PDA

Zobacz pełną wersję : Ehhh, płakać mi się chce



madziuchna23
12-11-2010, 10:46
A czemu? Bo mam chusty, zaszalałam w ciąży i kilka sobie dokupiłam, uwielbiamy z mężem nosić, mamy malutkiego chuściocha ale...niestety ostatniego :( i kogo ja będę nosić za 2 lata? a te 2 to same wiecie jak szybko miną, ani się obejrzę a Miśka pójdzie w świat na własnych nóżkach. I tak mi smutno, że to już koniec, że nigdy więcej, no chyba, że kiedyś wnuki.....
Wiem, że powinnam się cieszyć że mam przed sobą cudny czas noszenia ale nie umiem
chyba że to jakaś deprecha poporodowa się przyplątała, nie wiem....

yanettee
12-11-2010, 10:51
a co ja mam powiedzieć ?
Mam jedno, całkiem duże i też mi przykro że tak szybko dorasta, nosić się już nie bardzo pozwala.
a następnego moge nigdy nie mieć :(
Staram się cieszyć synem, cieszyć się tym że go mam, że jest zdrowy i uśmiechnięty.
Ty też się ciesz że masz dzieciaki, całą trójkę.
Ja bym chciała chociaż dwoje

AMK
12-11-2010, 10:54
nie marnuj czasu tylko noś i się ciesz! :)
moje ostatnie dziecko ma już 15 m-cy i średnio chce się nosić, to dopiero przerażające widmo końca :cryy:

macierzanka
12-11-2010, 11:24
Noś, nos, noś!
Moja ostatnia wkładka do chusty ma już 2 lata.
Wczoraj kazała sobie pokazywać zdjęcia i ...
Ona zachwycała się wszystkim, a ja oglądając Ją w różnych sytuacjach bez chustowych,
żałowałam BARDZO:hide:.

Nastka55
12-11-2010, 11:41
nie zostaje Ci nic innego tylko nosic na maksa i cieszyc sie tym. i tak dostalas bardzo duzo, masz trojke wspanialych dzieciatek, moglas je nosic i przytulac a przeciez to jeszcze nie koniec. pomysl ze inni chcieliby a wcale nie moga nosic z powodow zdrowotnych, to dopiero musi byc zal. glowa do gory:thumbs up:

Luthien
12-11-2010, 12:20
Na pocieszenie - moja Julka ma już 2,5 i nic nie wskazuje na to, żeby przestała być chustowa kiedykolwiek.. ;-) Może Ci się też taki egzemplarz trafił?

Karusek
12-11-2010, 12:42
Trochę wcześnie na myślenie o końcu noszenia (patrząc na datę urodzenia Michasi) :D
Ale wiem, co czujesz, bo ja też codziennie myślę, że tyle fajnych chust jest, noszenie jest tak fantastyczne, że też już mi ciężko, że to się kiedyś skończy..., oby jak najpóźniej
Wiesz, jedyna pociecha, że kieeeeedyś może wnuki :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Kate
12-11-2010, 13:50
jesli CIe poci8esze to ja nigdy nie wzme zadnegoo dziecka na rece nawet:(
a o kolejnym nawet nie mysle juz:(
nosic w chuscie tez juz nigdy...dla mnie maksymalne obciazenie teraz 1 kg...a potem moze 5 kg do konca zycia:(
i co lepiej??
plakac mi sie chce gdy moje dizecko upadnie a ja jej podniesc nie moge:(
ciesz sie z tego co masz...

smellson
12-11-2010, 14:46
a mnie mąż ostatnio zapytał :"co Ty bedziesz w tej chuście nosić, jak Jeremi wyrośnie? chyba zakupy z tesco" ;) no może by tak w kieszonce:ninja:;)

mastica
12-11-2010, 15:02
Nie smuć się przed Tobą jeszcze długie lata chustowania:rolleyes: Korzystaj i noś, noś...
Ja żałuję, że tak późno zaczęłam i też martwi mnie wizja co dalej będzie

grimma
12-11-2010, 15:03
baby blues Cie dopadl jak nic.

carpe diem :)

Bonita
12-11-2010, 15:14
Ciesz się z noszenia i nie trać na smutek pierwszych tygodni życia dziecka :) Ja żałuję, że Basię zaczęłam nosić, gdy skończyła 3 miesiące. A skąd wiesz, że na trzecim zakończyliście? Nigdy nie mów nigdy, może jeszcze Wam się odmieni... ;)

dorcik81
12-11-2010, 19:22
no to korzystaj tych dwóch lat ile się da :) a skąd ta pewność,że jak będzie starsza to nie będzie chciała się nosić? albo to,że trzecie to ostatnie?

madziuchna23
12-11-2010, 20:42
Będę nosić ile się, tylko trzeba się jeszcze z mężem podzielić :)
I tu nie chodzi o ilość dzieci, bo myślę że przecież po 4-5 przyszedł by ten czas pożegnania z chustą
a dlaczego ostatnie? Bo raczej 4 cc nie wchodzi w grę i może jestem zachłanna, cieszę się, z tej mojej Trójeczki bardzo bo to są Cuda, których nie miało być
I wiem, że to nie tragedia i przy prawdziwych tragediach nawet nie stało ale mi smutno i niczyim nieszczęściem nie mam zamiaru się pocieszać

morepig
12-11-2010, 21:24
chyba że to jakaś deprecha poporodowa się przyplątała, nie wiem....

tak, około 2 tyg po porodzie zwykle przychodzi dwa dni doła, kiedy się wyje o wszystko, mija :)
ja np po urodzeniu mlodszego pisałam na rówiesniczym starszaka jak bardzo kocham tamte laski :D
i polowa mi odpisala ze one mnie tez i ze mam wlasnie kryzysik poporodowy :)

Nastka55
13-11-2010, 12:47
mi tez po porodzie wyc sie chcialo, mialam dola jak nic :) to normalne, zaraz przejdzie, ciesz sie tym co masz i wyobraz wiele wspanialych chwil jakie Was czekaja z malym chuscioszkiem ;)

roneczka
13-11-2010, 23:54
Dobrze, że dokupiłaś te chusty. Przydadzą się.
Możesz nosić jako babcia, czemu nie - w końcu to będzie drugie pokolenie chustowe w Polsce.
Możesz zostawić dla dzieciaczków tak w posagu, jako prezent dla ich dzieci - fajnie jakby jkedna chusta - jedno dziecko :-)
Nie łam się, kochamy Cię!

Aga-cka
16-11-2010, 23:22
Będę nosić ile się, tylko trzeba się jeszcze z mężem podzielić :)
I tu nie chodzi o ilość dzieci, bo myślę że przecież po 4-5 przyszedł by ten czas pożegnania z chustą
a dlaczego ostatnie? Bo raczej 4 cc nie wchodzi w grę i może jestem zachłanna, cieszę się, z tej mojej Trójeczki bardzo bo to są Cuda, których nie miało być
I wiem, że to nie tragedia i przy prawdziwych tragediach nawet nie stało ale mi smutno i niczyim nieszczęściem nie mam zamiaru się pocieszać

witaj w klubie - ja też po 3 cc. Ciesz się chustami i chustowaniem :)

Musli
16-11-2010, 23:39
Na pocieszenie - moja Julka ma już 2,5 i nic nie wskazuje na to, żeby przestała być chustowa kiedykolwiek.. ;-) Może Ci się też taki egzemplarz trafił? Alik to samo :) Tylko teraz nie mam dużo czasu na noszenie. Nie ma co płakac nad tym co będzie za dwa lata. Masz jeszcze dwa długie lata noszenia. To baby blues, przejdzie Ci ;)

fajerwerka_1
22-11-2010, 14:08
Ja będę nosić wnuki. Zostawię sobie w tym celu jedną chustę, niech czeka. Mam tylko nadzieję, że synowe pozwolą zachustować dzieciaki.

niezlamama
27-11-2010, 21:28
Ja jeszcze się nie martwie, bo moja najmłodsza ma 7 miesięcy i lubi do chusty, ale już zaplanowałam, że chust nie oddam - poczekają na wnuki :D

koshika-mazuki
27-11-2010, 22:10
Madziuchno, tak niestety na tym świecie jest, że wszystko przemija:(
Tym bardziej ciesz się i smakuj każdą chwilę takiej bliskości z Twoimi dziećmi.
.....a i oszczędzaj kręgosłup na wnuki. Pomyśl jaka to będzie też radość.