Zobacz pełną wersję : Chusty we Włoszech :D
Jedna:
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/ALDO2010074.jpg
*****
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/ALDO2010073.jpg
Taaaaa....i druga.............
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/ALDO2010132.jpg
****
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/ALDO2010125.jpg
********
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/ALDO2010139.jpg
No i nosidło :D
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/ALDO2010197.jpg
Poza tym widziałam wszystkie modele wózków chicco i pojedyncze emmaljungi zdaje się :)
sylvetta
07-05-2010, 15:28
QUE BELLO!!!!!:)
ale ja Wam zazdroszcze!!!! A własnie - widziałas tam jakichs noszących???;)
Ja uwielbiam Włochy - i chcemy jechac w te wakacje na południe Włoch. a w ogóle to lublie z premedytacją używac zwrotu : jade do Włoszech, albo: Co Ci przywieżć z Włoszech....:)
A ja mam indio Scilla i chce je zabrac do najpiękniejszego na swiecie miasteczka w Kalabrii o nazwie Scilla:)
ooo to Ty masz "moje" nosidło:) odsprzedasz mi je kiedyś?:D
a my w tym roku bedziemy sie lansowac w toskanii....juz sie nie moge doczekac
Lansujcie się, dziołchy, tam chyba w ogóle nie wiedzą o co chodzi!
Wycałował nas za to z radości jeden pan pracownik budowlany z Boliwii - jak nas zobaczył w nosidle. Powiedział, że u nich nie ma szans na inny transport dzieci, bo wszędzie góry są i wózek jest bez sensu.
Acha, ja właściwie znam tylko trochę Alp i Lombardii, a w Toskanii ani na południu nie byłam, więc ja Wam zazdroszczę :)
Odynko - jak Aldo wyrośnie, to pewnie będziemy sprzedawać nubika. Narazie to jest jedyne nosidło mojego męża i o sprzedaży nie ma mowy. Zresztą muszę powiedzieć, że i ja się bardzo przywiązałam do niego - uważam, że jest jedyne w swoim rodzaju i ma w sobie "to coś".
lalika no pewnie, że jak wyrośnie:D ale pamiętaj o mnie:D
bardzo sie cieszę że przypadło Wam do gustu:)
też się będziemy lansować w Toscanii w tym roku, doczekać się nie mogę. A moja ciotka, która mieszka we Włoszech koło Bolonii twierdzi, że tam noszą i to w dodatku "mężczyźni, na plecach" :D
laliko, kiedy Aldo tak urosl????
zazdroszcze, nie powiem... i ta wystawa za Waszymi plecami (ta na drugim od gory) :omg: ja tez chce :lol:
buuuu też miałam być we Włoszech i nosić tam Fanka w chustach....:( t
Laliko piękne zdjęcia a chusty się ślicznie prezentują;) Aldo juz taki duży.....
Lalika-super Fotki!!!!ja też przez około 10 lat nie widziałam żadnej chustomamy:-( od Genui po Modene i Meldiolan i wiele innych na pólnocy Italii a nawet w mniejszych miasteczkach nic.....jedynie czasami nosidła ergo:-).
Nosidło nubikowe-odynkowe( bo to chyba wg.projektu Odi, prawda? od zawsze sprawia,ze zatrzymuje sie na nim wzrok:-)
farfallina_07
07-05-2010, 19:49
Niestety chustonoszenie we Wloszech jest malo popularne a szkoda:(Jedynie co to moze na polnocy i to w wiekszych miastach,gdzie ludzie sa bardziej otwarci na tak powiem ''nowowsci'' mozna spotkac kogos w chuscie,badz mei tai badz kogos kto ma pojecie o wielo.Na mojej pipidowie moj widok mala czy w mei tai czy tez w chuscie powoduje wytrzeszcz oczu maksymalny :D:D:D
Na mnie się pewnie patrzą, że ja z takiego zacofanego kraju pochodzę, to pewnie dlatego w szmacie noszę :D
Ale mój mąż bardzo był dumny z siebie, jak demonstrował rodzinie samodzielne wsadzanie Aldo do nosidła. I tłumaczył, ile rzeczy wtedy może zrobić.
Na przykład u nich jak się wychodzi z domu, to się wychodzi na taką ulicę:
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/ALDO2010144.jpg
Wystarczy skręcić w lewo i się dochodzi do takiego czegoś:
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/ALDO2010146.jpg
i potem takiej dolinki:
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/ALDO2010150.jpg
No przecież w życiu byśmy tam z wózkiem się nie przebili
Ja się bardzo dziwię, że nie noszą we Włoszech, przecież to górzysty kraj w sumie.
I nie przez cały rok są koszmarne upały.
ale super:D alez ja się cieszę że udaje mu się samemu nosidło okiełznać - pamiętam jak sie martwiłaś:) i kurcze pasuje mu ono no;)
przynajmniej Wy jedni daliście czadu! a Aldo jest coraz bardziej słodki!!!
farfallina_07
07-05-2010, 20:43
Nie nosza,bo Wloszki sa bardzo wygodnickie;)10-15cm obcasy to standardt-po to wozkach woza zeby sie moc czegos przytrzymac inaczej by sie zabila :D:D:D
Na mnie się pewnie patrzą, że ja z takiego zacofanego kraju pochodzę, to pewnie dlatego w szmacie noszę :D
Ale mój mąż bardzo był dumny z sioebie, jak demontrował rodzinie samodzielne wsadzanie Aldo do nosidła. I tłumaczył, ile rzeczy wtedy może zrobić.
Na przykład u nich jak się wychodzi z domu, to się wychodzi na taką ulicę:
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/ALDO2010144.jpg
Wystarczy skręcić w lewo i się dochodzi do takiego czegoś:
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/ALDO2010146.jpg
i potem takiej dolinki:
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/ALDO2010150.jpg
No przecież w życiu byśmy tam z wózkiem się nie przebili
Ja się bardzo dziwię, że nie noszą we Włoszech, przecież to górzysty kraj w sumie.
I nie przez cały rok są koszmarne upały.
Aldo staje na stole albo murku jakimś i sam się przykleja do pleców, potem tylko trzeba odpowiednio pomanewrować pasami i zrobić parę podskoków :) Ale on cierpliwie to znosi. Ostatnio razem robili porządki w ogrodzie! Praktycznie biorąc posadzili około 20 nowych kwiatków do ziemi i skrzynek! Potrafią też myć podłogę, zrobić pranie i jeszcze inne rzeczy :)
To są zdjęcia z tego roku? Taką mają tam teraz pogodę? Buuuuuuuuuu... Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, oj nie ma ;)
Wy prezentujecie się świetnie w każdej wersji zamotania! :applause:
Spoko, tam teraz też leje :mrgreen:
To są zdjęcia sprzed tygodnia, jak u nas było podobno 25, to tam 27 :)
Jedyna istotna różnica to ta, że tam wieczorem jest tak samo jak popołudniu - kurczę, tak samo ciepło, tzn ubierasz się raz i potem już tylko piżama jak idziesz do łóżka. A jak cudnie tak posiedzieć sobie wieczorkiem na tarasie, jak jest ciepło....
sandy.pit
07-05-2010, 21:06
super wygląda perła natkowa! jestem zaskoczona jej urodą.
sylvetta
07-05-2010, 21:09
Niestety chustonoszenie we Wloszech jest malo popularne a szkoda:(Jedynie co to moze na polnocy i to w wiekszych miastach,gdzie ludzie sa bardziej otwarci na tak powiem ''nowowsci'' mozna spotkac kogos w chuscie,badz mei tai badz kogos kto ma pojecie o wielo.Na mojej pipidowie moj widok mala czy w mei tai czy tez w chuscie powoduje wytrzeszcz oczu maksymalny :D:D:D
A ty w jakiej częsci Włoch (lub jak kto woli - Włoszech;)) jesli mozna spytac:)?
farfallina_07
07-05-2010, 21:11
A ty w jakiej częsci Włoch (lub jak kto woli - Włoszech;)) jesli mozna spytac:)?
Neapol;)
Laliko, pięknie tam Wam )
Laliś,śliczne foty.A za Wami to już się taaaaak stęskniłam!Buuu...
visenna2
09-05-2010, 08:15
Ależ piękne zdjęcia :) Aldo taki duży :)
Dziękujemy pięknie za komplementa :)
Aldo no właśnie, urósł coś chyba ostatnio, i doczekaliśmy się, że mówi - ma-ma ta-ta (zawsze razem :) ) takim fajnym cienkim głosikiem :D
Lalika, pieknie Wam. My się będziemy lansowac we Włoszech we wrześniu ;) Tylko mam nadzieję, że nie bedzie za gorąco i ze Stasiem się nie rozpłyniemy we własnym pocie...Boszsz...ale zatęskniłam za Włochami!!!!!!!!!
w piątek wyjeżdżamy:) zabieramy perłę, cynobera, poucha z chusta.pl i nosidlo doux - doux. urozmaicenie będzie:)
A, mam otwarty album, to dam jeszcze parę zdjęć...:) sprzed 2 lat i roku:
Obiad niedzielny u teściów na tarasie :D
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/BgOpole2008069.jpg
***
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/BgOpole2008068.jpg
*****
po drodze w Alpy (gdzie mieszkał mój mąż)
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/Obraz053.jpg
****
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/Obraz054.jpg
********
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/Obraz093.jpg
********
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/Obraz086.jpg
********
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/Obraz091.jpg
**
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/Obraz092.jpg
*********
a no i w zimie:
http://i248.photobucket.com/albums/gg178/lalika_album/Obraz033.jpg
Laliko, nie korciło Cię nigdy, żeby tam zamieszkać? Kocham Włochy za widoki i żarcie. A obiadek z tych skromnych, jedyne 20 osób, hę? ;)
jak by nie to ze m ma pewna prace to bym chyba sie przeprowadziła cudnie tam
Cudnie, ale u nas tez fajnie :)
A w naszym domu czujemy sie szczesliwi :)
Ja nie lubie tego, ze tam jest za duzo samochodow, wszedzie pelno ludzi. Zeby cos zalatwic w miescie, trzeba parkowac na parkingu podziemnym. To co u nas zalatwiam w godzine, tam w jeden dzien pracy urzedow :(
Dziewczyny, żebyście wiedziały ile ja się naszukałam polskich chustomam we Włoszech! A tu taki cudny wątek sam wyskakuje. Szkoda tylko, że zarówno Neapol jak i Bolonia są daleka ode mnie :( (mieszkam koło Novary). A tak przy okazji: kupujecie chusty i nosidła oraz pieluszki wielorazowe w Polsce czy może się w Makarolandii jakoś zaopatrujecie? Jeśli macie jakieś adresy internetowe, to czy mogłybyście mi je podrzucić? Z góry dziękuję. Ja wykopałam kilka adresów na internecie i znalazłam jedną grupę chustową (włoską) na facebooku. Ale generalnie cieńko w w tych tematach...
A tak jeszcze a propos reakci Włochów na chusty: mój niemałż, kiedy po raz pierwszy zobaczył dziewczynę z zachustowanym dzieciaczkiem stwierdził, że to Trzeci świat (typowy Makaron). Oczywiście od razu go uświadomiłam na temat wyższości chust nad nosidłami chicco i innymi. Teraz mu przyjdzie osobiście testować :)
Arto - Ja jestem czysto z Polski i tu wszystko kupiłam :)
Inne dziewczyny może coś wiedzą więcej.
A z ciekawości - to co noszą te Włoszki z grupy facebookowej?
Arto - Ja jestem czysto z Polski i tu wszystko kupiłam :)
Inne dziewczyny może coś wiedzą więcej.
A z ciekawości - to co noszą te Włoszki z grupy facebookowej?
lalika, "tu" znaczy we Włoszech czy w Polsce? Ja się bliżej zainteresowałam tematem będąc w POlsce i dlatego też, tutaj się zaopatrzyłam w chustę oraz zaliczyłam 2 chustowe spotkania w mojej rodzinnej Pyrlandii. Z poszukiwań na włoskich stronach wynika, że Włoszki to raczej noszą didki, jakieś chusty la terra e l'albero oraz tzw. samoróbki. Przesyłam Ci linka, którego ostatnio dostałam z fb http://www.equazioni.org/index.php/2010/05/03/fasce-equazioni-collezione-primavera-estate/ O mnogości producentów chust dowiedziałam się jednak dopiero z tego chustoforum!
Ja z Opola urodzona i zamieszkana. Mój mąż się przeprowadził do Polski, taki ewenement :D
A wątek założyłam z naszych odwiedzin u teściów. Byliśmy drugi raz z chustami i drugi raz budziliśmy sensację :)
Ja z Opola urodzona i zamieszkana. Mój mąż się przeprowadził do Polski, taki ewenement :D
A wątek założyłam z naszych odwiedzin u teściów. Byliśmy drugi raz z chustami i drugi raz budziliśmy sensację :)
Wcale się nie dziwię, że byliście w centrum uwagi! Ja mieszkam na tzw landzie gdzie 1400 dusz pomieszkuje + 1 nielegalnie czyli ja i jestem pewna, że też będę sensacją. No, chyba, że polegnę na pierwszych wiązaniach i zniechęcona przerzucę się na konwencjonalne metody noszenia (odpukać!!!) Zresztą typowe podejście do noszenia w chuście, o którym pisałam wcześniej, zaprezentował mój Stefek, kiedy po raz pierwszy zobaczył zachustowane dziecko. Dla niego to był szczyt zacofania! Przynajmniej ja to tak odebrałam.
Pokaż mu ten filmik:
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?29912-co-widzi-chu%C5%9Bcioch
No i może pokaż zdjęcia mojego męża z nosidłem. My używaliśmy wózek w pewnym okresie, żeby uśpić Aldo - jeździliśmy po domu! A na wszystkie spacery tylko chusta albo nosidło (miękkie!!!!!! nie jakieś gówniane chicco). Mąż sobie nie wyobraża, żeby wózek miał być wygodniejszy. Zresztą jest specem, bo to on siedzi z dzieckiem w domu, a ja pracuję.
Aha - tej firmy z Twojego linka nie znam.
Pokażę :) Chociaż przypuszczam , że będzie tak, że w chuście będę nosiła tylko ja, a jak dziecko zacznie siadać to sprawimy sobie MT, bo łatwiejsze w obsłudze. W czwartek byłam na chustowym spotkaniu w Poznaniu i był małż jednej z chustofanek, który chciał nosidło zobaczyć. I wyszło przy tym, że generalnie faceci nie przepadają za chustami, bo trudno się je mota i dlatego preferują nosidła (głównie MT i inne miękkie, bo to "chustowe" środowisko :) ) a właśnie, twoja druga połowa nosiła w chuście? Bo np. ja się zaraziłam chustami od siostry, a jej mąż zdecydowanie nie wykazywał zainteresowania tym temate. Teraz myślą nad nosidłem, bo mała już duża.
Stwierdzam co następuje: zwiedzanie Wenecji bez chusty lub nosidła jest dla mnie wyczynem na miarę Nobla! Z podziwem patrzyłam na rodziców wnoszących i znoszących wózki po niezliczonej ilości schodków, mostków i podestów... :)
Podczas majowego pobytu we Włoszech spotkałam jedną chustę, kilka wisiadeł i sporą ilość nosidełek turystycznych (ze stelażem). Większość była chyba jednak własnością gości zwiedzających słoneczną Italię, bo Włoszki lansują się głównie z wypasionymi wózkami ;) Jędruś w hybrydzie doux-doux wzbudzał spore emocje, obmacany został przez kilka ekspedientek, ale z góry zakładano że nie jesteśmy tubylcami. Czyli jest to jednak dla Włochów nowość ;)
To co na mnie zrobiło pozytywne wrażenie, to że Włoszki bez skrępowania karmią w miejscach publicznych. A, że miejsca publiczne są do tego dostosowane to już inna inszość. Jest to bez wątpienia kraj przyjazny dla dzieci, bo niemal na każdym rogu większej ulicy spotkać można ogrodzony i nowoczesny plac zabaw. Jędrek szalał do woli ;)
Mayka1981
02-06-2010, 20:51
Ja Włochy zaliczyłam dwa razy panienką bezdzietną będąc, ale że urokliwy to kraj dla mnie (chociaż Neapol to nie, za dużo tam wszystkiego...) to na bank pojedziemy się kiedyś chustowpo polansować... MOże za rok jak uzbieram co nieco eurasków? Hm...
Foty cudo!
A i z Rzymu jedna forumka też była swojego czasu, może jeszcze gdzieś się tu kręci...
Zaraz na początku mojego chustonoszenia widziałam się z dobrą koleżanką, która już chyba od 7 lat mieszka na Sycylii. No to patrzyła wtedy na mnie jak na dziwoląga co ja takiego wymyśliłam, u nich kompletnie nie było chust. Tyle, że tak się zastanawiałayśmy to stwierdziła, że może też dlatego, że jets przecież bardzo gorąco.
Mayka1981
02-06-2010, 22:54
A w Afryce to gorąco nie jest? :ninja:
Zresztą z tego co zaobserwowałam na plażach itp to mamusie się zajmują opalaniem i ładnym wyglądaniem a dziećmi się babcie ew tatusiowie zajmują...
aaa, znowu wyciągnęłyście ten wątek. na pokuszenie! :twisted: jak ja tęsknię za Włochami! :cryy:
bywałam swego czasu w Emilii, mieszkałam w Rzymie.
studenckie czasy... to se ne vrati :( (tak, czeskiego też się uczyłam w Rzymie :D))
To ja pokuszę jeszcze zdjęciami :P
A co! ;)
http://lh4.ggpht.com/_05RbIYKxx3s/TAScKDUzBSI/AAAAAAAAFMQ/ViXg6QyenGc/IMG_2456.jpg
http://lh3.ggpht.com/_05RbIYKxx3s/TAVAl7Xm1yI/AAAAAAAAFQ0/z_S7ZvVuaL0/s576/IMG_2190.jpg
http://lh4.ggpht.com/_05RbIYKxx3s/TAUx4P1adrI/AAAAAAAAFOY/5ARj93KnHwI/IMG_2125.jpg
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.