Blanka_1982
01-03-2011, 08:30
Ja wiem, że w porównaniu do wielu forumek, to mój stosik jest biedny jak mysz kościelna, ale nie mam potrzeby ani środków, żeby kupować kilka chust. I tak, to co już mam, to moim zdaniem za dużo. I męczy mnie to okropnie, bo lężą sobie smętnie przekładane z kąta w kąt. Coś trzeba puścić w świat, tylko co?
1. Piękny, podkreślam PIĘKNY, czarno-fioletowy paisley Rapalu- nasza pierwsza chusta, cieplutka, miła i wbrew pozorom miękka. Jedyna chusta, w której daje sie zamotać mąż. Dla mnie odrobinę przydługa. Myślałam, żeby ją może przerobić na jakieś mt, ale na nic się nie mogę zdecydować.
2. Girasol koktajl owocowy- cieńsza, krótsza chusta w bardzo energetycznych kolorach. Bardzo ja lubię. Jest cieńsza od rapalu, więc będzie chyba lepsza na lato.
3. MT od woollomollo-różowo brązowe, przepiekne również;) Najlepiej mi się w nim nosi-odkąd je mam, to chusty leżą
I tak-mam tego niewiele, ale dla nas nawet taka ilość, to chyba za dużo. Coś powinnam sprzedać. Rapalu to pierwsza chusta, mężowska, mam do niej sentyment:hide:. Poza tym, nosi rewelacyjne(lepiej od Girasola). W ogóle nie czuć w niej mojego klocka. Grasol jest cieńszy, więc na lato z tych trzech będzie najlepszy. Ma odpowiednią długość dla mnie i wiąże się w niewielki węzeł. MT jest najwygodniejszy do noszenia, ale nie wiem, jak się spisze w lecie, bo jest dość gruby.
I co ja mam zrobić?Pomóżcie:mighty:
1. Piękny, podkreślam PIĘKNY, czarno-fioletowy paisley Rapalu- nasza pierwsza chusta, cieplutka, miła i wbrew pozorom miękka. Jedyna chusta, w której daje sie zamotać mąż. Dla mnie odrobinę przydługa. Myślałam, żeby ją może przerobić na jakieś mt, ale na nic się nie mogę zdecydować.
2. Girasol koktajl owocowy- cieńsza, krótsza chusta w bardzo energetycznych kolorach. Bardzo ja lubię. Jest cieńsza od rapalu, więc będzie chyba lepsza na lato.
3. MT od woollomollo-różowo brązowe, przepiekne również;) Najlepiej mi się w nim nosi-odkąd je mam, to chusty leżą
I tak-mam tego niewiele, ale dla nas nawet taka ilość, to chyba za dużo. Coś powinnam sprzedać. Rapalu to pierwsza chusta, mężowska, mam do niej sentyment:hide:. Poza tym, nosi rewelacyjne(lepiej od Girasola). W ogóle nie czuć w niej mojego klocka. Grasol jest cieńszy, więc na lato z tych trzech będzie najlepszy. Ma odpowiednią długość dla mnie i wiąże się w niewielki węzeł. MT jest najwygodniejszy do noszenia, ale nie wiem, jak się spisze w lecie, bo jest dość gruby.
I co ja mam zrobić?Pomóżcie:mighty: