AMK
19-11-2010, 19:14
Dzisiaj zachustowałam koleżankę :bliss::bliss::bliss:
Od jakiegoś czasu wspominała, że chciałaby spróbować.
Dzisiaj przyjechali z maluszkiem i poszło jak po maśle.
Kilka prób na sucho,a potem już z żywym wkładem :mrgreen: Maleństwo od razu poleciało w kimono :mrgreen:
No i mamy nowego chuścioszka!
Pożyczyłam im lniane motylki i wrócili do domku. Oby tam, chustowanie szło równie świetnie.
Cieszę się tym bardziej, że ostatnio złapałam mega doła jak zobaczyłam zdjęcie znajomego na NK z dzieckiem w wisadle i na dokładkę przodem do świata. Dodając komentarz, z linkiem na KK :ninja:, zobaczyłam kolejnego dumnego tatę w w/w konfiguracji :(
Od jakiegoś czasu wspominała, że chciałaby spróbować.
Dzisiaj przyjechali z maluszkiem i poszło jak po maśle.
Kilka prób na sucho,a potem już z żywym wkładem :mrgreen: Maleństwo od razu poleciało w kimono :mrgreen:
No i mamy nowego chuścioszka!
Pożyczyłam im lniane motylki i wrócili do domku. Oby tam, chustowanie szło równie świetnie.
Cieszę się tym bardziej, że ostatnio złapałam mega doła jak zobaczyłam zdjęcie znajomego na NK z dzieckiem w wisadle i na dokładkę przodem do świata. Dodając komentarz, z linkiem na KK :ninja:, zobaczyłam kolejnego dumnego tatę w w/w konfiguracji :(