PDA

Zobacz pełną wersję : myślałam już że moje chusty idą na emeryturę...



Bonita
25-01-2011, 13:13
.. ale cieszę się że się sromotnie pomyliłam :jump:
Odkąd Basia zaczęła chodzić chusty poszły gdzieś na bok (a zaczęła chodzić stosunkowo niedawno, bo w październiku). Bo chodzenie stało się najciekawszą rzeczą na świecie. Na spacerze nie było mowy o niczym innym, tylko nóżki! Był krzyk gdy tylko dziecku chciało się to chodzenie ograniczyć chustą czy wózkiem... A wózkiem bo moja klucha ma już 12,5 kg! Do tego wszystkiego pod kolanem wyrosła mi torbiel, ci co się znają wiedzą, że to od przeciążeń. Więc miałam do wyboru: albo schudnąć albo schować chusty do pudeł i na szafę.
Ale już jakiś czas trwa dobra passa :) Basia, gdy widzi że wyjmuję chustę z szafki przybiega i wyciąga do mnie rączki. Na plecach cała podskakuje i piszczy z radości :) Często jedynym sposobem na położenie dziecka na drzemkę jest... chusta :) Podróżowanie po mieście w obecnych okolicznościach przyrody ograniczam, ale jeżeli już musi nastąpić - to tylko w chuście.
I nie ma nic wspanialszego niż moja córa wtulona we mnie śpiąca w chuście .... :beat::love:
Dzięki Ci o wspaniała chusto do noszenia dziecka za swą obecność w moim macierzyństwie! :D

I teraz mam taką dziwną zagwozdkę: dlaczego moje chusty robią się coraz krótsze? Proszę, powiedzcie że to z powodu dużego dziecia.... bo prawdy o mojej wadze mogę nie znieść :P

annya
25-01-2011, 13:27
Tak, to Basieńka rośnie ;).
Super, u mnie też w użytku codziennym. Raz, gdy Tymek zasnął, chciałam go przełożyć do wózka, który jeździ ze mną zawsze. Wózek wyciągnęłam, ale.... zapomniałam jak się rozkłada. Nim go opanowałam, Tymianek się obudził i zrobił wielkie buuu na widok fury. Pokornie schowałam do bagażnika i póki co nie wyciągam, co by dziecka nie straszyć :).

wrapsodia
25-01-2011, 13:28
Gratuluję.

Moje dziecko jest przykładem nieschodzenia z rąk :) Ona chyba nigdy nie chciała na nóżki, albo ja przegapiłam ten moment bo będzie szybciej w chuście i tak ma 2lata 3 miesiące i muszę ją mocno zachęcać by zlazła choć na moment bo mi plecy już odmawiają. Chętnie wymieniłabym na mniejszy wkład ;)

Bonita
25-01-2011, 13:51
Tak, to Basieńka rośnie ;)
Uff, dzięki Annya :D

asia889
25-01-2011, 14:34
Buuu ... a mój dalej ucieka i nie zapowiada się żeby mu się zmieniło:cryy:

Pewnie, że chusty krótsze bo córa rośnie. 12 kilogramów to kawał kobitki.

AMK
25-01-2011, 14:37
a już myślałam, że fundujesz Basi rodzeństwo :)

a noszenia szczerze zazdroszczę
ja już po dworze nie daję rady
czasem, jak chore, to po domu troszkę pośmigamy

Behemot
25-01-2011, 15:22
Podepnę się pod wątek.U nas to samo było-od września do teraz, ew.pouch bo szybko można wleźć i wyleźc.Natomiast teraz plecy są w modzie.I nie powiem-cieszę się.

Bonita
25-01-2011, 15:29
a już myślałam, że fundujesz Basi rodzeństwo :)

haha... chciałabym, ale to jeszcze nie czas ;)

Winoroslinka
25-01-2011, 15:55
o matko tez bym tak chciała a tu nawet okazji do noszenia nie za wiele to mi sie odzwyczaja :( Ale Twój wątek napawa optymizmem ze moze i u mnie bedzie odmiana!

sylvana
25-01-2011, 18:35
Jasna sprawa Mamo Basi, że to ciągle rosnącą Twoją córeczkę chusty stają się krótsze!!! Gratuluję, że Mała wciąż chce się nosić i życzę wielu miłych chwil spędzonych w bliskości:D