Zobacz pełną wersję : kij w mrowisko part 2
klusiecka
20-01-2011, 22:08
Tytuł, bo skojarzył mi się wątek o brzydkich chustach, teraz bedzie o kasie
czy drogie chusty noszą lepiej niz tanie?
( droga chusta to dla mnie powyżej 500, tak dla uściślenia)
sylvetta
20-01-2011, 22:11
No proste , ze tak!!!
Bo jak juz sie mota w chustę za pół wypłay mego M. to sie sylwetka prostuje, przez co cięzar lepiej sie rozkłada:)
no ba!
drogie chusty lepiej nosza
drogie samochody lepiej jezdza
a drogie lody... lepiej smakuja ;)
Bo jak juz sie mota w chustę za pół wypłay mego M. to sie sylwetka prostuje, przez co cięzar lepiej sie rozkłada:)
:lool::lool:
Bo jak dorwiesz unikata, to cały świat chuściany wzdycha. Wtedy wiążesz wzorcowo i się lansujesz na maxa. Siłą rzeczy wtedy ta chusta nosi najlepiej, bo reszta nie ma szansy na użycie i grzecznie leży na półce ;).
Ps. Nie mam takiej chusty... :)
Mayka1981
20-01-2011, 22:33
Ja takie drogie to miałam jedynie użyczone i wiesz co?
Strasznie się w nich pociłam... ;)
kamuszyca
20-01-2011, 22:36
moja najdroższa chusta kosztowała 350zł, dlatego żaden ze mnie ekspert. ale...
miałam u siebie te sławne pawie, co teraz za grube tysiące chodzą ;), które ponoć noszą jak sam szmatan. i powiem tyle - nie widziałam żadnej różnicy w porównaniu z moimi chustami za 300zł (jedynie w urodzie - na korzyść tych drugich rzecz jasna ;))
klusiecka
20-01-2011, 22:52
o właśnie o to mi Kamuszyco chodziło, nosze dość często 12 kg i szukam czegoś nośnego , jednocześnie wcale nie wiąże chust super i mam tego świadomość. Poza tym chusty traktuje bardzo praktycznie, nie muszą być ładne, nie muszą być limitowanymi limitami- mają po prostu dobrze nosić.
W teorii powinno być tak, że droższe rzeczy są lepszej jakości, myślałam, że z chustami jest podobnie, zwłaszcza że pawie chodzą za tysiące podobnie jak kilka innych chust.
no dobra to rozbudowujac
z chustami jak z samochodami - do pewnego poziomu kosztow jakosc rzeczywiscie rosnie powyzej tego poziomu placisz za...marke, pr itp
caly myk polega na tym gdzie dla ciebie jest ta granica
Nie.Chusty sa przede wszystkim drogie pod wzgledem kolekcjonerskim,te powyzej 500 zl i wzwyz (bo nowa chusta didkowa kosztuje okolo 450 zl i tutaj powiem,ze tak lepiej droga niz taka za 200 zl),ale dla kogos pamir moze nosic super a dla kogos drugiego juz nie,jedni lubia pawie a inni nie cierpia,ja na przyklad nie polubilam sie z rosenholzem ani welnianym mossem (drogimi chustami),chyba jest to kwestia:co dla kogo.
green_naranja
20-01-2011, 23:12
podpisuje sie pod slowami Izy. i dodam, ze u mnie jedna z najnosniejszych i najukochanszych chust jest Hoppkowa Casablanca. ile kosztuje, kazdy wie:)
i teraz sie zastanawiam, dlaczego sni mi sie dostepny na bazarku NM Indio Zink z 50% lnu za 400 euro...no urok jakis, tfu tfu!
podpisuje sie pod slowami Izy. i dodam, ze u mnie jedna z najnosniejszych i najukochanszych chust jest Hoppkowa Casablanca. ile kosztuje, kazdy wie:)
i teraz sie zastanawiam, dlaczego sni mi sie dostepny na bazarku NM Indio Zink z 50% lnu za 400 euro...no urok jakis, tfu tfu!
a mnie zink na kolana jakos nie powalil... za to moje welniane elipsy, cudem nabyte w dniu porodu - nosza cudnie :D a i tak najwole ostatnio welniane SP ;)
green_naranja
21-01-2011, 10:33
a mnie zink na kolana jakos nie powalil... za to moje welniane elipsy, cudem nabyte w dniu porodu - nosza cudnie :D a i tak najwole ostatnio welniane SP ;)
strasznie sie ciesze, ze sniezynki odnalazly swoj sens istnienia, bo u mnie to polke zdobily:)
mnie ten zink uroda powala, a jak nosi, to nie wiem....wiem, ze poza konopiami zadne indio nie zagoscilo u mnie dluzej niz tydzien:D
Moim zdaniem kupując unikata po prostu mniej tracisz niż kupując chustę z regularnej oferty. I masz większą szansę, ze odsprzedaż.
Przynajmniej ze mną jest tak, że nośność chusty zależy też od mojej sympatii do niej. Tzn. miałam całkiem drogie chusty (nie z tych masakrycznie naj najdroższych) i poszły dalej. Były fajne, nosiły fajnie, ale... ja bałam się je nosić. Bo się zniszczą bo coś tam, bo coś tam. Najlepiej nosi mi się w tych szmatach, które swoje przeszły, wiem, że posłużą za kocyk, szelki do krzesełka, hamak i że nic im się nie stanie jak zostaną upaprane kaszką, mlekiem czy czymś.
Moim zdaniem kupując unikata po prostu mniej tracisz niż kupując chustę z regularnej oferty. I masz większą szansę, ze odsprzedaż.
W sumie masz rację, chociaż to zależy czy kupuje się chustę do noszenia czy do podziwiania na półce :-)
W sumie masz rację, chociaż to zależy czy kupuje się chustę do noszenia czy do podziwiania na półce :-)
Ja nie mam oporów:)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.