Zobacz pełną wersję : czego w chustach nie robimy?
był kiedyś temat o tym co kto zrobił w chuście. a czego w chuście nie robimy ze względu na bezpieczeństwo, komfort czy nasze przyzwyczajenia/uprzedzenia?
oczywiste że w chuście nie odcedzamy ziemniaków, nie przenosimy miski z gorącą wodą itp a mniej oczywiste?
ja po dzisiejszym spacerze wiem, że na pewno w chuście będę unikać wahadłowych drzwi (kobieta przede mną wchodziła do sklepu i drzwi puściła, na szczęście mam refleks...)
z duzym dzieckiem z przodu nie pedałujemy w ciemnym kinie po schodach patrząc na film...
nie jemy frytak i nie pijemy coli, bo chcą wyrwać
nie pijemy gorącego/zimnego
uwazamy w waskich przejsciach
uwazamy na kierowcow autobusowych - debili, ktorzy jezdza dziwnie i hamują tak że kolezanka wylewa swoją kawę na twoje dzieck ow chuście na plecach :P
i wiele innych, smiesznych i strasznych :)
aha, prasowanie zelazkiem na parę- zelazko nie oparzy ale para juz może dosięgnąć stopki w plecaku
nie seksimy sie mając "wsad" z przodu lub z tyłu :D
cała reszta dozwolona
tego http://klubkangura.com.pl/czego-nie-polecamy-robic-noszac-dziecko-w-chuscie
Aga, :thumbs up:
Pamiętam, że już to oglądałam, ale rozbraja :) zwłaszcza sporty ekstremalne i spradzaj, czy oddycha :D
tego http://klubkangura.com.pl/czego-nie-polecamy-robic-noszac-dziecko-w-chuscie
Piękne, modele i modelki pierwsza klasa :thumbs up:.
nie wchodzimy w gęste krzaki, bo chusta mogłaby się pozaciągać.. :D
nie wchodzimy w gęste krzaki, bo chusta mogłaby się pozaciągać.. :D
a krzaki podrapać dziecku buzię ;)
nie skaczemy na bungee, bo niemowleciu mogloby sie niepotrzebnie ulac
Foxy Lady
09-02-2011, 10:59
dochodzę do wniosku, że z dzieckiem w plecaku jednak nie jeździmy autobusem, tramwajem, metrem, pociągiem
z przodu ok, ale plecak (nosidło na plecach), to jednak zbyt niebezpieczne
ostre hamowanie z dzieckiem na plecach to przeżycie ekstremalne, a i usiąść trudno...
Foxy Lady
09-02-2011, 11:00
tego http://klubkangura.com.pl/czego-nie-polecamy-robic-noszac-dziecko-w-chuscie
boskie, zwłaszcza motyw z oddychaniem :)
Winoroslinka
09-02-2011, 11:03
powiem szczerze ze ja prawie nic nie robilam w chuście, sluzyla i sluzy głównie do spacerów. Po prostu niewygodnie mi cos robic i juz. CHyba ze mała usnie na plecach w domu to siedze na forum ;)
matka.kobitka
09-02-2011, 11:09
nie siadamy normalnie z dzieckiem na plecach, szczególnie w pojazdach (bokiem można :))
nie prowadzimy auta, nawet z dzieckiem z przodu
jak mamy długie ogony, uważamy przy korzystaniu z toalety
jak mamy długie ogony, uważamy przy korzystaniu z toalety
faktycznie chociaż tego się nauczyłam na własnych błędach... właściwie wystarczył dla nauki jeden błąd...
smellson
09-02-2011, 13:18
i głowy nie myjemy
bluzke tez trudno bedzie przymierzyć;)
smellson, z tym kupowaniem masz rację :( Ile razy chciałam iść sobie coś kupić (ostatnio płaszczyk), ale jak z dzieciem, którego nawet posadzić nie będę mogła, żeby coś przymierzyć :(
mamka_klamka
09-02-2011, 13:43
nie skaczemy na bungee, bo niemowleciu mogloby sie niepotrzebnie ulac
Czasem czytam Twoje posty
to żałuję, że na forum nie ma fejsbukowego "lubię to" :)
A w temacie: nie jeździmy konno i bardzo nam z tego powodu przykro.
A w temacie: nie jeździmy konno i bardzo nam z tego powodu przykro.
Też nad tym ubolewam...
nie seksimy sie mając "wsad" z przodu lub z tyłu :D
cała reszta dozwolona
tez o tym pomyslalam :)
truscaffka
09-02-2011, 14:42
Nie jeździmy na nartach
Nie siadamy przodem do kierunku jazdy w autobusie jeżeli mamy dziecię z przodu
ja generalnie odradzam jeżdżenie komunikacją miejska z dzieciem z tyłu (po tym jak YPSI nasza forumowa miała niemiłą przygodę, zakończona upadkiem, jeszcze ze swym starszakiem - jakos mnie ruszyła ta historia wtedy)
nie biegamy w butach na płaskiej podeszwie po lodzie ;)
mleczarenka
09-02-2011, 19:11
Nie biegniemy za autobusem, jeśli nie mamy dobrej kondycji.
mleczarenka
09-02-2011, 19:16
Nie siedzimy na forum, bo można źle wlepić suwaczek:duh::D
moli1978
10-02-2011, 00:55
e tam, nudne to chustowanie.... nic robić się nie da....:D
nie skaczemy na bungee, bo niemowleciu mogloby sie niepotrzebnie ulac
no, na naszą jedwabną chustę :D
i nie nurkujmy, jedwabie nie lubią chlory, lny chyba też
poplulam monitor... :lool:
(i z tym optymistycznym nastrojem udajem siem na spoczynek - absolutnie nie z dzieciem w chuscie, bo to zabronione, bo mozemy zasnac i zapomniec o dziecku i o chuscie!!! gnitac jedno i drugie za jednym zamachem!)
maagduusiiaa
10-02-2011, 01:14
dochodzę do wniosku, że z dzieckiem w plecaku jednak nie jeździmy autobusem, tramwajem, metrem, pociągiem
z przodu ok, ale plecak (nosidło na plecach), to jednak zbyt niebezpieczne
ostre hamowanie z dzieckiem na plecach to przeżycie ekstremalne, a i usiąść trudno...
eee
ja w zaawansowanej ciąży z prawie dwulatkiem na plecach w manduce - już nie dawałam rady leźć do domu... a on spał w najlepsze :ninja:
a w temacie: nie kąpiemy psa, bo bestia wtedy często ma jeden cel: uciec jak najdalej, może być również po trupie właściciela (no chyba, że to dziki zwierz o wadze 2kg - ale zawsze może wtedy podrapać)
Nastka55
10-02-2011, 11:25
eee ja tam prawie wszystko moge robic z dzieciem w chuscie ;) najgorsze ze to dziec czasem nie wszystko chce ze mna robic w tej chuscie ;)
nie opalamy się. na solarium też nie polecam ;)
nie seksimy sie mając "wsad" z przodu lub z tyłu :D
cała reszta dozwolona
na to bym nie wpadła ze sie da... musze lalke zamotac bo z dzeckiem to mi wstyd
nie biezemy kąpieli w wannie,i nie przeklinam-niewiem ale z dzeckiem z przodu bym nie przeklneła
- nie chodzimy na obcasie!!
- nie biegniemy za autobusem
- do ginekologa też nie idziemy bo trudno będzie wleźć na fotel (szczególnie gdy dzieć z tyłu)
- nie nosimy z przodu klocka w kurtce bo nic nie widać
maagduusiiaa
10-02-2011, 13:41
- do ginekologa też nie idziemy bo trudno będzie wleźć na fotel (szczególnie gdy dzieć z tyłu)
któraś z dziewczyn pisała że była na kontroli z dzieckiem w chuście (znaczy się wlazła na ten fotel, ale chyba raczej z dzieckiem z przodu) :D
vatanaya
10-02-2011, 13:48
ja juz nic z dzieciem w chuscie nie zrobie.... bo skubana nie chce w chuste :-(
któraś z dziewczyn pisała że była na kontroli z dzieckiem w chuście (znaczy się wlazła na ten fotel, ale chyba raczej z dzieckiem z przodu) :D
A nie Meta to była z Boryskiem?
madorado
10-02-2011, 17:24
Chyba też nie bardzo pomysł, żeby zjeżdżać z górki na sankach. Mój M miał taką fantazję w tym roku (że niby on z jedną, a ja z drugą laską przywiązaną, wszyscy mieliśmy wpakować się w takie duże sanki), ale powiedziałam NIE!
ostroszyc
10-02-2011, 18:27
no, na naszą jedwabną chustę :D
i nie nurkujmy, jedwabie nie lubią chlory, lny chyba też
Nie skuwamy kafelków, nie kładziemy gładzi ściennych - szczególnie w wełnie/kaszmirze, bo pył mógłby się nie doprać!
no, na naszą jedwabną chustę :D
i nie nurkujmy, jedwabie nie lubią chlory, lny chyba też
czyli w naturalnych akwenach wolno? :P
klusiecka
10-02-2011, 18:32
Nie skuwamy kafelków, nie kładziemy gładzi ściennych - szczególnie w wełnie/kaszmirze, bo pył mógłby się nie doprać!
nie malujemy tez scian
nie pływamy :)
a jednak można
http://allegro.pl/aqua-chusta-nosidlo-bykay-pod-prysznic-na-basen-i1449167110.html#gallery
visenna2
17-02-2011, 14:58
Ojtam ojtam... Wszystko robiłam, bo jakbym się tak roztkliwiała co wolno a co nie to nic bym w domu nie zrobiła ;) Chusta mi ułatwiała codzienne życie :)
a jednak można
http://allegro.pl/aqua-chusta-nosidlo-bykay-pod-prysznic-na-basen-i1449167110.html#gallery
to może sprecyzuję - nie pływamy żabką z dzieckiem z przodu, a na plecach z dzieckiem w plecaczku ;)
misunderstanding
15-03-2011, 22:28
nie przymierzamy :P
a że często chodzę z małym do CH w chuście, zastrzegam, że mogę pojawić się na dniach, coby rozmiar wymienić na większy/mniejszy :P
rzezuchama
16-03-2011, 11:23
nie przymierzamy :P
a że często chodzę z małym do CH w chuście, zastrzegam, że mogę pojawić się na dniach, coby rozmiar wymienić na większy/mniejszy :P
Przesadzacie. Spodnie albo buty się da.
Przesadzacie. Spodnie albo buty się da.
Czapkę i rękawiczki też. :-)
Szaliki, kolczyki, rękawiczki, czapki oraz pasek do spodni też się da. Oraz sweter rozpinany ;)
Za to stawanie na głowie albo rękach jest niewykonalne bez uszczerbku dla dziecięcia/niebezpieczeństwa łobrzygania.
Edit: powtórzyłam za poprzedniczką, bo razem pisałyśmy, nie chciałam pomysłu skraść
rzezuchama
16-03-2011, 11:27
Czapkę i rękawiczki też. :-)
I szalik, To nawet praktyczne, bo od razu można stwierdzić, czy dla dwojga starcza.
rzezuchama
16-03-2011, 11:29
Nie chodzimy po drabinie.
Ani na szczudłach.
Nie chodzimy po drabinie.
To nie chodźcie, mnie się zdarzyło na drabinkę wleźć z dzieciem na pleczu, jak mnie przycisnęło :hide:
e tam, nudne to chustowanie.... nic robić się nie da....:D
dokładnie o tym samym pomyślałam :D
To nie chodźcie, mnie się zdarzyło na drabinkę wleźć z dzieciem na pleczu, jak mnie przycisnęło :hide:
Ja się wspinałam na skałkę z dwulatkiem na plecach i 5 m-cznym brzuchem i wiem już, że nie polecam. Choć synowi się podobało ;)
Ja też myślałam, że wiele rzeczy się nie robi, dopóki się nie dorobiłam drugiego dziecka. Pewnie z kolejnymi dziećmi lista rzeczy "niedozrobienia" się zmniejsza :)
Nie jeździmy na rowerze!
Znam taką co jeździ........
misunderstanding
18-03-2011, 21:34
Przesadzacie. Spodnie albo buty się da.
nie znoszę butów kupować, spodni jeszcze nie zdarzyło mi się z młodym kupować :P
nie czeszemy włosów mając obywatela z tyłu.Teoretycznie do zrobienia ale moze byc nie przyjemne.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.