Zobacz pełną wersję : Która pożyczyła czerwoną RAPALU chustonówce z BEMOWA? Przyznac sie!
I nauczyla ja tak wiazac ;)
Bo to co dzis zobaczylam to byl obraz nedzy i rozpaczy :(
Zastanawialam sie czy to jakies wiazanie czy mama po prostu kilka razy owinela dziecko i siebie i tak wyszla. Potem sie okazalo ze to miala byc kieszonka. Dziecko malenkie, zawiazane w kurtce, na kurtke mamy, chusta pod pachami zamiast na wysokosci karku. Dociagniecia zadnego. Poly chusty mama miala przy lokciach a dziecko na stopach, z tylu jeden wezel, o 2 cm od rozwiazania sie
Niestety mama milo mojego najslodszego glosu nie chciala przyjac ode mnie pomocy bo kolezanka co ja nauczyla wiazac do niej przychodzi i jeszcze raz pokaze.
Wiec apeluje:
1. mamo idz tam i pokaz dokladnie :D
2. nie dawaj chustonowce deskowatej rapalu na poczatek ;)
To nie ja, jak mamusię kocham, ja nawet w życiu na Bemowie nie byłam :)
hahaha..naprawdę wierzysz że się ujawni? :ninja:
no dziewczyny przeciez wiadomo ze uczaca mogla dobrze pokazac, wiec to tak z przymruzeniem oka ;)
ja tez kiedys pokazalam kolezance jak sie wiaze i przy mnie zawiazala dobrze
a jak nastepnym razem do niej poszlam to z chusty miala zrobione wisiadlo :D
Ha! a ja wczoraj u koleżanki byłam i jej zamotałam w 2x jej rozbrykaną Maję,której wszędzie pełno..z miejsca "tarte oko" było i się mała jakoś tak wyciszyła,chustę jej zostawiłam na spróbowanie,może coś z z tego wyjdzie ;) ale mocno zdziwiona była,że tak mocno dociągać trzeba :P
a miała styczność już zmotaniem przy elastyku,ale coś nie trybiło..może teraz będzie inaczej.
antonina
07-10-2010, 16:00
kilka wiązań i mama sama będzie wiedziała że coś jest nie tak... :)
kilka wiązań i mama sama będzie wiedziała że coś jest nie tak... :)
no właśnie niestety są i takie które nie będa wiedziały... i do kilku wiązan moze nie dojsc bo albo dziecko wypadnie (:() albo bedzie jej tak niewygodnie ze sie zniechęci...
to niekoniecznie ktoś z forum.... ;)
przecież mamy się "uczą" wiązać z ulotek, instrukcji i netu i potem "fachowo" przekazują wiedzę dalej...
chusty są modne...
ladidadi
08-10-2010, 14:32
Dechy rapalu powinny mieć ostrzeżenie " nie dla chustonówek" ! Jak ja kupowałam swoją pierwszą chustę od bardzo znanej chustomamy to mi nawet nie wspomniała ze rapalu jest mówiac delikatnie ciężkie na poczatek i chodziłam w takiej niedociągnietej, dzieć cięzki to mi zwisał przy kolanach :/ W życiu bym tej chusty nie kupiła gdybym wiedział ( chociaz jest bardzo przystojnym kawałkiem szmatki). Na szczęście Juliwek nas od samego początku uczy, gdyby nie ona pewnie bym walnela chusty w kąt...
a! ladi - ja Ci dziękuję za fizyczne zamotanie mojej koleżanki z ławki z liceum :)
mnie sie nie-tylko-teoretycznie udało dopiero tydzien temu ;)
dzis tez sie zadna nie przyzna?
ladidadi
08-10-2010, 15:18
a! rzufik - mówisz o Agniesi i cudnej Poli ;) jaaa, jaki ten świat mały hehe
a! rzufik - mówisz o Agniesi i cudnej Poli ;) jaaa, jaki ten świat mały hehe
dokładnie o nich :)
najlepsze jest to ze sama sie wkręciła w attachment parenting :applause:
ja jej tylko o chustach i wielorazówkach napomknełam :)
ma tate ortopede od bioderek najlepszy w miescie :) ale jemu nie pokazalysmy wiązania bo nie mogłam do nich przyjechac ... w listopadzie mam nadzieje ze sie uda :) i bedzie polecał chusty :)
dzis tez sie zadna nie przyzna?
nie dokonca rozumiem idee tego watku.
bo:
- oczekiwalas ze ktos napisze - tak, to moja kolezanka w tym czerwony rapalu. i tu nastapi kajanie sie ze zle sie nauczylo, ktore zakonczy sie stanowczym potepieniem kolezanki, ktora wyszla ze zle zawiazana chuste?
a teraz maly test.
czy chcialabys znalezc taki watek o sobie? wyobraz sobie ze rzeczona mama zaczyna sie interesowac tematem chust i wchodzi tutaj i wizdi watek wzywajacy kogos do przyznania sie?
a poza tym, nawet jesli ktos uczyl ta mame wiazac to odpowiedzialnosc spoczywa tylko na owej mamie.
i osobiscie sie nie dziwie ze nie chciala skorzytac z pomocy kogos przygodnego, nawet slodko usmiechajacego sie - pewnie wiekszym zaufaniem darzy osobe ktora zna.
a jesli to mial byc zart to nie lapie go.
e, bez przesady. To chyba było pół żartem i fajnie :)
odebrałam to bardziej jako zwrócenie uwagi nauczycielce, żeby wrócić do chustonówki i jeszcze raz pomóc w wiązaniu ;)
Gdybym to ja była tą mamą, nie przyznałabym się tutaj (oj, nie, siedziałabym jak mysz pod miotłą), ale też nie obraziła ;)
Szczęście że jestem z Poznania i nikt mnie nie posądzi ;)
grimma a czytalas to?
no dziewczyny przeciez wiadomo ze uczaca mogla dobrze pokazac, wiec to tak z przymruzeniem oka ;)
ja tez kiedys pokazalam kolezance jak sie wiaze i przy mnie zawiazala dobrze
a jak nastepnym razem do niej poszlam to z chusty miala zrobione wisiadlo :D
to niekoniecznie ktoś z forum.... ;)
przecież mamy się "uczą" wiązać z ulotek, instrukcji i netu i potem "fachowo" przekazują wiedzę dalej...
chusty są modne...
oj żebyś wiedziała że nie tylko chusty, co jakiś temat się 'umodni' to są mądre kopiujące co to dwie strony w necie widziały, albo w greenwayu zjadły i są eko itp itd :D
Dechy rapalu powinny mieć ostrzeżenie " nie dla chustonówek" ! Jak ja kupowałam swoją pierwszą chustę od bardzo znanej chustomamy to mi nawet nie wspomniała ze rapalu jest mówiac delikatnie ciężkie na poczatek i chodziłam w takiej niedociągnietej, dzieć cięzki to mi zwisał przy kolanach :/ W życiu bym tej chusty nie kupiła gdybym wiedział ( chociaz jest bardzo przystojnym kawałkiem szmatki). Na szczęście Juliwek nas od samego początku uczy, gdyby nie ona pewnie bym walnela chusty w kąt...
o, patrz. a ja uprzedziłam a nawet zaproponowałam zwrot jakby jej nie podeszła :) no i to było "nowe" rapalu..
ladidadi
12-10-2010, 15:57
od razu pisze : to nie morepig mi tę moją rapalu sprzedała hehe. Moja decha na szczęście była nabyta przed mundialem więc mąż miał co robić ;) Ja też kurna kupiłam nówkę sztukę nieśmiganą ;/
Blanka_1982
12-10-2010, 16:25
stanę w obronie morepig i rapalu- moja pierwsza chusta i nie narzekam:)
to tak ad OT: ja też staje w obronie rapalki, to moja pierwsza chusta, mój M do tej pory tylko nią jest zachwycony :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.