PDA

Zobacz pełną wersję : w chuście na rowerze



MartaS
17-01-2011, 00:56
http://www.fotolog.com/querido_ken/10337815

cudne zdjęcie, musiałam Wam pokazać

rebelka
17-01-2011, 00:57
ma czaderską fryzurę :)

roneczka
17-01-2011, 00:58
Do bani z przyczepkami, hehehe...

mamaHani
17-01-2011, 01:03
i to z chustotatą

tsumiko
17-01-2011, 01:08
ma czaderską fryzurę :)
dokladnie to to!i fajne ujecie

Ania
17-01-2011, 01:13
i to z chustotatą

a po czem wnosisz?

mamaHani
17-01-2011, 01:17
a po dłoniach;-)

Ania
17-01-2011, 01:41
a po dłoniach;-)
:lol:

ala
17-01-2011, 01:43
Super fotka, potrzeba matką wynalazkow :) w Holandii dosc czesto widywalam mamy zamotane w chustopobne twory na plecach i jezdzace na rowerze.

owieczka
17-01-2011, 10:25
uśmiechnęła mi się buzia od rana :) fajne zdjęcie.

marza
17-01-2011, 10:26
Świetne zdjęcie :D

paskowka
17-01-2011, 10:30
Fajny foteli rowerowy. I jaki tani:)

Karusek
17-01-2011, 10:33
A ja nie mogę patrzeć na to zdjęcie, bo przerażona jestem, co by było, gdyby :(

Mayka1981
17-01-2011, 10:39
Fajny foteli rowerowy. I jaki tani:)

No niekoniecznie, zależy z czego zawiążesz ;)

Fajne :)

horpyna
17-01-2011, 10:45
Super zdjęcie :) Pokażę mężowi, to się cieszy :) Jest zapalonym rowerzystą i chętnie jeździłby z zamotaną Gabi, ale mu nie pozwalam :)

rhodiana
17-01-2011, 10:47
Ło jeju!!! To się tak da?? A ja chciałam kupować fotelik na rower :p

grimma
17-01-2011, 11:02
A ja nie mogę patrzeć na to zdjęcie, bo przerażona jestem, co by było, gdyby :(
no atestow to to nie ma.

MartaS
17-01-2011, 12:35
A ja nie mogę patrzeć na to zdjęcie, bo przerażona jestem, co by było, gdyby :(


no atestow to to nie ma.

a to fakt, ale wiecie, ajk ta sobie myslę o tradycyjnym wykorzystaniu chust to tak naprawdę atestów nie mają ani chusty uzywane w kambodży ani w nepalu, ani nie miały ich chusty w których nasze prababcie nosiły dzieci w okresie np. międzywojennym.

I tak mi się skojarzyło co by było gdyby: ostatnio byłam u koleżanki - właśnie urodziła bobasa i pytałam czy nie myślała o noszeniu dziecka w chuście (bo marudziła, że ciężko jej wózek znosić) i powiedziała mi, że nie będzie nosić, bo boi się, że się przewróci...

a to zdjęcie jest genialne, wypatrzyłam je w albumie fotografów agencji magnum. Znajdźcie je sobie na stronie Steva McCurry - http://www.stevemccurry.com/main.php. Jest tam w dużym formacie, robi niesamowite wrażenie

PodwójnaMama
17-01-2011, 12:40
Czadowa fotka. A swoją drogą- był kiedyś wątek o jeżdżeniu rowerem z dzieckiem zamotanym na plecach... "wesoło" w tym wątku było ;)

mastica
17-01-2011, 12:42
Mina malucha bezcenna:D

opiuuum
17-01-2011, 12:44
coś pięknego :) od razu humor mi sie poprawił, a taki zrąbany poranek miałam...

Budzik
17-01-2011, 12:51
Fajne zdjęcie, dzieciak ma czadową fryzurkę ;-)

Moja pediatra woziła swoją córkę na kierownicy roweru w wiklinowym foteliku, przywiązaną... rajstopami.

Karusek
17-01-2011, 13:01
ale wiecie, ajk ta sobie myslę o tradycyjnym wykorzystaniu chust to tak naprawdę atestów nie mają ani chusty uzywane w kambodży ani w nepalu, ani nie miały ich chusty w których nasze prababcie nosiły dzieci w okresie np. międzywojennym.



też prawda ;) Tylko że trochę inne są konsekwencje upadku z wysokości mamy biodra, gdy ta idzie, a inne gdy dziecko przeleci przez kierownicę hamującego roweru ;)

To nie to, że zdjęcie mi się nie podoba - jest fajne, mina dziecka rewelacyjna i generalnie dobrze, że ludzie sobie radzą wedle własnych możliwości ;) A że niektórzy są panikarzami (czyt. ja), to oprócz fajnej przejażdżki widzą na zdjęciu także potencjalne niebezpieczeństwo

MartaS
17-01-2011, 13:15
też prawda ;) Tylko że trochę inne są konsekwencje upadku z wysokości mamy biodra, gdy ta idzie, a inne gdy dziecko przeleci przez kierownicę hamującego roweru ;)

To nie to, że zdjęcie mi się nie podoba - jest fajne, mina dziecka rewelacyjna i generalnie dobrze, że ludzie sobie radzą wedle własnych możliwości ;) A że niektórzy są panikarzami (czyt. ja), to oprócz fajnej przejażdżki widzą na zdjęciu także potencjalne niebezpieczeństwo


karusek to nie był absolutnie zarzut w Twoim kierunku :) Tak mnie tylko natchnęła Twoja wypowiedź

PodwójnaMama
17-01-2011, 13:17
też prawda ;) Tylko że trochę inne są konsekwencje upadku z wysokości mamy biodra, gdy ta idzie, a inne gdy dziecko przeleci przez kierownicę hamującego roweru ;)

To nie to, że zdjęcie mi się nie podoba - jest fajne, mina dziecka rewelacyjna i generalnie dobrze, że ludzie sobie radzą wedle własnych możliwości ;) A że niektórzy są panikarzami (czyt. ja), to oprócz fajnej przejażdżki widzą na zdjęciu także potencjalne niebezpieczeństwo
W filmie "Babies" po porodzie w szpitalu chyba w Mongolii mama z zawiniętym w koce noworodkiem wsiada na motor i jadą do domu. Ciarki mnie na tym fragmencie przechodzą. Motorem kieruje mąż a przed mężem siedzi ok. 2 latek. Jadą oczywiście po terenie baardzo nierównym. A za mężem właśnie mama trzymająca noworodka.

O! ten moment jest nawet w zwiastunie filmu: czas 1:10.
http://www.youtube.com/watch?v=1vupEpNjCuY

Karusek
17-01-2011, 13:28
karusek to nie był absolutnie zarzut w Twoim kierunku :) Tak mnie tylko natchnęła Twoja wypowiedź

:)

mama-igi-tata
17-01-2011, 14:01
W filmie "Babies" po porodzie w szpitalu chyba w Mongolii mama z zawiniętym w koce noworodkiem wsiada na motor i jadą do domu. Ciarki mnie na tym fragmencie przechodzą. Motorem kieruje mąż a przed mężem siedzi ok. 2 latek. Jadą oczywiście po terenie baardzo nierównym. A za mężem właśnie mama trzymająca noworodka.

O! ten moment jest nawet w zwiastunie filmu: czas 1:10.
http://www.youtube.com/watch?v=1vupEpNjCuY

tez zadrżelismy oglądając ten fragment. to jednak wszystko zalezy od kultury i standardów życia ogólnie. może i jechali po wertepach, ale za to na bezludziu, a nie autostrada na przykład.

Nastka55
17-01-2011, 14:25
ale czaderska fotka. po co specjalne foteliki, jedna uniwersalna szmata i wszystko sie z nia da zrobic ;)

Magdailena
17-01-2011, 16:12
Fajne zdjęcie, dzieciak ma czadową fryzurkę ;-)

Moja pediatra woziła swoją córkę na kierownicy roweru w wiklinowym foteliku, przywiązaną... rajstopami.


ile den??;)

mamapodziomkow
03-02-2011, 02:31
Zdjecie jest cudne, ale jak widze (a widze czasami niestety) mamy z zamotanymi dziecmi na rowerze to mi ciarki przechodza. Niestety nam sie przydarzylo: D. z trzyletnia Ala mieli okazje fruwac z rowerem orzez milego pana w samochodzie, ktory olal czerwone swiatlo. Na szczescie oboje mieli kaski i fotelik tez byl niezly, wiec Ala nie miala nawet zadrapania, a D. tylko otarte dlonie (a facet tylko zerknal, ze krew sie nie leje i..... zwial) za to rama roweru niestety byla do wymiany i niezle pogieta, wiec nawet nie chce myslec co by bylo gdyby Ala nie byla zabezpieczona.

Tehanu
03-02-2011, 09:44
Super zdjęcie, rewelacja.
Pamiętam jak byłam mała, widywałam kobiety noszące dzieci we własnoręcznie uszytych nosidłach... czy może lepiej to porównać do MT, bo klamer to nie miało żadnych... i na rowerach te dziewczyny z dziećmi też jeździły... :)
A tak współcześnie, to mój mąż nie może się doczekać aż zrobi się wiosna, przyczepi fotelik do roweru i będą sobie z Dzidzikiem we dwóch jeździć na krótkie wycieczki... ;-) A mamusia będzie w tym czasie odpoczywać ;-)

Livonia
03-02-2011, 22:51
a z tymi rajstopami to umarłam ze śmiechu:))))

Foxy Lady
03-02-2011, 23:08
fotka jak z National Geographic
a dzieciątko ma na buzi wypisaną całą mądrość świata :)
a tak a propos braku atestów i "tradycji": mamy ostatnio bliski kontakt z pewną Afrykanką, która kilka miesięcy temu opuściła swój kraj i wylądowała w Polsce
jak zobaczyła mego męża z małą w manduce, to się bardzo ładnie i szeroko uśmiechnęła ( :D ) i powiedziała: u nas też nosi się tak dzieci
:)

madorcia
03-02-2011, 23:22
Wiecie, widziałam kiedys hard core.
Dziewoja wiozła na rowerze dziecko. z małych niemowalków raczej. Jechała rowerem takim za duzym, i raczej górskim w którym się trzeba bardziej "położyć" na kierownicy ( w znaczeniu, że nie siedzimy prosto prawie, jak w holenderkach -tak to się nazywa?- miejskich np). A dzieć był - uwaga - w nosidle womar. z przodu oczywiście. i wyobracxcie sobie jak to wyglądało - dzieć prawie na plecahc leżał, obijał się od kolan przy pedałowaniu, i mało nie wyleciał, bo same wiecie, jak womary trzymają , w chuście mocno związanej bym się może nie zbulwersowała... I jechała dumna, jaka to światowa kobieta jest, po tak cholernie zatłoczonej drodze bez pobocza, że cholera mnie wzieła. Jak bym miała jak się zatrzymac, to bym ją objechała za narażanie zdrowia i zycia dziecka...

jadorota
09-02-2011, 20:44
Zdjęcie czadowe, ale czytając tytuł posta pomyślałam, że pierwsze co widziałam napisane w instrukcji do chusty, to to, żeby nie jeździć na rowerze...

martita
09-02-2011, 20:56
ale boski mluch :)

zwiastun - oooo jaa...

i rajstopy - bezcenne :lool:

brikola
09-02-2011, 22:06
świetna fota!

vunia, Ty widiala? Lucyn na bagażnik, a Helun w pawiach na kierownicy i heja!