sylwik
30-05-2008, 09:56
I bardzo sie dziwili, komentowali.
Wyciagnelam wczoraj wozek pierwszy raz po 11 miesiacach, bo Hania na spacerze podchodzila do innych wozkow i ogladala zawsze. Wiec sie zlitowalam nad dzieckiem i wyciagnelam go z piwnicy, odkurzylam. Mala w nim usiadla i tak sie smiala, cieszyla.....
i troche wczoraj pojezdzilismy wokol klombu (osiedle mam rozkopane wiec wozkiem sie dalej isc nie odwazylam).
Wyciagnelam wczoraj wozek pierwszy raz po 11 miesiacach, bo Hania na spacerze podchodzila do innych wozkow i ogladala zawsze. Wiec sie zlitowalam nad dzieckiem i wyciagnelam go z piwnicy, odkurzylam. Mala w nim usiadla i tak sie smiala, cieszyla.....
i troche wczoraj pojezdzilismy wokol klombu (osiedle mam rozkopane wiec wozkiem sie dalej isc nie odwazylam).