PDA

Zobacz pełną wersję : debiut plecakowy



pulcheria
09-08-2008, 17:13
Zuza jest po szczepieniu, więc od wczoraj marudzi niemożliwie i z chusty prawie nie wychodzi. Dziś miałam w planach robienie pierogów, a z dziecięciem z przodu to trochę niewygodne. Z pomocą męża wrzuciłam więc młodą po raz pierwszy na plecy (ma 5 miesięcy więc zasadniczo jeszcze na plecakowanie ma czas). Oto efekt, który nastąpił po niespełna pięciu minutach i trwa do teraz (prawie 3 godziny!!) :D
http://images31.fotosik.pl/346/809b7baae85df771.jpg
Sorry za jakość zdjęc, ale tylko telefon miałam pod ręką.

Dagmara
09-08-2008, 17:14
Jak słodko :) my dziś też w plecaczku podróżowaliśmy :)

mart
09-08-2008, 17:25
pięknie!

a tak naprawdę to śpi bo zagłodzone, nie???? :roll: :roll: :roll:

09-08-2008, 18:21
pięknie!

a tak naprawdę to śpi bo zagłodzone, nie???? :roll: :roll: :roll:

e tam zagłodzone.
pierogi czuło nosem dziecko, to spało :)

mart
09-08-2008, 19:17
pięknie!

a tak naprawdę to śpi bo zagłodzone, nie???? :roll: :roll: :roll:

e tam zagłodzone.
pierogi czuło nosem dziecko, to spało :)

pasjo droga, toż ty nie wiesz, że pulcheria głodzi swoje dziecko mlekiem własnym ... (a sama pierogi zajada :wink: )

09-08-2008, 19:19
pasjo droga, toż ty nie wiesz, że pulcheria głodzi swoje dziecko mlekiem własnym ...

wiem, wiem, czytałam ten wątek.


(a sama pierogi zajada :wink: ) ...

... zamiast pacholęciu zapodać :)

lemonka
09-08-2008, 22:17
... zamiast pacholęciu zapodać :)

Właśnie! ;)

Fiona
09-08-2008, 22:31
dobre, dobre :lol: :lol:
a z czym te pierogi? ja miałam ostatnio ze śliwkami, mniam (mąż mi zrobił 8)) )

martyna
09-08-2008, 23:30
ślicznie dzidziuś śpi ...

a na pierogi smaka mam, więc proszę nie drażnić :lol:

pulcheria
09-08-2008, 23:31
dziewczyny... :lool: konsekwentnie głodzę, nie zapodałam, a co :twisted:
A pierogi były z wiśniami, polane śmietanką, pyyycha :)