Zobacz pełną wersję : Kółkowa - jak sie przekonać PILNIE:)
Pomocy!!:)
Już drugi raz podchodzę do kółowej i nie potrafię się z nią obejść. Przydatne to to? Można nosić starszaka dłużej, a noworodka? W kołysce??;) Pilnie bo może mnie coś ominie :twisted:
Dr.Obinka
16-02-2011, 17:05
Mi się zaczęła przydawać, jak miał jakieś 10 miesięcy - jest super podczas robienia śniadania :) i w ogóle po domu. Hyc hyc, zakładasz i zdejmujesz. Na spacery to tak na chwilę, bo na dłużej ramię boli. Z noworodkami doświadczeń nie mam :)
antonina
16-02-2011, 17:07
ja nie potrafiłam się przekonać... było mi niewygodnie :hide:
zaczełam nosic Polkę ok. 2m-ca i noszę do dzisiaj :)
Kółkową uwielbiam! noszę obecnie 13kg i spokojnie daje radę :D
Moniu, z czym masz największy problem?
Z chęcią pokaze co i jak gdy się spotkamy :)
Ja z kółkową miałam przejścia - tzn. najpierw próbowałam nosić noworodka (koleżanka mówiła że fajnie) ale szybko dałam spokój- materiał się wysuwał i dziecko "wpadało" - szybko zorientowałam się, że to niebezpieczne! Zakupiłam poucha i w tym z powodzeniem nosiłam przez pierwsze miesiące. Przez dłuuugi czas myślałam, że kółkowe są do d...:frown
Potem nosiłam w tkanych, w MT, aż do dnia kiedy... dziecko zaczęło wołać siusiu, a miało wtedy prawie półtora roku- wiadomo ,że takie małe to jeszcze trzymać nie umie, no i z MT zaczął być problem- zanim się wyplątałyśmy zwykle już było nasikane, nie mówiąc o tym, że to musiało komicznie wyglądać:frown
Wtedy postanowiłam spróbować kółkowej (wyszłam z założenie, że jak coś będzie nie tak to nie zaszkodze za bardzo bo dziecko "duże" (wagowo małe). Oczywiście z siusianiem już było fajnie, z zakładaniem gorzej- tzn. raz mi się niosło dobrze, raz źle i nie wiedziałam dlaczego. Na szczęście wkrótce Gosia (NUBIK) zorganizowała spotkanie i mnie poinstruowała (DZIĘKI GOSIU:D!!) i już było lepiej. Jednak nadal czasem mi się zdarzy gorzej jakoś wziąść, ale szybkość wyjmowania jest decydująca- już nie na siku, ale czesto chce po prostu "polatać". Plecy mnie nie bolą bo dziecko lekkie, ale mam taki problem że się zafiksowałam na jednym ramieniu, na drugim mi gorzej- to na pewno dla mnie nie za bardzo zdrowe.
Mój wniosek jest taki- kółkowa jest super, ale na pewno nie dla początkujących, i (moim i tylko moim zdaniem) raczej nie dla maluszków, bo te fałdki na kółku, to tak czasem jakby własnym życiem żyły:frown
Ps. na dzień dzisiejszy noszę wyłącznie w kółkowej, czasem po prostu na rękach, wózka nie używam, dziecko ma ok.8,5kg.
Mayka1981
16-02-2011, 17:45
Demona, może ramię Ci nie pasi?
Bo np dla mnie płaskie li i tylko, kocham, noszę obecnie i starszego na biodrze i młodszą z przodu, na zakupy, szybkie wypady, do ululania i łatwego odłożenia...
Demona, może ramię Ci nie pasi?
Bo np dla mnie płaskie li i tylko, kocham, noszę obecnie i starszego na biodrze i młodszą z przodu, na zakupy, szybkie wypady, do ululania i łatwego odłożenia...
A tak - ramię na pewno ma znaczenie- ja mam nati (ramię zakładkowe czy jak to zwał ) i nie narzekam. Ale oglądałam np. chusty babylonia i one miały to "oprzyrządowanie" przy razmieniu takie długaśne, że od razu pomyślałam że aby to się zmieściło na takiej niedużej osobie jak ja, to musiałabym te kółka chyba na plecach miec
ja się z kółkową nigdy nie pokochałam. ale miałyśmy dwa jaśniejsze momenty wspólnego życia:
1. w ciąży z tośką. janka na biodro, nic mi brzucha nie uciskało.
2. tośka-noworodek, do karmienia.
zawsze wymiennie z pouchem.
i tak wolę poucha.
Ooooo ja swego czasu miałam taka fazę na kółkową, że hoho
Była kółkowa i tylko kółkowa!Zosia moment w niej zasypiała.I szybko się zakłada to duży plus jest.
Ale pokombinuj.... a nóż się przekonasz
Może tak jak dziewczyny piszą spróbuj różnych ramion.
Pierwszy problem - nie potrafię dociągnąć, chusta między kółkami zamurowana na amen.
A jak nie dociągnę to nie ponoszę przecież
Drugio problem - kółka mnie duszą :hide:
Idę sobie foty pooglądać jak sie nosi:)
...Drugio problem - kółka mnie duszą :hide: ...
Ekhem to gdzie Ty masz te kółka??:confused:
Ja miałam taki okres, że w kółkowej (zresztą takiej jak zoana ;)) odkurzałam (bo inaczej się nie dało) to tak latem, wcześniej też usypiałam, ale teraz Lana już mi za ciężko z moimi 12 kg - a i nie mam takiej konieczności, więc na gościnnych występach jest moja.
Ekhem to gdzie Ty masz te kółka??:confused:
Patrz punkt 1. - nie mogę dociągnąć:)
Mayka1981
16-02-2011, 18:58
Patrz punkt 1. - nie mogę dociągnąć:)
Taką słabość w rękach masz? :)
A serio - żeby dociagnąć musisz lekko unieść dziecko i ciągnąć po skosie w dół - tak jakby wzdłuż chusty...
A jaką masz tę kółkową? Bo ja osobiście pslinga nie potrafiłam dociągnąć... Może za małe kółka?
Miałam hopka, ale sprzedałam. Teraz myślę nad kolejną;)
lawendax
16-02-2011, 19:43
Moniko a przed dociągnięciem materiał na kółkach trzeba rozłożyć, wtedy sie lepiej dociąga :-)
Ale my się też z kółkową nie pokochałyśmy. Tylko czasem kiedy Lila już "prawie" chodziła zakładałam na wyskoki z auta do przedszkola.
Nastka55
16-02-2011, 21:07
ja z kolkowa tez sie nie dogadalam, nie umialam podociagc i bylo fatalnie. wolimy wiazanki jak narazie ;)
Teraz myślę nad kolejną;)
Jaką ?;)
Jak się spotkamy, to pokaże co i jak..Dałabyś rade jutro podjechać do TGG??
ja uwielbiam pslinga ale jego dociaga sie tylko odrobine i to po malutkim kawaleczku chusty
beannshi
16-02-2011, 21:55
Monia, jak chcesz to ci kolkowa pozycze bo tych akurat mam najwiecej :) i chetnie pokaze tez jakby co bo tak jak Marzena kolkowe kocham :)
Jaką ?;)
Jak się spotkamy, to pokaże co i jak..Dałabyś rade jutro podjechać do TGG??
dałabym:) Piszę PW
Ania, jak sobie Marzena ze mna nie poradzi to dam znać;)
Ja żałuję,że odkryłam jej zalety dopiero niedawno.Kupowałam tylko wiązane,a na kółkowe nawet nie patrzyłam.Spróbowałam raz i super!W zasadzie nosimy teraz głównie w kółkowej.MT leży w szufladzie,wiązane też(a ja nabywam nowe-ciekawe po co?)a w sumie w kółkowym girasolku się nosimy.
Akurat teraz testuję dwie kółkowe Nati. Wzięłam je, bo usilnie próbuję dojść z nimi, tzn. z kółkowymi do ładu - tak jak Ty :) Mam swojego starego Zefirka, który przydawał mi się w domu ze starszakiem, ale teraz wolę te "prawdziwe" kółkowe. Testowałam już kilka i klapa. Dopiero teraz te NATI jakoś tak przylegają do ciała, łatwiejsze są jakby w obsłudze... Też nie bardzo wiedziałam, jak te kółka i dociąganie, ale metodą prób i błędów jakoś można sobie malucha wygodnie usadzić.
Może zapisz się na testy kółkowych, sprawdzisz, czy problemem nie są kółka/zakładki/materiał czy co tam jeszcze...
Jutro szkolenie u Marzy :mrgreen:
:kiss:
Ja jakoś się nie przekonałam. Jak miałam pozyczoną od Gosi (kuneg) szytą przez nią to byo ok. ale już kółlkowa indio nie podeszła mi wcale, bo na dłuższą metę bolało mnie ramię i nie mogłam nosić.
lemniscus
16-02-2011, 23:41
kolkowa to ostatnio najczesciej uzywana przez nas chusta na szybkie wyjscia czy jak bola nozki na spacerze jak przysnie w aucie i trzeba doniesc do domu generalnie bardzo lubie tylko trzeba sie nauczyc dobrze zakladac i najlepiej zobaczyc na zywo i dobrze sprobowac roznych ramion tez
... ale już kółlkowa indio nie podeszła mi wcale, bo na dłuższą metę bolało mnie ramię i nie mogłam nosić.
Mi też nie, masakra jakaś... :hide: Po tej kółkowej odwidziały mi się indio - a tak mi się wcześniej podobały na zdjęciach..:roll:.
Noszę w Indio, myślałam, że jest do niczego dopóki Agatkie nie pokazała mi co i jak. Po tej lekcji praktycznie codziennie używam kółkowej, nawet ostatnio na spacerze dość długim w niej byłam. Dla mnie bomba.
My mamy EllaRoo i też trochę nam zajęło, zanim się dogadaliśmy. Jest super do usypiania, do auta, na szybkie i krótkie wyjście.
Nasze podstawowe błędy/niewiedza:
- nie rozkładałam materiału równomiernie na kółkach, żeby nie nachodził na siebie,
- nie podtrzymywałam Anieli przy dociaganiu ogona,
- nie dociągałam po skosie, tylko prosto w dół :duh:
EllaRoo, mimo że jest cieniutką chustą, ma jakby wzmocnione brzegi, więc z takim podejściem nie dało się dociągnąć. Dzięki podpowiedziom Kuneg, za co bardzo dziękuję, zgłębiłyśmy temat i odkryłyśmy zalety kółkowej :mrgreen:
smellson
18-02-2011, 11:30
Noszę w Indio, myślałam, że jest do niczego dopóki Agatkie nie pokazała mi co i jak. Po tej lekcji praktycznie codziennie używam kółkowej
z tej samej szkoły jestem:) i też wcześniej zupełnie sobie z kółkową nie radziłam, a teraz używam w sytuacjach "okołosamochodowych"; mam Hoppa ale w nim akurat ramię nie jest zbyt wygodne i się szykuję do nabycia czegoś z płaskim ramieniem, noszę w niej od kiedy Jeremi ma ok 5 mcy i trzyma się sztywno, nowordodka nie nosiłam, bo nie umiałam, a szkoda bo cycowanie było u nas non-stop. powodzenia:)
misunderstanding
20-02-2011, 18:08
my też nie możemy się dogadać, przy każdym podejściu młody ryczy w niebogłosy, wyczuwając moje zdenerwowanie, nie umiem dociągnąć, kółka mi się przesuwają na cycki zamiast na ramię.. kasę wydałam, na straganie chusta wisi, nikt nie chce, a my nie potrafimy się przekonać :P
Maciejowa
20-02-2011, 22:29
Dziś dzięki Wam dociągałam po skosie i starałam się pamiętać coby dodatkowo szła szeroko na plecach. Różnica jest, oj jest. Dzięki.
kubutkowa
20-02-2011, 23:59
demona, kółkowa fajna jest.Ale ja np nie wiedziałam (nie wiem czy juz ktos to napisał) ze musisz ja skrecic na plecach.Czyli zakładasz na ramię rozciągasz i zamieniasz górną krawędz.Wtedy przekładasz przez kółka.Wkładasz dziecko na biodro i lekko je podtrzymując dociągasz jakby po dziecku.CZyli górną krawędz po górnej krawedzi dziecka itd.U nas działa rewelacyjnie i nosimy w kółku codziennie.
Kubutkowa, mogłabyś wrzucić zdjęcie, bo nie umiem sobie tego wyobrazić? Mnie na biodrze właśnie niedobrze się nosi, choć wszystkich wymienionych powyżej zaleceń przestrzegam. Używamy Mayi Wrap.
Ale ja np nie wiedziałam (nie wiem czy juz ktos to napisał) ze musisz ja skrecic na plecach.Czyli zakładasz na ramię rozciągasz i zamieniasz górną krawędz.
zglupialam troche :oops: moglabys wytlumaczyc w wersji dla opornych :oops: nie mam akurat zadnych kolek i wyprobowac nie moge ale wyobrazic sobie probuje i nie bardzo mi idzie :hide:
demona, kółkowa fajna jest.Ale ja np nie wiedziałam (nie wiem czy juz ktos to napisał) ze musisz ja skrecic na plecach.Czyli zakładasz na ramię rozciągasz i zamieniasz górną krawędz.Wtedy przekładasz przez kółka.Wkładasz dziecko na biodro i lekko je podtrzymując dociągasz jakby po dziecku.CZyli górną krawędz po górnej krawedzi dziecka itd.U nas działa rewelacyjnie i nosimy w kółku codziennie.
nie musisz, możesz :) ja np nie lubie kółkowej z twistem :P
Mayka1981
21-02-2011, 00:45
nie musisz, możesz :) ja np nie lubie kółkowej z twistem :P
ja też nie :D gniecie mnie w plery...
Ale dzięki temu dziecko ma nóżki na tym samym poziomie. Nie ma asymetrii.
madorado
21-02-2011, 01:01
Ale jak to zawiązać? Też jakoś nie jestem sobie w stanie wyobrazić. Jakiś link do filmiku może, plz, dobre kobiety...
a jakis obrazek do tego twista?
ja nosiłąm z tym twistem ( dowiedziałam się o tym z forum) ,trochę ale po jakim czasie jakoś samo się przestawiło i znów jest normalnie. Ale rzeczywiście z tym skrętem nóżki były duuużo równiej, tylko trudniej się wkładało dziecko. No, ale moja dzidzia ma już prawie 2lata, więc olewam, gdybym miał nosić maluszka np. półrocznego to nosiłabym tylko z twistem.
Ja mam cudną kółkową, a za nic nie mogę się z nią polubić. Jestem przekonana, że coś źle robię.
Teoretycznie wiem jak, a praktycznie... A może za bardzo kocham wiązanki?
Podpowiem jeszcze: bardzo ważne jest ułożenie fałdek na kółku- jak najbardziej równomiernie, w przeciwnym razie w jednym miejscu się nie dociągnie w innym może się wysuwać. I to czego nauczyła mnie GOSIA- zaczynamy zakładać z kółkiem jak najwyżej, nawet aż na plechach, żeby potem było z czego dociągać i kółko wskoczyło między pierś a ramię a nie na pierś albo niżej, bo wtedy i nam niewygodnie i dziecko się dobrze "nie trzyma".
smellson
22-02-2011, 19:53
I to czego nauczyła mnie GOSIA- zaczynamy zakładać z kółkiem jak najwyżej, nawet aż na plechach, żeby potem było z czego dociągać i kółko wskoczyło między pierś a ramię a nie na pierś albo niżej
o!!! koniecznie muszę to sprawdzić, bo własnie mnie kółka zawsze bardzo nisko wychodzą
kochane a macie może kółkową np żakardową? jak nosi w porównaniu ze skośnokrzyżowa? chodzi mi głównie o grecje, jak będzie sie nosić w kółkach greckich?
no ja nie mam. Aktualnie mam bawełnianą nati i lnianą vombati, którą trzymam na lato. ja w ogóle nie znam sie na tych splotach, ale podobno w kółkowej tkanina nie ma aż takiego znaczenia.
Ja jako pierwszą chustę miałam elastyczną, ale że sobie z nią nie radziłam kupiłam kółkową babylonie, bo mi sie wydawało, że jest łatwiejsza w obsłudze niż wiązana :) dużo czasu zajeło mi opanowanie i zrozumienie o co w tym wszystkim chodzi, umiem zzawiązać na biodro i przed sobą, natomiast kołyska w ogóle mi nie wychodzi, a myślę że mogłaby przydać się do usypiania. Jakiś czas temu dostałam w prezencie didyslinga i dopiero okazało się jakie znaczenie maja kółka w chuście, didysling ma kółka dużo większe niż babylonia, co baardzo ułatwia prawidłowe ułożenie materiału, a co za tym idzie dociągnięcei chusty. jak pierwszy raz założyłam didka, to byłam w szoku, ze to takie łatwe :)Didku jest też inne ramię, te zakładki są na zewnatrz, a w babyloni sa od środka, wydaje mi się że w didku jakos lepiej się układają.
muszę zobaczyć jak wyglądają te didyslingi czy jak im tam. babylonię widziałam - nie podobało mi się ramię
Didyslingi mają ramiona albo takie zakładkowe jak piszesz, albo po prostu płaskie. Można sobie wybrać jakie się chce.
ja jestm jak najbardziej przekonana.pretestowałam wszystkie chyba chusty i tak i tak najlepiej mi w kółkowej babylonni. rzekłabym,ze trzeba znalesc chuste kompatybilna z ramieniem i wyczuc punkt G.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.