przypomina mi się scena ze "Sposobu na blondynkę" , tylko że tam to nie były gluty ;-)

01-10-2008, 22:18
a wiecie..ja to tak sobie myslę,że cała przyjemnośc w tym,że kiedy jest sie mamą takiego maluszka to można bezkarnie chodzić obsmarkanym i..komu to przeszkadza..my wiemy,że nasze dzieci najszczęśliwsze przy nas a to,że ..czasem nielelegancko wyglądamy..eee tam :lol: :lol: nikomu jeszcze glutek nie zaszkodził,
Agata zdrowa bądź jak najszybciej!! :kiss:

Fiona
02-10-2008, 14:12
Dzięki Barrbarro i Beatko! Już mi lepiej :kiss:

To miał być wątek o noszeniu na plecach, a wyszedł o smarkach :oops:
Poproszę o przeniesienie z chustowania chyba do dzieci. Dziękuję.

landa
02-10-2008, 15:04
To miał być wątek o noszeniu na plecach, a wyszedł o smarkach :oops:
Poproszę o przeniesienie z chustowania chyba do dzieci. Dziękuję.

Ty to masz szczęście do zakładania wątków siostra :lol:
Jak nie zupa z teściowej to smarki :wink:
Zdrowiejcie szybko, bo chcemy Was odwiedzić. W końcu :D

Fiona
03-10-2008, 14:37
Dziś znów byłyśmy wszystkie u lekarza.
Ja i Kasia jesteśmy już prawie zdrowe, ale Asia dostała antybiotyki :cry: