czy w Świdniku napotkam jakieś chusto - ergomamy?

[Luthienna]

W Lublinie Misio w manduce sensacji nie wzbudza, ale w Świdniku czuję się jak byśmy byli zjawiskiem z kosmosu :)

[stonesik]

Kochana , ja w Lublinie czuję się jak ufol czasami! Którędy Ty chodzisz , że sensacji nie wzbudzasz?

[Luthienna]

hmmmm ja w Lublinie jestem jedynie wizytowo, więc raczej śmignę od mieszkania do mieszkania i Krakowskim. Mój Luby pochodzi ze Świdnika, więc raz w miesiącu odwiedzamy to miasto a przy okazji moją dalszą rodzine w Lublinie ( który uwielbiam i w którym studiowałam :) )
Ale w Świdniku oczy są na nas natrętnie wlepiane i czuję przez skórę komentarze :)

[Luthienna]

I wszystko jasne :) w Świdniku nie ma "kaganka oświaty"! To i nie dziwne że wyglądam jak zjawisko z dzieckiem na brzuchu, boku czy plecach :)

[mmadzik]

Znam jedną chustomamę rodem ze Świdnika - chociaż mieszka w Lublinie to często bywa w Świdniku i tam też nosi :)

[edoro]

O, mój M. też ze Świdnika, tylko ostatnio rzadko tam bywamy- ale zawsze jak idziemy w chuście na spacerek to wzbudzamy sensację:lol:
A znam jedną chusto-mamę ze Świdnika, ale tam faktycznie chust na ulicy nie widać:(

A kiedy po tym Krakowskim chodziłaś bo jakoś nie spotkałam, a to moje "podwórko" :ninja::mrgreen:

[Luthienna]

o rany, juz sobie przypominam, zaraz, hmmmm...... 22.03. ok godziny 17.00. Najpierw wizyta na samym Krakowskim a następnie na Konopnickiej :)

[Luthienna]

Będę się snuła po Świdniku i Lublinie w najbliższy weekend - mam nadzieję ze tym razem napotkam na noszone dzieciątko :)