Zobacz pełną wersję : Naprawde nosicie w tylu chustach?
Kurcze, ja teraz nosze Michalka w jedwabiu no i czasami wyciagne lane ale tylko po to by ja zlamac.
Reszta lezy a nie potrafie sprzedac a na dodatek kupuje kolejne!!
No dobra w pslingu tez ponosze no i manduca tez zostaje
ale na co mi kolejnych 7-8 chust?
jak sie ograniczyc?
Ja postanowiam co rusz redukcję. Udaje mi się do czasu, aż coś fajnego nie pojawi się na bazarku :).
Ps. Właśnie czekam na 2 chusty :hide:.
dodam ze byl okres pare miesiecy temu ze mialam jedna dluga, jedna kolkowa i manduce
i wystarczalo!
ja wiem ze to choroba...;)
teraz sobie mysle ze zostawie po dwie dlugie na dziecko i nie umiem zdecydowac...
teraz sobie mysle ze zostawie po dwie dlugie na dziecko i nie umiem zdecydowac...
Dorób sobie dziec - nie będziesz miała problemu z decyzją :mrgreen:.
to moze byc skomplikowane bo obecnie jestem w ciazy i licze to dziecko w brzuchu :D
owieczka
20-02-2011, 13:05
Jedna miała mi zupełnie wystarczyć, ale potem trafiła się okazja kupienia mojej wymarzonej... trzecia była niezbędna na wyjazd... bondolino przyniósł Mikołaj.
Pierwszą sprzedałam, bo już nie będę używać i miały mi dwie wystarczyć... do wczoraj... ;) dzisiaj już mam na oku "swoją" nową chustę :)
pewnie nigdy nie będę miała 8 czy 9, ale wszystkie które mam są stale w użyciu.
dankin-82
20-02-2011, 13:10
Olapio pomyśl sobie że niktórzy mają gorzej posuniętą "chorobę" (patrz ja) ;) jak Ci dzieci wyrosną z noszenia to wtedy pewnie i się wyleczysz z chustowych zakupów ;)
owieczka
20-02-2011, 13:12
dubel do usunięcia
Winoroslinka
20-02-2011, 13:23
mam obecnie pięc + kółkowa+MT i noszę tylko we dwóch wiązanych, reszta sztyk trzy sie kurzy. Zauwazylam ze odkad poszłam do pracy i mam mniej czasu zarówno na noszenie jak i na temat chust, mniej mnie juz ekscytują nowości. Mam dwie ulubione obecnie (milka i girasol romantique) i nie za bardzo mnie cos jest w stanie z nowości zachwycić. Jak sobie pomysle ze na spacer to ja mam czas tylko w sb i ndz. to racjonalizm zwycięża
kubutkowa
20-02-2011, 13:31
Oczywiście,że tyle chust nie jest potrzebnych.Ale miło je miec ,trudno sobie odmowic tej przyjemnosci.A kiedy trzeba jakims cudem wybrac co sprzedac,to jest placz i zgrzytanie zębów.
Ograniczyłam sie z 10 na 4: 1 wełna, 1 len, 1 bawełna ,1 kółkowa i nosidło.Stracza, tak naprawde to powinnam sprzedac jeszcze jedną.
kubutkowa
20-02-2011, 13:37
Heh, życie mnie zmusiło :lol::lol::lol:
no własnie, żal sprzedawać, bo jedna ma piękny kolor, inna fajnie nosi, jeszcze inną po prostu muszę mieć. no i tak wychodzi. aczkolwiek tez sie staram ograniczać, a i nosic w miarę po równo w tych co mam. :D
Ola to proste:),mam w tej chwili tylko ulubione chusty+jedno nosidło i jedną kółkową wybrane po wielu testach noszeniowo-kolorystycznych,od dłuższego czasu nie jestem w stanie sprzedać żadnej.dochodzi do mnie paw lniany bo to wymarzona chusta i czekam na forumową natkę i te dwie właśnie są ponad stan:).a że każda chusta jaką mam jest totalnie inna to w każdej noszę,w zarze do spania w dzień,w lnie na długie trasy i tak dalej...wybrałam do stosu takie,ktore mi totalnie pod każdym względem pasują i są przydatne w codziennym użytkowaniu,muszą spełniać naraz te dwa wymogi,nie powielam chust i reszty się pozbylam,a jak nowości czy inne mnie kuszą to pożyczam i chwilowe użycie wystarcza żeby zaspokoić chcicę;),no i zanim mi się czegoś naprawdę zechce to myślę,co ja i moja rodzina za te pieniądze byśmy mieli i że dla wielu ludzi te 200-600zeta to olbrzymia kasa i tu sobie kogoś z kłopotami finansowymi przypominam,dokładam jeszcze myśl,że to przecież tylko parę metrów kolorowego materialu i już szybko wtedy wracam do równowagi:cool:
aaa...wszystko co mam jest w innym kolorze,na rynku teraz tyle wariantow kolorystcznych jednej chusty,że nawet to można dobrać:)
Magda cudowny glos rozsadku!!!
u mnie jest taki problem ze ja nie pozyczam chust od innych (innym pozyczam) wiec jak jakas chce wyprobowac to kupuje...
Magda cudowny glos rozsadku!!!
u mnie jest taki problem ze ja nie pozyczam chust od innych (innym pozyczam) wiec jak jakas chce wyprobowac to kupuje...
musisz zacząć, moze na poczatek tylko takie ktore jakby co mozna odkupic :)
Nastka55
20-02-2011, 14:55
ja mam chust 4 na stanie i 2 w drodze ;) no i z tych 4 ostatnio tylko w jednej nosilam bo mi sie podoba, reszta tez ale jakos lezaly. no i pomyslalam ze skoro nosze i tak tylko w jednej to po co mi reszta/ sprzedac szkoda wiec postanowilam nosic codziennie to w innej zeby nie bylo ze leza bezuzytecznie. no i teraz nosimy sie po trochu w kazdej zeby bylo urozmaicenie. no ale pewnie jak przyjda moje nowe nabytki bede nosila tylko w nich poki sie naciesze :)
Tomka nosilam w jednej i nie mialam potrzeby kupowania innych chust:)
a Asie nosze w kilku chustach, bo juz dzieci raczej miec nie bede, wiec to ostatnia okazja do zabawy :D
Ja mam 10+ i noszę we wszystkich:) ponoś w tych nieuzywanych to pozbedziesz się wyrzutów;)
wyprzedanie się jest proste - mi wystarczył przymus finansowy, niestety. potrzebowałam dwa razy w ostatnim roku większej gotówki, której nie miałam akurat na stanie, a miałam chusty - padło na chusty. zawsze mogę je odkupić, ale teraz już zdroworozsądkowo podchodzę do rzeczy i jak pomyślę, że lekką ręką dawałam rok temu 9 stówek za szmatę, a żydziłam na np. siebie, swoje ubrania (bo dzieciom nigdy nie szczędziłam:)), których teraz nie mam, a potrzebuję, to już mnie tak unikaty nie jarają. a po drugie nosiłam we wszystkim, w czym chciałam - poza pamirem:) i nic mnie już nie rusza.
aha, a po trzecie, jak patrzę na zastój na rynku i problemy ze sprzedażą wszystkiego, to już mi się nie chce w to bawić.
kasia no wlasnie ja takiego przymusu nie mam bo jakbysmy mieli jakis wydatek to maz oplaca z konta oszczednosciowego ;)
ale sobie zaluje na ciuchy...jednak dlatego ze jestem w ciazy i nie wazne co zaloze to wygladam beznadziejnie i grubo
a znowu jak juz urodze i rusze na zakupy to wplynie macierzynski i znowu impulsu nie bedzie...
ewentualny impuls zeby sprzedac chusty to taki ze chce kupic jakies inne :D masakra!
ja się wybrałam do dentysty. wystarczyło, żeby spieniężyć wszystko, co miałam:(
ale teraz mam super zdrowe ząbki:)
Aksamitka
20-02-2011, 16:44
Ja dopiero chciałabym mieć stosik :mrgreen:. Ale czysto użytkowo z możliwością wyboru koloru cha cha...jedną bawełnę,wełnę,len( i jedwab na lato ale chyba bardziej z ciekawości). Dwie długie to max poza tym potrzebuję krótkie na plecak. Może nawet jedna długa mi wystarczy? Zależy jaka będzie...Jestem ciekawa Waszych wyborów, a czego kijem byście nie dotknęły :D i dlaczego.Jak już zaspokoicie ciekawość to co dalej? Bo ja chcę mieć kilka opcji na różne okoliczności i nic poza tym w sumie...chustę do usypiania,na wycieczki,do 2x i tybetana i do prostego. To tyle.....:mrgreen:.No i żeby pasowało do ubrań też :lol: Ciekawe czy da się w tym utrzymać :D.To mój ostatni rok noszenia pewnie więc i to odgrywa rolę.Wyszło mi max 4 szt. :D
ja sie wyleczylam jedynie z bardzo drogich chust
teraz max 500 zl
chociaz choruje jeszcze na rosso, ofc przez Ciebie Kasiu ;)
ja sie wyleczylam jedynie z bardzo drogich chust
teraz max 500 zl
chociaz choruje jeszcze na rosso, ofc przez Ciebie Kasiu ;)
nooo, rosso piękną chustą jest:)
też na nią choruję. ale już nie poluję:)
hihihi ja podziwiam te co mają 10+ :D po co nadal nie kumam :D no chyba że ktoś ma 'zestawy ciuchowo-chustowe" poukładane kolorami na każdy dzień tyg plus wyjątkowe okazje :D
ja mam 2 długie jedną kółkową i w planach MT jeszcze... a w sumie i tak używam tylko inkę :D
a ja wam zazdroszczę tych chustostanów, jak nie wiem co :D
u mnie na raz max. były 4 chusty z czego jedna kółkowa...teraz mam trzy wiązane+2 nosidła i niestety mnie chwilowo na nic nowego nie stac a jakoś nie moge się zebrac, żeby cos sprzedac....bo skąd kasę na te chusty brac? nawet na te poniżej 500...mnie mój mąz niedobry kupowac nie chce :p
mam: pawie, tom-ka ktorego kocham miloscia wielka i Rapalu i starczy;) mam manduce i przyda mi sie na pewno jeszcze jedno nosidlo nad czym pracuje ale wiecej mi nie potrzeba niz dwie-trzy chusty;) wyleczylam sie jakos przy drugiej ciazy:P w sensie w ciazy kupowalam ale juz poszly w swiat;)
Mnie się nigdy nie udało wyhodować dużego stosiku, raczej ze względów finansowych. Mimo to trochę chust się przez mój dom przewinęło. Obecnie mam dwie; jedna krótką i jedną długą. Raczej jednak nie służą już do tego, do czego są przeznaczone (zostały wyparte przez tuli). Teraz nawet rozważam bardzo poważnie możliwość ich sprzedaży, gdyż zamierzam iść dalej na wychowawcze (niestety niepłatne) i muszę znaleźć dodatkowe fundusze:confused:
milorzab
20-02-2011, 19:03
Ja mam 10+. Podoba mi się ta kategoria chorobowa.
Czy we wszystkich noszę? W sumie tak. Na pewno wszystkie bardzo lubię, kojarzą mi się. Pamietam, jak nosilam Dominika w nich, teraz weronisię. Niektóre są na specjalne okazje. Np jim jutro znowu jedzie na pogrzeb.
klusiecka
20-02-2011, 19:08
Mam jedną chustę i nosidło, brakuje mi jednej chusty ( na czas prania). Wystarczy, jak sie chce nosić.
Chusty sa jak torebki można mieć jedną i wystarczy, ale chce sie mieć więcej chociaż nie potrzeba.
Noszę na zmianę 3 długie chusty z domieszkami (każda z inną), z których jedna czasem jeździ na wymianki, jedną krótszą plecakową, kółkową i nosidło dla starszej. Do tego dochodzą 2 bawełny już nienoszone bo młody ciężki - jedną chcę wymienić/sprzedać, ale jakoś się nie mogę zebrać, drugą się waham bo ją b. lubię i myślę, żeby zostawić dla następnego, więc na razie robi za huśtawkę, marsupi, którego ostatecznie nie używaliśmy i muszę pomyśleć nad jego dalszymi losami i 2 nosidła po starszej czekające aż młody dorośnie (wtedy jedno wygodniejsze jest dla mnie, a drugie dla męża).
A, przy starszej spokojnie starczyła 1 chusta + nosidła (a pewnie i nosidło by wystarczyło 1, gdyby pierwsze miało dłuższe pasy). Przy młodszym by nie starczyło, bo raz, że często ulewał - częste pranie, dwa, szybciej rośnie - jeszcze nie dorósł do nosideł, a do niektórych chust zrobił się za ciężki (obecnie 6 m-cy i prawie 10 kg). No ale że się rozpędziłam i kupiłam jeszcze więcej niż rzeczywiście potrzeba, to inna sprawa.
Obecnie mam 1 MT (pierwsze i zawsze tylko jedno miałam) i 6 chust z czego 4 sprzedaję.
Nosimy w MT i max w dwóch chustach. Reszta leży i zdobi półkę w szafie. Chyba osiągnęłam stan chustozaspokojenia.
kamuszyca
20-02-2011, 19:20
a ja nie lubię mieć zbyt dużo chust i nosideł, jak coś leży i się "marnuje", to sprzedaję.
dawno nie nosiłam i nawet nie wiem, ile mam aktualnie na stanie, ale ok. 5 nosideł i 8 wiązanek i jeszcze jakieś kółkowe, kangi, pouche... - stanowczo za dużo tego wszystkiego. ale większość jest jeszcze nienoszona przeze mnie z powodu zimy - nie noszę w ogóle zimową porą. dlatego czekam na wiosnę, żeby trochę ponosić, nacieszyć się i wreszcie pozbyć się części stosu. ale mam takie cuda, że ciężko będzie wybrać, co poleci pod młotek ;)
a z drugiej strony jedna chusta to też za mało. 5 sztuk to chyba moje optimum :)
Aksamitka
20-02-2011, 19:22
Żebym wiedziała CO warto sobie zostawić to bym pewnie reszty nie kupowała :lol:
chociaz choruje jeszcze na rosso, ofc przez Ciebie Kasiu ;)
nooo, rosso piękną chustą jest:)
też na nią choruję. ale już nie poluję:)
No i czemu ja to rosso sprzedała.:duh:
Dlatego mam 10, żeby takich pytań więcej nie stawiać :lool:
A na serio - też myślę, że 5 jest ok. Tylko które 5:mrgreen:
Hmm dla mnie 5-6 to optimum + ergonomik+MT no bo 1 wełna, 1 len/bambus, 1 pasiak, 1 indio, 1 pawie i 1 jaszczury (które zaraz będą i są spełnieniem marzeń) to jest w sam raz ;-) marzę jeszcze o Zarze ale to może kiedyś... No i naprawdę we wszystkich noszę, owszem z różną częstotliwością i na różne okazje, ale naprawdę wszystkie są potrzebne i kochane :-) chociaż mój Jasiek jak otwiera szafkę z chustami to wyciąga zawsze pawie, gdzie by nie leżały i przynosi!!!!
Aksamitka
21-02-2011, 02:33
Nie no naprawdę coś jest na rzeczy z tymi pawiami :D.
Fakt pawie muszą być w stosiku;)
garlicgirl
21-02-2011, 07:59
jak Ci dzieci wyrosną z noszenia to wtedy pewnie i się wyleczysz z chustowych zakupów ;)
otóż to!
a póki co używaj sobie jeśli mozesz. :)
ja na poczatku miałam 2 długie i jak czytałam po ile chust mają niektóre dziewczyny to się w głowe pukałam, no i oczywiście dorobiłam się stosiku 10+ :lol:
skończyło się noszenie, sprzedałam chusty. normalka.
i ja mam zamiar mieć max. 3 chusty
teraz mam nascie,ale na zasadzie mam, nosze krótka a intensywnie i puszczam w świat
mam zamiar "poszaleć" do czasu do powrotu do pracy (czyli 3 miesiące jeszcze)
potem będę rozsądna i za kasę z chust kupię ubrania do pracy ;)
na szczęście dla mnie nie inwestuję środków domowych a własne - nie mam więc wyrzutów sumienia żadnych
a przyjemności furę :D
paskowka
21-02-2011, 09:21
Oczywiście, że w połowie nie noszę, baaaa w 99% nie noszę, bo po pierwsze zima prawie w ogóle nie noszę, po drugie Lidka zrobiła mi ostatnio cyrk jak ja chciałam wziąc na plecy, po trzecie ona juz nie chce byc noszona prawie w ogóle. Ostatnio w Ikei udało mi sie na 10 minut włozyc do Manduki i to tylko dlatego, że jej się iśc nie chciało:)
Chust mam w tej chwili 6 swoich +1 pozyczona, 1 MT ( w ogóle nie używane), 1 kółkowa, 1 scoota i 1 manduca. I jedna chusta jeszcze do mnie leci (ale jedna w międzyczasie wyleciała:). I jak na moje noszenia to jest o 6 za dużo, ale oczywiście tłumaczę się przed sama sobą, że uzywam ich na warsztatach, co w sumie jest prawdą:)
A paradoksalnie im mniej noszę i mam mniejsze perspektywy na noszenia (dziecko prawie 2,5 l.) tym więcej chust mam - jak Lidka miała rok miałam dwie:) ale to chyba takie ostatnie podrygi.
A no i oczywiscie nigdzy nie kupuję chusty za środki z domowego budżetu - jak nie mam to nie kupuję. I nie muszę sprzedawać dla ratowania budżetu.
Oczywiście,że tyle chust nie jest potrzebnych.Ale miło je miec ,trudno sobie odmowic tej przyjemnosci.A kiedy trzeba jakims cudem wybrac co sprzedac,to jest placz i zgrzytanie zębów.
Ograniczyłam sie z 10 na 4: 1 wełna, 1 len, 1 bawełna ,1 kółkowa i nosidło.Stracza, tak naprawde to powinnam sprzedac jeszcze jedną.
ja pod kubutkową się absolutnie podpisuję, tyle, że ja po prawie 5latach noszenia ograniczyłam się jakiś czas temu do dwóch chust: elipsy i eibe, i jestem szczęśliwa. Co prawda mam "pozwolenie" na jeszcze jedną chustę, ale na razie to muszę odrobić straty po zniczonych rybkach :cryy:
Ja niestety też kupuję.Co prawada również sprzedaję,ala w miejsce jednej sprzedanej kupię 2 nowe;) A w dodatku my prawie tylko w kółkowej się nosimy.A był czas,że miłam tylko wełniane indio(najmilszy kocyk)i MT.Reszta została wyprzedana.Niestety teraz od nowa się nazbierało,a ja czekam na kolejną;) i kolejną chcę nabyć-choroba?
Ja niestety też kupuję.Co prawada również sprzedaję,ala w miejsce jednej sprzedanej kupię 2 nowe;) A w dodatku my prawie tylko w kółkowej się nosimy.A był czas,że miłam tylko wełniane indio(najmilszy kocyk)i MT.Reszta została wyprzedana.Niestety teraz od nowa się nazbierało,a ja czekam na kolejną;) i kolejną chcę nabyć-choroba?
tak, to choroba
wspólczuje osobą którebmuszą się pytac M. o zgodę
nigdy nie pytałam i nie miałam zamiaru pytać
kocham go, ale od tego tematu mu wara
wspólczuje osobą którebmuszą się pytac M. o zgodę
nigdy nie pytałam i nie miałam zamiaru pytać
kocham go, ale od tego tematu mu wara
Irlo, nie wiem czy to do mnie, ale ja nie muszę pytać Męża o pozwolenie, napisałam w "", bo to pozwolenie to sama sobie dałam :D
Ja też nie pytam-biedak nawet nie wie co i kiedy nabywam;)
stwierdzenie było ogolne ;)
bez personalizmu
A ja mojego informuję, bo budżet mamy wspólny no i taki zwyczaj, że o wydatkać 100+ się informujemy ;-) Jak jest gorszy miesiąc to czasem mój M sugeruje, że może bym którąś sprzedała zanim kupię kolejną, ale to napewno nie jest na zasadzie pytania o pozwolenie! A żeby kupić jaszczury sprzedałam w końcu wózek bo stał od roku i się kurzył :-)
Oczywiście,że tyle chust nie jest potrzebnych.Ale miło je miec ,trudno sobie odmowic tej przyjemnosci.A kiedy trzeba jakims cudem wybrac co sprzedac,to jest placz i zgrzytanie zębów.
Ograniczyłam sie z 10 na 4: 1 wełna, 1 len, 1 bawełna ,1 kółkowa i nosidło.Stracza, tak naprawde to powinnam sprzedac jeszcze jedną.
Mam podobnie. Ostatnio był rachunek sumienia i zostały 1wełna, 1len, 1kółkowa i nosidło...i 3 bawełny- tak 2 bawełny trzeba sprzedać, tylko nie mam pojęcia które i dalej mam trzy:oops:
ja tam se nie dziwie, bo mam hopla na punktcie kolorow i zestawien i jak ktos nosi codziennie po domu nawet to nich sobie cieszy oczy zestawiajac ciekawie. Jakbym nie podeszla pragmatycznei ze jedna wystarczy, to moze jak mlody byl maluski nabylabym cos oprocz grubego hoppa, i zaczela go nosic codziennie, i w domu i usypiac.... A tak to w upaly nie nosilam, zima nei nosilam (a trza bylo nosidlo sobie sprawic) i tyle frajdy mnie ominelo.
Teraz mam 2,5 chusty i jedno nosidlo. Mailam Lene (indygo-fiolet-turkus-petrol), ktora mi pasowala do zimowej kurtki (malinowej) i czapki (petrolowej). Idzie wiosna, wraca czerwona kurteczka, wiec Lene sprzedalam i juz do mnie leci karminowe indio. Ale jakbym miala kase to bym tez nabyla springa pasujacego do ciuszkow zielonkawych i cos niebieskiego do dzinsu. I cos bialo-czarnego....
mnie sie podobalo zestawienie brazowej grecji do bialej letniej kurtki ;)
ale powoli sie lecze i wlasnie jedna juz sprzedalam
tylko nie wiem czy zrobic tak :dancing: czy tak :cryy:
ja tam se nie dziwie, bo mam hopla na punktcie kolorow i zestawien i jak ktos nosi codziennie po domu nawet to nich sobie cieszy oczy zestawiajac ciekawie. Jakbym nie podeszla pragmatycznei ze jedna wystarczy, to moze jak mlody byl maluski nabylabym cos oprocz grubego hoppa, i zaczela go nosic codziennie, i w domu i usypiac.... A tak to w upaly nie nosilam, zima nei nosilam (a trza bylo nosidlo sobie sprawic) i tyle frajdy mnie ominelo.
Teraz mam 2,5 chusty i jedno nosidlo. Mailam Lene (indygo-fiolet-turkus-petrol), ktora mi pasowala do zimowej kurtki (malinowej) i czapki (petrolowej). Idzie wiosna, wraca czerwona kurteczka, wiec Lene sprzedalam i juz do mnie leci karminowe indio. Ale jakbym miala kase to bym tez nabyla springa pasujacego do ciuszkow zielonkawych i cos niebieskiego do dzinsu. I cos bialo-czarnego....
I love you za to podejście kolorystyczne - gdybym miała jedną szmatę i miała ją nosić do wszystkiego co na siebie zakładam to by mnie tak zmysł estetyczny gryzł, że chyba bym nie nosiła wcale ;)
jezu, jakbym brazowa grecje latem zalozyla to rownei dobrze moglby byc listopad.... mam nadzieje, ze chociaz jasnobrazowa?
tak
ale ona naprawde super do bialej kurtki wygladala ;)
tylko nie wiem czy zrobic tak :dancing: czy tak :cryy:
zalezy czy kasa pójdzie na inna chustę czy nie:P
caly czas stoje do indio czerwono-białego :hide:
caly czas stoje do indio czerwono-białego :hide:
trza było na ebayu licytować;)
Teraz mam 2,5 chusty i jedno nosidlo.
intryguje mnie to pół chusty :lool: masz, ale sprzedajesz? masz, ale pożyczone, czy doipiero leci? :D
nie, nie noszę w tylu chustach.
tak, mam ich za dużo. na dobrą sprawę wystarczyłaby mi jedna długa i jedna krótka.
no i ostatnio (po moim braku reakcji na dobrą cenę za wełnianego mossa) zrozumiałam, że chyba przestają mnie już kręcić
niewykluczone, że czas wyprzedaży bliski :D
Mam doslownie pol :D Mialam 4,2m Neobulle Ardoise, ktorego pol poszlo na kolkowa a na drugie pol, ktore nadal lezy u szyjacej mamy, wlasnei sie zwolnila rezerwacja.
Aksamitka
21-02-2011, 15:17
A który len i która bawełna wygrywa w stosiku jak zostawiacie po jednej (dwie) ?:hide:
agnieszkazd
21-02-2011, 15:53
Ja mam 3 + MT i jest super. Owszem owszem - gdzieś tam w środku tli się tęsknota za Inką... I może jeszcze zanabędę jakąś króciznę na plecak, ale póki co jest mi dobrze.
Mam Nati motyle szaro-różowe z lnem i wełniane pticory. Obie noszą jak dzikie (a Dzieć już woje waży...), dzięki różnym domieszkom wspaniale się uzupełniają na różne okazje. Więcej mi zasadniczo nie trzeba.
No i jeszcze mam Amazonaska - ale prawie w nim nie noszę - trzymam go zasadniczo z sentymentu, bo to pierwsza chusta.
moli1978
21-02-2011, 17:22
A ja jeszcze miesiąc temu sądziłam, że jedna wystarczy.... Dzisiaj mam trzy. Szukam czegoś z jedwabiem na lato, pawie mi się marzą, potem jeszcze coś wymyślę.....
tak, najlepsze jest to kupowanie na zaś, na lato jak jest zima, na zimę latem - bo człowieka nosi - żeby kupić, ale może bardziej, żeby szukać, żeby popolować na coś. A potem i tak zdąży przynajmniej 3 inne do tego sezonu dokupić/znaleźć... (obecnie mam len i absolutnie nie mogę się go pozbyć, bo przecież będzie lato... a że latem może i w ogóle nie będę w długiej nosić, tylko w nosidle, to insza inszość, której staram się nie dopuszczać; cały czas też sobie tłumaczę, że jednak wygodniej i szybciej się wiąże plecak, niż zakłada nosidło, no i że można mieć tą samą chustę dla obojga, więc mniej noszenia, a co za tym idzie, powinnam jeszcze dokupić drugą krótszą chustę :duh:)
A tak w ogóle to wątek mnie natknął i coraz bardziej zbieram się, żeby intensywniej zebrać się za wymianę/sprzedaż. Tyle, że zaraz wyjeżdżam, potem znowu, potem coś jeszcze...
Aksamitka
21-02-2011, 18:47
A ja mam nadzieję,że mnie natchnie do kupowania.....z głową :mrgreen:
Blanka_1982
21-02-2011, 21:30
teraz mam dwie chusty i MT i to dla mnie za dużo. Biję się z myślami, żeby coś sprzedać, ale nie mogę się zdecydować. Nie wiem, co będzie z latem, bo w mt, choć wygodnie, to może być za gorąco, w mojej rapalu paisley też, ale ona z kolei jest bardzo nośna. Najprzewiewniej będzie w girasolu, ale nie wiem, czy on poniesie mojego klocka. No i te kolory...:)
mamka_klamka
21-02-2011, 21:39
Nie no naprawdę coś jest na rzeczy z tymi pawiami :D.
No tak, ja mam 4 wiązane ( z czego 2 nie moje), kółkową, MT i nubigo. Noszę w zasadzie tylko w pawiach i nubigo :)
ja mamw tej chwili niewiele
ale mialam to co wg mnie najlepsze.
jak sie ma najlepsze to mozna miec malo - takie mam przekonanie ;)
a jeszcze za czasów kiedy miałam duuuuużo szmat na raz to te ciągły ból brzucha i myśl "którą chustę mam wziąć" albo ta nie, bo nie pasuje do bluzki, a ta do której pasuje jest teraz w praniu, i tak zamiast wyjść z domu w 5minut, pół godziny się zastanawiałam w co mam się zamotać ;)
dzisiaj nie miałam tego problemu bo w domu mam tylko jedną chustę, druga na występach gościnnych u Kasi ;)
a jeszcze za czasów kiedy miałam duuuuużo szmat na raz to te ciągły ból brzucha i myśl "którą chustę mam wziąć" albo ta nie, bo nie pasuje do bluzki, a ta do której pasuje jest teraz w praniu, i tak zamiast wyjść z domu w 5minut, pół godziny się zastanawiałam w co mam się zamotać ;)
dzisiaj nie miałam tego problemu bo w domu mam tylko jedną chustę, druga na występach gościnnych u Kasi ;)
Marysiu lecę na ratunek.. Już ci ślę zapasówkę :)) (moje dziecie nawet do zdjęcia się nie dało zamotać ;(
ja aktualnie na stanie dwie długie i dwie kółkowe ale jedna z nich pójdzie na bazarek (tylko jeszcze nie wiem która)
chyba przygarne jeszcze trzecią długą i na tej ilości zamierzam zakończyć
a bywały czasy że miałam 10+
chyba wyrosłam z kolekcjonerstwa, a miałam wiele i najlepszych jakie mogłam sobie wymarzyć, już mi to nie potrzebne...
zazdroszczę posiadania tylu chust:) na razie mam jedną taką zwyklaczkę elastyczną i rozglądam się za taką wymarzoną i wyśnioną w barwach pomarańczy :)
na poczatku mojej drogi w chustowaniu nie mogłam zrozumieć po co ktoś ma tyle chust... ale teraz... im dłużej w tym siedzę, a raczej noszę :) to tym więcej chcę:) i rozumiem, że można nosić w aż tak wielu:)
Marysiu lecę na ratunek.. Już ci ślę zapasówkę :)) (moje dziecie nawet do zdjęcia się nie dało zamotać ;(
Gosiu dzięki! :kiss:
jak Ci się chce to ślij, chętnie sobie ponoszę :D
Gosiu dzięki! :kiss:
jak Ci się chce to ślij, chętnie sobie ponoszę :D
Ja też już odsyłam Ci Twoje eibe - własnie się suszy. Cudna ta chusta - nie dość, że len to jeszcze w jakim kolorze :love:
Aksamitka
21-02-2011, 23:40
ja mamw tej chwili niewiele
ale mialam to co wg mnie najlepsze.
jak sie ma najlepsze to mozna miec malo - takie mam przekonanie ;)
Tylko co jest najlepsze? Ja nie chcę kupować dużo. Ani super drogo,a się nie znam wcale.Dlatego błądzę tutaj i męczę Was :mrgreen:.
Ja też już odsyłam Ci Twoje eibe - własnie się suszy. Cudna ta chusta - nie dość, że len to jeszcze w jakim kolorze :love:
Tak, mamru, ... to Twoje eibe prześliczne! :)
girl_from_ipanema
22-02-2011, 15:23
Ja mam po jednej z każdego typu: tkaną, elastyka, poucha i kółkową. I jakoś wystarczy. Pewnie, że nie zawsze jest pod kolor :ninja: i myślę sobie, że chciałabym jeszcze to czy tamto, ale tak samo jest z bielizną, bluzeczkami, bucikami...i weź tu na to zarób będąc na wychowawczym.
Ja mam po jednej z każdego typu: tkaną, elastyka, poucha i kółkową. I jakoś wystarczy. Pewnie, że nie zawsze jest pod kolor :ninja: i myślę sobie, że chciałabym jeszcze to czy tamto, ale tak samo jest z bielizną, bluzeczkami, bucikami...i weź tu na to zarób będąc na wychowawczym.
no właśnie, ta kasa.... jedyne ograniczenie:( do posiadania tak wielu chust
a mnie boli, że nawet jak miałam wiecej to nie mogłam się nacieszyć, bo dziecię się upierało, że ta nie inna.
Tylko co jest najlepsze? Ja nie chcę kupować dużo. Ani super drogo,a się nie znam wcale.Dlatego błądzę tutaj i męczę Was :mrgreen:.
najlepsze wg mnie i dla mnie ;)
moge na priv powiedziec ;P
Aksamitka
22-02-2011, 16:40
najlepsze wg mnie i dla mnie ;)
moge na priv powiedziec ;P Ładnie proszę :)
Ładnie proszę :)
grimma to ja też bym poprosiła o tak cenne inf:) szukam nowej chusty właśnie:)
misunderstanding
15-03-2011, 21:23
ja obecnie mam 5 chust, szósta czeka w sklepie, a w głowie.. minimum 3 kolejne. :duh: niby noszę we wszystkich, ale w sumie dwie by wystarczyły, ba, jakby się uprzeć, to nawet jedna by wystarczyła, ale za cholerę nie umiałabym wybrać.
Maciejowa
17-03-2011, 14:55
Mnie tez zastanawiają te wielkie stosy niektórych dziewczyn tutaj.
Choć już rozumiem chorobliwe pragnienie wypróbowania kolejnych.
A rozstania są z pewnością trudne i chciałoby się , coby jak wypieszczone szczeniaki poszły w dobre ręce...
Ja mam póki co 1 cotton, 1 len, 1 kółkową, więc noszę we wszystkim.
Ale chciałabym zapchać szafę szmatami- oj tak!
ja już nie mam problemu, w stosiku 4 chusty tyko dlatego że potrzebuję na warsztaty. Wystarczyła by mi spokojnie moja babylonia passion fruit i jedno kobaltowe indio; a jedyna chusta której sprzedaż załuję to jubileuszowe pawie, ale wtedy musiałam.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.