PDA

Zobacz pełną wersję : koniec chustowania blisko?



IzaBK
06-02-2011, 23:08
dziś po raz pierwszy w sklepie dziecko stanowczo, głośno i bez możliwości negocjacji zażądało wypuszczenia z chusty. Skutecznie uniemożliwiło w ten sposób kontynuowanie zakupów, ponieważ przestałam być w stanie szybko decydować w jakim kierunku idziemy, nie mówiąc o choćby zerkaniu w stronę towarów na półkach :-( 100% uwagi musiałam poświęcić dziecku :roll:
mała decydowała o wszystkim, w którym momencie mam ją trzymać za rękę, za którą rękę i nawet którą ręką:duh: zakupy zostały szybko zakończone.
Z tego wszystkiego starsza zostawiła swoje zakupy na ławce..

To początek końca noszenia, czy tylko tak źle wygląda? :cryy:

annya
06-02-2011, 23:12
Popatrzyłam na górną sygnaturkę i pomysłałam - o nie!
Ja ostatnio nie mam okazji. Czekam na wiosę i mam ogromną nadzieję, że nie będzie buntu.
"Życzę" tylko chwilowego kryzysu.

Kanga
06-02-2011, 23:18
pewnie chwilowa przerwa ;) czasem dzieci tak maja, gdy nauczą się chodzić :) wchodzą i wychodzą z chusty ;)

Mycha
06-02-2011, 23:22
U mnie były dwa kryzysy, ale okazały się przejściowe. Pierwszy raz, kiedy Dosia miała 10 miesięcy, a drugi jakoś tak jesienią. Za drugim razem przekonałam ją z powrotem do chusty, kiedy zaczęły mnie boleć nadgarstki od noszenia jej na rękach (a na nogach chodzić jej się nie chciało). Powiedziałam, że albo będzie chodzić na nogach, albo w chuście, innej opcji nie ma, bo z moimi rękami jest coraz gorzej. Wtedy pogodziła się ze szmatką i nosimy się od czasu do czasu do teraz, a ma już 2 lata i miesiąc. Tak więc może to i u Ciebie jest przejściowe?

IzaBK
06-02-2011, 23:25
Aga - Gajka chodzi już od 4 miesięcy, myślisz, że z takim opóźnieniem dałoby to efekt? No i wcale do chusty nie chciała wracać, na ręce też nie chciała .. ona wyraźnie wybrała wolność :-(

dankin-82
07-02-2011, 08:56
nas jakoś ominęły wszelakie kryzysy chustowe ;) pewnie i u Was wszystko wkrótce wróci do równowagi ;) Jeśli dziecko chce wyjśc z chusty np jak jesteś na spacerze to ja bym puściła, nie trzymała bym na siłę bo to wg mnie może pogorszyc sprawę, dziecko zniechęciłoby się i mogłoby się kojarzyc z czymś nieprzyjemnym. A tak wie że jak chce to wyjdzie połazi i wskakuje z powrotem ;) Przynajmniej u nas to tak działa. Moja mała jak tylko usłyszy że idziemy gdzieś daleko to już stoi przede mną z rączkami w górze i czeka na motanie :D
Poczekajcie na spokojnie do wiosny ;)

paskowka
07-02-2011, 09:01
Daj spokój, moja mała nawet nie chce się do zdjęcia dać zamotać:) Wczoraj nawet do Manduki nie chciała wejść:( jestem załamana, choć z drugiej strony nosić 13 kg nie jest łatwo

mucha
07-02-2011, 09:13
jak zobaczyłem temat to myślałem, że wymyślono prawdziwą teleportację albo kołyskę-poduszkowiec, która automatycznie lata za tobą...
nawet przy największym buncie po 2-4 godzinach spaceru nadchodzi ten moment gdy dziecko faktycznie nie ma siły już iść i wtedy prosi by je wziąć do chusty - nie wiem czy tak będzie do pełnoletności ale póki co tak jest :)

ladidadi
17-02-2011, 22:46
Ja jestem pewna że to kryzys :D Z doświadczenia to wiem :)
moja Zuza w tym wieku ( prawie 7 lat !!! ) prosi żeby w góry chustę wziąść :mrgreen: Pewnie skończy się tak że ja na plecy wsadzę młode 13 kg a tata starsze 23 kg hehe
dzieciaki poznają świat i muszą się nasycić wolnością
i jak już zostało napisane - po paru godzinach małe nóżki się męczą.
trzymamy kciuki, bedzie dobrze :thumbs up:

IzaBK
14-03-2011, 20:32
dopiero co jęczałam, że dziecko mi z chusty ucieka.. dziś nie uciekało, wręcz protestowało przy wyjmowaniu. no i teraz siedzę połamana, bo spacer był daleki, trwał 4,5 godziny, z dzieckiem nie chcącym zejść z moich pleców :bduh:

paskowka
14-03-2011, 20:39
dopiero co jęczałam, że dziecko mi z chusty ucieka.. dziś nie uciekało, wręcz protestowało przy wyjmowaniu. no i teraz siedzę połamana, bo spacer był daleki, trwał 4,5 godziny, z dzieckiem nie chcącym zejść z moich pleców :bduh:

:) mam to samo - ze 3 tyg. temu byłam załamana bo Lidka wpadla w panike na widok chusty, a od 2 tyg. na spacerze w weekendy po przejściu 1 kg krzyczy " do justy" i tak 14 kg targam po 5-6 km, mam takie zakwasy w udach jak po najlepszym aerobicu:)

Nastka55
14-03-2011, 20:42
no widzisz IzaBk :) chwilowy kryzys, dzieci tak maja. moze byc tak ze jutro znow bedzie Ci z chusty uciekac a za 2 dni na odwrot. takie sa nasze male dzieciaki-zaskakujace ;)