Zobacz pełną wersję : Argumenty "na szybko" - nosidło kontra chusta
zielanka
02-08-2008, 13:09
Rzućcie mi "na szybko" argumenty za chustą (MT, nosidłem ergonomicznym). Chodzi mi szczególnie o takie "techniczne": punkty podparcia, kształt pleców, rozłożenie siły ciężkości... Właśnie po raz kolejny wywiązała się u mnie w rodzinie dyskusja na ten temat (kolejni chcą nosić w wisiadełku 4 miesięczne dziecko) i nie potrafię jakoś tak "ładnie" ich przekonać. Twierdzą, że z tym "wiszeniem na kroczu" a podparciem od kolana do kolana to pic na wodę i nie ma to znaczenia jak szeroko jest pod nogami... Umysły mają techniczne i ja, humanistka nie potrafę im jakoś tego wytłumaczyć...
Powiedz, zeby sobie poszli powisiec na chustawce tak jak dziecko w wisiadelku i mierz im czas!
Niech tata zawiśnie bez trzymanki na trzepaku nogami w dół.
tulipowna
02-08-2008, 13:24
- wiszenie na kroczu obciaza miednice i stawy biodrowe, u chlopcow podowuje nacisk na jadra (argumnet dla tatusiow - niech sobie scisna jajka na pol godziny ciasnymi gaciami i powisza pod sufitem - najlepiej w gaciach borata)
- brak wlasciwego podparcia dla kregoslupa
- noszenie przodem do swiata - zbyt duzo bodzcow, brak mozliwosci zasniecia z wtuleniem glowki w rodzica, obijanie glowki podczas chodzenia o klate noszacego - brak stabilizacji dla kregoslupa
- mniejsza przewiewnosc
- chuste mozna wykorzystac pozniej jako obrus, zaslonke, hamak, koc piknikowy, a nosidlo ewentualnie jako gadzet sado-maso :)
Jasnie Pani :)
02-08-2008, 13:54
Z bardziej drastycznych: nosidło twarde moze powodowac mikrourazy mózgu dziecka, ktore nie trzyma jeszcze poprawnie głowki
zielanka
02-08-2008, 14:37
Z bardziej drastycznych: nosidło twarde moze powodowac mikrourazy mózgu dziecka, ktore nie trzyma jeszcze poprawnie głowki
Mój dyskutant - lekarz- powie na to : no bez przesady... gdyby tak było to tysiące dzieci noszonych w nosidłach miałoby urazy mózgu... nie wspominając o tym, że jazda samochodem może powodować to samo...
Jasnie Pani :)
02-08-2008, 14:44
Dlatego MOŻE jest w tym zdaniu bardzo wazne!
Nie wie, jak zachowywalo by sie dziecko, gdyby nigdy go nie wsadzil do nosidła.
Tak jak ja np. nie wiem, czy teraz nie bylabym laureatem nagrody Nobla, gdyby cala rodzina przy mnie nie paliła papierosów jak bylam mala, wyniszczajac mi szare komóry. :wink:
Swoja droga ja nie rozumiem rodzicow, ktorzy sie na te nosidelka tak upieraja i jeszcze wyszukuja argumenty za.... ciekawe, czy tez szuka przeciw chuscie?
Jak juz nie chca chusty to niech w wozku woza, mniej potencjalnego zagrozenia dla dziecka :wink:
Poza tym gdzie sa badania, ze tysiace tych dzieci od nosidel NIE MA mikrourazów mózgu? To nie jest widoczne na pierwszy rzut oka, nie? :lol:
Z bardziej drastycznych: nosidło twarde moze powodowac mikrourazy mózgu dziecka, ktore nie trzyma jeszcze poprawnie głowki
Mój dyskutant - lekarz- powie na to : no bez przesady... gdyby tak było to tysiące dzieci noszonych w nosidłach miałoby urazy mózgu... nie wspominając o tym, że jazda samochodem może powodować to samo...
Mikrourazy, a nie dziury na wylot w głowie ;-) Powoduje je też np. długotrwały płacz z zanoszeniem się (niedotlenienie mózgu), czy potrząsanie dzieckiem - mogą potem skutkować np. kłopotami z pamięcią, nauką, koordynacją ruchową, widzeniem itd. Na to są badania. A co do urazów dzieci w nosidłach - może ktoś przebada za parę lat dzieci szkolne i może okazać się, że część z tych gorszymi wynikami rzeczywiście była noszona w nosidełkach w niemowlęctwie? Kto to wie?
tulipowna
02-08-2008, 16:06
zielanka, trzeba bylo od razu, ze twoim interlokutorem jest lekarz. to jednak zmienia postac rzeczy - potrzeba naprawde dobrych argumentow, a nawet takie moga go nie przekonac, jesli nie jest otwarty na dialog. niestety to prawda - oczywiscie nie generalizuje, ale pracuje z lekarzami wystarczajaco dlugo, zeby wiedziec, ze bywaja (bywaja) wsrod nich bardzo trudni rozmowcy. a jesli jeszcze lekarzem jest mezczyzna, to juz wogole.
powiedz mu, ze wiele dzieci funkcjonuje z mikrourazami mozgu i zadne z nich nigdy nie trafi do lekarza z tego powodu, ale jak najbardziej znajdzie sie w gabinecie psychologa, gdzie zdiagnozuje mu sie np. dysleksje, dysgrafie, zaburzenia analizatorow, problemy z koordynacja wzrokowo-ruchowa. na codzien nasze dzieci sa narazone na wiele czynnikow potencjalnie uszkadzajacych, wiec uwazam, ze odpowiedzialny rodzic, bedzie staral sie te czynniki minimalizowac. wiec jesli dziecko jezdzi samochodem w foteliku i rzecz jasna jest narazone na mikrourazy, to rezygnuje z nosidla sztywnego, nie bede nim potrzasala, nie bede zjezdzac wozkiem po schodach, coby mu mozgu nie wytelepac.
takie jest moje zdanie.
DonKaczka
02-08-2008, 16:13
zapytaj czy wygodniej mu sie spi na golej ziemi czy w hamaku :)
Aniu, najlepiej zaproś na nasze spotkanie - już my tego lekarza przekonamy:)
I jak miło widzieć koleżankę Kasię!!!
Pozdrawiam ciepło. (nie było mnie trochę)
kamuszyca
04-08-2008, 23:07
(argumnet dla tatusiow - niech sobie scisna jajka na pol godziny ciasnymi gaciami i powisza pod sufitem - najlepiej w gaciach borata)
:lool: :lool: :lool: :lool: :lool:
Dziewczyny, czy takie mikrourazy można spowodować podrzucaniem dziecka w powietrze?
W końcu to tez jest pewna forma potrząsania...
Wprawdzie jak się spytałam pediatry to powiedział, że podrzucaniem nie zaszkodze dziecku no ale lepiej zasięgnąc więcej niż jedną opinie...
Dziewczyny, czy takie mikrourazy można spowodować podrzucaniem dziecka w powietrze?
W końcu to tez jest pewna forma potrząsania...
Wprawdzie jak się spytałam pediatry to powiedział, że podrzucaniem nie zaszkodze dziecku no ale lepiej zasięgnąc więcej niż jedną opinie...
Pola, rehabilitantka, ktora odwiedza nas regularnie stanowczo odradza podrzucanie, bo to jest , tak jak powiedzialas, forma potrzasnia. Poza tym kregoslup dziecka jest za slaby na takie zabawy. Wiem, moznaby odpowiedziec,ze tyle dzieci jest podrzucanych i nic im nie jest,ale kto wie ile jest takich ktorym to zaszkodzilo? Nikt nie prowadzi takich statystyk, niestety.
Dzięki Kobra, pomyśleć że już Zośke podrzucam już od dawna i mogłam jej jakąś krzywde wyrządzić brrrr
Szkoda tylko że jej się tak podoba.......
Zielanka i jak tam rozmowa? Strasznie jestem ciekawa jak rezultat :)
PS: Ta da i jest mój setny post :D
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.