Zobacz pełną wersję : Chusta a asymetria
Witajcie!
Jestem mamą 12 tygodniowej Julii. Dziecia noszę w chuście i obie to strasznie lubimy (mam didymosa 4,2 m). Ostatnio rehabilitantka (wychodzimy z porażenia lewego splotu barkowego) zauważyła, że u małej pojawia się (pogłębia?) asymetria - zwija się w lewo i krzywo podnosi główkę... No i zasugerowała, że to przez chustę, bo noszę małą pionowo... (motam w 2x).
Czy ktoś z Was spotkał się moze z takim problemem? Czy jest możliwe, że szkodzę małej chustą?
Dodam, że dziecko spędza w chuście 2-3 godziny dziennie - spacer (idziemy gdzieś, rozkładamy się pod drzewem -mała na materacyku - potem powrót).
Bardzo mi zależy na noszeniu, bo jest wygodniejsze od wózka i mogę mieć dziecko blisko, a sama się nie frustrować, że nic nie mogę zrobić - ale nie chcę jej zaszkodzić... :(
Magdalena
17-06-2008, 17:12
Proponowałabym przede wszystkim zmianę wiązania na kieszonkę lub kangurka, które są odpowiednie dla tak małego dziecka. Lepiej utrzymują dziecko w symetrycznej pozycji.
Ostatnie słowo oczywiście należy do rehabilitanta i Ciebie, niemniej jednak zmiana pozycji może wiele pomóc. Dziecko musi być idealnie do Ciebie przytulone.
2 X jest z pozoru łatwym wiązaniem, ale nosi za sobą wiele wymagań, szczególnie przy tak małym dziecku.
I podstawowe pytanie: czy rehabilitantka widziała dziecko w chuście?
mama-anika
17-06-2008, 17:14
wiesz, gdy konsultowałam z ortopedami produkcję chust - wspominali, żeby w instrukcji była informacja, o konieczności wykluczenia asymetrii zanim zacznie sie nosić.
najlepiej jak mówiła Magda - iść z dzieciem do rehabilitanta i pokazać jak się wiąże..
podwójny X jest wiązaniem trudnym, choć z pozoru prostym.. jest to wiązanie niesymetryczne ( wbrew pozorom trudno zawiązać tak aby obie poły były idealnie równe).. dodatkowo rehabilitanci zalecają regularne zmienianie pół które są wewnątrz ( najczęściej popełnianym błędem przy Dwa X jest zawsze zaczynanie wiązania od tej samej strony - a regularnie należy zmieniać stronę od której się zaczyna )
no i ostatnie.. jeżeli masz sama w sobie jakiekolwiek wątpliwości - zaufaj sobie i lekarzom.. żadna z nas przez forum nie jest w stanie zdiagnozować przypadku Twojego dziecka.. a każdy przypadek jest inny
W 2x zaczęłam wiązać ze 3-4 tyg temu ( w instrukcji didymosa stoi, że można od ok 6 tyg dziecka, poczekałam do 8.., wcześniej wiązałam kieszonkę) - w upały w kieszonce było małej gorąco dość..
Bardzo się staram dociągać materiał i pilnować, żeby mała była prosto, i żeby ciasno było.
Magdalena
17-06-2008, 18:29
Dziecko lepiej jest ułożone w kieszonce, szczególnie jak uda Ci się jeszcze mu schować ręce tak, aby były przed klatką piersiową dziecka, między tobą a nim. W 2 X ręcę często opadają dziecku, co może powodować jego ciążenie jednej strony.
Postaraj sie spotkać z jaką mamą noszącą w Krakowie (patrz spotkania w Solvay), aby pomogła Ci dobrze dopracować kieszonkę, a następnie wybierz się z zawiązanym dzieckiem do rehabilitanta.
powodzenia!
porozmawiaj jeszcze z rehabilitantem, może ponosić małą w pozycji kołyskowej "rozciągając" ten bok który w wyniku asymetrii skraca :)
mama-anika
17-06-2008, 19:58
hanti, ja właśnie taką opinię słyszałam od ortpedy, ze tak można.
Natomiast kołyski nie można przy dysplazji. Napiszę więcej jutro.
hanti, ja właśnie taką opinię słyszałam od ortpedy, ze tak można.
Natomiast kołyski nie można przy dysplazji. Napiszę więcej jutro.
wiem że nie można przy dysplazji, ale autorka wątku nic o dysplazji nie pisała, więc pozwoliłam sobie przedstawić taka opcję :)
mama-anika
17-06-2008, 20:44
A mi się z tą dysplazją tak nasunęło - bo tylko o takich dwóch sytuacjach rozmawiałam z ortopedami. Takie mieli zastrzeżenia.
Dzięki Dziewczyny za rady - pojawię się na spotkaniu wtorkowym pewnie :D
Małej do kołyski nie zawiążę, bo bunt jest tak głośny, że spocona jestem ja, ona i chyba chusta :roll: A to byłoby najlepsze rozwiązanie.
Na razie - wracamy do kieszonki - do czasu wizyty u specjalisty (i zmniejszamy ilość noszenia...)
Co do stawów biodrowych, to u nas po USG wszystko ok
Aha, czy w chuście kółkowej można nosić? Czy też, podobnie jak wiązanie 2x jest niewskazana/trudniejsza przy asymetrii? Kieszonka na takie upały jak w nasze lato raczej nie przejdzie na dłuższą metę, a do sklepu trzeba wyskoczyć czasem...
luthien, dlaczego kieszonka w upały nie? jeśli nie rozciągasz bocznych poł materiału to dziecko otula jedna warstwa chusty. fakt, nie ma przewiewu.
więc może dobrym rozwiązaniem będzie kangur - jest troszkę trudny ale warto poćwiczyć.
w kółkowej dla takiego malca masz tylko opcję kołyski. może się okazać, że bunt przy wkładaniu będzie mniejszy niż do kołyski w wiązanej, bo jest mniej kombinowania z materiałem. brzuchem do brzucha wg mnie odpada, bo mało stabilnie i niesymetrycznie.
mart, właśnie chodzi mi o ten przewiew.
A co do kangura, to faktycznie, wiązanie jest trudne - próbowałam może ze dwa razy z instrukcji didymosa, ale jakoś mi nie wychodzi - materiał wyłazi spod pupki a i nie umiem obrócić na ramionach pół, żeby główkę trzymały.
Może jak się zjawię na Solvayu, to znajdzie się ktoś, kto umie kangura zawiązać i pomoże? :wink:
dziewczyny obawiam się że kangur również nie zapobiegnie skracani jednej strony...
andziulindzia
18-06-2008, 23:32
Najlepsza chyba instrukcja do kangura jest tutaj: http://www.femininbio.com/maman/videos/ ... entre.html (http://www.femininbio.com/maman/videos/portage-kangourou-sur-le-ventre.html)
Dzięki, Andziulindzia za link - spróbuję wg. tego "przepisu" :wink:
Na wtorek po południu jestem umówiona do rehabilitanta, zresztą pani poleconej mi przez p. Szeligę - zobaczymy, co powie.
No to się nieco wyjaśniło po wizycie u lekarza.
Otóż, ta asymetria była stwierdzona nieco na wyrost - wyglądało źle, bo dziecko w drugim miesiącu jest asymetryczne, a potem się to wyrównuje - i tak też było u mojej małej - więc jej nie pokrzywiłam noszeniem w 2x.
Tyle dobrych wieści. A ze złych, to nadal rączka (porazenie splotu) wymaga rehabilitacji i mała ma lekko za słabe napięcie mięśniowe.
A co do chusty, to lekarka stwierdziła, że:
1. zdrowego dziecka się chustą nie pokrzywi - oczywiście dobrze zawiązaną
2. Mimo pewnej asymetrii mogę małą nosić, byle nie za dużo - czyli zakupy, wycieczka, spanie - jak najbardziej tak, ale powinna mieć dużo aktywności na macie i w łóżeczku, żeby korygować słabe napięcie i żeby wychodziła ze wzorca przygięciowego (która to pozycja jest niejako wymuszona w chuście)
3. Dla rozwoju więzi z matką i poczucia bliskości chusta jest wynalazkiem świetnym :D Należy tylko pamiętać, żeby dziecko miało okazję do rozwijania samodzielności
Podsumowując: chusta jest ok, byle z umiarem - dziecko potrzebuje i noszenia, i leżenia na macie, i ćwiczeń i leżenia w łóżeczku.
Zgadzam sie całkowicie :)
My mieliśmy problem z asymetrią przez kilka miesięcy, teraz jest już dobrze. Musielismy ograniczać noszenie, bo kołyska u nas odpadała ze względu na bioderka. Teraz nosimy się juz bez obaw, ale nie noszę małej przez pół dnia, nie robi sobie drzemek w chuście (chyba, ze zaśnie na spacerze) - tylko w łóżeczku albo w łóżku ze mną, kiedy idziemy na dłuższy spacer zabieram wózek (z wyjątkiem sytuacji, gdy jest to niewygodne). No i własciwie cały dzien spędza na macie.
A chustę obie uwielbiamy i nosimy zwłaszcza po mieście i na szybkie zakupy. No i zwykle zabieram do wózka na wypadek buntu wózkowego :). Mąż też lubi chustę i chętnie się mota na wieczorne spacerki.
Tak, że mimo problemów, pod okiem rehabilitanta, zachowując zdrowy rozsądek i uważając na poprawnośc wiazań udało nam się nie zrezygnować z chusty (bardzo tego nie chcieliśmy), ale mamom, których pociechy mają problem z asymetrią, będę powtarzać - z asymetrią trzeba uważać i nie nosić bez konsultacji z rehabilitantem!
Pozdrawiam :wrapmom:
jola23061978
01-07-2008, 13:25
My też mamy asymetrię i wiele innych problemów:wzmożone napięcie gł. nóg, okrągłe plecy, słabe trzymanie głowy.
REhabilitanci najpierw protestowali ale jak widzą Oliwię w chuście wszyscy twierdzą, że dla niej to nawet lepiej jak pochodzi w chuście bo układa się lepiej niż w łóżeczku czy wózku.
Nosimy kieszonkę bo jest dla nas najstabilniejsza, ładnie rozstawia nogi, miednicę, tkany storche ładnie w miars trzyma plecy.
Dokładnie tak robię - poprawiam wiązanie po kilka razy już po ułożeniu się dziecka. A jak zaśnie, to przekładam główkę na drugą stronę :wink:
Dla mnie kieszonka jest za gorąca na te temperatury, noszę albo w 2x albo w kangurze (ale mała protestuje w kangurze, widać coś nie najlepiej wiążę... ale pracujemy nad tym :wink: )
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.