PDA

Zobacz pełną wersję : sztywnienie dziecka w chuscie....???



Jasnie Pani :)
07-09-2008, 21:14
Zadzoniła do mnie znajoma zainteresowana chustonoszeniem. Poprosiła, zebym przyjechala i pokazala jej chusty i wiazania.
Dziecko jej ma 4 miesiące, uwielbia byc noszone, domaga sie tego niemal caly czas.
Spróbowałam kieszonki i zonk.... dziecko zrobilo sobie z mojej chust wisiadło :shock: :shock: W momencie przekładania pół pod nózki zesztywniało calutenkie (ale nie odpychalo sie ode mnie rączkami, nie płakało, nie wygladalo na zaniepokojone) i nie dałam rady wymusic na nim pozycji żabki. Nie mogłam wogóle rozciagnac poł do dołów podkolanowych. Nózki wyprostował i nawet jak delikatnie naciskałam nie pozwolił sobie ich rozłozyc.
W kółkowej to samo. Wogóle nie mogłam rozłozyc jego nózek w zabke. Wiazanie w kółkowej w pionie wogole niemozliwe...

Polozyłam go na pleckach na łóżku i momentalnie sam sie rozluznił i ułózył żabke....

Kołyski nigdy nie wiazalam i nie chciam eksperymentowac...

Włózony do wisiadełka od razu w ryk...

Dodam, ze przez te dwa dni zaobserwowałam, ze noszony na rekach we wszytskich pozycjach co jakis czas tak własnie sztywnial....

Jakies pomysly co to moze byc? WNM?

april
07-09-2008, 21:19
Zadzoniła do mnie znajoma zainteresowana chustonoszeniem. Poprosiła, zebym przyjechala i pokazala jej chusty i wiazania.
Dziecko jej ma 4 miesiące, uwielbia byc noszone, domaga sie tego niemal caly czas.
Spróbowałam kieszonki i zonk.... dziecko zrobilo sobie z mojej chust wisiadło :shock: :shock: W momencie przekładania pół pod nózki zesztywniało calutenkie (ale nie odpychalo sie ode mnie rączkami, nie płakało, nie wygladalo na zaniepokojone) i nie dałam rady wymusic na nim pozycji żabki. Nie mogłam wogóle rozciagnac poł do dołów podkolanowych. Nózki wyprostował i nawet jak delikatnie naciskałam nie pozwolił sobie ich rozłozyc.
W kółkowej to samo. Wogóle nie mogłam rozłozyc jego nózek w zabke. Wiazanie w kółkowej w pionie wogole niemozliwe...

Polozyłam go na pleckach na łóżku i momentalnie sam sie rozluznił i ułózył żabke....

Kołyski nigdy nie wiazalam i nie chciam eksperymentowac...

Włózony do wisiadełka od razu w ryk...

Dodam, ze przez te dwa dni zaobserwowałam, ze noszony na rekach we wszytskich pozycjach co jakis czas tak własnie sztywnial....

Jakies pomysly co to moze byc? WNM?

Ciekawe to. A długo taki sztywny był? Może u niego to było jakieś zdziwienie całą nową sytuacją. Bo skoro na łóżku się rozluźnił zaraz.

Anna Nogajska
07-09-2008, 21:25
no cóż, jeśli cię to zaniepokoiło to może warto jednak skonsultować z fizjoterapeutą.

próbowałaś zawiązać na biodrze, czy tylko na brzuchu? reakcja bez chusty na biodrze dokładnie taka sama? pytam z ciekawości, bo i tak nie postawimy diagnozy, a nasze gdybanie może tylko niepotrzebnie wystarszyć mamę.

Kanga
07-09-2008, 21:25
kiedyś pisałam o podobnej sytuacji Kashince ;)
uważa się, że maluchy do trzeciego/czwartego miesiąca - właściwie z natury mają wzmożone napięcie mięśniowe. Na dodatek wzmaga się ono jeszcze, gdy dziecku jest zimno, jest zestresowane lub płacze - napina wtedy całe ciało. dlatego lepiej samemu nie wpadać w panike tylko pójśc i oddac dziecko fachowcowi do obejrzenia
może po prostu chodziłoo to, że tak mocno przytula go obca kobieta a nie mama??

powodzonka i trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie sytuacji

Jasnie Pani :)
07-09-2008, 21:26
april sztywny byl dopóki go nie rozwiązałam, a długo go tak nie trzymalam, bo wisial...
Aga pomyslalam, ze na matce bedzie lepiej, przewiązałam na nią, ale to samo....
Ania na biodrze w kółkowej próbowalam i to samo. Wogóle niechec ogolna do rozkładania nózek jak przez kogos trzymany.

kurde troche dzieci juz mialam w chuscie, ale takie cos pierwszy raz mi sie zdarzyło...
normalnie zawisł na jajeczkach jak w wisiadełku :shock: :shock:

Agnen
07-09-2008, 21:38
Jaśnie Pani a może spróbujcie kołyskę?

Jasnie Pani :)
07-09-2008, 22:50
Jaśnie Pani a może spróbujcie kołyskę?

:oops: :oops: :oops: :oops: nie umiem :oops: :oops: :oops:

martyna
08-09-2008, 00:01
może po prostu chodziłoo to, że tak mocno przytula go obca kobieta a nie mama??


jak przeczytałam post to od razu mi to przyszło do głowy :roll:
najlepiej jak dziecia obejrzy spec- tak dla pewności i może spróbować raz jeszcze?

Jasnie Pani :)
08-09-2008, 09:22
Taaa, spec... Tylko w Irlandii nie tak łatwo sie do niego dostac... Jesli rodzinny lekarz nic dziwnego nie zauwazy, to nie ma szans sie do specjalisty dostac....
Mi dysk wypadł na poczatku lipca a na pierwsza wizyte u rehabilitanta mam 22 wrzesnia :roll:

monjan
08-09-2008, 13:32
a moze jednak kołyska w kolkowej?
dziec ma 4 mce i nie zrobisz mu krzywdy, nie boj sie

visenna2
08-09-2008, 16:14
a moze jednak kołyska w kolkowej?
dziec ma 4 mce i nie zrobisz mu krzywdy, nie boj sie

W kółkowej w kołyskę może sie już nie mieścić :) Moja córa ma 2 miechy i już sie nie mieści, a do poucha ją wpycham na wcisk ;)

Kanga
08-09-2008, 18:47
[quote="visenna2":13pc4rkc]

W kółkowej w kołyskę może sie już nie mieścić :) Moja córa ma 2 miechy i już sie nie mieści, a do poucha ją wpycham na wcisk ;)

visenna2
08-09-2008, 18:52
Ano można, ale Anka tak nie chce :) Dziś próbowałam i doopa, wyrywa sie i krzyczy. Natomiast w pouchu na wcisk wytrzymuje spokojnie, tylko co pare minut ulewa :lol:

matylda.fm
09-09-2008, 13:36
Mi jeszcze jedno do głowy przyszło. Często dzieci reagują sztywnieniem i odgięciem przy nacisku na kark. Może tak reagowało na mocno dociągnięty pas pod karkiem? Może naciągnąć lżej a potem ew tetrę włożyć?