Zobacz pełną wersję : Do przeciwniczek WOMAR-a
Hej,hej dziewczyny!Wróciłam po długiej nieobecności-miałam małe turbulencje życiowe.Pisałam wam o moich chustoporażkach.Na szczęście to już przeszłość :D Maluszek spokojnie daje się zachustować
A teraz do tematu.Posiadam chistę WOMAR-owską. Jest to prezent. Sama pewnie kupiłabym inną,ale niestety mam troszkę pokręconą sytuację i nie mam jak. I noszę w tym WOMAR-ze,który wcale nie jest taki zły.Fakt-nie umywa się do chust markowych,miękkich i fajnie się dociągających. Ale po setnym praniu,prasowaniu i wielu próbach staje się całkiem znośna. Maluch co prawda woli zdecydowanie MT i jak tylko będę mieć możliwość to takowe mu sprezentuje,ale póki co nieźle sobie radzimy. Chusta wizualnie prezentuje się ładnie i nieźle się dociąga.Nie jestem specem i pewnie wiele mi brakuje do dobrego wiązania,ale mały nie narzeka. Także WOMAR nie jest taki strasznie zły :) I żeby nie było-nie jestem jakimś ukrytym marketingowcem,który chce was przekonać,bo są tu dwie mamy,które mnie poznały i wiedzą jak jest :)
Pozdrawiam was :hello:
Mamusiaanusia
24-09-2010, 00:11
Hej, hej!
Cieszę się, że udało Ci się zachustować maluszka!
A można prosić jakąś fotkę Twojej chusty?
Dzisiaj już jej nie obfocę,ale jutro jak najbardziej.Wrzucę maluszka i poproszę męża o cyknięcie fociaka :) Małego chustuję tylko w podwójnym X inaczej mi się nie daje,ale lepsze to niż nic :) chyba inne wiązania mi nie wychodzą,dlatego się denerwuje :)
fajnie, że się chustujecie, ale ja mam dreszcze na sam dźwięk slowa womar :hide:
fajnie, że się chustujecie, ale ja mam dreszcze na sam dźwięk slowa womar :hide:
Ja te miałam jako posiadaczka dwóch "cudownych" nosidełek których nie używałam i poszły w świat. Jeszcze wtedy nie myślałam o chustowaniu,ale te wisiadła wprawiły mnie w osłupienie-jak w tym nosić??A chusta naprawdę nei jest tragiczna :)
dominika79
24-09-2010, 01:11
potwierdzam potwierdzam :)
kolorystycznie ALi chusta jest prześliczna. Macałam ją jeszcze przed praniem i prasowaniem :)i faktycznie bardzo sztywna ale wzór.. bardzo mi się podoba :)
Widziałam w sklepie dzieciowym.Wymogłam na sprzedawcy macanie(chusty, nie sprzedawcy :-)
Nie chciał rozpakować,bo to "droga rzecz,nikt nie kupui potem"
Hasło"droga rzecz" bardzo mi się spodobało:-) :-)
Bardzo sztywna i taka jakaś nieprzyjazna.Ale kolorki rzeczywiście fajowe.
Może będą coś udoskonalać? :-)
klusiecka
24-09-2010, 16:24
Nie spotkałam sie z wypowiedzią że WOMAR produkuje BRZYDKIE chusty
ale z tym że są one znacznie gorszej jakości w porownaniu z innimi niewiele droższymi
krytyka z mojej strony dotyczy głównie wisiadeł i co ważniejsze chamskiej reklamy i marketingu szeptanego, ktory uprawia ta firma w perfidny sposob oczerniajac innych praducentów
BTW czepic sie jeszcze mogna beznadziejnych zdjec i instrukcji, przeznaczania wisaideł dla niesiedzacych dzieci, i kilku innycxh rzeczy
truscaffka
24-09-2010, 16:57
ale to fajnie, ze ktoś "od nas" tę chuste ma i ja przetestował. Bo można odrzucić na bok uprzedzenia do producenta i skupic się na samym produkcie. A jak do tej pory to wszyscy tylko narzekaliśmy na chusty womara (z powodów, które opisała klusiecka), ale nie było nikogo kto by faktycznie mógł o nich coś konkretnego powiedzieć.
jakoś nie mogę się wyzbyć uprzedzeń. Womar niezmiennie kojarz mi się z tłustym, obleśnym robalem. Może jakaś konotacja z angielskim worm?
a jest otym gdzieś na forumie? taka fatalna ta firma?
pomidore
24-09-2010, 20:08
a jest otym gdzieś na forumie? taka fatalna ta firma?
wpisz w wyszuiwarkę ;)
ja bym chetnie zobaczyla toto na żywo.
no proszę Was. Kupować womarowskie chusty, to tak jakby wspierać ich wiszący interes ;) Ja wolę nie mieć wiszących dzieci na sumieniu :P
no proszę Was. Kupować womarowskie chusty, to tak jakby wspierać ich wiszący interes ;) Ja wolę nie mieć wiszących dzieci na sumieniu :P
Ojej,ale ja jej nie kupiłam jak już wspomniałam,tylko dostałam,a darowanemu koniowi się nie zagląda,prawda?Zresztą dostałam ją zanim tutaj trafiłam i naprawdę nie wiedziałam,że jesteście tak bardzo na "nie". Potem jak zaczęłam czytać wasze komentarze na temat tej firmy to aż się wstydziłam przyznać,ze noszę małego w tej chuście,żebyście mnie nie pojechały...
Ale ta chusta wcale nie jest tak fatalna-sztywniejsza od innych i nieco gorszej jakosci,ale jak na początke to naprawdę nei jest tragicznie i jakoś nie zniechęciła mnie do chustowania.Fakt,że planuje ją sprzedać,bo muszę mieć kasę na MT-mały woli mietki niż chusty,ale będzie mi jej szkoda,bo nie dość,ze wizualnie naprawdęładnia to jeszcze jakoś się z nią zaprzyjaźniłam.Nie krytykujcie mnie tak strasznie-chciałam wam tylko pokazać,że womarowskie nie znaczy od razu koszmarne. Potem wstawię wam fotki,bo na razie idę na śniadanie :)
Luthienna
25-09-2010, 10:12
to że są osoby na "nie" nie znaczy że musisz się wstydzić tego w czym nosisz :)
Jeżeli dobrze Ci się nosi, dobrze dociagasz a chusta cieszy Twoje oczy kolorami to fajnie :)
Ja swojego czasu poprosiłam o uszycie kółkowej ze 100% lnu Almelle ( też ponoć powinnam sie wstydzić, hihihihi) dla mojej znajomej. Na początku sztywna bardzo - teraz fajna. Nie mam pojęcia jak material ten sprawdziłby się jako chusta, ale jako material do kółkowej nadał się idealnie. Moja znajoma nie jest majętna ( nawet ma dosyć cięzko), ale postanowiła nosić.
Alia, jak dostałaś jako prezent to co innego ;) ja miałam na myśli tylko to, że sama bym sobie takiej chusty nie kupiła, ale jakbym jako prezent dostała to bym nie pogardziła czymś takim :) ewentualnie jakby mi się nie spodobało to poszłoby na sprzedaż i tyle.
claribell
25-09-2010, 10:48
Za womarowe podejście do klienta, to nie kupiłabym, ani nie poleciłabym nikomu ich chust, choćby dorównywały jakością prawdziwym firmówkom.
Jakość produktu i jego cena to nie wszystko, czym powinno się kierować przy wyborze.
Za womarowe podejście do klienta, to nie kupiłabym, ani nie poleciłabym nikomu ich chust, choćby dorównywały jakością prawdziwym firmówkom.
Jakość produktu i jego cena to nie wszystko, czym powinno się kierować przy wyborze.
Dlatego jeszcze raz podkreślam-nie kupiłam,a dostałam. Interesowałam się chustami ogólnie,nie wnikałam w firmy,materiały itp,bo nie zdążyłam właściwie-dostałam i się cieszę,ze mam w czym nosić,bo na razie niemam kasy na kupno niczego innego. I jeśli sprzedam tą to kupie MT,ale jeśli mi się nie uda to będę nosić w tym co mam
A oto przedmiot sporu...Nie mam zdjęć w akcji,bo nie udało mi się jeszcze cyknąć-zawsze coś,ale obiecuje to nadrobić.
http://images42.fotosik.pl/228/f72b6fcf8e5af172med.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images44.fotosik.pl/316/c6fb6bb99060a133med.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images38.fotosik.pl/340/cd85f1b1b16b466amed.jpg (http://www.fotosik.pl)
kolorki jak deli le ellevillowe - ladne polaczenie ;)
czekam na foto w akcji ;)
fajne kolory :) bebelulu tez mialo podobny wzor.
Za womarowe podejście do klienta, to nie kupiłabym, ani nie poleciłabym nikomu ich chust, choćby dorównywały jakością prawdziwym firmówkom.
Jakość produktu i jego cena to nie wszystko, czym powinno się kierować przy wyborze.
podpisuje sie :)
a moze chusty nie sprzedawaj tylko daj do przerobienia na mt/chmt?
z tych..hmmmm... sztywniejszych ... ;) chust wychodza swietne mietki :)
hexi super pomysl! Zwłaszcza że ta chusta na nadruk po jednej stronie. Alia, nie bedziesz miala problemu ze sprzedaza, ani dylematow zę wciskasz komuś cos gorszego. Znajdz kogos kto Ci uszyje.
anetta1980
25-09-2010, 13:13
A może nie ma sensu dziewczynie narzucać co ma zrobić z chustą. Jak chce to niech nosi. Chusta nie wygląda źle i nie zrobi raczej krzywdy dziecku. Dobrze, że to chusta a nie nosidełko Womara. Podobny spór był kiedyś o nosidła Ergonomiczne Infant. Niby nie bo firma "Beeee", ale większość posiadających tutaj tego ergonomika stwierdziła, że można nosić, nic złego się z tym nie dzieje ( może lekko farbuje).
Ale my tylko proponujemy wiedzac ze Alia woli nosic w mt.
Dlatego jeszcze raz podkreślam-nie kupiłam,a dostałam. Interesowałam się chustami ogólnie,nie wnikałam w firmy,materiały itp,bo nie zdążyłam właściwie-dostałam i się cieszę,ze mam w czym nosić,bo na razie niemam kasy na kupno niczego innego. I jeśli sprzedam tą to kupie MT,ale jeśli mi się nie uda to będę nosić w tym co mam
to byla odpowiedz na ten post :)
po raz kolejny okazuje sie ze kazdy sadzi po sobie... ;)
swoje zdanie o womarze czy tez szerzej o podejsciu do sprzedazy w polsce ograniczeniu sie do konkurencji cenowej i braku poszanowania dla klienta wyrazilam podpisujac sie pod postem cleribell
Dziewczyny świetny pomysł z tym MT!Może faktycznie to jest rozwiązanie... To jest zdjęcie mojego maluszka. Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA WIĄZANIE!Robiłam na szybko,zeby zdążyć zanim mój małżek wybędzie do pracy. Proszę o wyrozumiałość. Ja po prostu chcę nosić,ale jak to początkowa mam mnóóóóóstwo problemów :(
http://images42.fotosik.pl/228/225ee7b7283b0027med.jpg (http://www.fotosik.pl)
Luthienna
25-09-2010, 14:07
ano pomysł doskonały - z drugiej połowy mojej/koleżanki " przeklętej chusty" powstanie MT :)
to byla odpowiedz na ten post :)
po raz kolejny okazuje sie ze kazdy sadzi po sobie... ;)
swoje zdanie o womarze czy tez szerzej o podejsciu do sprzedazy w polsce ograniczeniu sie do konkurencji cenowej i braku poszanowania dla klienta wyrazilam podpisujac sie pod postem cleribell
Osoba,która mi chustę podarowała nie znała renomy firmy WOMAR...A jeśli chodzi o mnie-jakbym nie znała waszych opinii to w sumie lżej by mi się nosiło,a tak się czuje jak jakaś wyrodna matka,bo śmiałąm polubić WOMAR za jedną chustę.
Luthienna
25-09-2010, 14:13
sie nie czuj ;)
Mayka1981
25-09-2010, 14:14
Alia - daj kobito spokój, tu są takie co w wisiadłach i torbach nosiły i się przyznały - i żyją i mają się świetnie:)
Także więcej asertywności :)
A kolorek i wzorek to dla mnie zerżnięty jest... No ale cóż, ja uprzedzona jestem:ninja:
z tej chusty całkiem fajny MT może wyjść :) :) :)
ja chyba powinnam mniej lakonicznie pisac :roll:
no wiec...
do chust jako takich nic nie mam - moga miec lepsza lub gorsza jakosc ale jako przedmiot nieozywiony krzywdy dziecku nie zrobia ;)
co najwyzej beda mniej wygodne, trudniejsze do zawiazania prawidlowego ect
osoby kupujace samorobki ew womaropodobne chusty w wiekszosci wypadkow nie maja swiadomosci ze roznice w cenie miedzy tymi chustami a "firmowkami" sa uzasadnione czyms wiecej niz "metka"
i potem albo zrazaja sie do noszenia albo laduja w "markowej" chuscie ;)
chwala ci za to ze nosisz i chcesz nosic
ze sie uczysz i szukasz
dlatego pomijajac moje zdanie nt producenta podpowiedzialam wg mnie najlepsze wyjscie z sytuacji - tzn uszycie mt :)
nie mam w zwyczaju pochopnie oceniac innych a juz na pewno nie na podstawie wzorka na szmatce ;)
BTW co do rzeczy ma tu jakosc "matkowania" i dlaczego pozwalasz zeby taka drobnostka zachwiala twoja pewnosc siebie i poczucie wlasnej wartosci? :)
glowa do gory,
to tylko kawal szmaty
gadzet
fajny i pomocny ale nie swiadczy w zadnym razie o macierzynstwie...
ps sama mam hopka nairobi w ktorym nosilam sawka przez pierwsze 10mcy, przerobilam go na chmt i zostanie z nami do konca swiata :)
jako chusta juz nie wyrabial
jako mt jest swietny
poza tym mam z nim tyle fajnych wspomnien zwiazanych i taki sentyment ze niemoglabym go sprzedac :)
anetta1980
25-09-2010, 19:21
Ale wzorek i sam kolor chusty to jest REWELACJA!
Mayka1981
25-09-2010, 21:48
Ale wzorek i sam kolor chusty to jest REWELACJA!
serio? a dla mnie to taka tapicerka na krzesała...
http://images44.fotosik.pl/316/c6fb6bb99060a133med.jpg (http://www.fotosik.pl)
Dla mnie to wygląda jak zasłona i to kiepska bo jednostronna.
kolory całkiem ładne, ale jednostronny nadruk do mnie nie przemawia.. chusta to niekoniecznie, ale taka tapeta na dużej powierzchni fajnie by wyglądała :-)
zastanawiam się, po co powstał ten wątek o zaczepnym tytule
zgadniesz jak nie wiesz? ;)
niech każdy nosi w tym w czym mu pasuje..i tyle.
zgadniesz jak nie wiesz? ;)
niech każdy nosi w tym w czym mu pasuje..i tyle.
Jak już powtarzałam nie jestem jakimś marketingowcem,zna mnie leunia i dominika,bo miałam z nimi kontakt na żywo,myślcie sobie co chcecie. Temat powstał,aby wam pokazać,że nie koniecznie warto być uprzedzonym do czegoś,czego się nie miało nawet w rękach,Jak widać po minie mojego dziecka-nie robi mu różnicy czy to WOMAR,Nati czy coś innego. I moze to jest tapicerka,ale mój dzieć jest uśmiechnięty,a to najważniejsze
ale jak już IzaBK zauważyła,tytuł jest dość zaczepny..mogłaś ująć to w inny sposób..
a nosić sobie możesz w czym Ci się żywnie podoba,nikt Cię z forum nie znajdzie i nie przełoży przez kolano,bo nosisz w czymś co ma na forum (z tego co widzę) złą opinię.
Pozatym piszesz,że "Temat powstał,aby wam pokazać,że nie koniecznie warto być uprzedzonym do czegoś,czego się nie miało nawet w rękach" i sądzisz,że po tym wątku dziewczyny które noszą od dłuższego czasu w naprawdę dobrych markowych chustach przejdą na tego Womara czy jak mu tam.
Zejdź na ziemię.
Kompletnie nie rozumiem co chcesz osiągnąć..
mayetschka
26-09-2010, 13:30
tytuł bardzo zaczepny i tylko dlatego tu weszłam...
Nie mi oceniać w czym kto nosi: jedni w markowych chustach a inni w pentelkach, azimi, samoróbkach itp. Womar kojarzy mi się z nieszanowaniem swoich Klientów i dlatego zawsze jeśli wymawiam nazwę tej firmy to w znaczeniu: W tym NIE nosimy... Za ideologię ich nie popieram a nie za chustę i tak już zostanie na wieki wieków...
Jeśli ktoś sprawdzi noszenie w prawdziwej chuście robionej z sercem od początku do końca dla dobra i zdrowia dzieci a nie dla 'wejścia w jeszcze jedną grupę nabywców' - to noszenie ma inny wymiar.
MT da się uszyć z różnych rodzajów materiału więc i ten pewnie się nada :)
Alia, śliczne masz dziecko :)
Mnie się ten wzorek akurat podoba :) I rozumiem, że sytuacje są różne i dla wielu osób każdy grosz się liczy. Fajnie, że nosisz, fajnie, że mimo że chusta, jak piszesz, nie dorasta do chust markowych, to daje się użytkować. A pomysł z przeróbką na mei-tai wydaje mi się niezły.
Mayka1981
26-09-2010, 13:55
ano, "odezwy" się jakoś zawsze źle kojarzyły i w złym kierunku dyskusja rozwijała, najlepiej zmienić tytuł żeby wątek był stricte recenzją (tyle że nie bardzo teraz pasuje bo w dziale recenzji OT mówimy nie:ninja:)
także może przestańmy się doszukiwać w swoich wypowiedziach drugiego i trzeciego dna a skupmy na sednie sprawy czyli recenzji chusty - a ta (pomijając już firmę) IMO jest kiepska (chusta-nie recenzja!:wink:) jak sama Alia przyznaje - same "ale..." więc raczej nie zagrozi chuściarskiemu rynkowi specjalnie - zwłaszcza, że np te węgierskie chustki fajnie się zapowiadają :twisted:
ale jak już IzaBK zauważyła,tytuł jest dość zaczepny..mogłaś ująć to w inny sposób..
a nosić sobie możesz w czym Ci się żywnie podoba,nikt Cię z forum nie znajdzie i nie przełoży przez kolano,bo nosisz w czymś co ma na forum (z tego co widzę) złą opinię.
Pozatym piszesz,że "Temat powstał,aby wam pokazać,że nie koniecznie warto być uprzedzonym do czegoś,czego się nie miało nawet w rękach" i sądzisz,że po tym wątku dziewczyny które noszą od dłuższego czasu w naprawdę dobrych markowych chustach przejdą na tego Womara czy jak mu tam.
Zejdź na ziemię.
Kompletnie nie rozumiem co chcesz osiągnąć..
Już ze mnie zejdź-nie będę się powtarzać,że nie mam zamiaru nikogo nawracać na womarowska drogę,bo sama nie za zakupiłam owej chusty,więc nie jest to mój wybór,którego bedę bronić rękami i noga.Chciałam wam pokazać,że noszę ,że się da,nie jest to ósmy cud świata,ale na początek jak najbardziej.Nie zgłębiałam się jak już powiedziałam w wasz stosunek do owej szatańskiej waszym zdaniem firmy,w przeciwnym razie pewnie w ogóle bym nie zaczęła
Alia, śliczne masz dziecko :)
Mnie się ten wzorek akurat podoba :) I rozumiem, że sytuacje są różne i dla wielu osób każdy grosz się liczy. Fajnie, że nosisz, fajnie, że mimo że chusta, jak piszesz, nie dorasta do chust markowych, to daje się użytkować. A pomysł z przeróbką na mei-tai wydaje mi się niezły.
Adaś dziękuje za komplement :)
Czytam ten wątek i normalnie najpierw :szok: a później :duh::duh::duh:
A to, przepraszam bardzo, jakaś kolejna krucjata tutaj jest?
Jedyna Słuszna Droga, Jasna Strona Mocy i takie tam huh?
Zamiast się cieszyć z dziewczyną, że nosi, że NAWET w znienawidzonym Womarze da się zamotać i da się dziecko nieść - to tu same zniesmaczone wypowiedzi...
Ja rozumiem, że marketing firmy Womar należy do tych najobrzydliwszych, że wiele osób, kupując u nich jakikolwiek produkt, czuje się źle wspierając ich swoim zakupem - ale bez przesady, bo niektóre z wypowiedzi (NIEKTÓRE, podkreślam :lol:) trącą wręcz wyprawą krzyżową.
Ciekawa jestem, ile takie osoby mają w domu przedmiotów, wykonanych małymi chińskimi rączkami - i czy przeciw sobie samym też urządzają krucjaty :mad
Może to i nie na temat, ale IMO adekwatne.
Co do tytułu wątku - zaczepny? :hmm: Może i się tak wydawać, ale jestem pewna, że autorka nie wystąpiła tu w roli trolla, który przyszedł tylko nakręcać nieprzyjemną atmosferę i podburzać lud :lol: Wam samym nigdy się nie zdarzyło użyć niefortunnego sformułowania?
Dziewczyny, ja Was proszę, jeśli krytykujecie - to krytykujcie PRODUKT/FIRMĘ, a nie osobę, która o nim pisze choć odrobinę pozytywnie.
Bo po takich wątkach naprawdę się nie dziwię, gdy docierają do mnie opinie o naszym forum, że tu same szurnięte fanatyczki :roll:
Meta-chociaż Ty mnie rozumiesz,dzięki Ci za to :) Na początku mi się wydawało,ze chodzi tylko o nozenie i to jest najważniejsze,wszak jedna z forumek kiedyś powiedziała-"jak ktoś chce to nosić moze nawet w prześcieradle". Ale widocznie dla wielu mam chodzi o to która w czym nosi. Nie jestem tu,żeby robić zadymę-jak zapewne zauważyłyście rzadko się udzielam,mam szalenie absorbujące dziecko,które nie usiedzi nawet chwili,więc nie mam zwyczajnie czasu.Swój wątek zamieściłam w recenzjach,bo to miała być właściwie recenzja-nieudolna,ale zawsze. Nie spodziewałam się takiej krytyki,pewnie niejedna chustonówka po takim przywitaniu zwiała stąd gdzie pieprz rośnie i więcej o chustach słyszeć nie chciała. Szkoda,ze tak jak pisze Meta-zamiast zachęcać,albo w odpowiedni sposób skorygować czyjś sposób myślenia to wy od razu patelnią w łeb. Trochę niefajnie,ale cóż. Kończmy temat zanim znów wyjdą jakieś niesnaski,ze swojej strony będę pamietać,żeby nigdy na forum nie użyć słowa WOMAR :)
Już ze mnie zejdź-nie będę się powtarzać,że nie mam zamiaru nikogo nawracać na womarowska drogę,bo sama nie za zakupiłam owej chusty,więc nie jest to mój wybór,którego bedę bronić rękami i noga.Chciałam wam pokazać,że noszę ,że się da,nie jest to ósmy cud świata,ale na początek jak najbardziej.Nie zgłębiałam się jak już powiedziałam w wasz stosunek do owej szatańskiej waszym zdaniem firmy,w przeciwnym razie pewnie w ogóle bym nie zaczęła
Nawet dobrze na Ciebie nie weszłam.
Daj spokój i przestań się w końcu tłumaczyć..napisałam Ci już Twoja sprawa w czym nosisz,a że źle zaczęłaś w swoim wątku to już inna sprawa.
Pozdrawiam :) (bez złośliwości,których pewnie będziesz się doszukiwać)
Luthienna
26-09-2010, 19:16
Meta -dzięki! Rozsądek to podstawa :) Zgadzam się z Tobą w 100 %!
I bardzo sie cieszę że Adaś lubi być noszony. I że mu dobrze. I że nie marudzi co do metek na chustach, hihihihi
A ja myslałam że tytuł i treść pod nim jest jasna, ale widać wystarczy zobaczyć nazwę WOMAR co by się zacietrzewić i przestać czytać ze zrozumieniem
i sądzisz,że po tym wątku dziewczyny które noszą od dłuższego czasu w naprawdę dobrych markowych chustach przejdą na tego Womara czy jak mu tam.
Zejdź na ziemię. łooo matko.....
Mamusiaanusia
26-09-2010, 20:25
ALiA - synek przecudny! To po pierwsze. Po drugie chusta mnie się podoba, bo w moich kolorach i wzorkach (na tapetę też hihi), myślę, że estetyki jej ujmuje brak kolorku na drugiej stronie :-(
Fajnie, że nosisz, dobrze, że się nie zraziłaś, a większość z nas zaczynała w pożyczonych albo tańszych chustach, a i teraz wiele doświadczonych chustomamuś ma po prostu jedną chustę.
I gratuluję odwagi w założeniu wątku, ja z obawy przed takim "wsiadaniem" nie założyłam jeszcze żadnego postu...
ALiA - synek przecudny! To po pierwsze. Po drugie chusta mnie się podoba, bo w moich kolorach i wzorkach (na tapetę też hihi), myślę, że estetyki jej ujmuje brak kolorku na drugiej stronie :-(
Fajnie, że nosisz, dobrze, że się nie zraziłaś, a większość z nas zaczynała w pożyczonych albo tańszych chustach, a i teraz wiele doświadczonych chustomamuś ma po prostu jedną chustę.
I gratuluję odwagi w założeniu wątku, ja z obawy przed takim "wsiadaniem" nie założyłam jeszcze żadnego postu...
Mnie to nie razi,chociaż nie powiem-było mi przykro,bo ja taka całkiem zielona,ale happy,że mi się udało,a tutaj matko i córko-krew się leje,bo metka nie ta. Cóż-bywa
o proszę - akurat wątek na czasie w moim przypadku :D
jako osoba lubiąca sobie potestować różne rzeczy, pożyczyłam na próbę chustę Womara, taką czerwoną i przeżyłam totalny szok!
PRZED WYPRANIEM (chusta była nowa, nienoszona):
kolor: w zasadzie czerwony
wzór: firankowy ale w sumie mi się podoba (to są chyba peonie, nieprawdaż?)
sztywność: koszmarna
zapach: obrzydliwy - nie mam pojęcia czym ta chusta śmierdziała
śliskość: wysoka
grubość: cienka
motność: wysoka
ogólnie: nie powaliła mnie na kolana ale byłam zaskoczona motnością
PO PRANIU:
kolor: NADAL w zasadzie czerwony
wzór: jak wyżej
sztywność: niska
zapach: już bez zapachu (na szczęście)
śliskość: znacznie mniejsza
grubość: bez zmian
motność: nadal wysoka
ogólnie: podoba mi się
...najpierw miałam wrażenie, że nie jest to chusta z bawełny... :bduh: ale przypomniałam sobie, że identyczne wrażenie miałam w przypadku chust chimparoo
...potem z niedowierzaniem obejrzałam splot - faktycznie skośno-krzyżowy :omg:
...do pralki zanosiłam z zatkanym nosem
...szkoda, że jest jednostronna bo ja w kangurku nie noszę a jedynie w tym wypadku jednostronna chusta może IMO dawać fajne efekty
...mota się znakomicie - naprawdę nie wiem, dlaczego dziewczyny uważają inaczej. Motałam w naprawdę wielu chustach i womarowa kojarzy mi się z zarą - trzeba ją uczciwie zamotać bez niedociągnięć ale potem trzyma jak skała - z żadnej innej oprócz zary i inki nie miałam takiego uczucia (a bardzo je lubię)
reasumując:
po pierwsze nie jestem na liście płac Womara
po drugie nie znoszę wisiadeł i po moich perturbacjach z tą firmą (niektórzy wiedzą, ze miałam dawno temu wisiadło i Pyza rozpięła w nim klamry i w ostatniej chwili ją złapałam po czym nasmarowałam e-mail co o tym myślę) nie darzę, delikatnie mówiąc, ich miłością
po trzecie tą chustą jestem zachwycona i na pewno ją kupię
ale ja jestem z tych co oceniają produkt a nie producenta i rozumiem, że ktoś popełnia błędy ale jeśli potem stara się je naprawić to mimo wszystko potrafię wybaczać (w przeciwieństwie do niektórych na tym forum :ninja:) - wybaczać, choć nie zapominać.
... no i teraz pewnie się zacznie hihihihihihihi...
dopisek: generalnie jak ją dotykałam na targach to była pfuj ale bardzo zyskuje po upraniu - to jakby nie ta sama chusta
truscaffka
27-09-2010, 23:15
o proszę - akurat wątek na czasie w moim przypadku :D
jako osoba lubiąca sobie potestować różne rzeczy, pożyczyłam na próbę chustę Womara, taką czerwoną i przeżyłam totalny szok!
PRZED WYPRANIEM (chusta była nowa, nienoszona):
kolor: w zasadzie czerwony
wzór: firankowy ale w sumie mi się podoba (to są chyba peonie, nieprawdaż?)
sztywność: koszmarna
zapach: obrzydliwy - nie mam pojęcia czym ta chusta śmierdziała
śliskość: wysoka
grubość: cienka
motność: wysoka
ogólnie: nie powaliła mnie na kolana ale byłam zaskoczona motnością
PO PRANIU:
kolor: NADAL w zasadzie czerwony
wzór: jak wyżej
sztywność: niska
zapach: już bez zapachu (na szczęście)
śliskość: znacznie mniejsza
grubość: bez zmian
motność: nadal wysoka
ogólnie: podoba mi się
...najpierw miałam wrażenie, że nie jest to chusta z bawełny... :bduh: ale przypomniałam sobie, że identyczne wrażenie miałam w przypadku chust chimparoo
...potem z niedowierzaniem obejrzałam splot - faktycznie skośno-krzyżowy :omg:
...do pralki zanosiłam z zatkanym nosem
...szkoda, że jest jednostronna bo ja w kangurku nie noszę a jedynie w tym wypadku jednostronna chusta może IMO dawać fajne efekty
...mota się znakomicie - naprawdę nie wiem, dlaczego dziewczyny uważają inaczej. Motałam w naprawdę wielu chustach i womarowa kojarzy mi się z zarą - trzeba ją uczciwie zamotać bez niedociągnięć ale potem trzyma jak skała - z żadnej innej oprócz zary i inki nie miałam takiego uczucia (a bardzo je lubię)
reasumując:
po pierwsze nie jestem na liście płac Womara
po drugie nie znoszę wisiadeł i po moich perturbacjach z tą firmą (niektórzy wiedzą, ze miałam dawno temu wisiadło i Pyza rozpięła w nim klamry i w ostatniej chwili ją złapałam po czym nasmarowałam e-mail co o tym myślę) nie darzę, delikatnie mówiąc, ich miłością
po trzecie tą chustą jestem zachwycona i na pewno ją kupię
ale ja jestem z tych co oceniają produkt a nie producenta i rozumiem, że ktoś popełnia błędy ale jeśli potem stara się je naprawić to mimo wszystko potrafię wybaczać (w przeciwieństwie do niektórych na tym forum :ninja:) - wybaczać, choć nie zapominać.
... no i teraz pewnie się zacznie hihihihihihihi...
dopisek: generalnie jak ją dotykałam na targach to była pfuj ale bardzo zyskuje po upraniu - to jakby nie ta sama chusta
a widzisz, cobra - ja uważam twoją wypowiedź za cenną...bo jak jakiś rodzic na warsztaty z chusta womarowa przyjdzie teraz, to nie spojrzę na niego bykiem tylko będe wiedziała co mu doradzic - że ma chuste uprać i że znam jedna osobę, która używała, testowała i chusta, jako produkt, jest ok. Abstrahując od marki.
Mamusiaanusia
27-09-2010, 23:31
a ja znowu: no i widzisz cobra, jak to dobrze, że jesteś:mrgreen:
Jej cobra normalnie kocham Cię kobieto!Ta chusta faktycznie da się nosić,ja się nie znam i na początku myślałam,ze ją ciepnę nie wiadomo gdzie,ale dominia79 poradziła,żebym ją uprała-zrobiłam tak kilka razy i teraz motamy się właściwie bez problemu. Super,że są motaczki,które najpierw sprawdzają,a potem wydają osądy :)
Jej cobra normalnie kocham Cię kobieto!Ta chusta faktycznie da się nosić,ja się nie znam i na początku myślałam,ze ją ciepnę nie wiadomo gdzie,ale dominia79 poradziła,żebym ją uprała-zrobiłam tak kilka razy i teraz motamy się właściwie bez problemu. Super,że są motaczki,które najpierw sprawdzają,a potem wydają osądy :)
Chodziło mi o Dominikę oczywiście :)
P.S-moja chusta nie śmierdziała :D
ALiA prowokacyjnie zaczelas - znaczy sie pogmeralas kijem w chustoforum ;) hehehe no i sie narobilo. Womar dziala tutaj jak plachta na byka. Co sie dziwic. Firme trudno lubic. Wisiadelka, "podjazdy" na forach oraz art. z psuedo-naukowe o noszeniu, ale... jak widac nawet ta firma nie oparla sie chustom - znaczy podaza we wlasciwym kierunku. Mam nadzieje, ze to trwala tendencja.
Fajnie, ze pojawila sie recenzja chust Womaru. Warto wiedziec. Sama nosilam w Infancie elastycznym, kupila z ciekawosci i posluzyl mi jakies pol roku:)
claribell
28-09-2010, 14:30
ALiA prowokacyjnie zaczelas - znaczy sie pogmeralas kijem w chustoforum ;) hehehe no i sie narobilo. Womar dziala tutaj jak plachta na byka. Co sie dziwic. Firme trudno lubic. Wisiadelka, "podjazdy" na forach oraz art. z psuedo-naukowe o noszeniu, ale... jak widac nawet ta firma nie oparla sie chustom - znaczy podaza we wlasciwym kierunku. Mam nadzieje, ze to trwala tendencja.
Fajnie, ze pojawila sie recenzja chust Womaru. Warto wiedziec. Sama nosilam w Infancie elastycznym, kupila z ciekawosci i posluzyl mi jakies pol roku:)
I jeszcze nazywa swoje wisiadełka nosidłami ergonomicznymi.
ALiA Sama nosilam w Infancie elastycznym, kupila z ciekawosci i posluzyl mi jakies pol roku:)
właśnie, jeszcze jedno - ona jest taka jakby ... nie wiem jak to określić... taka nieco "elastyczna" - chodzi mi o to, że tak się jakoś "elastycznie dociąga", na prawdę dziewczyny nie wiem jak to określić... :hide: bardzo mi się to podoba.
Jeśli ktoś jest w Warszawy i miałby ochotę pomacać, to będę ją miała na spotkaniu jutro (środa) - najprawdopodobniej w klubie stacyjkowoo godz. 17.00 - aktualne dane w wątku http://forum.chusty.info/forum/showthread.php?t=34198&p=852866 w ostatnich postach. Zresztą razem z kilkoma innymi chustami.
Myślę, że łatwiej będzie sobie wyrobić zdanie na jej temat i może ktoś mi pomoże znaleźć właściwe słowo na jej tę "elastyczność nieelastyczną" :D
I jeszcze nazywa swoje wisiadełka nosidłami ergonomicznymi.
wlasnie, co nie jest jedynym naduzyciem tej firmy
wlasnie, co nie jest jedynym naduzyciem tej firmy
No gdybym wiedziała to pewnie bym nie poruszą tego tematu,nawet bym się nie przyznała,,że mam WOMARA,ale nie siedzę w tym tak głęboko jak wy,więc po prostu opisałam wam mniej więcej jak się nosi w mojej chuście.
wlasnie, co nie jest jedynym naduzyciem tej firmy
no, ja swego czasu znalazłam ich całą listę - wywaliłam wszystko w stosownym wątku na forum ale na gazecie.pl bo tam akurat był taki temat
http://forum.gazeta.pl/forum/w,44603,112354723,112354723,Chusta_Womar_Zaffiro_p ytanie_do_madrych_mam.html
i od tamtego czasu zmieniło się tylko to, że chusta którą mam na testach jest faktycznie skośnokrzyżowa - a przynajmniej moje oko i lupa potwierdzają że splot jest identyczny z bebelulu rapalu (bo to jedyna taka jednobarwna chusta w mojej kolekcji do której mogłabym porównać tę, żeby zobaczyć czy faktycznie jest identyczne. Może zmienili dostawcę materiałów a może ja wtedy źle się dopatrzyłam (jeśli tak, to nie wstydzę się przeprosić ich za niesprawiedliwy osąd - BTW nadal od firmy Womar nie dostałam odpowiedzi, w której oni przeprosiliby mnie za chwile grozy jakie przeżyłam z ich wisiadłem)
A! no i faktycznie pani z Womaru skontaktowała się w końcu (po dłuuugim czasie od targów) - efekt: chusta do testów.
Ja nadal mam alergię na tę nazwę ale cieszę się, że coś się zmienia - nie od razu Kraków zbudowali wiec może, za kilka lat i po kolejnym udanym ergonomiku, uznam, że wybaczyłam...
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.