PDA

Zobacz pełną wersję : A gdy pada deszcz, senna jest pogoda...



Gavagai
21-05-2008, 18:01
Wracając z zakupów na rynku złapał nas deszcz :x
Parasol, który miałam wyginał się na wszystkie strony...

A Ysiek!? Zasnął w najlepsze!
Wróciłam do domu, próbowałam go obudzić ale mnie olał równo, a na podwórzu mokło mi pranie :evil:
No to szal na głowę i jazdaaaaaa...
http://farm3.static.flickr.com/2323/2511604962_71776d8b12.jpg
http://farm4.static.flickr.com/3250/2511604634_1208dd518f_m.jpg

Pranie ściągnęłam, a ten nadal kima... To jeszcze zrobiłam zakupy w pobliskim sklepie...
Ludzie mało na słupy nie wpadali.
Nie dość, że z dzieckiem w chuście!
Ze śpiącym dzieckiem! Przytulonym "na szalik"!
W deszczu! Pod parasolem!

No kto to widział, żeby 2-latek tak się w chuście rozsmakował :shock:
Młody jeszcze śpi, a ludzie mają historyjkę o ufo z dzieckiem w chuście na długie deszczowe wieczory przy kominku :wink:

Z deszczowym pozdrowieniem.
Trzymajcie kciuki, żeby się dał jakoś odkleić :wink:

martu
21-05-2008, 18:11
extra wyglądacie.Co to za fiolecik?

Gavagai
21-05-2008, 18:25
farbowana chiara.
A czytałam, że fiolety Cię ostatnio korcą 8))

La Loba
21-05-2008, 19:00
Gavagai, ale ty masz piękną, dłuuugą szyję! :szok: :op:

Gavagai
21-05-2008, 19:04
lata wyciągania w szkole baletowej robią swoje :lool:
miała być łabędzia, co bym do kostiumu pasowała :wink:

polaquinha
22-05-2008, 10:30
Gavagai, super historia i jaki zaspany dwulatek :D

Powiedz mi prosze czy jestes zadowolona ze swojej chiary w kwestii nosnosci? Ile wazy Twoje szczescie?
Pozdrawiam :)

Eyja
22-05-2008, 10:39
historia smaczna :) ale zdjęcia po prostu bosskie!!! ale słodki ten spiacy Yasiek :P

Gavagai
22-05-2008, 11:16
KrzYsiu waży 11kg.
Przedtem nosiłam go w Amazonasie. A jak zamotałam chiarę... :shock:
Musiałam się oglądać za siebie, jak Kłapouchy za ogonem, żeby się upewnić, czy rzeczywiście mam zamotane dziecko na plecach...

Zuzia
22-05-2008, 11:22
Swietnie wyglądacie! Historia też świetna, aż mi się miło zrobiło w tą deszczową pogodę :-)

asercia
22-05-2008, 11:51
A nie "zamęczyłaś" się? hihi
A synuś niezły jest :)

Gavagai
22-05-2008, 12:25
:lool:
No jasne! Skatowałam się na amen, tylko zapomniałam plecaka ze żwirem, więc się nie liczy :wink:

anetta1980
22-05-2008, 13:22
Z tym szalem to nawet wam do twarzy. Przynajmniej kolorowo.

resania
23-05-2008, 18:34
Zdjęcia czadowe a historyjka idealna na poprawe nastroju :) jedno tylko mnie zastanawia - jak dałaś rade - parasol + zakupy, bo że 11kg na plecach to nie wspomnę ... :D

Gavagai
23-05-2008, 18:57
anetta1980 - Dzięki:) Ten szal ratował nas awaryjnie, jak Yś koniecznie chciał się przykleić, a chusty nie miałam. Ma idealną długość do prostego wiązania na biodrze;-)

resania - parasol miałam najlżejszy z możliwych, dlatego tak się wyginał się na wszystkie strony :evil: Torbę sztruksową paskiem na skos, a Młody jakoś tak przylgnął, że daliśmy radę.

:op:
Za każdym razem jak się motamy i gdzieś wychodzimy, pytam Ysia czy wszystko ok i czy mu wygodnie, a on zawsze mnie pyta cytatem z Boba Budowniczego
Damy radę???!!! a ja muszę odpowiadać Tak!!! Damy radę!!!
Mantra normalnie, inaczej nie wyjdziemy :wink: