Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : patrzcie i płaczcie



Ania
16-09-2010, 01:10
http://allegro.pl/nati-chusta-elastyczna-4-70-m-natibaby-i1231444729.html

a wystarczy odrobina zdrowej wyobraźni

Meta
16-09-2010, 01:12
Wisiadełko Nati? :lool::lool::lool:

kejt
16-09-2010, 01:23
Matko Boska.....

franciszka
16-09-2010, 01:36
biedne dziecko...

Dharma
16-09-2010, 01:37
podobne wiązanie widziałam w sierpniu w Łazach ad morzem - mama spacerująca plażą, dziecię wisi... wisiadełko jak nic... tylko z bliska okazało się, ze to jednak elastyk, tylko zawiązany fatalnie. Mąż nie pozwolił mi wytłumaczyć tej pani , jak to się robi...

dankin-82
16-09-2010, 08:15
ja nawet nie wiedziałam że się tak da :/ Dobrze że to tylko 3x było ... ciekawe co na to Natalia ;) chyba musi opracowac nową wersję instrukcji (dla kretynów-przepraszam)

Jasnie Pani :)
16-09-2010, 08:27
a wystarczy odrobina zdrowej wyobraźni
a gdzie,droga kolezanko,twa wyobraznia byla dokladnie trzy lata temu, jakes mnie wiazac uczyla?:ninja: Bo moje pierwsze ofocone wiazanie to podobnie wyglada :hide: ;)

dorcik81
16-09-2010, 08:53
:omg: to nie wymaga komentarza

Ilion
16-09-2010, 09:09
ja się dokładnie nie znam na wiązaniach i nie wiem jak się elastyka wiąże i w ogóle mam niewielkie doświadczenie, ale strach mnie ogarnął jak zobaczyłam to zdjęcie, że dzieciątko wypadnie...

mamaŁucji
16-09-2010, 09:28
Dzieciak tak ładnie spi, to jednak dowodzi, że maluchom jest wszystko jedno jak sie je nosi, byleby byc blisko mamy :D

Ania
16-09-2010, 09:44
a gdzie,droga kolezanko,twa wyobraznia byla dokladnie trzy lata temu, jakes mnie wiazac uczyla?:ninja: Bo moje pierwsze ofocone wiazanie to podobnie wyglada :hide: ;)

ale myśmy miały "beleco" i raczej wieksze dzieci ;) no i ... ja sobie nie przypominam :D

anoli85
16-09-2010, 09:50
nie wiązałam na sobie nigdy elastyka, ale na tańcach w chustach jest jedna mama która nosi w elastyku i własnie cały czas to dziecko wisi. POdeszłam pokazalam jak poprawić ale po chwili zaś to dziecko wisiało............ nie wiem dlaczego sie tak dzieje co? na nastepne zajecia idziemy dopiero za tydzień wiec chyba sama z ciekawosci zamotam w te chuste elastyczna i zobacze ....... a może zaproponuje jej nawet żeby zmieniła na tkaną....... nie wiem ale tak na oko to mi się wydaje że te elastyczne to trudne chusty są....

pati291
16-09-2010, 10:20
Na początku nosiłam Hanię w elastyku. Po dwóch tygodniach noszenia przerzuciłam się na tkaną. Nie czułam tego elastyka. Ale dobrze wiązałam:ninja: dziewczyny same oceniały:)

To zdjęcie na aukcji tylko straszy. Jestem ciekawa czy znajdzie chętnego na zakup.

busia
16-09-2010, 10:47
:-(

jamamajka
16-09-2010, 14:25
"Użyta dosłownie 3 razy"... to mówi samo za siebie... :(

belfe
16-09-2010, 14:32
nie wytrzymałam ,
napisałam do tej kobiety żeby zastanowiła się czy chce sprzedać chustę czy odstraszyć ewentualnych klientów, bo osoby znające się naprawdę nad uzytkowaniem CHUST a nie WISIADEŁ płaczą nad rzekomą reklamą tak pięknej chusty

Winoroslinka
16-09-2010, 14:36
nie wiązałam na sobie nigdy elastyka, ale na tańcach w chustach jest jedna mama która nosi w elastyku i własnie cały czas to dziecko wisi. POdeszłam pokazalam jak poprawić ale po chwili zaś to dziecko wisiało............ nie wiem dlaczego sie tak dzieje co? na nastepne zajecia idziemy dopiero za tydzień wiec chyba sama z ciekawosci zamotam w te chuste elastyczna i zobacze ....... a może zaproponuje jej nawet żeby zmieniła na tkaną....... nie wiem ale tak na oko to mi się wydaje że te elastyczne to trudne chusty są....

cos w tym jest, bo ja jak przesiadłam sie na tkaną to odżyłam i dopiero sie zaczelo ;) w elastyku wiazalam bardziej zeby małej zapewnic bliskosc ale nie bylo to wygodne dla mnie. Nawet juz miałam zakusy aby na elastyku skonczyc bo jak slyszalam ze tkana jeszcze trudniejsza to... ale odwazylam sie i .... sie zaczelo ;) Moze zaproponować kolezance próbe w tkanej?

equidna
16-09-2010, 15:05
mnie elastyka wiazało się ok, a mój eM dosyć długo w ni nosił :) i niekoniecznie musi się z niego robic wisiadło, u nas przynajmniej się nie robiło ;)

Budzik
16-09-2010, 15:05
Stąd potem opinie w stylu "U nas chusta się nie sprawdziła". No nie dziwię się.

Mayka1981
16-09-2010, 15:06
ee tam przesadzacie, to nie jest zdjęcie chusty tylko uroczo śpiącego dziecka, nic dziwnego, że kobieta chciała pokazać jak najwięcej maleństwa a nie tam jakąś szmatą zasłaniać... :)

belfe
17-09-2010, 11:32
no i zdjęcie zniknęło http://allegro.pl/nati-chusta-elastyczna-4-70-m-natibaby-i1231444729.html
bardzo miła młoda mama - no ale nie doświadczona w chustowiązaniu , chociaż może jeszcze zdecyduję się na motanie , kto wie ;)

fastyna
01-10-2010, 20:23
ja ostatnio jak jechałam samochodem to widziałam mamę, chyba w elastyku i dziecko dosłownie wisiało na wysokości jej pasa... koszmar

rhodiana
01-10-2010, 20:31
Ja na początku wiązałam w elastyku i pamiętam, że ważne było żeby było ciasno :) Wtedy nie wisiało :p

skrzywka
02-10-2010, 00:08
ja widziałam tatę który miał dziecia w elastyku na poziomie...no kolan właściwie. Kopara mi opadła. Tata był jakiś taki mega eco - dredy, lniane spodnie i koszula zgrzebna... i ten dzieć przy kolanach...a mój obok taki mega ściśnięty bidulek ;)

kubutkowa
02-10-2010, 01:48
ech, ja też jak sobie swoje pierwsze wiązanie przypomnę to mi głupio.Do tego mokra jak ścierka bylam, gorąco w tym elastyku było.Byłam przerażona, czy aby na pewno nic małemu nie połamię, do tego miałam atak paniki,ze nie poradzę sobie z motactwem.Nawet przez chwile żałowałam ze nie ma wózka ;-) Ale praktyka czyni mistrza i dalimy rade :-)Inna sprawa że ,o ironio, mam wrażenie że tkaną łatwiej się wiąże.

Anais
02-10-2010, 11:47
ja sie ostatnio w markecie natknęłam na panią, co miała elastyk luźno w 2x zawiązany, a w środku dzieć przodem do świata :omg: dosłownie wisiał i jeszcze sprężynował jak chodziła :roll:

bania
02-10-2010, 12:33
ech, ja też jak sobie swoje pierwsze wiązanie przypomnę to mi głupio.Do tego mokra jak ścierka bylam, gorąco w tym elastyku było.Byłam przerażona, czy aby na pewno nic małemu nie połamię, do tego miałam atak paniki,ze nie poradzę sobie z motactwem.Nawet przez chwile żałowałam ze nie ma wózka ;-) Ale praktyka czyni mistrza i dalimy rade :-)Inna sprawa że ,o ironio, mam wrażenie że tkaną łatwiej się wiąże.

ech, to może i dla mnie jest jeszcze nadzieja... tylko teraz tkaną by trzeba zdobyć...