PDA

Zobacz pełną wersję : chustowanie a słuch dziecka



katarzynagruca
25-08-2008, 07:45
Dziewczyny,jak się ma chustowanie do słuchu dziecka?Pytanie może niepotrzebna,ale niedługo zacznę zawijać i zastanawiam się,czy tak bliski kontakt z moim głosem nie wpłynie negatywnie na uszka Maluszka,bo przeciez nie nosimy milcząc lub szepczac.... :)

irla
25-08-2008, 08:05
Ciekawy problem :lol: Czy podobny problem istnieje jak masz dziecko na rękach? Bo noszenie jedno od drugiego się niczym nei rózni.
Oczywiście nie szepczesz, ale chyba tez sie nie drzesz dziecku do ucha, prawda? Jak masz donośny głos, to poprostu staraj się mówić ciszej.



Szczerze mówiąc nie widze problemu :D

visenna2
25-08-2008, 08:17
O kurczę, do głowy by mi nie przyszło :shock:

hanti
25-08-2008, 08:35
To może dlatego moja dwulatka ma słuch selektywny - słyszy to co chce a resztę olewa ;)

:lol: :lol: :lol: skąd ja to znam :lol:

katarzynagruca
25-08-2008, 09:15
Jasne,że jest tak samo,gdy nosisz na rękach,ale robimy to chyba zdecydowanie krócej :wink: .Kacper ma ponad 8 kilo i dłuższe noszenie to nie dla mnie :roll: ,stąd pomysł na chustowanie :lol: .

irla
25-08-2008, 09:17
Pisząc, że sie nie rózni - chodziło mi przede wszystkim o odległość uszek od Twoich ust a nie o technikę noszenia 8))

A tak w ogóle dzięki za temat - you made my day :lol:

Sam pomysł na chustonoszenie jest godny pochwały.

katarzynagruca
25-08-2008, 09:17
Rzuciłam temat,bo osobiście jestem z tych,którym większy hałas przeszkadza,no i chustowanie bedzie dla mnie i Małego nowością,więc chcemy rozwiać wszystkie wątpliwości :D .

katarzynagruca
25-08-2008, 09:18
Jasne,że uszka są w takiej samej odległości :D .Tak po prostu-lubię wszystko wiedzieć na wyrost :lol: :lol: :lol: .

irla
25-08-2008, 09:19
Jeżeli Ci hałas przeszkadza, to pewnie dziecko ma podobnie - to od Ciebie przeciez zalezy jakim tembrem głosu mówisz do swojego dziecka. Nikt Ci nie napisze - mów ciszej lub głosniej. Jako Mama wiesz przeciez najlepiej jka mówić.

katarzynagruca
25-08-2008, 09:21
Sam pomysł na chustonoszenie jest godny pochwały.[/quote]-irlaa napisała

Dzięki :D .Zobaczymy,czy Kacper się przekona do kolejnego mamy szaleństwa :lol: .

sil (377)
25-08-2008, 09:21
Ja nie zauważyłam żadnych problemów zdrowotnych z uszami, a chustujemy już ponad rok :D Inna sprawa,że faktycznie Misio nie zawsze chce słyszeć wszystko, co do niego mówię- patrz -grzebanie w kociej karmie itd. :wink:

katarzynagruca
25-08-2008, 09:23
O kurcze,my też mamy kota.A właściwie dwa :lol: :lol: :lol: ....

april
25-08-2008, 09:24
To może dlatego moja dwulatka ma słuch selektywny - słyszy to co chce a resztę olewa ;)

:lol: :lol: :lol: skąd ja to znam :lol:
\bo to jedna z przypadłosci dwuletniej szarańczy :lol:

Budzik
25-08-2008, 09:25

katarzynagruca
25-08-2008, 09:32
Jasne,że nie wrzeszczę i pewnie z Małym zamotanym będe się bardziej pilnować :) .

sil (377)
25-08-2008, 09:32
Przypadłość selektywnego słuchu zauważam nie tylko u dwulatków. Mój 7-mio i 3,5-latek też tak mają :wink: :?

katarzynagruca
25-08-2008, 09:34
To może dlatego moja dwulatka ma słuch selektywny - słyszy to co chce a resztę olewa ;)

:lol: :lol: :lol: skąd ja to znam :lol:
\bo to jedna z przypadłosci dwuletniej szarańczy :lol:

No to jeszcze mam troche czasu :lol: .Ufffff....

sil (377)
25-08-2008, 09:39
My też mamy dwa koty :D :D

Padthai
25-08-2008, 11:01
Dobre dobre :DDDD
Mamy czesto ulegaja roznym fobia i trzeba konsultacji, zeby wrocic do pionu, tez mi sie kiedys przytrafilo :p
Mysle, ze wiekszym problemem sa czapeczki z nausznikami zawiazywane pod broda. Dziecko zamiast rozkoszowac sie swiatem dzwiekow, slyszy wszystko stlumione. Po co dzieciom nauszniki w lecie??? a i w pozostalych porach roku zreszta tez. Wiatr nie dostaje sie do uszu, bo gdyby tak bylo slyszelibysmy tylko swist wiatru.

Budzik
25-08-2008, 11:26
Przypadłość selektywnego słuchu zauważam nie tylko u dwulatków. Mój 7-mio i 3,5-latek też tak mają :wink: :?

Hmmm.... a ja ją zauważam najbardziej u mojego 32 latka. :?

anifloda
25-08-2008, 12:09
Ja z tych głośnych. Ci co mnie znają, to wiedzą. Nie dość, że w ogóle mówię głośno, to jeszcze często krzyczę, np. za uciekającym dzieckiem. Niestety chyba jestem niereformowalna. Moje potomstwo musiało się przystosować i śpi w każdych warunkach, a mój głos go nie budzi, czy w chuście, czy poza nią.

rebelka
25-08-2008, 13:14
mam strasznie donośny głos i nawet gdy staram się mówić cicho to średnio mi wychodzi, jedynym pocieszeniem jest, że mam dosyć niską barwę a nie jakiś pisk ;) Mały na szczęście nie narzeka i nawet jak podniosę głos to spi dalej.

Ania_MK
25-08-2008, 13:55
Przypadłość selektywnego słuchu zauważam nie tylko u dwulatków. Mój 7-mio i 3,5-latek też tak mają :wink: :?

Hmmm.... a ja ją zauważam najbardziej u mojego 32 latka. :?

no to z klawiatury mi to wyjelas - moj M - prawie 30latek tez wykazuje zdecydowany sluch selektywny... ale podobno ja mam to samo :lol:

sil (377)
25-08-2008, 16:29
Mysle, ze wiekszym problemem sa czapeczki z nausznikami zawiazywane pod broda. Dziecko zamiast rozkoszowac sie swiatem dzwiekow, slyszy wszystko stlumione. Po co dzieciom nauszniki w lecie??? a i w pozostalych porach roku zreszta tez. Wiatr nie dostaje sie do uszu, bo gdyby tak bylo slyszelibysmy tylko swist wiatru.

I tu nie do końca się z toba zgodzę. Może nie chodzi o nawiewanie do uszu, a o różnicę temperatur i wychłodzenie rejonu ucha. Być może w lecie nie wszystkie dzieci muszą chronić uszy, ale znam takie wrażliwe przypadki, gdzie faktycznie jest to konieczne ( niby nic a kończyło sie na zapaleniu ucha- a nie było innych przyczyn chorobowych- brak kataru, wyrzynajacych sie zębów itp.) A poza tym wydaje mi się, że żadna letnia czapeczka nie tłumi jakoś szczególnie dźwięków, chyba że najpierw włożysz watę do uszu :wink:
Natomiast kiedy wiatr jest chłodny, dbam o zakrywanie uszu. Zdażyło mi się chorować na zapalenie uszu po " ich przewianiu". Nie wiem, nie jestem lekarzem pediatrą, ale robie to co mi rozum i matczyna intuicja w takich przypadkach podpowiada

natala
25-08-2008, 21:46
tak mi sie przypomnialo, troche :op: (ale tylko troche), ze my dzieki chuscie w koncu dowiedzielismy sie, ze Franek slyszy :) . pierwsze badanie (robione juz po wyjsciu ze szpitala, dziec mial juz kolo miesiaca wtedy) wyszlo negatywnie, drugie tez... trzecie robione juz inna metoda - pozytywnie na jedno ucho, na drugie znowu zle. na czwarte poslali nas juz do szpitala, na audiologie (poprzednie byly robione w naszej Baby Clinic). pech chcial, ze do tego badania dziecko musi spac - wytlumacz to czteromiesiecznemu maluchowi... a ja mlodego myk w chuste, pochodzilam dookola oddzialu, po kwadransie dziecko zasnelo snem sprawiedliwego, mily pan poprzypinal co mogl do chusty, wlozyl co trzeba do uszu i zanim maly sie zdazyl obudzic, okazalo sie, ze z uszami wszystko w porzadku :D

Padthai
25-08-2008, 22:23
sil (377) akurat to nie o tym watek ale odpowiem. Tez nie jestesm lekarzem wiec dyskusja medyczna jes tna wyjatkowo niskim poziomie :? . Ja akurat konsultowalam z lekarzami, bo moj syn mial dosc czesto zapalenie uszu i jak sie okazalo w naszym przypadku przyczyna byla alergia i wszystko szlo od gardla. Zapalenie uszu powoduja bakterie, a nie "zawianie uszu", choc moze przyczynic sie do tego wychlodzenie organizmu, po to czapka na glowe - wiekszosc ciepla uchodzi przez glowe. Najczestrze przyczyny zapalenia ucha to trzeci migdalek, zpalenie gardla, katar, alergia i wrodzona podatnosc na zapalenie ucha. Przyczyna moze tez byc nadmiar sliny. Slina zalewa ucho, potem legna sie paksudne bakterie i gotowe. Zpalenie ucha mozna rozpoznac zanim pojawi sie goraczka i bol ucha, np po zapachu z ucha lub po tym jak dziecko trze ucho lub nacisnac z przodu ucha, jesli dziecko odchyla glowe i sie krzywi to znaczy ze cos sie dzieje.
Pytalam lekarzy o zakrywanie uszu, byli zgodni nie trzeba, nie wspominaja tez o tym art. ktore czytalam na ten temat. A cod o slyszlanosci, wierz mi jest ronica nawet przy cienkim materiale, nie mowiac o tym ze muszla ucha jest splaszczona. Sprobowac kazdy moze jesli nie wierzy. Kto wie czy to nie przyczynia sie do problemow z wymowa, bo jak gorzej slyszy to i trudniej mowic, ale to juz moja dygresja.

Tu art. o genetycznej sklonnosci i zapobieganiu przez karmienie piersia:
http://kopalniawiedzy.pl/karmienie-pier ... -1349.html (http://kopalniawiedzy.pl/karmienie-piersia-bierne-palenie-polimorfizm-geny-DNA-SNP-nukleotyd-zapalenie-ucha-srodkowego-nawracajace-chroniczne-Janak-A-Patel-cytokiny-prozapalne-interleukina-czynnik-martwicy-nowotworu-alfa-1349.html)
Tu przykladowe art. o zapaleniu ucha:
http://babyonline.pl/niemowle_zdrowie_a ... 318,1.html (http://babyonline.pl/niemowle_zdrowie_artykul,2318,1.html)
http://www.erodzina.com/index.php?id=21,37,0,0,1,0

26-08-2008, 09:19
Dziewczyny,jak się ma chustowanie do słuchu dziecka?Pytanie może niepotrzebna,ale niedługo zacznę zawijać i zastanawiam się,czy tak bliski kontakt z moim głosem nie wpłynie negatywnie na uszka Maluszka,bo przeciez nie nosimy milcząc lub szepczac.... :)

a w ciąży też milczałaś?

mama_na_szóstkę
26-08-2008, 09:31
sil (377) akurat to nie o tym watek ale odpowiem. Tez nie jestesm lekarzem wiec dyskusja medyczna jes tna wyjatkowo niskim poziomie :? . Ja akurat konsultowalam z lekarzami, bo moj syn mial dosc czesto zapalenie uszu i jak sie okazalo w naszym przypadku przyczyna byla alergia i wszystko szlo od gardla. Zapalenie uszu powoduja bakterie, a nie "zawianie uszu", choc moze przyczynic sie do tego wychlodzenie organizmu, po to czapka na glowe - wiekszosc ciepla uchodzi przez glowe. Najczestrze przyczyny zapalenia ucha to trzeci migdalek, zpalenie gardla, katar, alergia i wrodzona podatnosc na zapalenie ucha. Przyczyna moze tez byc nadmiar sliny. Slina zalewa ucho, potem legna sie paksudne bakterie i gotowe. Zpalenie ucha mozna rozpoznac zanim pojawi sie goraczka i bol ucha, np po zapachu z ucha lub po tym jak dziecko trze ucho lub nacisnac z przodu ucha, jesli dziecko odchyla glowe i sie krzywi to znaczy ze cos sie dzieje.
Pytalam lekarzy o zakrywanie uszu, byli zgodni nie trzeba, nie wspominaja tez o tym art. ktore czytalam na ten temat. A cod o slyszlanosci, wierz mi jest ronica nawet przy cienkim materiale, nie mowiac o tym ze muszla ucha jest splaszczona. Sprobowac kazdy moze jesli nie wierzy. Kto wie czy to nie przyczynia sie do problemow z wymowa, bo jak gorzej slyszy to i trudniej mowic, ale to juz moja dygresja.


:op: kurka, co pediatra, to inna opinia :? ostatnio wychodziłam z młodym z przychodni, zamotaliśmy się w MT i słyszę za plecami: "czy ma pani czapeczkę, bo dzisiaj jest wietrznie?" założyłam bardziej jako ochronę przed słońcem, bo ostro świeciło po oczach. no i teraz mam mętlik w głowie :roll:

sil (377)
26-08-2008, 09:38
No i komu tu wierzyć?! :roll: :wink:

mama_na_szóstkę
26-08-2008, 10:08
:D

visenna2
26-08-2008, 10:53
Ja również czytałam że zapalenia ucha nie dostaje się od "zawiania" :)

lilalaj
26-08-2008, 12:33
Ja rozumiem, że chodzi o to, żeby w wietrzny dzień zakładać dziecku czapeczkę, żeby nie dopuścić do wychłodzenia główki. Natomiast zakrywanie samych uszu nie jest konieczne, jeśli główka jest chroniona czapeczką, a według Padthai nawet nienajlepsze. Tak na zdrowy rozum, to myślę, że ma rację :iagree:

Kasia
27-08-2008, 13:07
Dziecko noszone blisko (w chuscie, na rekach) szybko uczy sie "wylaczania", gdy dzwieki sa za glosne. Zreszta to cecha noworodkow - potrafia zasnac w halasie lub po prostu dlatego, ze maja wokol nadmiar bodzcow.

Gdy nosisz malucha blisko, szczegolnie z przodu lub na biodrze uczysz go selekcjonowania dzwiekow. Dziecko uczy sie, ze ten dziwny halas, ktory docieral do tej pory nieco stlumiony przez wody plodowe to tubalny glos taty lub szczekajacy pod drzwiami pies sasiadki, a tamta gwaltowna syrena karetki to nic wielkiego, bo tempo bicia serca mamy nie zmienilo sie. Dziecko reaguje na nasze odbieranie bodzcow i swoim zachowaniem pokazujemy mu, czy dany dzwiek jest pozadany czy nie.

Inna sprawa, ze akurat mowa (nawet donosna) nie jest zagrozeniem dla sluchu dziecka. Bardziej zastanawialabym sie nad kladzeniem dziecka na macie na podlodze w poblizu ryczacego telewizora...



o

katarzynagruca
28-08-2008, 23:05
...widzę,że zrobiła się mała zadyma :oops: :oops: :oops: ...Kasiu,dziękujemy.Już całkowicie rozwiałaś wszelkie wątpliwości i teraz czekamy na naszą pierwszą chustę :D .

kobra
28-08-2008, 23:07
[quote="sil (377)":2rp7ggzj]Przypadłość selektywnego słuchu zauważam nie tylko u dwulatków. Mój 7-mio i 3,5-latek też tak mają :wink: :?

Hmmm.... a ja ją zauważam najbardziej u mojego 32 latka. :?

no to z klawiatury mi to wyjelas - moj M - prawie 30latek tez wykazuje zdecydowany sluch selektywny... ale podobno ja mam to samo :lol:[/quote:2rp7ggzj]

chyba kazdy M ma sluch selektywny :lol: