Zobacz pełną wersję : Obszorowany kark w plecaku
Plecakujemy się od 2 czy 3 miesięcy i nigdy problemu takiego nie było. Dziś wybraliśmy się na poziomki (choc nikt nie przewidział plagi komarów:roll:) i młoda coś usnąć nie mogła. Marudziła i marudziła, ściągam ją z pleców i mym oczom ukazał się bardzo obszorowany karczek, w jednym miejscu nawet maleńka ranka:cryy:
Ktoś ma może pomysł co zrobiliśmy nie tak? Pewnie będzie trzeba odpuścić sobie plecak aż się wszystko zagoi...
hm, a nie prężyła Ci się w tym plecaku? bo jak tak, to by było wiadomo, że krawędź za mocno dociągnięta. a może właśnie za luźno. może wrzuć jakieś zdjęcia wiązania?
edit - jeszcze coś, a krawędź była wywinięta, metka jej nie podrapała?
Metka nie, bo w tym miejscu jej nie było. To fotka z wczoraj, gdzie nic jej nie obtarło. Dziś ponoć było tak samo - tak twierdzi mój A. Dodam jeszcze że Asi lata głowa na lewo i prawo non stop, bo wszędzie cos interesującego.
http://lh5.ggpht.com/_0phBmcxBXww/TCSEWVqnx4I/AAAAAAAAEBs/O-HyG57cTiw/s800/DSC07757.JPG (http://picasaweb.google.pl/lh/photo/-3ewOGIsPqou9AMMm4BSsh6Icu67WvLecnMC8C_Y3bc?feat=em bedwebsite)
To może już czas rączki wyciągać na zewnątrz? ;)
Nie, na pewno nie, bo się wyginać do tyłu lubi, a poza tym jest taaaakaaa malutka ;)
paskowka
25-06-2010, 18:28
A może ją komar ugryzł, zrobił sie bąbel i brzeg chusty otarł?
neverendingstory
25-06-2010, 20:12
miałam podobny problem, poradziłam sobie zawijając górną krawędź kilka razy (jak w kieszonce), żeby była bardziej "zaokrąglona". A teraz już Justyna nie da sobie włożyć rąk do chusty:)
Dawałaś radę zrobić to samemu?
neverendingstory
26-06-2010, 14:02
robiłam tak jak zarzucałam małą na plecy w tobołku. tzn zawijałam krawędź, potem kładłam małą na chuście, robiłam tobołek i zarzucałam. Teraz ją wsadzam z siadu no i z rękami na zewnątrz więc już tak nie robię...
Dodam do Neverending, ze mozna jeszcze te krawedz wypelnic np. flanelowa pieluszka - manewr do wykonania samodzielnie przed polozeniem dziecka na chuscie (zakladanie na plecy w wersji tobolek) lub do wykonania ze wspolnikiem gdy dziecko jest juz na plecach, na etapie dociagania chusty.
Jesli mala obtarla szyjke od rozgladania sie na boki, to moze byc znak, ze chce wiecej widziec - wtedy mozna sprobowac wiazac ja wyzej.
powodzenia!
fajna fotka :-)
ja tez czasem krawed podwijalam - dzieki temu byla miekksza
teraz jak nosimy to lapki na zewnatrz bo Tygrys prawie ma 2 lata na karku hihihi
Dzięki dziewczyny za rady :)
U nas na drugi dzień nie było śladu oprócz jednego miejsca - gdzie mała ma znamię naskórkowe więc w sumie nie dziwię się.
Ja nigdy nie robiłam tobołka, teraz to już nawet nie da rady (chyba ;) ) i po prostu zarzucam małą na plecy łapiąc ją za ramionka. Sadzam ją i jak okrywam chustą to właśnie przy szyji trochę roluję. I szyja piękna, bez otarć :) Dzięki jeszcze raz, wczesniej nie wpadłabym na to :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.