PDA

Zobacz pełną wersję : Moja późnonocna refleksja...



Ania
29-06-2008, 01:29
....echhhh...
satysfakcjonujące chustonoszenie znacznie wzmaga chęć posiadania kolejnego potomka... :wink: :twisted:

Zazdroszczę wszystkim tym rodzicom, którzy chusto-uświadomieni mają to szczęście, ze noszą swoje Dzieciaczki od samego początku.... (dzisiaj widziałam w Krakowie 4 piękne chusto-rodzinki POZDRAWIAM więc :lol: :lol: :lol: )

PS- moja chusto-choroba objawia się m.in. tym, że od razu rozpoznaję nazwę chusty która pojawi się w zasięgu mojego wzroku :roll: 8)) ... ot takie spaczenie i dewiacja :twisted:

hanti
29-06-2008, 07:39
....echhhh...
satysfakcjonujące chustonoszenie znacznie wzmaga chęć posiadania kolejnego potomka... :wink: :twisted:


a to prawda w 100 % co zresztą po mnie widać :lol:

czukczynska
29-06-2008, 07:51
Oj prawda.prawda :)
Co dziwne,posiadanie choćby najlepszego wózka owej potrzeby nie wzmaga :wink:

Budzik
29-06-2008, 08:56
Może by uderzyć do rządu, do kogoś kto zajmuje się "polityką prorodzinną" z postulatem propagowania chust, jako czynnika wzrostu demograficznego :lol:

app7
29-06-2008, 09:27
Budzik, to jest myśl :lol: :lol: :lol: :lol:

alawuwu
29-06-2008, 12:00
No też miałam taki pomysł. Dotacje rządowe na jedną obowiązkową chustę dla rodziny z jednym dzieckiem byłyby śiwetne, jako zachęta do płodzenia kolejnych potomków :wink:
Ja zazdroszczę rodzinkom chustowym, tym wielodzietnym, zwłaszcza, że mój małżon twardy w swoich postanowieniach nie daje mi nadziei na więcej dzieci :cry: :cry: ...ehh się uparł na jedynaczkę :evil: :cry:

Mag
29-06-2008, 13:03
może jakaś dywersja??? :lol:

Jasnie Pani :)
29-06-2008, 14:54
....echhhh...
satysfakcjonujące chustonoszenie znacznie wzmaga chęć posiadania kolejnego potomka... :wink: :twisted:



:szok: :szok: :shock: :shock:
Prosze o wiecej szczegółów na PW :twisted: :twisted: :wink: :wink:

alawuwu dobrze magda prawi :wink: Wiele par "wpadki" zalicza, to dlaczego Was miało by to ominac? :wink:


My oficjalnie od stycznia przyszłego roku zaczynamy sie o kolejnego chuscioszka starac :wink:

polaquinha
29-06-2008, 18:23
Może by uderzyć do rządu, do kogoś kto zajmuje się "polityką prorodzinną" z postulatem propagowania chust, jako czynnika wzrostu demograficznego :lol:

lepiej nie bo jeszcze chust zakarza... polityka jest w rzeczywistosci nie prorodzinna a depopulacyjna (szczepienia, zatruwanie zywnosci itd)
Im mniej sie nami dranie interesuja tym lepiej :roll:

Agnen
29-06-2008, 18:27
Może by uderzyć do rządu, do kogoś kto zajmuje się "polityką prorodzinną" z postulatem propagowania chust, jako czynnika wzrostu demograficznego :lol:

lepiej nie bo jeszcze chust zakarza... polityka jest w rzeczywistosci nie prorodzinna a depopulacyjna (szczepienia, zatruwanie zywnosci itd)
Im mniej sie nami dranie interesuja tym lepiej :roll:

Zgadzam się. A poza tym po co inni mają się rozmnażać. Zbyt duży przyrost populacji wcale nie jest dobry (Przegęszczenie powoduje zwiększenie śmiertelności populacji, jak to mawiał nasz profesor na egzaminie z zoocenologii). My się rozmnożymy w dużych ilościach to inni już nie muszą :twisted:

Genowefa
02-07-2008, 09:10
No też miałam taki pomysł. Dotacje rządowe na jedną obowiązkową chustę dla rodziny z jednym dzieckiem byłyby śiwetne, jako zachęta do płodzenia kolejnych potomków :wink:
Ja zazdroszczę rodzinkom chustowym, tym wielodzietnym, zwłaszcza, że mój małżon twardy w swoich postanowieniach nie daje mi nadziei na więcej dzieci :cry: :cry: ...ehh się uparł na jedynaczkę :evil: :cry:

alawuwu zawsze można mężowi niespodziankę zrobić 8)) 8)) :) ;)

mama_na_szóstkę
02-07-2008, 09:25
No też miałam taki pomysł. Dotacje rządowe na jedną obowiązkową chustę dla rodziny z jednym dzieckiem byłyby śiwetne, jako zachęta do płodzenia kolejnych potomków :wink:
Ja zazdroszczę rodzinkom chustowym, tym wielodzietnym, zwłaszcza, że mój małżon twardy w swoich postanowieniach nie daje mi nadziei na więcej dzieci :cry: :cry: ...ehh się uparł na jedynaczkę :evil: :cry:

alawuwu zawsze można mężowi niespodziankę zrobić 8)) 8)) :) ;)

też o tym pomyślalam, ale jednak łatwiej własnego męża zaskoczyć niż cudzego 8)) choćby tylko doradzając koleżance ;)

betula
03-07-2008, 11:51
....echhhh...
satysfakcjonujące chustonoszenie znacznie wzmaga chęć posiadania kolejnego potomka... :wink: :twisted:

Ja bardzo proszę, co by mnie nie straszyć :D , bo ja chusty dopiero w czwartej ciąży odkrywam :) , więc co będzie dalej :lol: :lol: :lol: :?:

arra
03-07-2008, 11:58
Oj to prawda!
Ja już o tym w domku napomknęłam i lekko wszystkich przestraszyłam :twisted: zupełnie nie wiem dlaczego...

Kaja
03-07-2008, 12:37
Hmmm....
Nie wiem, jaksię odnieść do tej tezy ;)
Od początku wiedziałam, że chcę dwójkę - trójkę dzieci.
Gdybyśmy zawierali z mężem jakąś (nieekonomiczną, nie-majątkową) intercyzę, zapis o dwójce musiałby się znaleźć, oboje tak chcieliśmy.
Stasia bardzo szybko zachustowałam.
Chustonoszenie nasze jest baaaardzo udane - zresztą całe moje dotychczasowe (5 - miesięczne po tej stronie brzucha + 9 miesięcy) macierzyństwo jest tak wspaniałe, że aż nierealne!
i...już nie mogę doczekać się drugiej ciąży, drugiego dzidziusia - i nie o noszenie mi chodzi, bo tego szkraba jeszcze dobrze nie wynosiłam!

Namor
08-10-2008, 12:21
Ja bardzo proszę, co by mnie nie straszyć :D , bo ja chusty dopiero w czwartej ciąży odkrywam :) , więc co będzie dalej :lol: :lol: :lol: :?:
Dalej będzie coraz lepiej :D :twinsdad: :dancing: :slingtwins:

polaquinha
08-10-2008, 14:13
witaj TatoCzworki :lool:

ja tez ja tez chce miec czworeczke (po moim straszliwym kryzysie pierwszego trymestru wracam do pierwotnej koncepcji Czworeczki :lool: )

Bosssko jest byc mama! :lol:

wanderluster
08-10-2008, 15:14
Ja mam szkraba 3,5 miesięcznego, zachustowany w wieku 2 tygodni.
Hmmm... Jak ja zazdroszczę mamom, które mają zachustowane starsze pociechy! Nie trzeba odmotywać co chwilę, żeby zjadło, nie trzeba dumać, czy mu aby nie za gorąco, bo samo mniej czy bardziej wyraźnie powie, nie leje się przez ręce :) Jeszcze samo misia zachustuje.

comega
11-10-2008, 00:26
Ja mam szkraba 3,5 miesięcznego, zachustowany w wieku 2 tygodni.
Hmmm... Jak ja zazdroszczę mamom, które mają zachustowane starsze pociechy! Nie trzeba odmotywać co chwilę, żeby zjadło, nie trzeba dumać, czy mu aby nie za gorąco, bo samo mniej czy bardziej wyraźnie powie, nie leje się przez ręce :) Jeszcze samo misia zachustuje.
No nie.... Ty chyba tak przez przekorę? :omg:
Mojego starszaka nie nosiłam, bo brak wiedzy jest straszny i teraz tego żałuję. I tym bardziej się cieszę, że młodszego noszę od początku!

Nata
11-10-2008, 09:19
Echhhhhhhhhhh.....my też na czwarte czekamy i dopiero teraz sie chustowo wyżywam.....A więcje raczej nie planujemy................ :cry: :cry: :cry:

A tyle pięknych chust czeka na odkrycie.........


Zazdrosze Wam,dziewczyny i chłopaki, którzy jestescie na początkach prokreacyjnej przygody 8)) i kolejne chusciochy w planach.

Np. za dwa lata Didymos wyda elipsy jeszcze bardziej szałowe od tych kremowych z megadomieszkami i kosmicznym kolorem i co?????I kogo ja ponosze? Chyba,że w ramach wyżycia a) kupie rozm.1 i uzyje jako szal b) kupie sobie kota/psa i jego chustowac bedę :evil:

betula
11-10-2008, 09:53
nata76 wzdycham razem z Tobą echhhhhhhh....... :wink:

babolek
11-10-2008, 11:34
hi hi ...fajny wątek :) podpisuję się wszystkimi swpimi kończynami pod tym co napisaliście :)
też chce mieć duuużą rodzinkę :) ale mi dopiero startujemy :D :jump:

Linda
11-10-2008, 12:15
Moja koncepcja rodziny przewidywala 3 dzieci.. ale po narodzinach Orlando, bo wielu udanych chustochwilach.. bardzo chcialabym miec jeszcze jedno dziecko... ale zdaje sobie sprawe, ze zaciazyc sie majac skonczone 40 lat moze byc nieco trudniej.... :?

Mag
11-10-2008, 12:37
Linda,dla chcącego nic trudnego :D
do boju więc :thumbs up:

Nata
11-10-2008, 12:44
Moja koncepcja rodziny przewidywala 3 dzieci.. ale po narodzinach Orlando, bo wielu udanych chustochwilach.. bardzo chcialabym miec jeszcze jedno dziecko... ale zdaje sobie sprawe, ze zaciazyc sie majac skonczone 40 lat moze byc nieco trudniej.... :?



Ech....u nas też tak było. troje,ale....brakowało nam tego CZWARTEGO. No i za lada dzień bedzie.....

Tylko uprzejmie prosze,żeby teraz juz mi nikogo nie brakowało :roll:
Pamiętam na forum gazetowym dla wielodzietnych, kiedys pewna Mama, której juz dzieci dawno wyfruneły z domu,a ma ich piatke, napisała,że żal jej tych dzieci, których nie urodziła,ze jest ciekawa jakie by były.....
Głupiam, ale też mi żal,ze to juz ostatnie,ale....
MOje motto zyciwe na teraz, niektórym juz znane: "choc macica chce, to rozum mówi nie" :twisted:

Nata
11-10-2008, 12:50
nata76 wzdycham razem z Tobą echhhhhhhh....... :wink:


Betula,echhhhhhhhhhhh............

Chyba mamy rocznikowo tak samo dzieci i skład też:
u mnie 2001,2003,2006 i bedzie 2008. 3 córki i syn.

Jak mtślisz, dam radę? :hide:

betula
11-10-2008, 18:19
Natko kochana jasne, że dasz radę !!!!!!! :)
Właśnie jestem z całą szarańczą sama w domu, w tej chwili kąpie się dwójka za chwilę kolejne ;) jestem w trakcie robienia kolacji (jak widać :lool: )
I tak właściwie jestem tu tylko na sekundeczkę :wink:

Jakoś się da, byle do wiosny, bo ja światło i ciepłolubna jestem :lool: :lool: :lool:

comega
11-10-2008, 20:55
Natko kochana jasne, że dasz radę !!!!!!! :)
Właśnie jestem z całą szarańczą sama w domu, w tej chwili kąpie się dwójka za chwilę kolejne ;) jestem w trakcie robienia kolacji (jak widać :lool: )
I tak właściwie jestem tu tylko na sekundeczkę :wink:

Jakoś się da, byle do wiosny, bo ja światło i ciepłolubna jestem :lool: :lool: :lool:
WoW! Podziwiam :rolleye:

Namor
12-10-2008, 12:30
Ja podziwiam bardziej... to jest praca tylko dla najtwardszych...
Ale żeby pociszyć natę powiem, że się opłaca:)

P.S. Betula - jak ty ich wykąpałaś wszystkich w jeden wieczór???