PDA

Zobacz pełną wersję : Jednorazowki vs szmaciaki, czyli fakty, badania, statystyki...



green_naranja
02-05-2010, 00:00
Poniewaz odnosze nieustanne wrazenie, ze istnieje zapotrzebowanie na wiedze dotyczaca przewagi materialowych pieluch nad jednorazowymi "pampersami" (bo moim zdaniem taka przewaga jest znaczna), a na dodatek wmawia mi sie czesto konfabulacje ad rem (nieprawda) oraz fanatyczna agitacje (nieprawda), niechaj to bedzie wątek, w ktorym taka wiedza sie znajdzie.

To znaczy-wiedza ani nie wykoncypowana przeze mnie, ani nie wyczytana w szklanej kuli, ale oparta na rzetelnych badaniach prowadzonych w roznych krajach na przestrzeni ostatnich lat. Przez organizacje zajmujące sie badaniami wplywu czlowieka na srodowisko, a takze rozmaite jednostki zwiazane ze zdrowiem.

Kto nie chce, niech nie czyta, kto woli "pampki", niech czyta albo i nie. Agitacji tu nie ma, tylko fakty.
(acha, z przyczyn oczywistych nie dokonam calosci dziela teraz; wino odkorkowane sie grzeje...;)

green_naranja
02-05-2010, 00:44
1. szkodliwe substancje w pieluchach jednorazowych:

VOC (volatile organic compounds-zmienne/lotne skladniki organiczne):
http://www.associatedcontent.com/article/269054/the_truth_about_disposable_diapers.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Volatile_organic_compound

a tu bardziej szczegolowo:


Tributyl tin (TBT-trybutyl cynku):
http://www.nappies.net/tbt.htm
http://en.wikipedia.org/wiki/Tributyltin

TBT & Poliakrylan sodu:
http://www.happybums.co.uk/content/nappyfacts.asp



Poliakrylan sodu, absorbent:
http://www.practicalchemistry.org/experiments/experiments-with-hydrogels-hair-gel-and-disposable-nappies,143,EX.html
http://chemistry.about.com/od/howthingsworkfaqs/f/diapers.htm
http://en.wikipedia.org/wiki/Sodium_polyacrylate






2. Dane produkcyjne/koszt ekologiczny i zdrowotny jednorazowek, porownanie:

http://www.treehuggermums.co.uk/articles/clothnappies/article.php?article=43
http://news.bbc.co.uk/1/hi/health/1287722.stm
http://www.headheritage.co.uk/uknow/features/?id=47
http://www.dadathome.co.uk/dads-changing-nappies-how-hard-can-be.html (tutaj rowniez wzmianka o problemach z plodnoscia)


sporo ciekawostek tu:

http://www.clothnappytree.com/info.php?article=10
http://www.clothnappytree.com/article.php?article=13

i tu BARDZO ciekawa debata:

http://www.familiesonline.co.uk/Topics/Articles/Nappy-Debate-Disposable-vs.-Washable-Nappies



...cdn.

jamamajka
02-05-2010, 11:01
Składniki pieluch jednorazowych:
http://www.disposablediaper.net/faq.asp?1

A to ze strony http://www.froggi.pl/ekoistkapl/ekopieluchy-dla-ekomaluchow.html:
Producenci tradycyjnych pieluch jednorazowych niechętnie podają ich dokładny skład chemiczny. Zasłaniają się tajemnicą handlową i podkreślają, że ich produkty respektują normy. Prawda jest jednak taka, że w składzie tradycyjnych pieluch jednorazowych znaleźć można substancje, na wieść o których włos powinien zjeżyć się na głowie każdej (nie tylko eko-) mamy:
- poliakrylan sodu (tzw. superabsorbent czyli niezwykle chłonny polimer), który w 1985r. został wycofany ze składu tamponów ze względu na powiązanie z syndromem szoku toksycznego (TSS);
- rakotwórczy benzol, odkryty w żelu absorbującym, który znajduje się w pieluchach jednorazowych, przez niemiecki Öko-Test w 1988r.;
- sztuczne substancje zapachowe, agresywnie działające na skórę niemowlęcia;
- furan i dioksyny, związki wysoko toksyczne znalezione w 1989r. w celulozie i w powłoczce pieluch jednorazowych (dioksyny są jedną z najbardziej rakotwórczych substancji znanych człowiekowi);
- tributylocyna (TBT), wykryta w tradycyjnych pieluchach jednorazowych przez organizację Greenpeace w 2000r., substancja niezwykle toksyczna nawet przy minimalnym stężeniu zarówno dla człowieka (powoduje zaburzenia systemu hormonalnego i odpornościowego), jak i dla środowiska naturalnego;
- toluen, etylobenzen i ksylen, związki organiczne z grupy węglowodorów aromatycznych, mogące wywoływać astmę.
Zostało również udowodnione, że w klasycznych pieluchach jednorazowych, zawierających tworzywa sztuczne, jest zbyt gorąco dla moszny chłopców, co może prowadzić do bezpłodności (wg Die Tageszeitung, z 28.09.2000r.). W pieluchach tych, jako że skóra nie oddycha odpowiednio, temperatura wewnętrzna wzrasta z 34 stopni Celsjusza do 37 stopni, powodując przegrzanie jąder.

Angie
02-05-2010, 23:01
I dla tego żałuję że wielo odkryłam tak późno bo Kuba miał 10 msc.
Ale o tym że pampki tak szodzą się nie mówi, że przygrzewają jądra też się nie mówi:( tylko się w mawia nam mamą jakie one są przewiewne i przyjazne pupie malucha:ninja:

Olik
03-05-2010, 06:47
I dla tego żałuję że wielo odkryłam tak późno bo Kuba miał 10 msc.
Ale o tym że pampki tak szodzą się nie mówi, że przygrzewają jądra też się nie mówi:( tylko się w mawia nam mamą jakie one są przewiewne i przyjazne pupie malucha:ninja:

Ja zaczęłam stosować wielo jak Nela skończyła 14-15 miesięcy.... I w sumie wiedziałam, że pampki są be, bo nawet w szkole rodzenia nam położna mówiła że warto się tym zainteresować.

minimka83
19-05-2010, 19:14
Green, bardzo fajny temat. Dziewczyny, jak macie jeszcze jakieś informacje, dajcie linki lub wpiszcie tutaj. Taka wiedza przyda się innym mamom - szczególnie tym, które muszą się bronić atakowane :)

Bodzia_30
19-05-2010, 19:38
Ciągle dajecie przykład pampków, ale są jeszcze inne jednorazówki, np bella, dada... o ile pamiętam nie posiadają one wśrodku tych żelujących się kuleczek - czy i te pieluchy są szkodliwe? Warto by i na nie znaleść haka (bądź nie) - ta wiedza jest znacząca dla matek które nie używają pampersów i twierdzą że bella nie szkodzi.

dagape
19-05-2010, 22:20
Ja używam wielo na codzień, ale awaryjnie zawsze mam trochę jednorazówek w zapasie. Minimalizując koszty, kupiłam ostatnio jednorazówki Dada. Bardzo spodobało mi się to, że nie mają tej warstwy żelu jak w Pampersach. Pierwsze co zrobiłam, to je powąchałam. Ale one są perfumowane ;/ Myślę, że w tym zapachu może być rzecz...

yetta
21-05-2010, 12:52
green_naranja... bardzo fajny temat. :thumbs up:
Jak czytam te wszystkie składniki jednorazówek, to rzeczywiście włos się jeży.

Nie znam się, ale osobiście nie liczyłabym na to, że jednorazówki innych firm niż pampers są zdrowsze.

-----------------------------------------
Ja skupiłabym się jeszcze na materiałach takich jak polar i bambus.

1. Polar - 100% poliester, czyli materiał sztuczny, ale oddychający. Do tego odprowadzający wilgoć od skóry.

2. Frota Bambusowa - 90% bambus, 10% poliamid. Antybakteryjny (?), bardzo chłonny po kilku praniach.
Czytamy ostatnio artykuły, że przetworzona na tkaninę roślina bambusa nie jest już taka antybakteryjna, ze względu na jej przetworzenie chemiczne.
Czy wszystkie materiały bambusowe dostępne za granicą i do tego dosyć drogie, to jest właśnie ta wiskoza bambusowa?
Czy bambus, który posiada certyfikat Oeko-Tex 100 jest tą tkaniną nie przetwarzaną chemicznie?
Czy nie ma się co łudzić, to właśnie tylko ta wiskoza i jedyną jej zaletą jest chłonność?

Nie wiem gdzie się tego można dowiedzieć.

I jak się to wszystko ma w stosunku do jednorazówek i zawartej w nich chemii?
Czy w takim razie polar i bambus też mogą szkodzić?
Czy stopień szkodliwości tych materiałów jest jednak bez porównania mniejszy, niż jednorazówki, które tą chemię mają bezpośrednio w sobie?

minimka83
21-05-2010, 14:07
Yetta, kiedyś trafiłam na fajny tekst Polskiej Izby Odzieżowej, w której obalane są mity na temat bambusa - jego właściwości.
Uważam jako miłośniczka i zwolenniczka wielorazówek, że należy znać tę opinię - fachowców od tekstyliów w końcu:
http://www.textiles.pl/g2/2010_01/731_fileot.pdf

Może same będziemy bardziej świadomie podchodzić do pewnych tematów i bardziej rzeczowo dyskutować.

yetta
21-05-2010, 14:14
minimka czytałam ten tekst, właśnie o to mi chodziło między innymi. :)
Czy bambus, który ma atest Oeko-Tex 100, to ten sam o którym piszą w tym artykule?

Jeśli tak, to jak się w takim razie ma to wszystko - czyli sztuczny polar i bambus - w stosunku do jednorazówek mających w sobie chemię?

Mag
21-05-2010, 14:25
troszkę teorii:
Od 1992 roku Oeko-Tex Standard 100 jest wiodącym w świecie znakiem bezpieczeństwa wyrobów włókienniczych. Produkty, którym przyznano ten znak, są wolne od substancji szkodliwych w stężeniach mających negatywny wpływ na stan zdrowia człowieka m.in. pestycydów, chlorofenoli, formaldehydu, barwników alergizujących, zabronionych barwników azowych i ekstrahowalnych metali ciężkich.
czyli tenże bambus z atestem jest spoko,ale nie posiada żadnych pozytywnych właściwości zdrowotnych typu antybakteryjność.
polar z atestem tak samo-tylko że polar odgórnie żadnych właściwości zdrowotnych nie ma.
no i przyznanie atestu nie oznacza chyba,że włókno bambusowe było ekologicznie wytworzone,po prostu nie przekracza norm stężeń szkodliwych substancji.
a więc produkcja włókna wpływa negatywnie na środowisko i ono samo jakieś substancje szkodliwe posiada,bo nie oszukujmy się,przy takiej produkcji musi coś w tym włóknie pozostać.

peluche
21-05-2010, 15:00
magda, to samo sobie pomyślałam, testy dotycza gotowego produktu, a sam proces ich wytwarzania może byc niebezpieczny dla środowiska, to juz tego certyfikatu nie dotyczą. swoja drogą sama jestem ciekawa jak to jest z tymi własciwościami bambusa, bo jeżeli rzeczywiście takich bambus nie posiada, to przecież wszytskie produkty z bambusa, a raczej ich sprzedawcy nas niejako "oszukują"...

yetta
21-05-2010, 17:26
swoja drogą sama jestem ciekawa jak to jest z tymi własciwościami bambusa, bo jeżeli rzeczywiście takich bambus nie posiada, to przecież wszytskie produkty z bambusa, a raczej ich sprzedawcy nas niejako "oszukują"...

Niejako tak, ale też niejako sami zostali oszukani.

Czyli wyprodukowanie jednorazowej pieluszki jest nie bardzo ekologiczne i podobnie może być z wyprodukowaniem materiału.
Tyle, że nie tylko materiału na wielorazową pieluszkę, ale materiałów ogólnie do wielu innych produktów i ubrań.
Generalnie polar, czy bambus wyprodukowane niezbyt ekologicznie, ale jako gotowy produkt nie ma takiego wpływu na skórę dziecka, jak wszystko to co jest w jednorazowej pieluszce.
Dzięki Magda, o to mi chodziło.

Mag
21-05-2010, 20:02
Niejako tak, ale też niejako sami zostali oszukani.

Czyli wyprodukowanie jednorazowej pieluszki jest nie bardzo ekologiczne i podobnie może być z wyprodukowaniem materiału.
Tyle, że nie tylko materiału na wielorazową pieluszkę, ale materiałów ogólnie do wielu innych produktów i ubrań.
Generalnie polar, czy bambus wyprodukowane niezbyt ekologicznie, ale jako gotowy produkt nie ma takiego wpływu na skórę dziecka, jak wszystko to co jest w jednorazowej pieluszce.
Dzięki Magda, o to mi chodziło.

o właśnie:)
też myślę,że sprzedawcy po prostu powielali błędne stwierdzenia nieświadomie.
mnie kiedyś mart natchnęła do zastanowienia się nad produkcją materiału na pieluchy,gdy szukając formowanek mother-ease czy pisząc o nich zaznaczała,że uznaje jedynie te z niebielonej bawełny.i tak sobie kiedyś nad tym dumałam trochę,ale nie trafiłam na artykuły o włóknie bambusowym.

green_naranja
21-05-2010, 22:43
polecam przejrzenie jeszcze tego wątku
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?31542-O-wloknie-bambusowym

specjalistą od wlokiennictwa nie jestem, ale rzeczywiscie mozna sie zastanowic nad paroma rzeczami...na przyklad jak to sie dzieje, ze ciagle producenci pieluch ( i nie tylko) wychwalaja bambus, a wlasciwie tkanine bambusowa, podczas gdy dostepne sa informacje dotyczace procesu produkcyjnego.

bardzo watpliwe, by do pieluszek wielorazowych uzywano tego "etycznie" wyprodukowanego wlokna, to jest poddawanego jednak obrobce mechanicznej, a nie chemicznej. i by pochodzilo ono z niezagrozonych ekosystemow. w koncu rzecz dzieje sie glownie w Chinach, ktore maja wlasciwie monopol na uprawe bambusa i przetwarzanie go.
a tak naprawde, produkcja jakiegokolwiek wlokna roslinnego w dzisiejszych czasach to gwalt na naturze (te olbrzymie uprawy, chemikalia, wydajnosc, wydajnosc, wydajnosc...), i niewiele chyba mozna na to poradzic, poza kupowaniem tych jak najmniej szkodliwych.

w tym przypadkku jednak uwazam, ze bedzie to w dalszym ciagu mniejsze zlo. w koncu do wyprodukowania pieluch jednorazowych na potrzeby samej Wielkiej Brytanii ROCZNIE zuzywa sie 7 milionow drzew...ta liczba do mnie bardzo wyraznie przemawia.
a gdy jescze pomyslec, jakim procesowm chemicznym poddawane są te drzewa (a wlasciwie pulpa drewniana z nich), by powstal wklad chlonny do jednorazowki...;/

yetta
14-06-2010, 02:19
Znalazłam w necie takie ogłoszenie:

Potrzebuję zakpić Poliakrylan sodu i nie mam kompletnego pojęcia gdzie. Wiem tyle, że to jest sprytny proszek potrafi wchłonąć do 500 razy więcej niż wynosi jego objętość! Może też zmienić wodę w żel, w ciągu kilku sekund. W mojej miejscowości nie ma sklepu ani hurtowni chemicznej, w której najprawdopodobniej by sie znalazł. Pomocy!

(Jest używany w pieluszkach, chyba wiecie dlaczego? http://www.brainiac.pl/images/smiles/icon_mrgreen.gif )

Potrzebuje tego dość sporo jakieś 300 g i to działa do pielęgnacji ciała idziesz sobie do wanny kupujesz barwnik np. cl1720 dodajesz jakieś aromaty i masz kąpiel w żelu jak w spa tylko ze taniej za ok 15zł. Można kupić takie coś w necie (gelbaff) za 35zł albo w kosmetycznym (spa coś tam) za 59zł. Niezła sprawa na urodziny masz basen lejesz wody wszyscy wchodzą a ty dodajesz barwnik i poliakrylan sodu w konkretnych ilościach, i jest zabawa jak sie juz znudzi to sypiesz sól i woda jest wodą.

źródło: http://www.brainiac.pl/topics36/kupie-sprytny-proszek-poliakrylan-sodu-ciekawa-wlasciwosc-vt3187.htm

Pielęgnująco? :omg: To jakiś żart?

darijah
29-09-2010, 02:20
aaa , widziałam takie coś na targach. Zachwalają to jako super zabawę dla dzieciaków do kąpieli właśnie. Przeraziłam się ..... Minęły czasy kiedy zwykła piana z szamponu z kaczuszką była mega frajdą kąpielową ;-(

ekomummy
29-09-2010, 15:41
polecam przejrzenie jeszcze tego wątku
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?31542-O-wloknie-bambusowym

specjalistą od wlokiennictwa nie jestem, ale rzeczywiscie mozna sie zastanowic nad paroma rzeczami...na przyklad jak to sie dzieje, ze ciagle producenci pieluch ( i nie tylko) wychwalaja bambus, a wlasciwie tkanine bambusowa, podczas gdy dostepne sa informacje dotyczace procesu produkcyjnego.

bardzo watpliwe, by do pieluszek wielorazowych uzywano tego "etycznie" wyprodukowanego wlokna, to jest poddawanego jednak obrobce mechanicznej, a nie chemicznej. i by pochodzilo ono z niezagrozonych ekosystemow. w koncu rzecz dzieje sie glownie w Chinach, ktore maja wlasciwie monopol na uprawe bambusa i przetwarzanie go.
a tak naprawde, produkcja jakiegokolwiek wlokna roslinnego w dzisiejszych czasach to gwalt na naturze (te olbrzymie uprawy, chemikalia, wydajnosc, wydajnosc, wydajnosc...), i niewiele chyba mozna na to poradzic, poza kupowaniem tych jak najmniej szkodliwych.

w tym przypadkku jednak uwazam, ze bedzie to w dalszym ciagu mniejsze zlo. w koncu do wyprodukowania pieluch jednorazowych na potrzeby samej Wielkiej Brytanii ROCZNIE zuzywa sie 7 milionow drzew...ta liczba do mnie bardzo wyraznie przemawia.
a gdy jescze pomyslec, jakim procesowm chemicznym poddawane są te drzewa (a wlasciwie pulpa drewniana z nich), by powstal wklad chlonny do jednorazowki...;/

ja też myśle, że niezaleznie od wszystkiego jest to mniejsze zło. Nie znam się na tym dokładanie ale istnieją obróbki bambusa w wiskoze które nie mają negatywnego wplywu na srodowisko. Jest to przy użyciu subtancji chemicznych które sa bezpieczne i poprzez nastepny recykling tych substancji. To jest informacja od jednego z producentów z którymi współpracuje:

The method of processing the bamboo to a fiber meets OEKO-TEX 100 Standards and is also safe for baby clothing. It doesn't use any harmful chemicals and all processing is done in a closed loop system. This is to say that all chemicals that are used in the processing are recycled for repeated use and are never dumped into the water supply or onto the land. In fact, they never leave the factory.

Może taka informacja przyda się też.

allela
29-09-2010, 22:57
Pielęgnująco? :omg: To jakiś żart?

Zrobiłam kiedyś taki test: Wyjęłam ten proszek z pieluszki, zmieszałam z wodą tak, że powstał żel i rozprowadziłam na wierzchniej stronie dłoni, po chwili spłukałam i rączkę wytarłam. Wiecie jak mi skórę wysuszyło , tarka normalnie, przez trzy miesiące nie mogłam zregenerować tej skóry :twisted:, dodam ,że nie jest to skóra wrażliwa.

Tak oto poznałam "cudowną" moc wiązania wody przez poliakrylan sodu na własnym organizmie. Więc nie dziwię się, że zdarzają się podrażnienia dziecięcej skórki przy użyciu pieluszek jednorazowych, choć niby żel jest odizolowany, a co dopiero kąpać się w tym :duh:. To nie lepiej wannę kisielu ugotować.

yetta
29-09-2010, 23:13
Zrobiłam kiedyś taki test: Wyjęłam ten proszek z pieluszki, zmieszałam z wodą tak, że powstał żel i rozprowadziłam na wierzchniej stronie dłoni, po chwili spłukałam i rączkę wytarłam. Wiecie jak mi skórę wysuszyło , tarka normalnie, przez trzy miesiące nie mogłam zregenerować tej skóry :twisted:, dodam ,że nie jest to skóra wrażliwa.

Tak oto poznałam "cudowną" moc wiązania wody przez poliakrylan sodu na własnym organizmie. Więc nie dziwię się, że zdarzają się podrażnienia dziecięcej skórki przy użyciu pieluszek jednorazowych, choć niby żel jest odizolowany, a co dopiero kąpać się w tym :duh:. To nie lepiej wannę kisielu ugotować.

allela ... no właśnie a jak ja przeczytałam jeszcze o tym kąpaniu to mnie dreszcz przerażenia przeszedł. :omg:

mamaHani
19-12-2010, 23:46
to jakim cudem pieluchy jednorazowe z tym proszkiem przeszły badania bezpieczeństwa i testy? Nie wierze że ktoś kto to sprawdzał nie wiedział jakie mogą być skutki...no ale cóż..gdzie gruba kasa za czymś idzie tym więcej się nagina rzeczy..

klusiecka
06-01-2011, 07:54
Przechodzi alkohol, papierosy, cola i śmieciowe jedzenie to i pieluchy przejdą. Przecież pielucha nie służy do rozrywania i rozsypywania zwartości- no nie? Więc pielucha w stanie nienaruszonym testy przeszła.

yetta
06-01-2011, 10:11
Wiele rzeczy przechodzi testy. Nawet śmieciowe danonki które mają pozytywną opinię instytutu matki i dziecka. Brak słów po prostu.
Tutaj wiele ciekawych rzeczy na ich temat: http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1194

Po przeczytaniu powyższego wiele lat temu jedno najbardziej zapadło mi w pamięć:

Cytat: "jakiś rok temu czytałam wyniki badań nad popularną żywnością pod kątem właśnie szkodliwości.
niewiele pamiętam z tego poza faktem że na 1 miejscu była kawa (mokate chyba) a danonki znajdowały się w pierwszej czwórce. danonki to żywa tablica mendelejewa, ostatnia rzecz jaką należy podawać komukolwiek, a w szczególności dziecku..."

Takie czasy straszne nastały, że przechodzą do obiegu rzeczy które przejść nie powinny. Podajemy dzieciom rzeczy których dawać nie powinniśmy. Prawda jest taka że jest wiele osób na tym świecie którym kompletnie nie zależy na zdrowiu ani naszych dzieci ani tym bardziej naszym.
Najważniejsze to mieć swój rozum i po prostu unikać złych produktów. Pomimo że większość tego używa i nie widzi w tym nic złego.

I nie chodzi tu o to, że ze zdrowym odżywaniem sporo przesadzamy, bo nie da się w tych czasach zdrowo odżywiać. Da się chociaż wiadomo, że będziemy mieć kontakt z niezdrowymi nawykami i produktami. Ale niektóre rzeczy powinny być na liście zabronionych dla dzieci i dorosłych.

Dla mnie kilka produktów po prostu nie istnieje już od bardzo dawna. Są to danonki, czipsy i cola.

myszka
17-01-2011, 11:58
O kurde, nie wiedzialam o tych danonkach.... my co drugi dzien jemy. cholera. zaraz poczytam wiecej. a co mozna w zamian? jakies jogurty sie w ogole nadaja??

myszka
17-01-2011, 12:05
Yetta, a ja wczoraj z mezem na spolke litr coli wypilam. Normalnie tez takich swinst nie uznaje, ale wczoraj mnie naszlo. Wciaz mam kaca moralnego :(

yetta
17-01-2011, 12:25
myszka ja miałam w ciąży z Zuzią takich kilka dni, że też colę piłam. :) Na szczęście mi to nie zostało. ;)
Także nie przejmuj się.

myszka
17-01-2011, 13:31
No wlasnie. Te zachcianki ciazowe. ech. Najbardziej mi zle, jak sobie pomysle, ze malenstwo troche tego swinstwa lyknelo razem ze mna. Ale obiecuje poprawe :)
A wracajac do danonkow, to mozna w zamian? jakis jogurt sie nadaje? Bo Tosia dwa razy dziennie je krowie mleko z platkami (uwielbia, co poradze?), a kaszki juz do ust nie bierze.

nieznajowa
17-01-2011, 13:40
myszka, polecam jogurty naturalne ale takie bez dodatku żelatyny, barwników, mleka w proszku itd. M.in robi takie firma Klimako i Dr Oetker, ostatn io kupilam też w Almie jakis chyba czeski jogurt. A jak nie znajdziesz takiego bez dodatkow to to mleko w proszku dla mnie przejdzie ale żadnych cukrów, żelatyn itd ma nie mieć. Do tego polecam płatki i suszone owoce, np daktyle.
Ja od dawna nie jem żadnych jogurtów smakowych. A jak mi zaczną dziecku w żłobku Danonki dawac to sie załamę (a daja chyba wszędzie)

myszka
17-01-2011, 13:59
Dzieki za odpowiedz! Nie wiem czy Tosia taki zwykly (nie owocowy) polubi (zwlaszcza po slodkich danonkach), ale sprobujemy :)

yetta
17-01-2011, 14:02
Wystarczy do naturalnego jogurtu dodać owoców, miodu lub cukru trzcinowego i będzie słodki jogurt owocowy :)

myszka
17-01-2011, 14:31
No w sumie racja :) Zapas danonkow chyba sama zjem, coby dziecka juz nie truc. Az ochoty nabralam na to swinstwo :) ale zawsze to lepsze niz cola.
A jutro poszukam w sklepie jakiegos dobrego naturalnego jogurtu. Dzis mi sie nigdzie isc nie chce. chyba pojde polozyc sie kolo Tosi i sie zdrzemne troche :)

coliander
02-03-2011, 13:11
Witam,

wklejam linka ze strony Federacji Konsumentow, bo to tez jakas wiedza. Zwracam uwage na tabelke dotyczaca metali ciezkich w pieluchach.

http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=503

To, co mnie osobiscie zabolalo (jako konsumentke jeszcze niestety jednorazowek), to ich sklad chemiczny, ale o tym piszecie czesto Dziewczyny. Ranking podany na koncu uznaje (wobec tego kryterium) za kompletna porazke.

Pastela
02-03-2011, 15:19
chętnie poczytałabym coś więcej nt. szkodliwosci pampersów poniewaz po otrzymaniu promocyjnej przesyłki nowych Pampersów Care 1 i powąchaniu ich mało co się nie udusiłam /mam astmę/ i wtedy dotarło do mnie, jak bardzo są naszprycowane chemią... dotarłam tu na forum i zaczęłam kompletować wyprawkę wielorazową...

a i jeszcze zastanawiam się nad odpowiednimi materiałami przy pupce w pieluchach wielo i zastanawiam się czy pieluchy tzw. chińskie są tak samo 'zdrowe' jak te oryginalne? Bo na razie kompletuję pieluszki niby sprawdzonych firm, ale sama nie wiem, czy te materiały nie są takie same... Bo pewnie najzdrowsza jest bawełna, polar jest sztuczny, ale daje uczucie suchości.

bianka2009
04-03-2011, 05:47
Mnie też zawsze odrzucał na kilometr chemiczny nieprzyjemny zapach pampków. A w zacytowanym przez coliander artykule pisze, że zgodnie z polską normą pieluszki higieniczne nie powinny zawierać obcych nieprzyjemnych zapachów :-?

ewka101
23-03-2011, 12:56
:omg: o jestes mowiac szczerze to sie przerazilam, faktycznie az tak duzo w nich syfow ? ja nawet jakos nigdy nawet nie myslalam o pieluchach wielorazowych, wydaje mi sie to strasznie drogie i pracochlonne - te wieczne prania itd ale tez nie zdawalam sobie sprawy z tych syfow jakie tam sa i ze one moga tak dzialac :evil: teraz zaluje ze dowiedzialam sie tak pozno

Wiewiórka
23-03-2011, 13:26
jak pozory mogą mylić! Lepiej późno niż wcale...

green_naranja
23-03-2011, 13:51
czytam ten wątek znow po kilku miesiącach i strasznie się ciesze:)

ewka101
23-03-2011, 21:34
no chyba nie do konca bo u mnie to juz pozamiatane prawie, mlodsza Corcia ma juz roczek to juz za pozno pewnie na zmiany.. zreszta ide sie doedukowac ;)

karia
24-03-2011, 22:24
Za wielorazówkami przemawia u mnie jedno - to że po zrobieniu siku nie cuchnie tak jak jednorazówka. Druga sprawa, to brak śmieci po pampkach, natomiast więcej wody, prądu i proszku na prania. Choć z tym nie jest źle, u mnie jeden cykl 60 stopni trwa 2 h i 26 min, w tym czasie pralka zużywa 1 kWh prądu i 0,07 m sześciennego wody zimnej. Jeśli pomnożę przez ilość prań, u mnie 15 w miesiącu, to kosztuje mnie to ok 20 zł miesięcznie.
Nie używałam pampersów, ale jednorazówek w szpitalu belli i przez kilka dni huggies, kiedy to nasza rehabilitantka zauważyła, że wielorazówki są zbyt szerokie w kroku, duże i sztywne, co ogranicza ruchy dziecka. Niestety muszę się z tym zgodzić, tym bardziej u dzieci pulchnych, jak moja córka.
Nadal używam wielorazówek i będę a ćwiczymy bez pieluchy. Jednak zastanawia mnie jedno, czy temperatura w wielorazówkach z polarem nie jest równie wysoka jak w pampersach? Warstwa pul, ponoć "oddycha" ale do tego jeszcze rajstopy, czy spodnie...no jest tam bardzo ciepło.
Dzieci w pampersach są też rzadziej przewijane, ja zmieniam pieluchę co dwie godziny, a byłam świadkiem jak w ciągu 5 godzin matka nie zerknęła dziecku do pampersa...ech.

ewka101
25-03-2011, 13:29
Karia a po co zagladac jak Dziecko nic nie zrobilo? czuc jak bedzie cos wiekszego a jak tylko siku to przeciez nie trzeba za czesto zmieniac w przypadku jednorazowek przynajmniej, ja to mam jakis chyba inny wech bo mnie tam nic nie smierdzi jak siknie :)

dziewczyny a jak to jest z podraznieniami przy wielorazowkach ?

karia
25-03-2011, 20:46
Karia a po co zagladac jak Dziecko nic nie zrobilo? czuc jak bedzie cos wiekszego a jak tylko siku to przeciez nie trzeba za czesto zmieniac w przypadku jednorazowek przynajmniej, ja to mam jakis chyba inny wech bo mnie tam nic nie smierdzi jak siknie

dziewczyny a jak to jest z podraznieniami przy wielorazowkach ?

Ze względów higienicznych i zdrowotnych.
Ja czuję smród jednorazówek z kilkudziesięciu centymetrów...zresztą nie tylko ja, jak zdążyłam zaobserwować. Mój mąż też, dlatego zgodził się na wielorazówki i prania.

Ja zaobserwowałam podrażnienia (zaczerwienienie) kiedy proszek lub płyn do prania nie zostaną wypłukane z pieluch. Czasem wleje więcej i mimo drugiego płukania coś jeszcze zostanie.
Ja często zmieniam pieluchy, średnio co dwie godziny. Im częściej się pupa wietrzy, tym lepiej dla malucha. Poza tym jak widzę, to polar w jednorazówkach, który chroni przed wilgocią z czasem i po wielokrotnych praniach po części traci swoje właściwości.

ewka101
26-03-2011, 10:04
Karia no to mamy inny wech ;) az specjalnie sie wwachalam i nic nie czuje ;)

dzieki za odpowiedz :) zastanawiam sie czy aby nie sprobowac, ja najczesciej piore w kulkach, wiec proszkowe podraznienia moze by Nas ominely o ile w ogole kulki by daly rade
pewnie trzeba prac w wys temp? 60 styknie?
i jeszcze jedno mam pytanie jesli mozna ile mniej wiecej potrzeba pieluch? noi co z noca? jestem naprawde zielona w tej kwestii
z gory przepraszam jesli w zlym temacie to pisze

okoani
26-03-2011, 10:19
http://chusty.info/forum/showthread.php?t=6847 - tu jest wszystko :)

ewka101
26-03-2011, 13:36
Okoani dziekuje :)

Katarzyna
12-02-2012, 15:13
ja szylam pieluchy sama jak jeszcze Amelka byla u mnie w brzuchu, uzywamy ich na codzien, ale na noc i na wyjscia uzywam bella, bo doczytalam sie ze nie sa bielone chlorem ani nie uzywany jest latex do ich produkcji co mnie przekonalo dop tego ze mozna ich uzywac, dodatkowo nie smierdza tak jak pampersy, ale zastanawiam sie nad tym niklem - na ten artykul tez juz kiedys trafilam i nie daje mi spokoju, uzywacie wogole jakichs jednorazowek, a jesli tak to jakich i dlaczego? no i czy znalazl ktos jakiegos haka jeszcze na belle? bo tez czesto sie zastanawiam nad tym ze wogole jedno- nie powinnismy uzywac, ale sa takie sytuacje kiedy jest to o wiele wygodniejsze poprostu...

mirabel
12-02-2012, 16:56
Katarzyno - są w sprzedaży ekologiczne pieluchy jednorazowe - Beaming Baby, Moltex, Wiona; poszukaj w sklepach naszych forumek; mają mniej syfu ale są droższe

Katarzyna
13-02-2012, 11:14
wiem, uzywalismy ich, ale niestety cena nie pozwala na codzienny uzytek, jak znalazlam belle bez chloru i lateksu to pomyslalam ze to dobry polski zamiennik i nie trzeba sprowadzac pieluch zza morza, a wy tylko te eko jednorazowki?

Pondo
13-02-2012, 12:44
Nie no, my tylko eko- wielorazowe:D
Koneic końców o tym jest ten dział o pieluchach wielorazowych i EC.
Wydaje mi się ,ze pogaduszki o eko wielorazowych powinny przejść do eko działu

dora
14-02-2012, 21:01
Bo Tosia dwa razy dziennie je krowie mleko z platkami (uwielbia, co poradze?), a kaszki juz do ust nie bierze.

Halo,
co do wspomnianych platkow to te wszystkie reklamowane zdrowe platki, granola, wszystko co tylko wyglada ze jest tak jakby nadmuchane to swinstwo najgorsze tak samo chrupki ryzowe, tez dmuchane, sorki info mam z angielskiego zrodla ale jak by ktos chcial to moge odeslac. Byl taki eksperyment ze szczury karmione tymi Kellogsami i Cheerios i cala ta reszta zdychaly po jakims czasie. Sally Fallon w swojej ksiazce Nourishing Traditions mowi o tym. My juz tego nie jjemy tylko kleik ryzowy (tez nie jest to idealne jedzenie ale nie szkodzi bynajmniej) ew slodzony miodem i kasze manne.

nataloszka1
21-03-2012, 11:43
j dopiero zaczynam przygodę z WIELO :) ale jeśli mogę się wtrącić są ekologiczne pieluchy jednorazowe w rosmanie, akualnie za 26,99 ;) normalnie 30 zł, takze plecam serdecznie jesli chcemy wprowadzic system mieszany, badz tez nie mamy sily uzywac tylko wielorazowych pieluch a zalez nam na ochornie srodowiska :) w ogole jest tam wiele produktow EKO

mazumal
10-08-2012, 16:53
Jak ja się ciesze, że usłyszałam o pieluchach wielo jak moje dzieciątko jeszcze siedzi w brzuchu :) Bo przyznaje sie ze wstydem, że najpierw czytałam wszelkie informacje jakie pieluchy jednorazowe najlepsze i chusteczki i inne paskudztwa:oops: aż pewnego pięknego dnia natknęłam sie na magiczne hasło pieluchy wielorazowe:mrgreen: i teraz żadnych innych nie biorę pod uwagę.

Chani
10-08-2012, 17:06
Halo,
co do wspomnianych platkow to te wszystkie reklamowane zdrowe platki, granola, wszystko co tylko wyglada ze jest tak jakby nadmuchane to swinstwo najgorsze tak samo chrupki ryzowe, tez dmuchane, sorki info mam z angielskiego zrodla ale jak by ktos chcial to moge odeslac. Byl taki eksperyment ze szczury karmione tymi Kellogsami i Cheerios i cala ta reszta zdychaly po jakims czasie. Sally Fallon w swojej ksiazce Nourishing Traditions mowi o tym. My juz tego nie jjemy tylko kleik ryzowy (tez nie jest to idealne jedzenie ale nie szkodzi bynajmniej) ew slodzony miodem i kasze manne.

Manna to też żadna rewelacja z punktu widzenia żywieniowego ;)

lorak
28-10-2012, 00:28
to jakim cudem pieluchy jednorazowe z tym proszkiem przeszły badania bezpieczeństwa i testy? Nie wierze że ktoś kto to sprawdzał nie wiedział jakie mogą być skutki...no ale cóż..gdzie gruba kasa za czymś idzie tym więcej się nagina rzeczy..

szczepionki z rtęcią, glinem, formaldehydem, komórkami zwierzęcymi ect. też przechodzą "badania bezpieczeństwa"... Masz zupełną rację, że jeśli chodzi o kasę, to nie ma sentymentów, nawet jeśli rzecz dotyczy najbardziej bezbronnej istoty na świecie, czyli dziecka. Czy to będą pieluchy, czy jedzenie, kosmetyki czy szczepionki-liczy się tylko czyjś zysk.

jborowa
21-11-2012, 20:59
I dla tego żałuję że wielo odkryłam tak późno bo Kuba miał 10 msc.
Ale o tym że pampki tak szodzą się nie mówi, że przygrzewają jądra też się nie mówi:( tylko się w mawia nam mamą jakie one są przewiewne i przyjazne pupie malucha:ninja:

:omg:


Ja zaczęłam stosować wielo jak Nela skończyła 14-15 miesięcy.... I w sumie wiedziałam, że pampki są be, bo nawet w szkole rodzenia nam położna mówiła że warto się tym zainteresować.

lepiej późno niż wcale. mój Ollie ma 15 miesięcy i ... będzie pieluchowany wielorazowymi razem z siostrą. od dziś, od zaraz. od najbliższej zmiany pieluchy :omg: myślałam, że dociągnę go na pampersach, ale przegrzanie jąder przeważyło szalę.


co Neli nie groziło... biedny Olaf :omg:


Jak ja się ciesze, że usłyszałam o pieluchach wielo jak moje dzieciątko jeszcze siedzi w brzuchu :) Bo przyznaje sie ze wstydem, że najpierw czytałam wszelkie informacje jakie pieluchy jednorazowe najlepsze i chusteczki i inne paskudztwa:oops: aż pewnego pięknego dnia natknęłam sie na magiczne hasło pieluchy wielorazowe:mrgreen: i teraz żadnych innych nie biorę pod uwagę.

moja córa też miała to szczęscie i od początku (prawie) jadym z wielorazowymi. chociaż ona.


edit:

dobra, trochę zaszalałam. ale zła jestem, że na Olafie się uczyłam po to, żeby małej (i następnym ;) ) było lepiej.

melodi
22-03-2013, 15:29
U nas od 4 miesiąca synek jest pieluchowany,ale gdybym wiedziała o tym wcześniej pieluchowała bym od razu. Następne dzieci będą od początku na wielo.
Tyle czasu synek miał taką czerwoną pupę po jednorazówkach, i teraz wreszcie jest spokój :P

chustomaniak
20-06-2013, 00:06
czytam i czytam o tych pieluszkach i jestem zdziwiona,że tyle syfu jest w pamperach,ale jednak zdaje mi się,że z tymi Waszymi pieluszkami to dużo pracy.

Alassea
20-06-2013, 01:05
E tam. Pralka pierze. Ja tylko wkładam i wyciągam. No dobra... jeszcze składam i chowam do szafki ;)

Judyta
20-06-2013, 06:00
Dużo pracy wydaje się tylko na początku, a potem to już się to robi automatycznie ;)
Ja nie umiałabym wrócić do jednorazówek, nawet na wyjazd na tydzień zabraliśmy wielo :rolleye:

kamilam
20-06-2013, 08:28
Przy przewijaniu nie ma wogóle więcej pracy bo są też pieluszki które zakłada się jak pampersy np. kieszonki i AIO, SIO. A później do wiaderka po nazbieraniu do pralki na suszarkę i to cała praca :)
Dodam że nie ma codziennie wiadra śmierdzących śmieci do wynoszenia jak przy pampersach ;)

larwunia
20-06-2013, 08:48
A ja powiem szczerze, że to chyba zależy od punktu widzenia. Mnie trochę brakowało takiej rzetelnej i uczciwej informacji, kiedy sama zastanawiałam się nad wielorazówkami. Nie dlatego, żeby mnie to zniechęciło, ale dlatego, że kiedy zaczęłam wielopieluchować, to czułam się trochę oszukana, takim spojrzeniem przez różowe okulary. Bo WEDŁUG MNIE jest dużo więcej pracy:

1) trzeba jednak poświęcić trochę czasu na rozkmininie wszystkiego, szukanie optymalnego rozwiązania, próbowanie różnych pieluch, czytanie opinii( na pocżątku były przecieki, trochę rozczarowania, teraz jestem super zadowolona )
2) spieranie kupek ( moje dziecko robi sporo kupek dziennie, każdorazowe zdzieranie, bo inaczej nie mogę tego nazwać wgryzionej w pieluchę kupy dziecka może być trochę zniechęcające. Oczywiście mam papierki i inne cuda, ale między innymi z tego powodu zaczęliśmy EC ).
3) pranie i rozwieszanie zajmuje chwilkę, ale... przecież takie pieluchy wymagają jednak dodatkowej pielęgnacji - stripping, kwaskowanie, to też zajmuje więcej czasu.. ( ja do tej pory prałam codziennie, teraz mam wreszcie stosik, który pozwala prać co 2 dni )


Ja chciałabym czytając o pieluchach wielo również przeczytać takie opinie, bo zdecydowanie nie jest to tylko włożyć do pralki i wyprać. Ale... ja w wielo i tak jestem zakochana, wciągnęłam się na dobre :heart: Jestem zmotywowana, bo te wady i tak są według mnie małe w stosunku do korzyści. Natomiast powiedzmy sobie szczerze, to tak jak z chustami... nie jest to rozwiązanie dla każdego, bo jednak trzeba mieć do tego sporo :heart:.

p0k
20-06-2013, 08:50
Ja chciałabym wspomnieć o minusach wielorazówek (nie wszystkich, konkretnego rodzaju, który mam), o których przed zastosowaniem nie znalazłam informacji w sieci, a szkoda, bo by się przydały. Piszę o kieszonkach all size zapinanych na napki, chinkach dwóch firm (happy nappy i fashion flute). Na wstępie zaznaczę, że jestem zwolenniczką wielorazowek, piszę ze stanowiska konkretnego użytkownika a nie nieufnego malkontenta wypowiadającego się ad hoc.

1. Są zapinane na napki - podczas noszenia w chuście odbijają się na ciele maluszka bardzo (a przy zakupie myślałam, że napki lepsze, bo trwalsze niż rzepy i nie ma zagrożenia zniszczenia niczego innego przez te rzepy w pralce).
2. Mają dodatkową gumką w pasie - na pewnym etapie u mojej córy jedno zapięcie mocniej wiązało się z mocnymi odciskami, jedno mniej - z wypływami zawartości.
3. Moja mała urodziła się ważąc 2940g - mimo zapewnień producenta, była za mała na te kieszonki aż do wagi ok. 4 kg.
4. Jednak robią dużą pupę i to bardzo w porównaniu do jednorazówek. Jako że jak cały pakiet ubranek do roku właściwie dostałam od znajomych, kupowanie osobnych ubranek żeby te pieluszki w środku się mieściły byłoby jednak nieekonomiczne i nieekologiczne. No i ubranka takie ładniutkie, że mi szkoda było po prostu, tym bardziej, że jednorazówki ZU nie odparzały. Właściwie ta duża pupa w pielusi to dla mnie największy problem.
5. Zapieranie jest niezbędne. Ja karmiłam do pół roku tylko piersią więc kupy stale były wodniste, żadne papierki tu rady nie dają, bo pielucha rozciera się po całej pieluszce. Ja tu czuję, że dałam się nabrać na to "do pralki i gotowe". Dodając tu jeszcze częstotliwość kup (duża) to jednak nie jest tak czysto jak przy jednorazówkach.
6. Obliczenia kosztów jedno- i wielo- jak dla mnie są mocno naciągane. Nie przeliczałam tego wszystkiego sama ale już sama cena sztuki pampka jest przesadzona (bo jedno- to nie tylko oryginalne pampersy) i czas pieluchowania. Do tego moja indywidualna historia: na start dostaliśmy kilka dużych paczek jednorazówek więc ekonomicznie wielo- wypadało gorzej.
7. Wielo- są jednorazowo obciążają jednak budżet domowy. W czasie ciąży nie znalazłam jednoznacznej opinii, które najlepsze, a zakup każdej (bo trzeba wypróbować, bo każde dziecko inne) to dla mnie był za duży wydatek. Z resztą połapać się we wszystkim też nie jest najłatwiej zanim dziecięcia nie ma i się nie przetestuje, a jak już się pojawiło u mnie, to nie było na to czasu (ciężko znosiłam połóg).
8. Miałam też kilkadziesiąt pieluszek tetrowych, zapinki snappy, parę ręczników z ikei na wkłady i jakieś 2 Lenya duże do składania. Tetrowe z tańszych (mimo, że reklamowane jako grube i podwójnie splatane) okazały się bardzo cienkie, a droższe (z tetro.pl) za duże na małą pupinkę ZU. I nie wiedzieć czemu wszystkie, mimo że kupowałam kwadratowe, przemieniły się w prostokąty i już złożenie samolotu nie było takie łatwe.
9. Pranie. Lubię używać jednego specyfiku a nie wielu, byłam nastawiona na pranie w orzechach (też eko), póki nie wyczytałam, że zamydlają i nie wolno. Szkoda. Do tego pralkę w wynajmowanym mieszkaniu mamy taką, że program krótki trwa 15 min., więc bakterii koli nie zabije w 40 stopniach, a kolejny to już 1.15h i więcej wody, i więcej mediów zużytych. Też nie odnajduję w instrukcji opcji dodatkowego płukania przed praniem co by załatwiło być może sprawę zapierania?

Minusy jednorazówek:
1. dada - brak gumki ściągającej, zdarzały się wycieki na plecki, kiedy jeszcze kupy były wielkie i płynne ;)
2. pampers - dwa razy sie granulki nam wysypały, co prawda nie było podrażnienia, ale się przestraszyłam
3. babydream - sztywne takie, duże - ale w sumie nie było podrażnienia

Na koniec - jako że moja przygoda z tymi kieszonkami się nie zakończyła, chętnie poczytam wskazówki doświadczonych mam, może z niektórymi punktami można sobie poradzić? :) I choć to nie miejsce na marginesie pozwolę sobie zapytać: w taki upał jak dziś w wielo- z polarkiem od strony pupki nie używa się żadnych zasypek, kremów? Wiem, że kremy zatłuszczają, a zasypki? (w ogóle zasypek jeszcze nigdy nie używałam i się ich boję nieco).

Wiewiórka
20-06-2013, 09:00
czytam i czytam o tych pieluszkach i jestem zdziwiona,że tyle syfu jest w pamperach,ale jednak zdaje mi się,że z tymi Waszymi pieluszkami to dużo pracy.
wcale nie, pezes urodzeniem dziecka wyobrazałaam sobie wielkie masy pieluch do prania i pralkę chodzącą na okrąglo. Okazalo się, że mam zbyt bujną wyobraźbnie pt. "ile to pracy przy tych pieluchach", okazało się że wcale nie. Pieluchy i tak piorą się z ubrankami malucha i naszymi wiec są dodatkowym wsadem do bębna a nie jego pelnym wsadem do bębna. Przy maluszku i tak się dużo pierze, wiec pieluchy to tak przy okazji

p0k
20-06-2013, 09:27
wcale nie, pezes urodzeniem dziecka wyobrazałaam sobie wielkie masy pieluch do prania i pralkę chodzącą na okrąglo. Okazalo się, że mam zbyt bujną wyobraźbnie pt. "ile to pracy przy tych pieluchach", okazało się że wcale nie. Pieluchy i tak piorą się z ubrankami malucha i naszymi wiec są dodatkowym wsadem do bębna a nie jego pelnym wsadem do bębna. Przy maluszku i tak się dużo pierze, wiec pieluchy to tak przy okazji

Czy Pani karmiła piersią? Może mi Pani wytłumaczyć krok po kroku co Pani robiła z taką zakupkaną przez noworodka pieluszką przed włożeniem do pralki z innymi ubrankami? (może ja jestem zbyt pedantyczna i trzeba było tylko z grubsza spłukać albo w ogóle nic? a jeśli spłukać - to w wiadrze takie mokre niedoprane jeszcze czekały na resztę?)

*LOLA*
20-06-2013, 09:44
A u mnie system mieszany odkąd zauważyłam że synuś wszystkie wielo mi przesikuje.W domu wielo w dzień i w nocy a na podwórko jednorazówka(wychodzi jedna dwie dziennie)nie ucierpi za bardzo od tego ale on się dobrze bawi Bo mu nikt co chwila do tyłka nie zagląda a ja odpoczywam bo latać i zaglądać nie muszę.
Generalnie jestem zwolenniczką tego typu rozwiązań dawniej nie było takiej alternatywy i nosiło się ze sobą zarówno pieluchy jak i ubranie na zmianę jak dziecko się przesika. A po co mam pakować pól domu na kilka godzin spaceru.Znowu w domu wszystko mam pod ręka to po co go kisić w pampku i zbierać śmieci.
Wszystko jest dla ludzi nikt nie mówi ze trzeba tylko w taki sposób,ważne by we wszystkim zachować umiar i zdrowy rozsądek.
U nas póki nie zaczęłiśmy przygody z wielo były Dady i niestety całodzienne stosowanie jednorazówek nie wychodziło pupie syna na zdrowie,były odparzenia i różne inne historie
teraz kiedy ma ta samą dadę przez godzinę lub dwie dziennie lub raz na kilka dni nic mu się nie dzieje więc wiem,że jednorazówki nie sa zdrowe ale jako zamiennik jeszcze ujdą.A co do eko jednorazówek...?No cóz kosztują znacznie więcej nie namierzyłam tych rossmanowskich więc używam tego co dostępne dla mnie finansowo.

larwunia
20-06-2013, 10:04
Czy Pani karmiła piersią? Może mi Pani wytłumaczyć krok po kroku co Pani robiła z taką zakupkaną przez noworodka pieluszką przed włożeniem do pralki z innymi ubrankami? (może ja jestem zbyt pedantyczna i trzeba było tylko z grubsza spłukać albo w ogóle nic? a jeśli spłukać - to w wiadrze takie mokre niedoprane jeszcze czekały na resztę?)

Ja karmię piersią i też piorę pieluchy z ubrankami. Spłukuję kupkę i mydełkiem galasowym mydlę plamę, lekko spieram, wykręcam i wrzucam do wiaderka z burdnymi pieluchami. Tam czekają na pranie. Potem wrzucam same pieluchy na płukanie i dorzucam resztę rzeczy.

Wiewiórka
20-06-2013, 11:59
Czy Pani karmiła piersią? Może mi Pani wytłumaczyć krok po kroku co Pani robiła z taką zakupkaną przez noworodka pieluszką przed włożeniem do pralki z innymi ubrankami? (może ja jestem zbyt pedantyczna i trzeba było tylko z grubsza spłukać albo w ogóle nic? a jeśli spłukać - to w wiadrze takie mokre niedoprane jeszcze czekały na resztę?)
tak, karmię do tej pory piersią, jak na 2 latka to nawet zbyt często. U noworodka było trochę gorzej, teraz jest o wiele lżej, stąd teraz piszę z tej perspektywy. Teraz mam jedną kupę albo i nie dziennie i w zasadzie prawie wszystko albo i wszystko ląduje na papierku (dla mnie dalej pozostają najlepsze te ekobaby z rolki bo nawet zapierac nie trzeba bo przy innych jednak trzeba chociaż wypłukac barwnik z kupy,a przy tych pieluszka biala pod papierkiem). Przy noworodku i malym niemowlaku bylo troche wiecej roboty, bo kupa byla często i trzeba bylo jednak splukiwac sluchawka prysznicowa niedobitki pozapapierkowe, nacieralam mydlem galasowym (teraz rzadko to robie), splukiwalam po mydelku, olejek herbaciany i siup do wiaderka. A potem do pralki. Nie odczulam tego ja niewiadomo jaki wysilek, choc teraz jednak jest latwiej jak jest kupa raz dziennie albo i nie, pod względem kupowym najgorsze są wlaśnie te pierwsze miesiące a potem to już z górki.

p0k
20-06-2013, 13:32
tak, karmię do tej pory piersią, jak na 2 latka to nawet zbyt często. U noworodka było trochę gorzej, teraz jest o wiele lżej, stąd teraz piszę z tej perspektywy. Teraz mam jedną kupę albo i nie dziennie i w zasadzie prawie wszystko albo i wszystko ląduje na papierku (dla mnie dalej pozostają najlepsze te ekobaby z rolki bo nawet zapierac nie trzeba bo przy innych jednak trzeba chociaż wypłukac barwnik z kupy,a przy tych pieluszka biala pod papierkiem). Przy noworodku i malym niemowlaku bylo troche wiecej roboty, bo kupa byla często i trzeba bylo jednak splukiwac sluchawka prysznicowa niedobitki pozapapierkowe, nacieralam mydlem galasowym (teraz rzadko to robie), splukiwalam po mydelku, olejek herbaciany i siup do wiaderka. A potem do pralki. Nie odczulam tego ja niewiadomo jaki wysilek, choc teraz jednak jest latwiej jak jest kupa raz dziennie albo i nie, pod względem kupowym najgorsze są wlaśnie te pierwsze miesiące a potem to już z górki.

Dziękuję za odpowiedź! To daje pełniejszy obraz rzeczywistości, coś czuję, że przy drugim dziecku spróbuję od początku.

p0k
20-06-2013, 13:33
Ja karmię piersią i też piorę pieluchy z ubrankami. Spłukuję kupkę i mydełkiem galasowym mydlę plamę, lekko spieram, wykręcam i wrzucam do wiaderka z burdnymi pieluchami. Tam czekają na pranie. Potem wrzucam same pieluchy na płukanie i dorzucam resztę rzeczy.

Czy to mydełko galsowe nie zatłuszcza pieluchy? Rozumiem, że to wstępne płukanie jest niezbędne żeby mydełko zmyć?

larwunia
20-06-2013, 13:46
Czy to mydełko galsowe nie zatłuszcza pieluchy? Rozumiem, że to wstępne płukanie jest niezbędne żeby mydełko zmyć?

To wstępne płukanie jest po to, żeby pozbyć się moczu, resztek kupki, żeby całe pranie się w tym nie babrało. Nie zauważyłam większego problemu z zatłuszczaniem pieluch po mydelku. Jednak jak widzę, że plama jest tak wielka, że prawie całą pieluchę muszę namydlić, to na wszelki wypadek wrzucam do gorącej wody z płynem do mycia naczyń.

melodi
22-06-2013, 19:00
Normalnie wskakuję do tego wątku średnio raz w tygodniu, przesyłając niedowierzającym znajomym fakty o jednorazówkach. I coraz więcej przechodzi na wielo :high: Świetny wątek.

Alassea
22-06-2013, 22:09
Pogratulować znajomych. Moi patrzyli na mnie jak na ufoka. ;)

onka
23-06-2013, 00:24
Ja dodam od siebie, że wielo na prawdę wciąga. Zaczęłam o nich czytać jak młodsza miała 2-3 tygodnie. Najpierw kupiłam 3 kieszonki na próbę, a potem tak utknęłam na bazarku, że teraz mam stosik wystarczający na 3 dni. Zostało mi kilka pampersów, ale jak mam je założyć to żal mi mojego dziecka. Ech, to forum zmienia poglądy drastycznie ;)

melodi
23-06-2013, 07:30
Nam się pampersy bardzo przydały jak padało tylko czasu,bo też mam spory stosik,ale nic nie schło :/

bzzzzzzz
08-07-2013, 21:20
polecam dokument na kanale planet, gdzie od pewnego czasu są naprawdę fajne filmy dokumentalne pt. " świat w pieluchach" Dowiedziałam się z niego min. , że w UK państwo dopłaca do wielo a w kanadzie są już firmy zajmujące się praniem pieluch.

Brindix
08-07-2013, 22:13
Tak jest, wygoda i szybkość w zmianie, albo ekonomiczność i naturalność. Ale czy pampersy są takie złe, przecież ci poważniejsi producenci pampersów naprawdę się starają żeby dziecku było wygodnie i nie działa mu się krzywda.

Pat
08-07-2013, 22:15
polecam dokument na kanale planet, gdzie od pewnego czasu są naprawdę fajne filmy dokumentalne pt. " świat w pieluchach" Dowiedziałam się z niego min. , że w UK państwo dopłaca do wielo a w kanadzie są już firmy zajmujące się praniem pieluch.

Ooo, muszę poszukać.

RoxieSTB
08-07-2013, 22:15
To prawda. W UK panstwo dopłaca do £30 (jednorazowo) a I firmy piorące tez juz chyba sa :)

bzzzzzzz
09-07-2013, 10:49
Tak jest, wygoda i szybkość w zmianie, albo ekonomiczność i naturalność. Ale czy pampersy są takie złe, przecież ci poważniejsi producenci pampersów naprawdę się starają żeby dziecku było wygodnie i nie działa mu się krzywda.

Był taki czas, kiedy kobiety każde ułatwienie życia traktowały jak zbawienie, tak też było z pampersami, koncerny fantastycznie to wykorzystały. Dopiero po latach wielu specjalistów wypowiada się zgodnie, że taka " wygoda" wcale nie sprzyja rozwojowi dzieci. Nie jest zupełnie normalne, żeby czterolatek biegał w majtkach trenerkach, a koncerny kreują właśnie taki model. Wiecie jak podbijają Chiński rynek? Ukazują korelację między spokojnym snem dziecka w pampersie a rozwojem jego mózgu we śnie. Jak wiadomo Azjaci mają chopla na punkcie inteligencji i wykształcenia swoich dzieci i polecieli na te slogany. Poza tym nie zawsze znamy skład pampersów, kto mi zagwarantuje, że to co nosi moje dziecko na pupie nieprzerwanie przez dwa lata jest dla niego bezpieczne, nikt, i to też jest zastanawiające. Moja mama powiedziała mi, że ja zaczęłam sama wołać na nocnik jak miałam rok, nie wierzyłam jej po moich dwóch pampersowych dziewczynach stwierdziłam, że trochę przesadza, teraz kiedy sama przy trzecim używam wielo, i wgłębiłam się w temat nie mam wątpliwości, że to realne. Pampers rozkłada się ponad 300 lat, czy na pewno tworzymy taki komfort naszym dzieciom, które przecież w tych milionach ton rozkładających się pampków będą musiały potem żyć?

espejo
09-07-2013, 10:55
polecam dokument na kanale planet, gdzie od pewnego czasu są naprawdę fajne filmy dokumentalne pt. " świat w pieluchach" Dowiedziałam się z niego min. , że w UK państwo dopłaca do wielo a w kanadzie są już firmy zajmujące się praniem pieluch.


Były juz 2 watki o tym filmie
http://www.chusty.info/forum/showthread.php/85439-quot-%C5%9Awiat-w-pieluchach-quot-Planete

p0k
09-07-2013, 11:07
Był taki czas, kiedy kobiety każde ułatwienie życia traktowały jak zbawienie, tak też było z pampersami, koncerny fantastycznie to wykorzystały. Dopiero po latach wielu specjalistów wypowiada się zgodnie, że taka " wygoda" wcale nie sprzyja rozwojowi dzieci. Nie jest zupełnie normalne, żeby czterolatek biegał w majtkach trenerkach, a koncerny kreują właśnie taki model. Wiecie jak podbijają Chiński rynek? Ukazują korelację między spokojnym snem dziecka w pampersie a rozwojem jego mózgu we śnie. Jak wiadomo Azjaci mają chopla na punkcie inteligencji i wykształcenia swoich dzieci i polecieli na te slogany. Poza tym nie zawsze znamy skład pampersów, kto mi zagwarantuje, że to co nosi moje dziecko na pupie nieprzerwanie przez dwa lata jest dla niego bezpieczne, nikt, i to też jest zastanawiające. Moja mama powiedziała mi, że ja zaczęłam sama wołać na nocnik jak miałam rok, nie wierzyłam jej po moich dwóch pampersowych dziewczynach stwierdziłam, że trochę przesadza, teraz kiedy sama przy trzecim używam wielo, i wgłębiłam się w temat nie mam wątpliwości, że to realne. Pampers rozkłada się ponad 300 lat, czy na pewno tworzymy taki komfort naszym dzieciom, które przecież w tych milionach ton rozkładających się pampków będą musiały potem żyć?
Dlaczego nie wierzyłaś? IMHO to logiczne, że jak dziecku mokro to woła o nocnik, a jak komfortowo, sucho - nie.
Dwa - tak wiele krytykuje się jednorazówki argumentując to wygodnictwem rodzica. Uważam, że wygoda rodzica jest bardzo ważna. Rodzic wypoczęty i zrelaksowany to lepszy rodzic niż rodzic poirytowany stosem pieluch.
Że pieluchy jednorazowe to zmowa producentów i rzecz zmierzająca do zagłady świata i ludzkości? Uważam, że zamysł jednorazówek jest raczej autentyczny i nie przypisywałabym producentom niecnych zamiarów. Zdaje mi się, że więcej problemów z odparzoną pupką było przy tetrach, które nie izolowały od wilgoci. Te wszystkie systemy w jednorazówkach imho nie są na złe człowiekowi, tylko na dobre. Podobnie jak podpaski, tampony czy wkładki higieniczne dla kobiet. Ostatnio też rozmawiałam z kolegą studiującym jakiś "ropny" kierunek, i zapytałam go czymże jest ta cała rafinacja i czy się jej bać. Ale czego? Rzekł. Rafinacja to upraszczając destylacja.

Powiem szczerze, że ten wątek nie rozwiewa moich wątpliwości. Czuję się zagubiona. Dla Ciebie x lat temu otumaniono ludzi jednorazówkami, ja pytam czy dziś eco nie jest modą i walką producentów i sprzedawców o klientów? Jedna rzecz, że dobro świata i ludzkości, druga, że łopatologicznie to idzie. Choćby ta ustawa śmieciowa - w Krk leży i kwiczy żadnej segregacji nie ma. Mnie się cały rynek, niezależnie czy masowy czy ekologiczny wydaje mocno manipulujący człowieka.

Nie wiedziałam, że w Chinach się pieluchuje. Myślałąm, że cały Daleki Wschód wysadza maluchy i już kilkumiesięczne szkraby same wołają o nocnik.

espejo
09-07-2013, 11:35
Problem jest pewnie bardziej zlożony.
1. tetra i izolacja wilgoci - uwazam, ze gorsze były ceratowe gacie nakladane na tę tetrę.
Po co zakladamy dzieciom pieluszki? to jest najwazniejsze pytanie
wydaje mi sie ze tylko i wyłącznie po to, żeby nic nam nie pobrudzily, pomoczyły itd... nie ma to zadnego innego celu, jak sama napisalas - wydaje nam się, ze wiekszość innego świata (poza Europą i innymi zachodami) wysadza dzieci, tak po prostu uzywa spodenek z dziurką (chińskie spodenki) - im pieluszki nie są potrzebne, nam też - wystarczy kawałek materiału, prawda?
Pieluszki jednorazowe stały się symbolem luksusu, wygody, paradoksalnie naczynia niekiedy też - fast food to także taki american dream, nieprawdaż? na szczęście jednak bardziej (mam na myśli taki nieoreślony ogół) zdajemy sobie sprawę jak nie ze szkodliwości, to przynajmniej z niezdrowości fastfoodztwa. Tak ja też lubię hamburgera czasem zjeść, zdarza mi się założyć dziecku jednorazówkę - stawiam to na równi - szybko wygodnie, byle z glowy, prać i gotować nie muszę, np na wakacjach, ale jakbysmy wyglądali jedząc tylko frytki, pomijam kwestie smaku...

Jak nie rozwiewa Twoich wątpliwości ten film ( i wątek)- to załóż sobie podpaskę, zwykłą (też ma całą te chlonącą wilgoć chemię) i nie chodź do toalety - tak mniej wiecej przez 2-3lata, zmieniaj ją sobie co kilka godzin (tak, tak niestety ludzie uwazają, ze pieluszki to zbiornik na nieczystości i zmieniają ja dziecku co kilka godzin - mam na mysli co 4-5, a nawet 6, bo przecież i tak jest sucho, a to tyle kosztuje...a przecież nocna jednorazowka ma wytrzymac kilkanaście godzin, żeby zapewnić NAM, bo nie dziecku spokojny sen)
Spróbuj tak wytrzymać JEDEN DZIEŃ... najlepiej teraz, jak temperatura grubo przekracza 20 stopni.

inka
09-07-2013, 12:40
Dlaczego nie wierzyłaś? IMHO to logiczne, że jak dziecku mokro to woła o nocnik, a jak komfortowo, sucho - nie.
Dwa - tak wiele krytykuje się jednorazówki argumentując to wygodnictwem rodzica. Uważam, że wygoda rodzica jest bardzo ważna. Rodzic wypoczęty i zrelaksowany to lepszy rodzic niż rodzic poirytowany stosem pieluch.
Że pieluchy jednorazowe to zmowa producentów i rzecz zmierzająca do zagłady świata i ludzkości? Uważam, że zamysł jednorazówek jest raczej autentyczny i nie przypisywałabym producentom niecnych zamiarów. Zdaje mi się, że więcej problemów z odparzoną pupką było przy tetrach, które nie izolowały od wilgoci. Te wszystkie systemy w jednorazówkach imho nie są na złe człowiekowi, tylko na dobre. Podobnie jak podpaski, tampony czy wkładki higieniczne dla kobiet. Ostatnio też rozmawiałam z kolegą studiującym jakiś "ropny" kierunek, i zapytałam go czymże jest ta cała rafinacja i czy się jej bać. Ale czego? Rzekł. Rafinacja to upraszczając destylacja.

Powiem szczerze, że ten wątek nie rozwiewa moich wątpliwości. Czuję się zagubiona. Dla Ciebie x lat temu otumaniono ludzi jednorazówkami, ja pytam czy dziś eco nie jest modą i walką producentów i sprzedawców o klientów? Jedna rzecz, że dobro świata i ludzkości, druga, że łopatologicznie to idzie. Choćby ta ustawa śmieciowa - w Krk leży i kwiczy żadnej segregacji nie ma. Mnie się cały rynek, niezależnie czy masowy czy ekologiczny wydaje mocno manipulujący człowieka.

Nie wiedziałam, że w Chinach się pieluchuje. Myślałąm, że cały Daleki Wschód wysadza maluchy i już kilkumiesięczne szkraby same wołają o nocnik.

Ale chyba nie masz watpliwosci, ze jednorazowki zasmiecaja srodowisko, ale wielo nie ( to samo sie tyczy podpasek i tamponow, platstikowych reklamowek,itp). Gdyby producentom jedno chodzilo tylko o wygode to po co wydawali by miliony na reklame? Oczywiscie jednorazowki wymyslono z checi ulatwienia nam zycia. Tylko warto miec swiadomosc, ze rozwiazania latwe ( uzyc wyrzucic) maja swoje konsekwencje, o ktorych to producenci nie informuja spoleczenstwa. A moim zdaniem powinny byc takie oznakowania jak np na papierosach, ze uzywanie powoduje zanieczysczenie srodowiska.

larwunia
09-07-2013, 14:36
Tylko warto miec swiadomosc, ze rozwiazania latwe ( uzyc wyrzucic) maja swoje konsekwencje, o ktorych to producenci nie informuja spoleczenstwa. A moim zdaniem powinny byc takie oznakowania jak np na papierosach, ze uzywanie powoduje zanieczysczenie srodowiska.

Część ludzi nie zastanawia się nad tym, bo jednorazówki są popularne i są podstawowym produktem, który kojarzy się z małym dzieckiem, niewielu ludzi zdaje sobie sprawę ile takie coś się rozkłada - to powinno być na opakowaniu. Albo przynajmniej powinno się więcej o tym mówić.


Dla Ciebie x lat temu otumaniono ludzi jednorazówkami, ja pytam czy dziś eco nie jest modą i walką producentów i sprzedawców o klientów? Jedna rzecz, że dobro świata i ludzkości, druga, że łopatologicznie to idzie. Choćby ta ustawa śmieciowa - w Krk leży i kwiczy żadnej segregacji nie ma. Mnie się cały rynek, niezależnie czy masowy czy ekologiczny wydaje mocno manipulujący człowieka.


Pewnie, że eco to moda, ale akurat taką modę popieram, bo dzięki temu więcej się mówi, myśli, a co za tym idzie KORZYSTA z rozwiązań eco. To tak jak żywnością, kilka lat temu mało kto czytał etykiety, teraz, kiedy co drugi dzień telewizji śniadaniowej mówi się o zdrowej żywności, coraz częściej widać, że ludzie czytają, analizują i wybierają, a co za tym idzie... producenci też zmieniają swoją postawę i swoje produkty...Dla zysku.. wiadomo, tyle, że przy okazji jest to z korzyścią dla nas wszystkich. Może kiedyś to spotka też producentów jednorazówek, jeśli ludzie będą się domagali rozwiązań bardziej ekologicznych, to może jednorazówki też staną się bardziej przyjazne dla pupy dziecka i środowiska.

bzzzzzzz
09-07-2013, 16:34
Modna i eko to ja jestem może na tym forum, bo na co dzień jak bliscy widzą jak pieluchuję to współczują tylko małemu jak bym mu krzywdę robiła, pediatra też patrzy się jak na ufo, więc jaka to moda, to raczej batalia i wieczne tłumaczenie, że przewijam co chwilę, tak że nie ma szans się odparzyć. Nie uważam, że kobiety otumaniono, idea pampersów nie była zła, natomiast to w jakim kierunku to potem poszło, czyli nie degradowalne i nieprzetestowane materiały, pieluchowanie coraz starszych dzieci, nie zawsze uczciwe praktyki producentów, brak rzetelnej informacji, bezwzględna walka o klienta
Wcale nie odczuwam jakiegoś dyskomfortu w związku z wielo prania i tak fura, w dodatku używam głównie tetry więc muszę dodatkowo składać. Młody też jakoś nie daje oznak wielkiej rozpaczy przy tej zacofanej metodzie. Pierwsze pieluchy zakładałam mu z drżeniem serca a teraz nie zamieniłabym szmaciaków za żadne skarby.

georg
10-07-2013, 11:39
wydaje mi się, ze zwłaszcza latem jest lepszy przewiew i jest to bardziej wygodne

p0k
10-07-2013, 16:07
Problem jest pewnie bardziej zlożony.
1. tetra i izolacja wilgoci - uwazam, ze gorsze były ceratowe gacie nakladane na tę tetrę.
Po co zakladamy dzieciom pieluszki? to jest najwazniejsze pytanie
wydaje mi sie ze tylko i wyłącznie po to, żeby nic nam nie pobrudzily, pomoczyły itd... nie ma to zadnego innego celu, jak sama napisalas - wydaje nam się, ze wiekszość innego świata (poza Europą i innymi zachodami) wysadza dzieci, tak po prostu uzywa spodenek z dziurką (chińskie spodenki) - im pieluszki nie są potrzebne, nam też - wystarczy kawałek materiału, prawda?
Pieluszki jednorazowe stały się symbolem luksusu, wygody, paradoksalnie naczynia niekiedy też - fast food to także taki american dream, nieprawdaż? na szczęście jednak bardziej (mam na myśli taki nieoreślony ogół) zdajemy sobie sprawę jak nie ze szkodliwości, to przynajmniej z niezdrowości fastfoodztwa. Tak ja też lubię hamburgera czasem zjeść, zdarza mi się założyć dziecku jednorazówkę - stawiam to na równi - szybko wygodnie, byle z glowy, prać i gotować nie muszę, np na wakacjach, ale jakbysmy wyglądali jedząc tylko frytki, pomijam kwestie smaku...

Jak nie rozwiewa Twoich wątpliwości ten film ( i wątek)- to załóż sobie podpaskę, zwykłą (też ma całą te chlonącą wilgoć chemię) i nie chodź do toalety - tak mniej wiecej przez 2-3lata, zmieniaj ją sobie co kilka godzin (tak, tak niestety ludzie uwazają, ze pieluszki to zbiornik na nieczystości i zmieniają ja dziecku co kilka godzin - mam na mysli co 4-5, a nawet 6, bo przecież i tak jest sucho, a to tyle kosztuje...a przecież nocna jednorazowka ma wytrzymac kilkanaście godzin, żeby zapewnić NAM, bo nie dziecku spokojny sen)
Spróbuj tak wytrzymać JEDEN DZIEŃ... najlepiej teraz, jak temperatura grubo przekracza 20 stopni.

Sugeruje Pani żebym sikała do podpaski, i żeby ta mała podpaska wytrzymała ilość moich siuśków tak, jak pieluszka wytrzymuje siuśki dziecka :hmm: Obawiam się, że rzecz nie jest porównywalna.

Mentalność ludzi polegająca na trzymaniu dzieci x godzin w jednej pieluszce to jest dla mnie insza inszość.

Że pielucha nie ma innego celu jak tylko niezabrudzenie niczego? No chyba wygoda dziecka też jest tutaj ważna, skoro pieluchy są coraz nowocześniejsze, mają te swoje systemy zbierania wilgoci, pochłaniania zapachów etc. IMHO zarówno wielorazowe pieluchy są coraz nowocześniejsze jak i jednorazowe.

Rzeczywiście fajną sprawą jest to, że producenci w odpowiedzi na większą świadomość społeczeństwa zmieniają skład produktów. O tym nie pomyślałam.

Faktycznie x lat rozkładu pampersów to jest mocny argument, ale z drugiej strony jakbym brała pod uwagę wszystko, co szkodzi środowisku to bym musiała być amiszką. Więc jakoś staram się nie zwariować i wybierać to, co służy nie tylko światu jako takiemu, ale nam jako rodzinie.

p0k
10-07-2013, 16:17
To nasze pierwsze lato i rzeczywiście upały z pampersem są straszne. Dlatego ZU (8 miesięcy) nie zawsze w jednorazówce, ale ma i pupkę gołą, i kieszonki wielorazowe jej raz na czas zakładam. Ale już zimą nam się wielo nie sprawdziły - były za duże (nie mieściły się pod ubrankami). Wysadzanie też się nie sprawdziło, bo w mieszkaniu mieliśmy 18-19 stopni, wprawy może miałam za mało (ponoć Eskimosi wysadzają).

p0k
25-07-2013, 12:50
Otóż chciałam zapodać plus wielorazowych zaobserwowany przeze mnie w ciągu ostatnich dni. A mianowicie - łatwiej się zakłada i ściąga kieszonki na napki, co ważne przy dziecięciu ruchliwym i żwawym oraz gdy się dziecię chce wysadzać - doceniam bardzo możliwość zakładania pieluchy z dziecięciem na moim kolanie siedzącym a zdejmowanie z dziecięciem stojącym - łatwo wówczas zdążyć z kupką w locie dobiec do pobliskiego krzaczka czy toalety (wersja domowa) ;) A i to że nie trzeba kremu na pupę kłaść też przyspiesza sprawę zmiany pieluchy.

lilith83
25-07-2013, 13:29
W zeszłym tygodniu oglądałam program na discovery lub NG(już nie pamiętam dokładnie) o pieluszkach wielorazowych i o NHN. Wypowiadali się naukowcy,pedagodzy,feministki itd i na koniec prawie wszyscy doszli do wniosku,że pampersy są dużo lepsze od wielorazówek,bo w takim samym stopniu zanieczyszczają środowisko :omg: Feministki w ogóle powiedziały,że jest to powrót do dawanych czasów naszych babć,a kobiety przy wielo są uwięzione w pieluchach i przy pralce :duh: Podobała mi się wypowiedź jedynie dwóch kobietek,jedna to dyrektorka żłobka i przedszkola,a w których używa się wyłącznie wielorazówek i ponoć mają coraz więcej chętnych rodziców.Druga Pani przedstawiała temat NHN i jego plusy.Szkoda tylko,że reszta podeszła do tego dość sceptycznie. Myślałam,że program będzie ogromną zachętą dla rodziców by naturalnie pieluchować,bo to zdrowiej i bez chemii,a wyszło na to,że to wszystko jest totalną głupotą i poronionym wymysłem ludzi :roll:

hanna
25-07-2013, 13:39
nie wiem czy w temacie, ale dobrze wiedziec że gdzies na świecie sa żłobki gdzie uzywa sie wielorazowych pieluch, ja w swoim próbowałam, ale podobno sanepid sie nie zgodził :/

melodi
25-07-2013, 13:42
Niby dlaczego wielorazówki mają tak samo szkodzić środowisku jak jedno? :confused: Nawet jakby były tak samo chemiczne,to jest ich mniej!
A pamiętasz może nazwę tego dokumentu?

lilith83
25-07-2013, 13:45
Właśnie nie pamiętam,bo na samą czołówkę się nie załapałam(mąż sprawdzał wyniki meczu). Z wypowiedzi wynikało,że pampersy mimo tego,że nie są biodegradowalne,mają taki sam wpływ na środowisko jak pranie pieluch wielorazowych,bo tak samo wpływa zbyt duże zużycie wody,energii i ścieki. W szoku byłam,bardzo się rozczarowałam oglądając,nawet mąż skomentował,ale nie będę powtarzać,bo zbyt niecenzuralne było ;)

lilith83
25-07-2013, 13:47
nie wiem czy w temacie, ale dobrze wiedziec że gdzies na świecie sa żłobki gdzie uzywa sie wielorazowych pieluch, ja w swoim próbowałam, ale podobno sanepid sie nie zgodził :/
a co powiesz na to,że pieluszek wielo rodzice nie musieli dostarczać,tylko żłobek je zapewniał i sam woził do pralni? To się nazywa super podejście do tematu

hanna
25-07-2013, 13:56
nie wiem czy ktos juz o tym pisał, ale czy wiecie że w niektórych krajach w Eurpie, pieluchy traktuje sie jako surowce wtórne i sa na nie osobne kontenery?

tosina mama
05-08-2013, 17:04
Ech, to forum zmienia poglądy drastycznie ;)
podpisuję się obiema rękami! :)
zajrzałam TYLKO po chustę, bo mi się to wydało wygodne a po elastyczne napaliłam się na tkaną (następne dziecko wystartuję w tkanej od razu - teraz to wiem)
a teraz chciałabym się na wielo przerzucić (dotąd, o moja fatalna niewiedzo!, był to dla mnie ląd nieznany kompletnie :oops:), tylko zupełnie nie wiem, jak się do tego zabrać :omg: - dziecko już półroczne i za pasem powrót do pracy, dużo czasu jesteśmy poza domem (choć niemal zawsze razem :) )

no i mąż patrzy podejrzliwie, jak forum otwieram, że chyba mnie do jakiejś sekty wciągnęło :mrgreen:

husky
05-08-2013, 19:08
moj maz ma to samo ;D
i weszlam tutaj tylko o chuste a skonczylam na zakupie pieluch wielo dla blizniaczek ;o;o

melodi
05-08-2013, 21:13
Właśnie nie pamiętam,bo na samą czołówkę się nie załapałam(mąż sprawdzał wyniki meczu). Z wypowiedzi wynikało,że pampersy mimo tego,że nie są biodegradowalne,mają taki sam wpływ na środowisko jak pranie pieluch wielorazowych,bo tak samo wpływa zbyt duże zużycie wody,energii i ścieki. W szoku byłam,bardzo się rozczarowałam oglądając,nawet mąż skomentował,ale nie będę powtarzać,bo zbyt niecenzuralne było ;)

Nawet, jeżeli dla środowiska tak samo szkodliwe, to nie zapominajmy jednak o zdrowiu naszych dzieci ;) Od kiedy mamy wielo nie mamy odparzeń, i zapomnieliśmy co to sudocrem.

Mama_Asia
30-10-2013, 22:25
A ja dzisiaj u nowej Pani dermatolog uslyszalam, ze tetry sa gorsze dla skory pupy dziecka niz jednorazowki gdyz jednorazowki sa tak skonstruowane, zeby oddzielic skore od moczu. Z tego co zrozumialam to Pani zdziwila sie, ze w zlobku gdzie sa jednorazowki jest gorzej niz w domu na wielo -> bo podobno powinno byc odwrotnie .......
Czy ja o czyms nie wiem? :)

Pat
30-10-2013, 22:33
A ja dzisiaj u nowej Pani dermatolog uslyszalam, ze tetry sa gorsze dla skory pupy dziecka niz jednorazowki gdyz jednorazowki sa tak skonstruowane, zeby oddzielic skore od moczu. Z tego co zrozumialam to Pani zdziwila sie, ze w zlobku gdzie sa jednorazowki jest gorzej niz w domu na wielo -> bo podobno powinno byc odwrotnie .......
Czy ja o czyms nie wiem? :)

Widocznie pani doktor uważa, że wyprodukowany przez dziecko mocz jest bardziej szkodliwy niż pampersowa chemia. Mój profesor zwykł mawiać, że każdy ma takie poglądy, na jakie go stać ;)

Mama_Asia
30-10-2013, 22:51
Widocznie pani doktor uważa, że wyprodukowany przez dziecko mocz jest bardziej szkodliwy niż pampersowa chemia. Mój profesor zwykł mawiać, że każdy ma takie poglądy, na jakie go stać ;)

:)
A jeszcze kilka tygodni temu od pediatry i alergologa uslyszalam, ze najlepiej tylko bawelna przy pupie. Ach Ci "specjalisci" :) Najgorsze, ze musisz przejsc przez dziesieciu zeby wreszcie poczuc, ze moze tym razem trafilo sie na rozsadnego a nie kolejnego konowala...:/

AneczkaG
30-10-2013, 22:55
Od kiedy mamy wielo nie mamy odparzeń, i zapomnieliśmy co to sudocrem.
:mrgreen:
Moje dziecię raz widziało sudokrem - jak taka próbkę wyjęlam z opakowania i na półke polożyłam... ;)

Magenta
31-10-2013, 07:39
Tak szczerze to ja mam egzemplarz, któremu nic na pupie nie przeszkadza, zaparzenia w pampersach bywały u nas niezmiernie rzadko i mączka ziemniaczana załatwiała problem w dosłownie kilka godzin, zaczęłam używać wielo z własnych powodów: estetyka, śmieci, zawsze mam pieluchy w domu(nie raz zapomniałam, że się pieluchy kończą:lol:), wody zużywam troszkę więcej, za to w śmieciach nie mam już śmierdzących pieluch, a to jest ważne w bloku ;-) i z wielką frajdą przebieram córeczkę w nowy wzorek ;-) i jeśli chodzi o aspekt ekologiczny - ja się czuję lepiej, gdy nie dokładamy się do tej całej masy pampersów gdzieś tam na śmietnisku :p dodam jeszcze, że wielorazowe pieluszki mogą powstać z recyklingu, czyli tego co mamy w domu, wtedy jest i ekologicznie i ekonomicznie:)

melodi
10-01-2014, 19:04
Synek w grudniu skończył rok, a tak się składa, że grudniu mamy też zawsze całoroczne wyrównanie za wodę.
Po roku używania wielo wyszło nam 18,96zł do dopłacenia za wodę.

Nie żebym jakimś niedowiarkiem była, ale myślałam,że jednak te prania pochłaniają więcej wody ;) Czyli wyszło ekologicznie i baaardzo ekonomicznie :)

araszara
12-01-2014, 01:24
Synek w grudniu skończył rok, a tak się składa, że grudniu mamy też zawsze całoroczne wyrównanie za wodę.
Po roku używania wielo wyszło nam 18,96zł do dopłacenia za wodę.

Nie żebym jakimś niedowiarkiem była, ale myślałam,że jednak te prania pochłaniają więcej wody ;) Czyli wyszło ekologicznie i baaardzo ekonomicznie :)

Fajnie to czytać :)
My nie sprawdzaliśmy kosztów stosowania wielo, ale inaczej już nie potrafimy, to nasz styl życia. Też nie lubimy dokładać się do sterty śmieci. Czasem (w podróży) używamy ekologicznych jednorazówek, ale nie trzymamy w nich dziecka długo. Wracamy do wielo najszybciej jak się da. No i tym sposobem nasze dzieci dopieszczone są, bo częściej trzeba przewijać, a każde przewijanie to też okazja na przytulanie :)

cyberkot
23-01-2014, 22:05
Ja dziś policzyłam dokładnie, ile mnie kosztuje pieluchowanie wielorazowe. Jestem ciekawa Waszych opinii :)
http://baranowscy.eu/wordpress/?p=1852 Zapraszam!

cyberkot
08-02-2014, 23:35
Ja dziś policzyłam dokładnie, ile mnie kosztuje pieluchowanie wielorazowe. Jestem ciekawa Waszych opinii :)
http://baranowscy.eu/wordpress/?p=1852 Zapraszam!

I kontynuując temat... dlaczego pieluchy jednorazowe są złe :)
http://baranowscy.eu/wordpress/?p=1879 Zapraszam!

okoani
09-02-2014, 08:58
Fakt - jeśli ktoś ma tanią wodę, to pranie wielo nie wychodzi drogo. Jednak nowe regulacje w/s wywozu śmieci zrobiły złą robotę, bo np. u mnie wcześniej płaciło się od wywózki, więc ograniczanie ilości śmieci miało ekonomiczne uzasadnienie. A teraz płacę tyle samo niezależnie od ilości śmieci, do tego dużo więcej niż kiedyś. Myślę, że gdybym miała zaczynać pieluchowanie wielo teraz, to bym się nie zdecydowała.

yvona
09-02-2014, 10:41
Nie pamietam, czy juz tu pisalam ;)
ale nawet jakby koszty byly podobne badz nieco wieksze, to aspekt ekologii mnie osobiscie jest bliski, zeby chos troche ograniczyc te sterty smieci, tak czy siak produkuje ich sporo i nie zawsze jestem uwazna w tym temacie. Nawet jesli teraz od jakiegos czasu uzywam jedno (ludzac sie, ze lada moment juz bedzie "po") to mimo wszystko warto.
Jesli chodzi o zdrowotnosc, to moje dzieci maja dupki z zelaza :D nic im nie szkodzi, ze dwa-trzy razy odparzyli sie, ale to byly inne czynniki zamieszane w to (np. kupsko jeden walnal i nic nie powiedzial, a bylismy na plazy i sie pluskali w wodzie, no i wiadomo, slona woda wyzarla troche).

smerfna
27-02-2014, 12:42
U mnie pierwsza córa chodziła w pampersach, bo zdawało mi sie że tak wygodniej - nie trzeba prać itd. Zmieniasz - wyrzucasz i po sprawie. Drugą już chowam na materiałowych pieluszkach, dopiero teraz doceniłam wiedzę i doświadczenie naszych mam i babć. Nie ma nic lepszego dla skóry dziecka jak materiałowa pielucha! Papki mam owszem, ale to na awaryjne sytuacje, gdy gdzieś jedziemy.

Pat
27-02-2014, 13:12
Nasze mamy i babcie to raczej z braku wyboru pieluchowały wielo. Moi rodzice pukają się od 2 lat w czoło, że przy pampkach w każdym sklepie ja spieram kupy z pieluch...

(Wysłane z telefonu.)

smerfna
12-03-2014, 11:48
Coś w tym jest, czasem sama już nie wiem co lepsze. Chyba złotym środkiem jest sprawdzenie w czym maluch będzie sie lepiej czuł .

lucysia
26-03-2014, 18:24
U nas Julcia w wielo od 15 dnia życia.Zaraz kończy 8 miesięcy i ...kupiłam nowe pieluchy.Oj wciąga wielo,wciąga.
Na początku była w moich formowankach +otulacz Flip,teraz powoli przechodzimy na kieszonki.Formowanki były całkiem eko bo z własnych materiałów (flanelka i frotte) ale zaczyna mi się kręcić i zanim założymy formowankę z wkładką sucha pupa i otulacz to juz jest na brzuchu.Kieszonki są "szybsze" do nałozenia.Za nic nie zrezygnowałabym z wielo,mimo podwyzszonych kosztów prania.Super fanką ekologii nie jestem,ale za to jestem super fanką mojej córki i jej zdrowa pupa jest najważniejsza.Przy pierwszej córci nie miałam tej świadomości i bardzo żałuję.Nasze babki mogły mieć dziecka w "szmatach" przy braku ciepłej wody,pralek i szeregu udogodnień to i ja mogę.

mantra
24-08-2014, 23:12
Wow, bardzo ciekawy wątek, będę pilnie czytać!

ismeril84
03-11-2014, 23:22
Dziewczyny nie łódźcie się, że producenci jednorazówek dbają o nasze dzieci bardziej niż o swoje portfele. Niestety w dużym biznesie liczy się tylko zysk i koncerny zrobią wszystko, żeby ten zysk osiągnąć. Myślicie, że skoro jednorazówki są dopuszczone do użytkowania przez dzieci, to że substancje w nich zawarte nie mogą być aż tak szkodliwe? Błąd. Zwróćcie uwagę ile szkodliwych i niebezpiecznych substancji jest w jedzeniu reklamowanym jako zdrowe dla dzieciaków: słodzone cukrem lub jeszcze gorzej, słodzikami kaszki maszki, soki i napoje, parówki Bejbiski, w których jest 20% mięsa, jogurty z dodatkiem najrożniejszych E. Mydlą nam oczy pięknymi reklamami.

Jescze jedna rzecz mnie wkurza. Programy, w których rzekomo porównuje się oba typy pieluchowania i podaje się tylko takie argumenty, przy których to jednorazowki są super, bo wygodne a wielo są be, bo trzeba prać i w ogóle jak w średniowieczu.

Reasumując cieszę się, że powstał ten watek i można samemu wyrobić sobie opinię na podstawie badań opublikowanych przez niezależne instytucje.

Emma91
06-11-2017, 13:57
Szmaciaki, niestety jednorazówki mocno odparzały moje dziecko